niedziela, 25 lipca 2010

Egzekucja z majątku spółki cywilnej

Zakładanie, przekształcanie, likwidacja spółek

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie

z dnia 27 września 2005 r.

I ACa 187/2005

Nie jest możliwe na podstawie art. 298 kh(1) jednoczesne pozwanie zarówno spółki (która odpowiada za niewykonanie zobowiązania) jak i jej członków zarządu (którzy odpowiadają za szkodę wyrządzoną wierzycielom będącą wynikiem obniżenia potencjału majątkowego spółki na skutek nie zgłoszenia we właściwym czasie wniosku o ogłoszenie upadłości). Pomiędzy tymi podmiotami nie zachodzą przesłanki współuczestnictwa z art. 72 § 2 kpc.

Uzasadnienie

Powód "D." spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. wniósł na podstawie art. 298 kh (obecnie art. 299 ksh) o zasądzenie solidarnie od pozwanych Wojciecha G., Zbigniewa R., Wojciecha Z. oraz Wojciecha K. kwoty 76.244,48 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu.

Pozwani wnosili o oddalenie powództwa.

Wyrokiem z dnia 28 czerwca 2004 r. Sąd Okręgowy w W. uwzględnił w całości powództwo.

Jak ustalił ten sąd, powód zawarł z Przedsiębiorstwem Budowlano Usługowym "W." spółką z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. umowę sprzedaży betonu. Spółka "W." zapłaciła jedynie częściowo za beton. Powód wniósł przeciwko nabywcy pozew w postępowaniu upominawczym. Postanowieniem z dnia 30 grudnia 1999 r. Sąd Rejonowy dla miasta st. Warszawy ogłosił upadłość spółki "W". Wniosek złożyli 8 listopada 1998 r. aktualni członkowie zarządu spółki tj. Wojciech G., Wojciech Z. i Wojciech K. Zbigniew R. pomimo, że złożył rezygnację z funkcji członka 18 lutego 1994 r. z rejestru handlowego został wykreślony dopiero 30 listopada 1998 r.

Postępowanie upadłościowe zostało zakończone 13 lutego 2004 r., po zaspokojeniu jednego wierzyciela z pierwszej kategorii w kwocie 1.450 złotych.

Zaległości z tytułu sprzedaży betonu powód dochodzi w niniejszym procesie od pozwanych, jako członków zarządu spółki.

Według sądu, spółka "W." zaprzestała płacenia długów już w 1996 r. Świadczą o tym wyroki zasądzające przeciwko spółce z 1996 i 1998 r.

W ocenie Sądu, żaden z pozwanych nie wykazał, że wniosek o ogłoszenie upadłości został zgłoszony we właściwym czasie, kiedy zaistniały podstawy do ogłoszenia upadłości zaś pozwany Zbigniew R. nie wykazał, że przestał być członkiem zarządu przed 1998 r.

Odnosząc się do braku tytułu egzekucyjnego przeciwko spółce "W." Sąd wskazał, że art. 299 ksh nie uzależnia dochodzenia roszczeń od członków zarządu od posiadania przez wierzyciela tytułu egzekucyjnego tym bardziej, iż sama należność nie była kwestionowana przez pozwanych.

Od tego wyroku wszyscy pozwani złożyli apelację.

Wojciech Z. i Wojciech J. zarzucili wyrokowi:

1) naruszenie prawa materialnego przez:

- niezastosowanie art. 17[2] rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 24 października 1934 r. Prawo upadłościowe oraz błędną wykładnię art. 2 w zw. z art. 5 § 1 i 2 tego prawa,

- uznanie, że pozwani ponoszą odpowiedzialność na podstawie art. 299 ksh.

2) sprzeczność ustaleń Sądu z zebranym materiałem dowodowym w szczególności przez przyjęcie, że pozwani nie złożyli w terminie wniosku o upadłość oraz że niepłacenie długów miało trwały charakter.

Wojciech G. w swojej apelacji zarzucił nadto naruszenie art. 299 ksh przez przyjęcie odpowiedzialności pozwanych pomimo braku uzyskania przez wierzyciela tytułu egzekucyjnego przeciwko spółce, a także naruszenie art. 233 § 1 oraz 328 § 2 kpc.

Według Zbigniewa R. naruszenie art. 233 § 1 kpc wyrażało się pominięciem, że w związku z jego rezygnacją przestał być członkiem zarządu spółki "W." przed czasem, gdy zaszły podstawy do ogłoszenia upadłości.

Wszyscy pozwani wnieśli o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa, przy czym pozwani Wojciech G., Wojciech Z. oraz Wojciech K. zgłosili ewentualny wniosek o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacje pozwanych są skuteczne.

Rację ma przede wszystkim Wojciech G. zarzucając, iż sąd pierwszej instancji bezpodstawnie pominął brak po stronie wierzyciela tytułu egzekucyjnego, stwierdzającego istnienie zobowiązania spółki. Wbrew temu co wskazano w pisemnych motywach wyroku, z samego brzmienia art. 298 kh(1), a obecnie art. 299 ksh można wyprowadzić wniosek, że wierzyciel pozywający członków zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością powinien legitymować się tytułem egzekucyjnym przeciwko spółce. Podobne stanowisko prezentowane jest jednolicie w judykaturze poczynając od uchwały Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 15 czerwca 1999 r. III CZP 10/99 (OSNC 1999/12 poz. 203), przez: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 stycznia 2000 r. II CKN 682/98 nie publikowane, wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 16 grudnia 2003 r. I ACa 681/2003 (Orzecznictwo Sądu Apelacji Białostockiej 2004/1 str. 16), wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 21 października 2003 r. I CK 160/2002 (Monitor Prawniczy 2003/23 str. 1059), aż do wyroku z dnia 21 września 2005 r. V CK 129/2005, w którym Sąd Najwyższy potwierdził dotychczasową linię orzecznictwa. Opiera się ono na słusznym założeniu, że odpowiedzialność członków zarządu uzależniona jest od wykazania bezskuteczności egzekucji przeciwko spółce, a do jej wszczęcia, stosownie do przepisów obowiązujących w dacie przyjęcia kodeksu handlowego (art. 526 kpc(2)) oraz obecnie obowiązujących przepisów kodeksu postępowania cywilnego (art. 778 kpc), wymagane jest uzyskanie tytułu wykonawczego. Jednocześnie wskazać należy, że nie jest możliwe na podstawie art. 298 kh jednoczesne pozwanie zarówno spółki (która odpowiada za niewykonanie zobowiązania) jak i jej członków zarządu (którzy odpowiadają za szkodę wyrządzoną wierzycielom, będącą wynikiem obniżenia potencjału majątkowego spółki na skutek nie zgłoszenia we właściwym czasie wniosku o ogłoszenie upadłości). Pomiędzy tymi podmiotami nie zachodzą przesłanki współuczestnictwa z art. 72 § 2 kpc.

Dlatego w procesie wytoczonym na podstawie art. 298 kh Sąd nie może rozstrzygać o istnieniu zobowiązania podmiotu nieuczestniczącego w procesie. Obowiązek wykazania istnienia zobowiązania spółki obciąża wierzyciela dochodzącego odszkodowania od członków jej zarządu.

Tego obowiązku nie dopełniła powodowa spółka "D." spółka z ograniczoną odpowiedzialnością. Przedstawiła jedynie pozew w postępowaniu nakazowym przeciwko spółce, wniesiony do Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy, który jest tylko wstępnym etapem do uzyskania tytułu egzekucyjnego.

Analiza akt postępowania upadłościowego (k. - 183, 256, 368) wskazuje, że wierzytelność spółki, z którą powódka wiąże odpowiedzialność pozwanych nie została umieszczona na liście wierzytelności. Dlatego powódka nie może w oparciu o art. 170 § 1 Prawa(3) upadłościowego z 1934 r. skorzystać z alternatywnego źródła uzyskania tytułu egzekucyjnego.

Już tylko z tej przyczyny roszczenie powódki nie zasługiwało na uwzględnienie. Ponieważ powyższa ocena związana jest z brakiem pozytywnej przesłanki warunkującej skuteczność roszczenia, bezprzedmiotowe są rozważania co do negatywnych przesłanek z art. 298 § 2 kh wyłączających odpowiedzialność członków zarządu.

Celowe jest jednak wskazanie, że odpowiedzialność na podstawie art. 298 kh (obecnie art. 299 ksh) ponoszą tylko te osoby, które były członkami zarządu w czasie właściwym dla zgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości (patrz: wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 28 września 1999 r. II CKN 608/98 OSNC 2000/4 poz. 67). Pozwany Zbigniew R. złożył 18 lutego 1994 r. rezygnację z funkcji członka zarządu spółki "W.", która została w tym samym dniu przyjęta przez wspólników. Na te okoliczności przedstawiono uchwałę zgromadzenia wspólników z dnia 18 lutego 1994 r. (k. - 26). Dlatego nie można zgodzić się z Sądem pierwszej instancji, że pozwany Zbigniew R. nie wykazał, że przestał być członkiem zarządu przed czasem, w którym zaistniały podstawy do ogłoszenia upadłości spółki. Wprawdzie dane rezygnującego członka zarządu zostały wykreślone dopiero 30 listopada 1998 r., jednak samo figurowanie w rejestrze handlowym nie przesądza o ponoszeniu odpowiedzialności przez Zbigniewa R. z art. 298 kh, skoro zobowiązanie spółki powstało po jego odwołaniu z funkcji członka zarządu (patrz: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 września 2003 r. V CK 198/2002 Wokanda 2004/6 str. 7). Należy jednocześnie uwzględnić, że obowiązujący w chwili zgłoszenia o upadłość spółki "W." art. 24 § 1 kh chronił osoby trzecie wobec spółki, a nie wobec członków jej zarządu.

Także i z tego powodu wobec pozwanego Zbigniewa R. nie ma potrzeby analizy okoliczności zwalniających go od odpowiedzialności wymienionych w art. 298 § 2 kh obowiązującego w czasie kiedy miało powstać zobowiązanie powoda i miały ujawnić się przesłanki ogłoszenia upadłości spółki "W".

Z tych wszystkich względów Sąd apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok na podstawie art. 386 § 1 kpc i oddalił powództwo w całości wobec wszystkich pozwanych.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd orzekł na podstawie art. 98 kpc w związku z art. 391 § 1 kpc.


 

Zakładanie, przekształcanie, likwidacja spółek

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Administracyjna, Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 6 lutego 1997 r.

I PKN 77/96

Występujący przeciwko spółce cywilnej pracownik powinien w pozwie wskazać jako stronę pozwaną nie tylko tę spółkę, ale także wszystkich wspólników.

Uzasadnienie

Powód Wojciech K. w pozwie z 19 października 1993 r. domagał się uznania za niezgodne z prawem rozwiązania umowy o pracę dokonanego przez Prywatne Przedsiębiorstwo Wydawniczo-Poligraficzne "P." w W., Krystyna B.-B. w trybie art. 52 § 1 kp i ustalenia, że umowa o pracę uległa rozwiązaniu 31 stycznia 1994 r. w związku z wypowiedzeniem jej przez powoda oraz zasądzenia zaległego wynagrodzenia za okres od 7 lutego do 3 stycznia 1992 r. i za wrzesień 1993 r. Strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa wywodząc, że skoro powód nie stawił się do pracy, pomimo zawiadomienia, iż 1 września 1993 r. winien wykonywać pracę w godzinach od 9 do 17, to istniały podstawy do podjęcia decyzji o rozwiązaniu umowy o pracę w oparciu o art. 52 § 1 kp, o czym powód został telefonicznie zawiadomiony 23 września 1993 r.

Na rozprawie 19 stycznia 1994 r. strony zawarły ugodę, zgodnie z którą prywatne Przedsiębiorstwo "P.", którego właścicielem jest Krystyna B.-B., zobowiązało się do wypłacenia powodowi wynagrodzenia za pracę za okres od 7 lutego do 31 marca 1992 r. w kwocie 7 mln zł (...). Postanowieniem częściowym z 19 stycznia 1994 r. (...) Sąd Rejonowy - Sąd Pracy dla Warszawy Pragi umorzył postępowanie w części dotyczącej wynagrodzenia powoda za pracę.

Po przeprowadzeniu postępowania dowodowego w zakresie odszkodowania za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę i żądania uznania, że rozwiązanie umowy nastąpiło na wniosek powoda oraz co do sprostowania świadectwa pracy Sąd Rejonowy - Sąd Pracy dla Warszawy Pragi wyrokiem z 3 czerwca 1996 r. (...) ustalił, że umowa o pracę zawarta pomiędzy powodem a Prywatnym Przedsiębiorstwem Wydawniczo-Poligraficznym "P." S.C. w W. uległa rozwiązaniu 13 października 1993 r. przez zakład pracy bez wypowiedzenia w trybie art. 52 § 1 kp, zasądzając jednocześnie od tego pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.200 zł z ustawowymi odsetkami od 14 października 1993 r. do dnia zapłaty tytułem odszkodowania za nieuzasadnione rozwiązanie z powodem umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika i oddalając powództwo z pozostałej części. Wyrok ten nie został zaskarżony przez żadną ze stron zwykłym środkiem zaskarżenia do Sądu II instancji. Został on natomiast zaskarżony w trybie kasacyjnym przez Ministra Sprawiedliwości, który zarzucił mu rażące naruszenie art. 3 § 2 kpc (w brzmieniu przed 1 lipca 1996 r.), art. 316 § 1, art. 194 w związku z art. 477 kpc, art. 778 kpc i art. 864 kc w związku z art. 300 kp.

W kasacji w szczególności podniesiono, że powód zarówno w pozwie, jak i w toku procesu jako stronę pozwaną wskazywał Prywatne Przedsiębiorstwo Wydawniczo-Poligraficzne "P.", Krystyna B.-B. Krystyna B.-B. była właścicielką wymienionego przedsiębiorstwa. W ugodzie sądowej z 19 stycznia 1994 r. jako stronę pozwaną wymieniono Krystynę B.-B. jako właścicielkę przedsiębiorstwa, które zatrudniało powoda.

Zdaniem Ministra Sprawiedliwości, wyrok, którym Sąd zasądził od Prywatnego Przedsiębiorstwa Wydawniczo-Poligraficznego "P." S.C. w W. odszkodowanie na rzecz powoda, pozostaje w sprzeczności nie tylko z żądaniem powoda, który wyraźnie i jednoznacznie określił stronę pozwaną, ale i dokumentami przedłożonymi Sądowi przez obie strony procesu w trakcie jego trwania.

Spółka cywilna - mimo że nie posiada osobowości prawnej - może być zakładem pracy w rozumieniu art. 3 kp. Spółka taka może mieć zdolność sądową i procesową w sprawach z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych jako zakład pracy (art. 460 § 1 kpc). Jednakże za zobowiązania spółki cywilnej odpowiadają solidarnie wspólnicy (art. 864 kc), a do egzekucji ze wspólnego majątku wspólników tej spółki konieczny jest tytuł egzekucyjny wydany przeciwko wszystkim wspólnikom (art. 778 kpc). Zatem występując z powództwem przeciwko zakładowi pracy będącemu spółką cywilną powód - dla uzyskania wyroku nadającego się do egzekucji ze wspólnego majątku wspólników - powinien był oznaczyć w pozwie jako stronę pozwaną nie tylko spółkę, ale także wszystkich jej wspólników. Zdaniem Ministra Sprawiedliwości, jeżeli powód nie oznaczy wszystkich wspólników spółki cywilnej, to winien uczynić to Sąd I instancji, wzywając z urzędu wspólników do udziału w sprawie w charakterze pozwanych (art. 194 w związku z art. 477 kpc). W niniejszej sprawie Sąd nie uczynił tego, zresztą nie zostało wyjaśnione nawet, czy istotnie strona pozwana jest spółką cywilną, czy też przedsiębiorstwem, którego właścicielem jest Krystyna B.-B., która w tej sytuacji winna być zobowiązana do zapłaty odszkodowania w związku z wadliwym rozwiązaniem umowy o pracę.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Zarzuty kasacji są uzasadnione. Przede wszystkim Sąd Pracy wbrew żądaniom pozwu, w wyroku jako stronę, od której zasądził odszkodowanie na rzecz pozwanego, nie wskazał Krystyny B.-B. Nie wyjaśnił przy tym, kto w istocie był pracodawcą powoda, a w szczególności, czy za podmiot zatrudniający powoda mogło być uważane Prywatne Przedsiębiorstwo Wydawniczo-Poligraficzne "P." S.C. w W., tj. czy przedsiębiorstwo to było jednostką organizacyjną, o której jest mowa w art. 3 kp(1), czy też stosunek pracy łączył powoda ze wspólnikami spółki cywilnej, a może tylko ze wskazaną przez powoda jako strona pozwaną Krystyną B.-B. Ponadto Sąd Pracy rozstrzygając wyrokiem sprawę nie wziął pod uwagę, że w ugodzie zawartej w toku rozpatrywania przez ten Sąd sprawy z powództwa Wojciecha K., ostatecznie rozstrzygniętego tym wyrokiem, jako zobowiązane do zapłaty wynagrodzenia za pracę wskazano: "Prywatne Przedsiębiorstwo "P.", którego właścicielem jest Krystyna B.-B". Wyjaśnienia w tym zakresie wymagało czy Krystyna B.-B. była rzeczywiście właścicielem Prywatnego Przedsiębiorstwa Wydawniczo-Poligraficznego "P." skoro przedsiębiorstwo to jakoby było spółką cywilną.

Wreszcie Sąd Pracy powinien mieć na uwadze to, że występując z powództwem przeciwko pracodawcy będącemu spółką cywilną, pracownik powinien w pozwie oznaczyć jako stronę pozwaną nie tylko spółkę, ale także wszystkich wspólników. Sąd Najwyższy rozstrzygając niniejszą sprawę w pełni podziela w tym zakresie pogląd wypowiedziany w wyroku tego Sądu z dnia 10 maja 1996 r. I PRN 63/95 (OSNAPiUS 1996/23 poz. 355). W szczególności należy podzielić zapatrywanie, iż za zobowiązania spółki cywilnej wspólnicy odpowiadają solidarnie (art. 864 kc), a do egzekucji ze wspólnego majątku wspólników tej spółki konieczny jest tytuł egzekucyjny wydany przeciwko wszystkim wspólnikom (art. 778 kpc). Wynika stąd, że występując z powództwem przeciwko pracodawcy będącemu spółką cywilną, powód powinien - w celu uzyskania wyroku nadającego się do egzekucji ze wspólnego majątku wspólników - oznaczyć w pozwie jako stronę pozwaną nie tylko spółkę, ale także wszystkich wspólników. Gdy tego nie uczynił, to Sąd I instancji powinien z urzędu wezwać wspólników do udziału w sprawie w charakterze pozwanych (art. 194 w związku z art. 477 kpc). Sprawa dotycząca konieczności wskazania wspólników spółki cywilnej określanej jako Prywatne Przedsiębiorstwo Wydawniczo-Poligraficzne "P." w ogóle nie została dostrzeżona przez Sąd Pracy, jak również nie zostało przez ten Sąd wyjaśnione, w jakim sensie pozwana Krystyna B.-B. była właścicielką tego przedsiębiorstwa i czy w istocie przedsiębiorstwo to było spółką cywilną.

Z powyższych względów Sąd Najwyższy na podstawie wskazanych wyżej przepisów oraz art. 393[13] § 1 kpc orzekł jak w sentencji.


 

Zakładanie, przekształcanie, likwidacja spółek

Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego - Ośrodek Zamiejscowy w Lublinie

z dnia 6 września 1996 r.

SA/Lu 2054/95

Bankowy tytuł wykonawczy wystawiony na podstawie art. 53 ust. 2 ustawy(1) z dnia 31 stycznia 1989 r. - Prawo bankowe (Tekst jednolity: Dz. U. 1992 r. Nr 72 poz. 359 z późn. zm.) i obejmujący zobowiązanie dłużnika będącego wspólnikiem spółki cywilnej, nie daje podstawy do prowadzenia egzekucji przeciwko pozostałym wspólnikom spółki także wówczas, gdy są poręczycielami tego zobowiązania.

Z uzasadnienia

Zaskarżonym postanowieniem z 1 września 1995 r. Izba Skarbowa w L. - po rozpatrzeniu zażalenia Banku E. Spółka Akcyjna w R. Oddział w L. na postanowienie Urzędu Skarbowego w L. z 19 lipca 1995 r. w sprawie umorzenia postępowania egzekucyjnego przeciwko Piotrowi K. - utrzymała w mocy zaskarżone postanowienie.

Do wydania tego postanowienia doprowadziły następujące ustalenia i wnioski.

Na podstawie tytułu wykonawczego wystawionego przez Bank przeciwko Piotrowi K. Urząd Skarbowy w L. prowadził postępowanie egzekucyjne. W toku postępowania ustalono, iż dłużnik nie posiada składników majątkowych podlegających egzekucji, wobec czego stosownie do art. 59 § 1 pkt 9 ustawy z dnia 17 czerwca 1966 r. o postępowaniu egzekucyjnym w administracji tytuł wykonawczy został zwrócony wierzycielowi, a postępowanie egzekucyjne umorzone. W zażaleniu na to postanowienie wierzyciel wskazał, iż dłużnik jest wspólnikiem spółki cywilnej S. w L. Możliwa jest też egzekucja z nieruchomości dłużnika, a ponadto dłużnik zatrudniony był jako lakiernik samochodowy w spółce cywilnej D. i osiągał tam wysokie wynagrodzenie. Wskazane przez wierzyciela źródła dochodu dłużnika spowodowały przeprowadzenie czynności egzekucyjnych, które nie doprowadziły do skutecznego wyegzekwowania należności. Potwierdzona została jedynie informacja o prowadzeniu przez dłużnika w formie spółki cywilnej firmy budowlanej S., lecz nie stanowi to podstawy skutecznego prowadzenia egzekucji. Za zobowiązania wspólników nie będące zobowiązaniami spółki nie odpowiada spółka majątkiem wspólnym, lecz każdy wspólnik swym majątkiem indywidualnym, którego urząd skarbowy u zobowiązanego nie ustalił. Egzekucja z nieruchomości nie jest w ogóle możliwa w postępowaniu egzekucyjnym w administracji, a poza tym wskazana nieruchomość jest własnością matki zobowiązanego. Dłużnik nigdy nie był zatrudniony w spółce D. W tej sytuacji zaskarżone postanowienie znajduje faktyczne i prawne uzasadnienie w art. 59 § 1 ust. 9 cytowanej ustawy.

W skardze do Sądu Bank - zarzucając organowi obrazę art. 59 § 1 pkt 9 ustawy z dnia 17 czerwca 1966 r. o postępowaniu egzekucyjnym w administracji przez przyjęcie nieściągalności dłużnika, pomimo ujawnienia, że posiada on majątek w spółce cywilnej S. w L., i obrazę art. 18 tej ustawy w związku z art. 6 i 7 kpa przez przyjęcie, że norma wyrażona w art. 778 kpc nie ma zastosowania w administracyjnym postępowaniu egzekucyjnym - wnosi o uchylenie zaskarżonego postanowienia i zasądzenia kosztów postępowania.

W uzasadnieniu skargi skarżący podnosi, iż istniała możliwość zajęcia wynagrodzenia dłużnika w spółce cywilnej, zysku spółki czy też wierzytelności wspólnika-dłużnika przysługujących mu od spółki. Wskazuje, iż drugim wspólnikiem jest poręczyciel kredytu udzielonego przez Bank dłużnikowi, przeciwko któremu również skierowano tytuł wykonawczy. Egzekucją objęto więc wszystkich wspólników spółki. Stosownie do art. 778 kpc możliwa jest zatem pełna egzekucja z majątku wspólnego wspólników. Organy błędnie przyjęły, że fakt pozostawania dłużnika w spółce cywilnej pozbawia organ egzekucyjny jakichkolwiek możliwości prowadzenia egzekucji z majątku ruchomego zgromadzonego w spółce, a także wobec wierzytelności dłużnika wobec spółki. Zdaniem skarżącego, wyłączając majątek wspólnika spółki cywilnej spod egzekucji administracyjnej, pomimo wskazanych przez wierzyciela prawnych możliwości pokrycia zobowiązania dłużnika z całego majątku spółki (Bank sporządził i skierował do egzekucji administracyjnej tytuł na drugiego i ostatniego wspólnika tej spółki jako poręczyciela kredytu udzielonego P.K.) organ egzekucyjny naruszył prawną podstawę umorzenia postępowania, jak też art. 7 kpa. Możliwa jest skuteczna egzekucja wobec dwóch wspólników - jednocześnie dłużników Banku, z będącego w ich wyłącznym władaniu mienia ruchomego (a także wierzytelności) spółki.

W odpowiedzi na skargę Izba Skarbowa w L. w całości podtrzymała swoje stanowisko dodatkowo podnosząc, iż za zobowiązania indywidualne wspólników, nie będące zobowiązaniem spółki - nie odpowiada spółka majątkiem wspólnym. Za te zobowiązania odpowiada każdy wspólnik swoim majątkiem indywidualnym, którego u zobowiązanego nie stwierdzono. Art. 778 kpc nie ma zastosowania w administracyjnym postępowaniu egzekucyjnym.

Naczelny Sąd Administracyjny zważył, co następuje:

Skarga jest bezzasadna. Stosownie do art. 26 § 1 ustawy(1) z dnia 17 czerwca 1966 r. o postępowaniu egzekucyjnym w administracji (Dz. U. 1991 r. Nr 36 poz. 161 z późn. zm.) organ egzekucyjny wszczyna egzekucję administracyjną na wniosek wierzyciela i na podstawie wystawionego przez niego tytułu wykonawczego. Art. 27 cytowanej wyżej ustawy określa warunki formalne, którym powinien odpowiadać tytuł wykonawczy. Gdy podstawą egzekucji jest orzeczenie sądowe, nie wystawia się tytułu wykonawczego, o którym mowa w art. 26 ustawy. Wówczas tytułem wykonawczym jest orzeczenie sądowe zaopatrzone w klauzulę wykonalności (art. 776-795(2) kpc). Na podstawie przepisu szczególnego - art. 53 ust. 2 ustawy(3) z dnia 31 stycznia 1989 r. - Prawo bankowe (Dz. U. 1992 r. Nr 72 poz. 359 z późn. zm.) możliwa jest również egzekucja administracyjna prowadzona na wniosek banku na podstawie wyciągów z ksiąg banku oraz innych dokumentów związanych z dokonywaniem czynności bankowych, stwierdzających zobowiązanie na rzecz tych banków. Tytułem wykonawczym, bez potrzeby uzyskiwania dla nich sądowych klauzul wykonalności, jest w takiej sytuacji wyciąg z ksiąg banku lub innych dokumentów... zaopatrzony w oświadczenie, że oparte na nim roszczenie jest wymagalne. Treść tytułu wykonawczego wydanego w trybie art. 53 ust. 2 prawa bankowego stanowią wyciągi z ksiąg lub innych dokumentów banku.

Poza sporem jest, iż egzekwowany dłużnik - Piotr K. zawarł ze skarżącym Bankiem umowę kredytu. Za spłatę kredytu przez dłużnika poręczyli: Marcin J., Zbigniew S. i Adam G. W umówionym terminie Piotr K. nie uiścił należności, wobec czego na podstawie art. 53 ust. 2 prawa(4) bankowego skarżący złożył do organu egzekucyjnego administracyjnego wyciąg z ksiąg banku dotyczący tegoż dłużnika, stwierdzający tytuł prawny roszczenia, wysokość zadłużenia wraz z odsetkami, tytuł wykonawczy stwierdzający wymagalność roszczenia oraz odpis upomnienia. Brak jest zatem podstaw do przyjęcia, że wystawiony przez skarżący Bank tytuł wykonawczy w swej treści zawiera upoważnienie dla organu egzekucyjnego prowadzenia egzekucji także w stosunku do osób nie objętych tym tytułem.

Nie stanowi także tytułu wykonawczego upoważniającego do prowadzenia egzekucji przeciwko wszystkim wspólnikom spółki cywilnej (art. 778 kpc) wystawienie przez skarżący Bank, w trybie art. 53 ust. 2 prawa bankowego, tytułu wykonawczego przeciwko drugiemu wspólnikowi spółki cywilnej, jako poręczycielowi długu osobistego i dłużnika i skierowanie go do egzekucji. Taki tytuł wykonawczy bowiem nie jest wydany przeciwko wszystkim wspólnikom.

Są to dwa tytuły wykonawcze o treści wynikającej z wyciągów ksiąg Banku, a więc stwierdzające odpowiedzialność osobistą dwóch osób fizycznych, solidarnie (z umowy poręczenia) odpowiedzialnych za dług. Brak było zatem podstaw prawnych do skierowania egzekucji do wspólnego majątku wspólników spółki cywilnej S. Podmiotem praw i obowiązków w sferze stosunków zewnętrznych są wszyscy wspólnicy. Majątek spółki objęty umową, a także nabyty później na rzecz tej spółki, stanowi wspólny majątek wspólników, a więc współwłasność ta ma charakter współwłasności łącznej, co skutkuje, że udziały wspólników nie są określone. W czasie trwania spółki wierzyciel wspólnika nie może żądać zaspokojenia z jego udziału we wspólnym majątku wspólników, ani z udziału w poszczególnych składnikach tego majątku (art. 863 § 3). Bez znaczenia dla ograniczeń, o których mowa w art. 863 § 3 kc, jest, i wierzyciel (Bank) jest wierzycielem osobistym jednocześnie wszystkich wspólników spółki cywilnej.

Z przytoczonych wyżej względów nie było możliwe w chwili obecnej ani prowadzenie egzekucji z majątku wspólnego wspólnika, ani z udziałów w poszczególnych składnikach tego majątku, jak tego domagał się skarżący w skardze. Brak było tez podstaw do zajęcia wynagrodzenia dłużnika w spółce S. bowiem, jak to wynika z ustaleń faktycznych, dłużnik ten w swojej spółce nie jest zatrudniony na podstawie umowy o pracę.

Mając powyższe na uwadze stwierdzić należy, iż umarzając postępowanie egzekucyjne na podstawie art. 59 § 1 pkt 9 ustawy(5) o postępowaniu egzekucyjnym w administracji organ egzekucyjny nie naruszył prawa, a podnoszone w skardze zarzuty są bezzasadne.

Z tych przyczyn i na podstawie art. 27 ust. 1 ustawy o Naczelnym Sądzie Administracyjnym skargę należało oddalić.


 

Zakładanie, przekształcanie, likwidacja spółek

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Administracyjna, Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 10 maja 1996 r.

I PRN 63/95

Występując z powództwem przeciwko pracodawcy będącemu spółką cywilną pracownik powinien w pozwie oznaczyć jako stronę pozwaną nie tylko spółkę, ale także wszystkich wspólników.

Uzasadnienie

Powodowie Janusz E., Jerzy D. i Zdzisław Ł. wnieśli o zasądzenie od ich pracodawcy - Spółki Cywilnej "C." w G. - wynagrodzenia za pracę i innych świadczeń. Pozwana Spółka, działając przez wiceprezesa zarządu Andrzeja C., uznała roszczenia powodów.

Wyrokiem z dnia 20 grudnia 1994 r., [...] Sąd Rejonowy-Sąd Pracy dla Warszawy Pragi zasądził dochodzone kwoty na rzecz powodów od strony pozwanej określonej jako "C. spółka cywilna".

Wyrok ten zaskarżył rewizją nadzwyczajną Minister Sprawiedliwości zarzucając rażące naruszenie art. 3 § 2, art. 316 § 1, art. 467 § 2 i art. 778 kpc, art. 33, art. 860 § 1 i art. 864 kc w związku z art. 300 kp, a także naruszenie interesu Rzeczypospolitej Polskiej i wnosząc o jego uchylenie i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania. W uzasadnieniu rewizji nadzwyczajnej podniesiono, że w odniesieniu do zakładu pracy będącego spółką cywilną, w przypadku egzekucji ze wspólnego majątku spółki, niezbędny jest tytuł egzekucyjny przeciwko wszystkim wspólnikom (art. 778 kpc). Wydanie wyroku przeciwko spółce cywilnej bez wymienienia wszystkich wspólników, który nie może być wyegzekwowany, narusza rażąco prawo i interes Rzeczypospolitej Polskiej.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje.

Rewizja nadzwyczajna(1) jest uzasadniona.

Spółka cywilna - mimo że nie posiada osobowości prawnej - może być zakładem pracy w rozumieniu art. 3 kp(2). Przepis ten stanowi bowiem w pierwszym zdaniu, że zakładem pracy jest jednostka organizacyjna zatrudniająca pracowników, choćby nie posiadała osobowości prawnej. Może ona także mieć zdolność sądową i procesową w sprawach z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych jako zakład pracy (art. 460 § 1 kpc). Jednakże za zobowiązania spółki cywilnej wspólnicy odpowiadają solidarnie (art. 864 kc), a do egzekucji ze wspólnego majątku wspólników tej spółki konieczny jest tytuł egzekucyjny wydany przeciwko wszystkim wspólnikom (art. 778 kpc), Wynika stąd, że występując z powództwem przeciwko zakładowi pracy będącemu spółką cywilną, powód powinien - dla uzyskania wyroku nadającego się do egzekucji ze wspólnego majątku wspólników -- oznaczyć w pozwie jako stronę pozwaną nie tylko spółkę, ale także wszystkich wspólników. Gdy tego nie uczyni, to Sąd I instancji powinien z urzędu wezwać wspólników do udziału w sprawie w charakterze pozwanych (art. 194 w zw. z art. 471 kpc).

Upływ 6 miesięcy od uprawomocnienia się zaskarżonego wyroku nie jest przeszkodą do uwzględnienia rewizji nadzwyczajnej, albowiem narusza on także interes Rzeczypospolitej Polskiej. Wydanie wyroku zasądzającego wynagrodzenie dla pracowników, który nie nadaje się do egzekucji, narusza zasady państwa prawnego.

Z tych względów na podstawie art. 422 § 2 kpc, orzeczono jak w sentencji.


 

Zakładanie, przekształcanie, likwidacja spółek

Postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 3 lutego 1995 r.

II CRN 157/94

Spółka cywilna osób fizycznych nie może być, także w sprawie gospodarczej, pozywana pod nazwą (firmą) prowadzonego przedsiębiorstwa. Jej oznaczenie, jako strony, powinno polegać na wskazaniu imion i nazwisk wszystkich wspólników oraz ich adresów (art. 126 § 1 kpc).

Uzasadnienie

W rewizji nadzwyczajnej od postanowienia Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, którym odrzucono rewizję(2), jako wniesioną przez podmiot nie będący stroną, Minister Sprawiedliwości zarzucił rażące naruszenie przepisów art. 375 w związku z art. 372 kpc. W konkluzji wniósł o jego uchylenie w części odrzucającej rewizję pozwanego Eugeniusza L. i o "przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu we Wrocławiu do rozpoznania na skutek rewizji pozwanego".

W uzasadnieniu rewizji nadzwyczajnej podniesiono, że w oznaczeniu pozwanego w rewizji wymienione zostało Przedsiębiorstwo Produkcyjno-Handlowo-Usługowe (...) Spółka Cywilna ze wskazaniem dwóch jej wspólników, w tym również Eugeniusza L. "będącego rzeczywistą stroną w sprawie".

Pełnomocnik procesowy wnoszący tę rewizję był umocowany na podstawie pełnomocnictwa opatrzonego, poza pieczątką Spółki i podpisem, także drugim podpisem złożonym przez pozwanego w sprawie Eugeniusza L. Rewizję należy więc uznać za wniesioną również przez tego ostatniego wspólnika. Ze względu na charakter sprawy, nie będącej sprawą gospodarczą, należało odrębnie od Spółki ocenić legitymację do zaskarżenia wyroku wymienionych w rewizji osób fizycznych. Wątpliwości co do oznaczenia strony pozwanej w rewizji uzasadniały potrzebę podjęcia czynności w celu usunięcia nieprawidłowości w trybie art. 130 kpc, czego jednak nie uczyniły "obie instancje".

Uwzględniając częściowo wniosek zgłoszony w rewizji nadzwyczajnej, Sąd Najwyższy miał na uwadze, co następuje:

Zaskarżone postanowienie oparte zostało na uznaniu niedopuszczalności zaskarżenia wydanego w sprawie wyroku sądu pierwszej instancji przez podmiot oznaczony w rewizji, w rewizji nadzwyczajnej wyrażono zaś - w odniesieniu do Eugeniusza L. - pogląd przeciwny, oparty również na analizie kwestii podmiotowych występujących po stronie pozwanej.

Jakkolwiek więc ocena merytorycznej trafności wyroku sądu pierwszej instancji nie należy do Sądu Najwyższego, lecz do Sądu Apelacyjnego, jako rewizyjnego, to jednak dla oceny zasadności rewizji nadzwyczajnej konieczne jest rozważenie samego charakteru tej sprawy, a - w związku z tym - także kwestii legitymacji biernej, w tym w szczególności podmiotu uprawnionego do wniesienia rewizji. Sprawa ta jest przykładem ujawniających się w praktyce Sądu Najwyższego trudności i nieprawidłowości rozwiązywania tych kwestii w praktyce sądowej.

W pozwie wniesionym do Sądu Gospodarczego wskazano jako pozwanego: "Przedsiębiorstwo Produkcyjno-Handlowo-Usługowe (...) S.C. z siedzibą w W., ul. Tęczowa 69, Wspólnik - Eugeniusz L., zamieszkały w W., ul. Pałucka 67/17". Załączone do pozwu odpisy wezwań do zapłaty i not obciążeniowych kierowane były także do tego Przedsiębiorstwa (ewentualnie z dodaniem nazwiska Eugeniusza L.). W odpowiedzi na pozew, doręczony "PPHU (...) S.C. Eugeniusz L." pod adresem tego ostatniego, stronę pozwaną oznaczono tak, jak w pozwie. Wskazano w tej odpowiedzi, że pozew dotknięty jest wymagającymi uzupełnienia brakami formalnymi, polegającymi na skierowaniu roszczenia wyłącznie przeciwko tylko jednemu ze wspólników spółki cywilnej PPHU (...), która jako podmiot gospodarczy ma samoistną zdolność sądową w sprawach gospodarczych. Podtrzymując dotychczasowe oznaczenie strony pozwanej, powodowa Spółdzielnia powołała się w piśmie procesowym jedynie na dopuszczalność dochodzenia całości świadczenia od jednego tylko wspólnika, ponieważ odpowiada on solidarnie.

Sąd Wojewódzki - Sąd Gospodarczy w sentencji wydanego na posiedzeniu niejawnym w składzie jednoosobowym (art. 479[5] i 479[17] kpc) wyroku określił, że pozwanym jest Eugeniusz L. i od niego zasądził w całości dochodzoną kwotę.

W uzasadnieniu sąd ten ustalił: najpierw, że "strona powodowa wniosła o zasądzenie na jej rzecz od pozwanego Przedsiębiorstwa Produkcyjno-Handlowo-Usługowego (...) S.C. w W. kwoty 148.208.000 złotych z ustawowymi odsetkami, wskazując, aby powyższą kwotę uiścił wspólnik spółki Eugeniusz L.", następnie zaś, że "strona powodowa skierowała swoje roszczenie przeciwko jednemu ze wspólników Spółki cywilnej Eugeniuszowi L.".

Orzeczenie to zostało doręczone: "PPHU (...) S.C. Eugeniusz L...". Pismo zawierające wniosek o "wydanie wypisu wyroku z uzasadnieniem - sprzeciw od wyroku zaocznego" zostało podpisane przez Eugeniusza L. oraz radcę prawnego i opatrzone pieczęcią Przedsiębiorstwa Handlowo-Usługowego (...) S.C. oraz Spółki radców zajmującej się obsługą prawną. Do pisma tego dołączono pełnomocnictwo procesowe dla radcy prawnego z tej Spółki, podpisane przez Eugeniusza L. i opatrzone pieczęcią Przedsiębiorstwa (...). W uzasadnieniu tego wniosku odpis wyroku z uzasadnieniem został doręczony (po wniesieniu uzupełniającej opłaty przez wezwanego do tego Eugeniusza L.) wskazanej Spółce radców prawnych.

W rewizji oznaczono pozwanego jako "Przedsiębiorstwo Produkcyjno-Handlowo-Usługowe (...) Spółka Cywilna - Eugeniusz L., i Zdzisław K., z siedzibą w W., ul. Tęczowa 79, przez radcę prawnego...". Zarzuty określono jako podnoszone przez "pozwaną", w uzasadnieniu mowa jest o "pozwanych", a wniosek rewizyjny zgłoszono w imieniu "rewidujących".

W odpowiedzi na rewizję strona powodowa nadal oznaczyła pozwanego tak, jak w pozwie, dodając jedynie, że pozwane Przedsiębiorstwo zastępuje radca prawny. Podniosła, że spółka cywilna nie ma osobowości prawnej i zdolności procesowej, nie może więc pozywać i być pozywaną. Za zobowiązania takiej spółki odpowiedzialni są solidarnie jej wspólnicy, oni zatem mogą być jedynie pozywani.

W protokole rozprawy rewizyjnej Sąd Apelacyjny wskazał, że pozwanym jest Eugeniusz L. i że stawił się on ze swoim pełnomocnikiem. Na rozprawie tej podjęto postanowienie dowodowe związane z zarzutami podniesionymi w rewizji pozwanego. Na następnym posiedzeniu Sąd Apelacyjny - jak poprzednio - stwierdził stawiennictwo pozwanego osobiście wraz z pełnomocnikiem, który popierał rewizję, a także ujawnił złożone dowody.

W zaskarżonym rewizją nadzwyczajną postanowieniu, wydanym po zamknięciu rozprawy, oznaczono, że sprawa przeciwko Eugeniuszowi L. była przedmiotem rozpoznania na skutek rewizji pozwanego, dopiero zaś w uzasadnieniu Sąd Apelacyjny uznał, iż "oznaczenie podmiotu wnoszącego rewizję jak i treść jej uzasadnienia wskazują, iż rewizja została złożona w imieniu spółki cywilnej".

Sąd Apelacyjny podzielił stanowisko sądu pierwszej instancji, że "wolą strony powodowej ujawnioną w treści pozwu i sprecyzowaną w piśmie procesowym było pozwanie tylko jednego ze wspólników Spółki Cywilnej PPHU (...) - Eugeniusza L., przeciwko niemu zapadł też zaskarżony wyrok". Według tego sądu, wprawdzie spółka cywilna ma - według art. 479[7] kpc - samodzielną zdolność sądową w postępowaniu w sprawach gospodarczych, co oznacza, że może występować w procesie jako strona, jednakże w sprawie nie doszło do podmiotowego przekształcenia powództwa w trybie art. 194 lub 195 kpc. Ten ostatni przepis nie mógłby mieć w ogóle zastosowania, gdyż nie zachodzi w "rozpatrywanym przypadku" współuczestnictwo konieczne (art. 72 § 2 kpc) dłużników solidarnych - wspólników spółki cywilnej albo wspólnika i spółki. Wniesionej rewizji nie sposób również traktować jako równoznacznej ze zgłoszeniem przez spółkę interwencji ubocznej.

Kwestie materialnoprawne i procesowe związane z funkcjonowaniem w obrocie spółek cywilnych wywołują istotne sprzeczności poglądów zarówno w doktrynie, jak i w orzecznictwie.

Do chwili wejścia w życie(3) przepisów ustawy o działalności gospodarczej przyjmowano zgodnie, że spółka cywilna nie ma osobowości prawnej, że podmiotami praw i obowiązków w sferze stosunków zewnętrznych są wszyscy wspólnicy, gdyż majątek objęty umową spółki i później przez spółkę cywilną nabyty stanowi ich wspólny majątek, oraz że ze względu na to, iż ta masa majątkowa stanowi przedmiot współwłasności łącznej wspólników - w ewentualnym procesie o świadczenie zachodzi po ich stronie bierne współuczestnictwo procesowe konieczne.

Po wejściu w życie ustawy o działalności gospodarczej, przy obowiązywaniu nadal przepisu art. 778 kpc, powstały rozbieżności zarówno w doktrynie, jak i w orzecznictwie. Przeważył kierunek wykładni uznający, że spółka cywilna prowadząca działalność gospodarczą w formie przedsiębiorstwa jest podmiotem gospodarczym, a zatem ma z mocy art. 479[7] kpc zdolność sądową w postępowaniu odrębnym w sprawach gospodarczych. Także w obrocie gospodarczym, za jednostkę organizacyjną, o jakiej mowa w art. 2 ust. 2 ustawy(4) o działalności gospodarczej, uznawano - w istocie - samo przedsiębiorstwo działające pod nadaną mu nazwą, a nie spółkę cywilną prowadzącą działalność gospodarczą.

W ustawie z dnia 6 marca 1993 r. o zmianie niektórych ustaw regulujących zasady opodatkowania oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. 1993 r. Nr 28 poz. 127) dokonano nowelizacji m.in. ustaw o zobowiązaniach podatkowych oraz o działalności gospodarczej. W obu wypadkach wskazano, że odpowiednie przepisy stosuje się do określonych podmiotów gospodarczych oraz do spółek cywilnych osób fizycznych. W ustawie(5) z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (Dz. U. 1993 r. Nr 47 poz. 211) powrócono do pojęcia przedsiębiorcy. Są nimi, w rozumieniu tej ustawy (art. 2), m.in.: jednostki organizacyjne nie mające osobowości prawnej, które prowadząc, chociażby ubocznie, działalność zarobkową lub zawodową, uczestniczą w działalności gospodarczej. W rozdziale o odpowiedzialności cywilnej w razie dokonania czynu nieuczciwej konkurencji przedsiębiorcę upoważniono do kierowania żądań na drogę sądową (art. 18-22(6) tej ustawy).

Zmiany te ujawniają tendencje ustawodawcy do wyraźnego wymieniania i jednolitego wyróżnienia wszystkich spółek cywilnych osób fizycznych oraz do dalszego rozszerzenia kręgu podmiotów nie mających osobowości prawnej, którym przyznana zostaje - w określonym zakresie - zdolność sądowa. Jednocześnie pojęcie "jednostki organizacyjnej" zostało w drugiej z tych ustaw rozszerzone na podmioty nie mieszczące się poprzednio w pojęciu "podmiot gospodarczy". Wystarczy bowiem prowadzenie, nawet ubocznie, działalności zarobkowej lub zawodowej, a więc nie stałej, zorganizowanej i profesjonalnej działalności gospodarczej, nazwane nowym ustawowym określeniem "uczestnictwo w działalności gospodarczej".

Dostrzegając szeroki zakres funkcjonowania w obrocie spółek cywilnych osób fizycznych, ustawodawca - choć uznał za stosowne rozwiać wątpliwości, czy są one podmiotami gospodarczymi - jednakże nie zdecydował się nadać im osobowości prawnej lub wyposażyć w uprawnienia takie, jak spółki jawne (art. 81 kh(7)). Nadal więc, jak na to wskazał Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały składu siedmiu sędziów z dnia 31 marca 1993 r. III CZP 176/92 (OSNCP 1993/10 poz. 171), spółka cywilna pozostaje spółką osobową, zespołem wspólników nie wyposażonym w osobowość prawną, która mogłaby być przeciwstawiona podmiotowości prawnej wspólników. Podmiotami są tylko wspólnicy, gdyż istnieje w tej spółce wielość podmiotów powiązana wspólnością majątkową, którą stanowi wspólny majątek wspólników.

Przyznając jednak tym spółkom częściową zdolność sądową, ustawodawca równocześnie pozostawił przepis art. 778 kpc, według którego do egzekucji ze wspólnego majątku wspólników spółki prawa cywilnego konieczny jest tytuł egzekucyjny wydany przeciwko wszystkim wspólnikom. Brak jest również odrębnych unormowań dotyczących kwestii reprezentacji spółki cywilnej przed sądem gospodarczym.

Artykuł 778 kpc był w okresie jego wprowadzenia zsynchronizowany z art. 72 § 2 kpc, przewidującym kwalifikowany rodzaj współuczestnictwa materialnego, zachodzący wówczas, gdy legitymacja procesowa przysługuje łącznie kilku podmiotom. Z istoty stosunku prawnego łączącego wspólników spółki cywilnej powstaje między nimi współwłasność łączna, niezbędne więc było wówczas pozywanie łącznie wszystkich wspólników, nie zaś spółki (współuczestnictwo konieczne).

Obecnie sama spółka cywilna uzyskała zdolność występowania w procesach przed sądem gospodarczym jako strona (zdolność sądowa). Brak obowiązku rejestracji, powoływania organów takiej spółki i odrębnej co do sposobu reprezentacji spółki jako strony (zgłoszeniu do ewidencji podlega jedynie ewentualne ustanowienie pełnomocników do dokonywania czynności prawnych w imieniu podmiotu gospodarczego - por. art. 16 ust. 1 pkt 1 ustawy o działalności gospodarczej), wymagają sięgnięcia do art. 67 § 1 kpc. Wspólnicy ustanawiający spółkę cywilną nie mają jednak obowiązku określania w umowie organu uprawnionego do działania w jej imieniu. Skoro według art. 865 § 2 i art. 866 kc każdy ze wspólników jest umocowany do reprezentowania spółki wyłącznie w granicach nie przekraczających zwykłych czynności spółki, to uznać należy, że przy pozywaniu spółki cywilnej nie jest wystarczające wskazanie jedynie dowolnie wybranego wspólnika jako osoby upoważnionej - jako organ spółki uprawniony do działania w jej imieniu - do podejmowania czynności procesowych ze skutkiem dla pozostałych wspólników.

Nieprawidłowe jest także utożsamianie przedsiębiorstwa prowadzonego przez spółkę z samą spółką osób fizycznych, co w praktyce sprowadza się do ograniczenia się do wskazywania jedynie nazwy i siedziby tego przedsiębiorstwa (z dalszymi skutkami w zakresie doręczeń, itp.). Działalność gospodarcza prowadzona przez spółkę cywilną w formie przedsiębiorstwa pozostaje bowiem działalnością samych wspólników (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 14 grudnia 1990 r. I CR 529/90 OSNCP 1992/7-8 poz. 136). Prowadzi to do wniosku, że spółka cywilna osób fizycznych nie może być, także w sprawie gospodarczej, pozywana pod nazwą (firmą) prowadzonego przedsiębiorstwa. Jej oznaczenie, jako strony, powinno polegać na wskazaniu imion i nazwisk wszystkich wspólników oraz ich adresów (art. 126 § 1 kpc). Tylko bowiem wówczas możliwe jest zapewnienie zgodności zakresu odpowiedzialności łącznej wspólników z zakresem zdolności sądowej przyznanej spółce. Proces przeciwko spółce będzie równocześnie procesem wspólników, z takim skutkiem, że tytuł egzekucyjny będzie mógł, zgodnie z wymaganiem zawartym w art. 778 kpc, stanowić podstawę egzekucji ze wspólnego majątku dłużników. W przeciwnym razie - orzeczenie wydane z udziałem dowolnie wskazanego wspólnika, osób zatrudnionych w przedsiębiorstwie albo - ogólnie - przeciwko spółce nie mogłoby stanowić podstawy wydania skutecznego tytułu wykonawczego. Pozytywny wynik procesu przeciwko spółce okazywałby się pozorny, gdyż spełnienie świadczenia zależałoby wyłącznie od woli wspólników.

Konieczność poszukiwania skutecznych rozwiązań w drodze wykładni dotychczasowych, niespójnych unormowań i wynikające stąd rozbieżności poglądów (które znajdą zapewne rozstrzygnięcie w drodze zmian ustawowych lub uchwały Sądu Najwyższego w składzie powiększonym) nie usprawiedliwiają jednak rażących uchybień i niekonsekwencji w postępowaniu sądów oraz niedostrzegania odrębności postępowania w sprawach gospodarczych i innych zróżnicowanych sytuacji prawnych.

W niniejszej sprawie, mimo poważnych uchybień i niekonsekwencji Sąd Apelacyjny dowolnie uznał, że wskazanie w pozwie, złożonym przeciwko spółce osób fizycznych w sądzie gospodarczym, obok niej także jednego ze wspólników oznacza, że to on, jako osoba fizyczna, a nie spółka, został w sprawie pozwany. Byłoby to dopuszczalne tylko w razie dokonania wyraźnego przekształcenia podmiotowego po stronie pozwanej na wniosek strony powodowej, gdyż spór w sprawie zawisł między nią a wskazaną w pozwie Spółką (art. 126 § 1 i art. 192 pkt 1 kpc), albo w razie uzasadnionego sprostowania oznaczenia tej strony przez powodową Spółdzielnię. To jednak musiałoby się łączyć z wnioskiem o nierozpoznawanie sprawy nadal w postępowaniu odrębnym w sprawach gospodarczych. Brak takich czynności procesowych wymaga uznania, że Sąd Wojewódzki z urzędu oznaczył odmiennie niż w pozwie stronę pozwaną, jako osobę fizyczną, choć sprawę rozpoznał i nadal traktował jako sprawę gospodarczą. Mogło to spowodować istotne skutki, wymagające odrębnej oceny (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 21 sierpnia 1990 r. II CZ 160/90 OSNCP 1991/8-9 poz. 115).

Prawidłowość ustanowienia pełnomocnika strony pozwanej, dokonanego po wydaniu wyroku sądu pierwszej instancji, a także niejednoznaczność oznaczenia strony pozwanej oraz samej treści złożonej przez niego rewizji, wymagały oceny zarówno co do zgodności z wymagania zawartymi w art. 87 § 1 i 2, jak i w art. 370(8) kpc, a w następstwie wezwania do usunięcia braków (w pierwszym jedynie wypadku w terminie przewidzianym w art. 130 § 1 zdanie pierwsze kpc, w drugim zaś - w terminie wyznaczonym zgodnie z art. 372(9) kpc).

Jeśli sądy obu instancji uznały to za zbędne, a Sąd Apelacyjny wyznaczył rozprawę (art. 377(10) kpc), to do późniejszej oceny dopuszczalności tej rewizji sąd ten powinien zastosować - co najmniej - tę samą miarę, jak do oceny prawidłowości określenia strony pozwanej zarówno w samym pozwie, jak i w toku rozpoznawania sprawy przed sądami obu instancji. Jeżeli więc bez wyjaśnienia rzeczywistych intencji wyrażonych w rewizji i mimo wymienienia w niej Eugeniusza L. - oraz jego osobistego działania - jako pozwanego, przed sądem rewizyjnym(11), Sąd Apelacyjny, działając sam niekonsekwentnie, ostatecznie wykazał taki rygoryzm w ocenie, należało uznać, że zaskarżone postanowienie rażąco narusza prawo. Oznacza ono bowiem, że konsekwencjami licznych i istotnych uchybień oraz nieprawidłowości, m.in. w ocenie samego charakteru sprawy, sąd ten obciążył jedynie Eugeniusza L. Tym samym pozbawił go możliwości poddania kontroli rewizyjnej (prawa do sądu) wyroku, którym uznany został za pozwanego.

Uchylenie zaskarżonego postanowienia w odpowiedniej części czyni zbędnym - zgodnie z utrwaloną praktyką Sądu Najwyższego - odrębne przekazywanie sprawy do rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu.


 

Zakładanie, przekształcanie, likwidacja spółek

Postanowienie Sądu Apelacyjnego w Warszawie

z dnia 29 września 1993 r.

I ACz 312/93

Klauzulę wykonalności nadaje się wobec dłużnika wymienionego w tytule egzekucyjnym, stąd wierzyciel nie może uzyskać tytułu wykonawczego w stosunku do wspólnika spółki nie wymienionego w tytule egzekucyjnym, wskazującym jako dłużnika wyłącznie spółkę cywilną.

Uzasadnienie

Trading Assets Company SA wniosło o nadanie klauzuli wykonalności wyrokowi Sądu Wojewódzkiego w Warszawie z dnia 12 listopada 1991 r., z tym że tytuł powinien opiewać na nazwisko wspólnika spółki cywilnej Zbigniewa M. oraz firmę Interpex SA. W uzasadnieniu wniosku wskazano, że wyrok zapadł jedynie i wyłącznie przeciwko spółce cywilnej z pominięciem wspólnika, przytoczonego w pozwie jako osoba reprezentująca interesy spółki, a po jego wydaniu spółka zaprzestała prowadzenia działalności. Nadanie klauzuli wykonalności tylko przeciwko spółce pozbawia wierzyciela możliwości wyegzekwowania zasądzonej należności, stąd wnosi ona na podstawie art. 788 kpc o nadanie klauzuli wykonalności na jednego ze wspólników.

Sąd Wojewódzki oddalił wniosek i wskazał, że spółka cywilna w postępowaniu przed Sądem Gospodarczym, stosownie do treści art. 479[7] kpc ma zdolność sądową, a zatem mogła być pozwaną. Zgodnie z art. 788 kpc do egzekucji z majątku wspólnego wspólników konieczny jest tytuł egzekucyjny wydany przeciwko wszystkim wspólnikom, co nie uzasadnia wniosku o nadanie klauzuli wykonalności tytułowi egzekucyjnemu wydanemu przeciwko spółce cywilnej przeciwko jednemu ze wspólników, niezależnie od tego czy spółka cywilna prowadzi w dalszym ciągu działalność. W ocenie Sądu Wojewódzkiego nie zachodziła żadna z przesłanek określonych w art. 787 i n. kpc, stanowiących podstawę do nadania klauzuli wykonalności przeciwko innemu podmiotowi niż pozwany wskazany w tytule egzekucyjnym. (...)

Sąd Apelacyjny zważył:

Zażalenie nie jest uzasadnione.

Brak jest podstaw do przyjęcia słuszności zarzutu wadliwości oceny prawnej dokonanej w niniejszej sprawie przez Sąd Wojewódzki. Prawidłowo sąd meriti ustalił, iż tytuł egzekucyjny wydany został przeciwko spółce cywilnej i spółka ta ma w postępowaniu przed Sądem Gospodarczym zdolność sądową, stosownie do treści art. 479[7] kpc. Ponieważ spółka mająca zdolność sądową jest samoistnym podmiotem procesowym, odrębnym od jej wspólników, to wyrok zapadły względem takiej spółki nie może stanowić zarazem tytułu egzekucyjnego przeciwko wspólnikom, jeżeli nie są oni wymienieni w wyroku. Zakres odpowiedzialności wspólników (art. 864 kc) nie decyduje o tym, że proces spółki cywilnej mającej zdolność sądową jest jednocześnie i niejako automatycznie procesem wspólników. Zgodnie z kodeksową zasadą, że klauzulę wykonalności nadaje się wobec dłużnika wymienionego w tytule egzekucyjnym, wierzyciel nie może uzyskać tytułu wykonawczego w stosunku do wspólnika spółki nie wymienionego w tytule egzekucyjnym wskazującym jako dłużnika wyłącznie spółkę cywilną. Powyższe rozstrzygnięcie oparte zostało o uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 7 lipca 1993 r. III CZP 87/93 OSP 1994/11 poz. 204, powziętą w odpowiedzi na pytania prawne przedstawione do rozstrzygnięcia postanowieniem Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 19 maja 1993 r., wydaną w sprawie niniejszej i wiążącą w tej sprawie zgodnie z art. 391 § 2 kpc.


 

Zakładanie, przekształcanie, likwidacja spółek

Uchwała Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 28 stycznia 1993 r.

III CZP 168/92

Spółka cywilna nie ma zdolności do działania w postępowaniu egzekucyjnym jako osoba trzecia lub uczestnik nie będący stroną.

Uzasadnienie

W toku postępowania egzekucyjnego o świadczenia pieniężne z wniosku wierzycieli - (...) Banku Kredytowego SA i Banku (...) przeciwko dłużnikowi Romualdowi K., Komornik Sądu Rejonowego w W. dokonał zajęcia traku wielopiłowego, oznaczonego symbolem RK-62-2. Czynność tę zaskarżyło Przedsiębiorstwo Produkcyjno-Usługowo-Handlowe (...) z wnioskiem o umorzenie postępowania egzekucyjnego. W uzasadnieniu skargi Przedsiębiorstwo zarzuciło prowadzenie egzekucji sprzecznie z normą art. 825 pkt 3 kpc, gdyż nie jest dłużnikiem i sprzeciwiło się jej prowadzeniu, podnosząc ponadto, że jest zarówno właścicielem, jak i posiadaczem traku, Przewodniczący zarządził zwrot skargi na podstawie art. 17 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Zarządzenie to zaskarżyło Przedsiębiorstwo, a rozpoznającemu zażalenie Sądowi Wojewódzkiemu nasunęły się poważne wątpliwości co do zagadnienia prawnego przytoczonego w sentencji uchwały.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

W sprawie jest poza sporem, że tytuły wykonawcze stanowiące podstawę postępowania egzekucyjnego nie dotyczyły Przedsiębiorstwa (...) jako strony, tj. wierzyciela lub dłużnika. Przedsiębiorstwo, zgłaszając zarzuty z art. 825 pkt 3 oraz z art. 845 § 2 kpc, działało w postępowaniu jako jego uczestnik nie będący stroną lub osobą trzecią. Nie było więc potrzeby objęcia rozstrzygnięciem zagadnienia prawnego w tak szerokim ujęciu, jak przedstawił Sąd Wojewódzki, to jest także odnośnie do uczestników będących stronami. W okolicznościach sprawy nie jest też istotne, czy tytuł egzekucyjny pochodzi od sądu gospodarczego, gdyż bez względu na pochodzenie tytułu spółka cywilna, jaką jest niewątpliwie Przedsiębiorstwo (...), nie ma zdolności sądowej w postępowaniu w charakterze określonym w uchwale. Przed wejściem w życie zmiany kodeksu postępowania cywilnego, dokonanego ustawą z dnia 24 maja 1989 r. o rozpoznawaniu przez sądy spraw gospodarczych (Dz. U. 1989 r. Nr 33 poz. 175 - art. 6 pkt 3) brak zdolności sądowej spółek cywilnych nie był kwestionowany. Spółki te bowiem nie mają osobowości prawnej i nie mieszczą się w żadnej kategorii jednostek wymienionych w art. 64 § 2 kpc tak w jego uprzednim, jak i aktualnym brzmieniu. Nie mają też "własnego" majątku, gdyż chodzi tu o współwłasność wszystkich wspólników, mającą charakter łączny (art. 863 kc). Tak więc stronami i uczestnikami procesów oraz innych postępowań sądowych dotyczących spółek cywilnych mogli być wyłącznie wspólnicy. Brak zdolności sądowej tych spółek wynika też z treści art. 778 kpc, zezwalającego na egzekucję ze wspólnego majątku wspólników spółki prawa cywilnego tylko na podstawie tytułu egzekucyjnego wydanego przeciwko wszystkim wspólnikom. Sytuacja procesowa spółki cywilnej, a ściślej jej wspólników, jest więc odmienna od sytuacji spółki jawnej, działającej na podstawie art. 75 i nast. kodeksu(1) handlowego, która mimo braku osobowości prawnej ma zdolność sądową (art. 81 kh), a wydanemu przeciwko niej tytułowi egzekucyjnemu można nadać klauzulę wykonalności w stosunku do wszystkich wspólników (taką wykładnię prawa zawiera postanowienie SN z dnia 15 kwietnia 1966 r. I CZ 27/66 OSNCP 1967/2 poz. 23).

Wątpliwości co do zdolności sądowej spółek cywilnych pojawiły się dopiero po wspomnianej zmianie kodeksu postępowania cywilnego, a to wobec treści art. 479[7] kpc, stanowiącego dopuszczaniu do działania przed sądami gospodarczymi określonych podmiotów gospodarczych, mimo że nie mają one osobowości prawnej. Ponieważ już z art. 860 § 1 kc wynika, że istotą spółki jest osiągnięcie wspólnego w orzecznictwie sądów niższych instancji kształtuje się pogląd, ze art. 479[7] kpc stosuje się także do spółek cywilnych. Wyrazem tego poglądu jest, między innymi, uzasadnienie przedstawionego zagadnienia prawnego, w którym wątpliwość Sądu Wojewódzkiego wiąże się jedynie z wykładnią prawa, zawartą w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 30 czerwca 1992 r. III CZP 74/92 (OSNCP 1992/12 poz. 229), stosownie do której sąd gospodarczy nie jest sądem egzekucyjnym dlatego Sąd Wojewódzki nie ma pewności, czy uprawnienie przewidziane w art. 479[7] kpc rozciągać można na postępowanie przed innym sądem niż gospodarczy. Kwestia zdolności sądowej spółek cywilnych w postępowaniu przed sądami gospodarczymi wykracza poza zakres przedstawionego zagadnienia. Gdyby przyjąć istnienie takiej zdolności wymagałaby rozważenia kwestia możliwości działania spółki jako strony postępowania egzekucyjnego dotyczącego orzeczenia czyniącego ją wierzycielem lub dłużnikiem, tj. czy zdolność sądową, ograniczoną z mocy przepisu szczególnego tylko do postępowania rozpoznawczego, i to wyłącznie przed sądami gospodarczymi, można rozciągnąć na wynikające z orzeczeń tych sądów i dotyczące tych samych stron sprawy egzekucyjnej. Jak już jednak wspomniano, rozstrzygnięcie tego zagadnienia nie wiąże się z istotą niniejszej sprawy. Skarżąca czynność komornika spółka nie występowała jako strona postępowania rozpoznawczego przed sądem gospodarczym i nie uzyskała w tym postępowaniu statusu wierzyciela lub dłużnika z mocy orzeczenia tego sądu. Jej udział w postępowaniu sądowym, wiążącym się tylko pośrednio z egzekwowanym tytułem, rozpoczął się dopiero na etapie egzekucji i nie istnieje możliwość zastosowania szczególnego, a więc nie zezwalającego na wykładnię rozszerzającą, przepisu art. 479[7] kpc.

Na marginesie, dla pełnego przedstawienia istoty rozważanego zagadnienia, należy zwrócić uwagę, że zdolność sądowa podmiotów gospodarczych nie mających osobowości prawnej dotyczy tylko postępowania przed sądami gospodarczymi, rozpoznającymi wyłącznie sprawy gospodarcze. Ta sama więc jednostka organizacyjna, w zależności od rodzaju sprawy ze stosunku cywilnego oraz sądu, przed którym sprawa ta się toczy, może tę zdolność mieć lub nie mieć. Wyjaśnione to zostało w uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 18 czerwca 1991 r. III CZP 40/91 (OSNCP 1992/2 poz. 17). Dlatego gdyby nawet przyjąć, że spółka cywilna może w określonych sytuacjach mieć zdolność sądową, to nie można z powyższego wywodzić jej zdolności sądowej w ogóle, to jest we wszystkich sprawach sądowych, w tym egzekucyjnych, zwłaszcza nie mających bezpośredniego - w rozumieniu jak wyżej - związku z postępowaniem prowadzącym do wydania tytułu egzekucyjnego.

Z tych względów, na podstawie art. 391 kpc, Sąd Najwyższy podjął uchwałę jak w sentencji.


 

Zakładanie, przekształcanie, likwidacja spółek

Postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 15 kwietnia 1966 r.

I CZ 27/66

Tytułowi egzekucyjnemu wydanemu przeciwko spółce jawnej można nadać klauzulę wykonalności przeciwko wspólnikom tej spółki.

Uzasadnienie

Wyrokiem z dnia 10 marca 1961 r. Sąd Wojewódzki zasądził na rzecz powoda od pozwanej spółki jawnej kwotę 35.000 zł.

We wniosku z dnia 18 sierpnia 1965 r. powód wnosił o nadanie klauzuli wykonalności przeciwko wspólnikom tej spółki jawnej.

Zaskarżonym postanowieniem Sąd Powiatowy nadał klauzulę wykonalności wyłącznie przeciwko spółce, wychodząc z założenia, że wobec skreślenia w nowym kodeksie § 4 art. 541 uchylonego kpc brak podstawy prawnej do nadania klauzuli przeciwko wspólnikom.

W zażaleniu powód zarzuca naruszenie art. XLVII przep. wprow. kc, który - jego zdaniem - stanowi podstawę prawną do uwzględnienia wniosku.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Podniesiony w zażaleniu zarzut naruszenia art. XLVII przep. wprow. kc, według którego szczególne przepisy o egzekucji dotyczące praw, jakich powstanie według kodeksu cywilnego nie jest możliwe, stosuje się nadal do takich praw powstałych przed dniem wejścia kodeksu w życie(1) - jest oczywiście nieuzasadniony, gdyż cytowany przepis nie odnosi się do sytuacji objętej wnioskiem.

Wbrew stanowisku żalącego się problem w niniejszej sprawie sprowadza się do odpowiedzi na pytanie, czy treść normatywna art. 541 § 4 d.kpc(2) została utrzymana w nowym kodeksie mimo formalnego skreślenia tego przepisu.

Na pytanie to - zdaniem Sądu Najwyższego - należy udzielić odpowiedzi pozytywnej.

Według art. 541 § 4 d.kpc, na podstawie tytułu egzekucyjnego przeciwko spółce jawnej lub komandytowej sąd nadawał klauzule wykonalności przeciwko każdemu wspólnikowi, odpowiadającemu osobiście bez ograniczenia za zobowiązania spółki. W stosunku do spółki jawnej uregulowanie to dotyczyło oczywiście wszystkich wspólników.

Skreślenie tego przepisu nie musi oznaczać zamiaru ustawodawcy odstąpienia od powyższego uregulowania. Może ono również wskazywać na zbędność przepisu wobec zawarcia jego treści normatywnej w innych postanowieniach obowiązującego prawa. Pod tym kątem widzenia należało zatem rozważyć trafność zaskarżonego orzeczenia.

W myśl art. VI przep. wprow. kc kodeks(3) handlowy w części dotyczącej spółek jawnych pozostał nadal w mocy. Stosownie zaś do art. 81 kh spółka jawna może pozywać i być pozywana, co oznacza, że obowiązujące prawo przyznaje jej zdolność sądową, niezależnie od wspólników (art. 30 kpc). Można zatem pozwać samą spółkę bez pozywania wspólników.

Nie można odmówić racji stanowisku Sądu Powiatowego, że według przyjętej przez kodeks postępowania cywilnego zasady klauzulę wykonalności nadaje się przeciwko dłużnikowi wymienionemu w tytule egzekucyjnym. Potwierdzenie tej zasady co do spółek zawiera art. 778 kpc stanowiący, że do egzekucji ze wspólnego majątku wspólników spółki prawa cywilnego konieczny jest tytuł egzekucyjny wydany przeciwko wszystkim wspólnikom. Przepis ten - jak wynika z jego treści - nie odnosi się jednak do spółek handlowych, do których należy spółka jawna. Od przedstawionej zasady kodeks wprowadza wyraźne wyjątki (np. art. 787), co jednak nie oznacza, że wyjątki te są wyliczone w sposób wyczerpujący. Należy przyjąć, że mogą one również wynikać z istoty niektórych instytucji prawnych. Właśnie do instytucji takich należy spółka jawna.

Z treści art. 85 § 1 i 86 kh wynika, że za zobowiązania spółki odpowiada każdy wspólnik bez ograniczenia całym swym majątkiem solidarnie z pozostałymi wspólnikami oraz ze spółką, przy czym za zobowiązania te odpowiada także wspólnik, który przystąpił do spółki już istniejącej, choćby powstały one przed jego przystąpieniem.

Zakres odpowiedzialności wspólników wskazuje, że proces spółki jest jednocześnie i automatycznie procesem wspólników.

Z tego układu stosunków wynika taka konsekwencja, że tytułowi egzekucyjnemu wydanemu przeciwko spółce jawnej można nadać klauzulę wykonalności przeciwko wspólnikom tej spółki.

Z powyższych względów orzeczono jak w sentencji (art. 388 § 1 w związku z art. 397 § 2 kpc).

Przekształcenie spółki cywilnej w spółkę handlową

Zakładanie, przekształcanie, likwidacja spółek

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 7 maja 2009 r.

IV CSK 14/2009

Jeżeli na dzień wystąpienia wspólnika ze spółki cywilnej działalność spółki wykazuje straty, które wywierają wpływ na wartość majątku wspólnego wspólników spółki i wynika to z jej wyliczeń bilansowych, to należy te straty uwzględnić dokonując rozliczenia ze wspólnikiem.

Uzasadnienie

Powód, w związku z wypowiedzeniem umowy spółki cywilnej ze skutkami na 31 marca 2001 r., wystąpił przeciwko pozwanym, jako wspólnikom w tej spółce o zapłatę określonych kwot z tytułu rozliczenia swojego udziału w spółce, w tym też przyznania mu na własność samochodu lub jego równowartości, jak też solidarnego przejęcia zobowiązań wynikających z działalności spółki, wraz z zobowiązaniami przypadającymi na powoda jako wspólnika. Pozwani wnosili o oddalenie powództwa, podnosząc zwłaszcza wysoką stratę bilansową spółki na dzień wystąpienia z niej wspólnika. Powód wniósł kolejny pozew, tym razem dotyczący rozliczenia się ze wspólnikami z bezumownego korzystania z połowy nieruchomości powoda przez spółkę jawną, w jaką przekształciła się w grudniu 2001 r. spółka cywilna pozwanych na podstawie art. 26 § 4 k.s.h. Po zarządzeniu Sądu Okręgowego w G. z dnia 12 czerwca 2003 r. o łącznym rozpoznaniu obu tych spraw, powód ostatecznie wniósł o zasądzenie solidarnie od pozwanych kwoty złotych 574.389,85.

Sąd Okręgowy oddalił powództwo w całości opierając rozstrzygnięcie na art. 871 k.c. Postępowanie przeciwko wspomnianej spółce jawnej zostało umorzone z racji ogłoszenia upadłości tej spółki (art. 182[1] § 1 k.p.c.).

W wyniku apelacji powoda Sąd Apelacyjny w G. wyrokiem z dnia 29 kwietnia 2008 r. zmienił wyrok Sądu I instancji w ten sposób, że zasądził na rzecz powoda kwotę złotych 97.838,60, uznając za zasadny zarzut powoda co do wadliwego uwzględnienia potrącenia należności za korzystanie przez niego z wymienionego w pozwie samochodu.

W skardze kasacyjnej powoda, opartej na art. 398[3] § 1 pkt 1 i 2 k.p.c. zarzucono powyższemu wyrokowi naruszenie prawa materialnego przez przyjęcie za podstawę rozstrzygnięcia w sprawie art. 875 k.c., zamiast art. 871 k.c. oraz przepisów prawa procesowego przez naruszenie art. 378 § 1 k.p.c. i art. 233 k.c. wskutek nierozpoznania zarzutu apelacji powoda, dotyczącego naruszenia art. 871 k.c., jak również naruszenie przepisów postępowania cywilnego poprzez przyjęcie, że pozwani w piśmie z dnia 14 maja 2004 r. nie uznali roszczenia powoda.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Skarga kasacyjna nie zasługuje na uwzględnienie.

Pierwsza kwestia, która wymaga rozpatrzenia, to konsekwencje prawne przekształcenia spółki cywilnej w spółkę jawną na podstawie art. 26 § 4 k.s.h. Zgodnie z dominującym stanowiskiem, wzmocnionym dodatkowo przez nowelizację powyższego przepisu ustawą z dnia 12 grudnia 2003 r. przekształcenie to jest w rezultacie przeistoczeniem stosunku prawnego spółki: ze spółki cywilnej w spółkę handlową osobową - spółkę jawną. Odróżnia to ten szczególny sposób przekształcenia, jak go określa ustawodawca w art. 26 § 4 k.c. od właściwego przekształcenia spółek handlowych, unormowanego w art. 551 i nast. k.s.h. W razie przekształcenia dokonanego na podstawie art. 26 § 4 k.s.h. nie następuje rozwiązanie jednego stosunku prawnego spółki i nawiązanie nowego takiego stosunku innego rodzaju spółki handlowej, tylko spółka cywilna w ramach tego samego stosunku spółki staje się spółką jawną, nie tworząc nawet nowej umowy, erygującej tę spółkę, tylko dotychczasową umowę spółki cywilnej dostosowując do wymagań umowy spółki jawnej (art. 26 § 6 k.s.h.). Taka szczególna konstrukcja obrazuje ratio legis ustawodawcy, sprawiając, że spółka jawna kontynuuje prawa i obowiązki spółki cywilnej, jako umowy jej wspólników (art. 860 k.c.). Jest to zatem ten sam podmiot, tylko występujący w obrocie w nowej postaci organizacyjno-prawnej. Dlatego po pewnych wahaniach orzecznictwa (zob. wyrok SN z dnia 8 lipca 2003 r. IV CK 13/2003 Glosa 2005/1 str. 17; postanowienie SN z dnia 23 czerwca 2004 r. V CZ 53/2004 Biuletyn Sądu Najwyższego 2004/11; postanowienie SN z dnia 7 lipca 2004 r. I CK 79/2004 LexPolonica nr 2025459) zwyciężyło słuszne przekonanie, reprezentowane także przez przedstawicieli doktryny, że spółka jawna, będąca rezultatem "przeistoczenia" się spółki cywilnej staje się właścicielem ruchomości i nieruchomości dotychczasowej wspólności łącznej wspólników tej spółki, bez potrzeby dokonywania jakichkolwiek dodatkowych czynności prawnych, a tylko zgłaszając do odpowiednich rejestrów, ksiąg wieczystych itp. Wstępując ex lege w stosunki materialnoprawne spółki cywilnej (wspólników spółki cywilnej) wstępuje też w stosunki procesowe, np. jako strona toczącego się już postępowania sądowego ze wszelkimi uprawnieniami strony, zachowaniem terminów, obowiązków dowodowych itp. Przed wspomnianą wyżej nowelizacją k.s.h. z 2003 r. za podstawę prawną takiego rozumienia skutków przekształcenia trafnie przyjmowany był, odpowiednio stosowany art. 553 k.s.h., choć nieraz nawet wprost nie wymieniany w orzeczeniu (zob. uchwałę SN z dnia 12 marca 2003 r. III CZP 96/2002 OSNC 2004/1 poz. 2), obecnie wynika to wprost z art. 26 § 5 k.s.h., co znalazło też wyraz w postanowieniu SN z dnia 14 stycznia 2005 r. III CK 178/2004 oraz w wyroku SN z dnia 9 stycznia 2008 r. III CSK 196/2007 (LexPolonica nr 2077154).

Przyjęcie powyższego stanowiska powoduje, że w przedmiotowej sprawie nie nastąpiło rozwiązanie spółki cywilnej, a zatem do rozliczeń między wspólnikami w razie wystąpienia wspólnika z dalej działającej spółki, niezależnie od jej przekształcenia w spółkę jawną na podstawie art. 26 § 4 k.c. należy stosować art. 871 k.c. a nie art. 875 k.c. W tym więc zakresie zarzut skargi kasacyjnej jest trafny, jako że Sąd Apelacyjny uznał spółkę cywilną za nieistniejącą w dacie wniesienia powództwa i z tej przyczyny art. 875 k.c. jako właściwy do rozpoznania sporu.

Należy teraz rozważyć, czy sposób rozliczenia dokonany w wyroku Sądu Apelacyjnego, mimo przyjęcia błędnej podstawy prawnej odpowiada przesłankom z art. 871 k.c. Stosownie do tego przepisu (§ 1) wspólnikowi występującemu ze spółki zwraca się w naturze rzeczy, które wniósł do spółki do używania, oraz wypłaca się w pieniądzu wartość jego wkładu oznaczoną w umowie spółki, a w braku takiego oznaczenia - wartość, którą wkład ten miał w chwili wniesienia. Nie ulega zwrotowi wartość wkładu polegającego na świadczeniu usług albo na używaniu przez spółkę rzeczy należących do wspólnika. Z kolei § 2 tego artykułu nakazuje wypłacić ponadto występującemu wspólnikowi w pieniądzu taką część wartości wspólnego majątku pozostałego po odliczeniu wartości wkładów wszystkich wspólników, jak odpowiada stosunkowi, w którym występujący wspólnik uczestniczył w zyskach spółki.

Z ustaleń faktycznych wynika, że przepisy powyższe zostały przez Sąd I instancji uwzględnione, włącznie z niekwestionowanymi w toku instancji szczegółowymi obliczeniami aktywów, pasywów i wyliczeniami bilansowymi na dzień wystąpienia wspólnika ze spółki. Wątpliwości skarżącego odnoszą się do wyroku Sądu Apelacyjnego w związku z uwzględnieniem ustalonych zobowiązań wspólników i ich wkładów, co odpowiada jego zdaniem rozliczeniom w razie rozwiązania spółki (art. 875 k.c.). Powstaje więc pytanie, czy art. 871 k.c. pozwala na takie obliczenie należności wspólnika ustępującego ze spółki, które uwzględnia pasywa.

Mając na myśli pasywa, należy je odnieść nie do tak nazywanej pozycji w bilansie, jako że budowany on nie jest na podstawie przepisów prawa cywilnego, lecz w oparciu o regulacje publicznoprawne dotyczące rachunkowości, a tylko do długów spółki (wspólników z tytułu udziału w spółce cywilnej). Wprawdzie odpowiedzialność wspólników za tzw. zobowiązania spółki jest solidarna i obejmuje czas uczestnictwa w spółce, nawet gdy są dochodzone już po ustąpieniu wspólnika (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 17 listopada 1994 r. I ACr 502/94 OSA 1995/5 poz. 25 str. 18), z czego nie zwalnia wobec wierzycieli umowa między ustępującym wspólnikiem a pozostałymi wspólnikami, ale nie jest to kwestia obliczenia części majątku, należnej na podstawie art. 871 k.c. Ma rację skarżący, że problem ten jest różnie oceniany w dość skromnym publikowanym orzecznictwie. Sam jednak wskazuje na wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 28 stycznia 2004 r. III SA 684/2002, w którym zobowiązania spółki zostały uwzględnione przy takim obliczeniu. Jak się podkreśla w doktrynie regułą jest w praktyce, co ma miejsce i w przedmiotowej sprawie, że wspólnicy pozostający w spółce zobowiązują się podjąć czynności zmierzające do zwolnienia z długu ustępującego wspólnika i czynią się odpowiedzialni za to, że wierzyciel nie będzie od niego żądał świadczenia (art. 392 k.c.). Jest to skuteczne między zawierającymi taką umowę, nie zmienia zaś sytuacji prawnej wierzyciela (art. 864 k.c.), nie ma na to też wpływu przekształcenie spółki na podstawie art. 26 § 4 k.s.h., nie rozlicza się bowiem wspólników spółki jawnej a nadal spółki cywilnej.

Jeżeli jednak pomiędzy wspólnikiem występującym ze spółki cywilnej a pozostałymi wspólnikami powyższe uzgodnienia się czyni, to musi być przyjęty taki sposób rozliczenia między nimi, aby to było ekonomicznie zasadne. Zasadność ta powstanie, jeżeli rozliczenie dokonane z ustępującym wspólnikiem uwzględni wartość netto jego udziału w spółce, czyli po odliczeniu długów spółki na dzień sporządzenia bilansu, rzutujących niekoniecznie na składniki majątku ale zapewne na jego wartość. Skoro na ten dzień działalność spółki wykazuje straty, które taki wpływ na tę wartość wywierają, co dowodzą wyliczenia bilansowe przedmiotowej spółki, to należy je uwzględnić, tak jak to uczynił Sąd I instancji w przedmiotowej sprawie a zaaprobował Sąd Apelacyjny, choć wskazując nieprawidłową podstawę prawną. Trafnie na to wskazał skarżący, choć sam też nie ustrzegł się błędu, bo pisząc o niejednorodności pasywów objął nimi wkłady wspólników. Te zaś są typowymi aktywami, do pasywów zalicza się zaś udziały otrzymywane przez wspólnika w zamian za wnoszone wkłady.

Gdyby podzielić zdanie powoda, to skorzystałby on z majątku wspólnego wspólników, nieprawidłowo niekiedy zwanego majątkiem spółki (którego ona prawnie mieć nie może i nie ma), o wartości, których nie było na dzień rozliczenia. Byłby zatem w lepszej sytuacji od wspólników spółki cywilnej, w razie jej rozwiązania, ponieważ wówczas, na gruncie art. 875 k.c. uwzględnienie pasywów jawi się jako oczywiste. Z tego wynika, że korzystne byłoby uprzedzenie przez zapobiegliwego wspólnika chwili, w której staje się konieczne rozwiązanie spółki cywilnej, dokonanie przez niego wypowiedzenia udziału i wystąpienie ze spółki z uzyskaniem część majątku oraz ewentualnie odpowiadając za zobowiązania spółki według ogólnej reguły. Akceptowanie więc niejednolitego rozwiązania w przypadku obliczania wartości przypadającego na wspólnika tzw. majątku spółki, inaczej według art. 871 k.c. i inaczej według art. 875 k.c. byłoby nieracjonalne i niesprawiedliwe. Dlatego nieprawidłowość podstawy prawnej przyjętej przez Sąd Apelacyjny nie miała znaczenia co do zasadności samego obliczenia należności przypadającej powodowi, jako ustępującemu wspólnikowi. Z tego też powodu rozstrzygnięcia Sądu Apelacyjnego w analizowanej kwestii nie należało zmieniać i skarga kasacyjna we wskazanym zakresie nie może być uwzględniona. Podsumowując powyższą analizę prawną należy uznać, że jeżeli na dzień wystąpienia wspólnika ze spółki cywilnej działalność spółki wykazuje straty, które wywierają wpływ na wartość majątku wspólnego wspólników spółki i wynika to z jej wyliczeń bilansowych, to należy te straty uwzględnić dokonując rozliczenia ze wspólnikiem.

Przystępując do ostatniej kwestii, zarzuconej w skardze kasacyjnej, dotyczącej naruszenia art. 233 k.p.c. (omyłkowo w petitum skargi oznaczonej k.c.) ze względu na nieprzyjęcie oświadczenia pozwanego o uznaniu roszczenia powoda, przypomnieć należy wyłączenie podstawy skargi kasacyjnej w odniesieniu do zarzutów dotyczących ustalenia faktów lub oceny dowodów (art. 398[3] § 3 k.p.c.). Dlatego odnieść się można do zarzutu skarżącego tylko w zakresie, w jakim mógłby on wpłynąć na prawidłowość potrącenia, rozważanego przez Sąd Apelacyjny w oparciu o pismo pozwanego z dnia 15 maja 2004 r.

Rozstrzygnięcie co do zarzutu potrącenia pozostaje w gestii swobodnej oceny dowodów sądu, pismo to nie stanowi oświadczenia tożsamego z tym, o jakim mowa w skardze kasacyjnej o uznaniu roszczenia powoda, w dodatku co do znacznej kwoty prawie 515 tys. złotych. Dlatego i w tym zakresie zaskarżony wyrok należy utrzymać w mocy. Na marginesie roztrząsania powyższej kwestii zwraca uwagę, że skarżący kwestionuje wyrok Sądu Apelacyjnego wnosząc o jego uchylenie w całości, czyli jakby włącznie z zasądzoną na swoją rzecz kwotą złotych 97.848,60, co było przecież wynikiem apelacji wniesionej przez powoda i uwzględnionej przez Sąd Apelacyjny, ale bez odliczenia tej sumy od dochodzonej pozwem ogólnej kwoty ponad 574 tys. złotych. Kwestia ta nie podlega wszakże analizie w postępowaniu ze skargi kasacyjnej, zgodnie z art. 398[13] § 1 k.p.c.

W związku z powyższym na podstawie art. 398[14] k.p.c. Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji.


 

Zakładanie, przekształcanie, likwidacja spółek

Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego

z dnia 24 marca 2009 r.

II GSK 69/2009

W sferze praw i obowiązków o charakterze majątkowym zasada kontynuacji została uregulowana wprost w przepisie art. 26 § 5 zdanie drugie k.s.h. Jak wskazano, stosownie do powołanego przepisu, spółce jawnej przysługują wszystkie prawa i obowiązki stanowiące majątek wspólny wspólników. Oznacza to, że w miejsce kilku wspólników jako współuprawnionych wchodzi spółka mająca podmiotowość prawną. Inaczej rzecz ujmując, majątek wspólny wspólników spółki cywilnej staje się majątkiem spółki posiadającej podmiotowość prawną. Chodzi tu przede wszystkim o te składniki majątkowe, które stanowiły materialną podstawę prowadzenia działalności gospodarczej w formie spółki cywilnej.

Uzasadnienie

Wojewódzki Sąd Administracyjny w W. wyrokiem z dnia 11 grudnia 2007 r. VII SA/Wa 578/2006, wydanym w sprawie ze skargi P. - L. M. M. i Wspólnicy Spółka J. w W. na decyzję Głównego Inspektora Farmaceutycznego z dnia (...) października 2005 r. nr (...) w przedmiocie zmiany zezwolenia na prowadzenie apteki, uchylił zaskarżoną decyzję oraz poprzedzającą ją decyzję organu pierwszej instancji, stwierdził, że zaskarżona decyzja nie podlega wykonaniu do czasu uprawomocnienia się niniejszego wyroku oraz zasądził od Głównego Inspektora Farmaceutycznego na rzecz skarżącej P. - L. M. M. i Wspólnicy Spółki Jawnej kwotę 1.100 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania sądowego.

Sąd I instancji ustalił następujący stan faktyczny sprawy:

Ostateczną decyzją K. -P. Wojewódzkiego Inspektora Farmaceutycznego w B. z dnia (...) grudnia 2001 r. nr (...) udzielono zezwolenia na prowadzenie apteki typu A o nazwie "O." w W. na rzecz przedsiębiorców M. A. M., M. T. M., M. D. M. i Z. M. wspólników spółki cywilnej P.- L. Jako podstawę prawną tej decyzji podano art. 33 ustawy z dnia 10 października 1991 r. o środkach farmaceutycznych, materiałach medycznych, aptekach, hurtowniach i Inspekcji Farmaceutycznej (Dz. U. 1991 r. Nr 105 poz. 452 ze zm.) w związku z art. 98 ust. 4 ustawy z dnia 19 listopada 1999 r. - Prawo działalności gospodarczej (Dz. U. 1999 r. Nr 101 poz. 1178 ze zm.) o działalności gospodarczej. W decyzji tej znajduje się ponadto zapis o treści: "Zezwolenie otrzymuje numer i treść jak w załączeniu".

W związku z zawarciem przez wspólników umowy spółki jawnej zgłoszony został do K. -P. Wojewódzkiego Inspektora Farmaceutycznego w B. wniosek o wprowadzenie w zezwoleniu na prowadzenie apteki zmiany poprzez wskazanie, że uprawnioną do jej prowadzenia jest przedsiębiorca: P. - L. M. M. i Wspólnicy Spółka Jawna z siedzibą w W., zwana dalej "spółką".

Decyzją K. -P. Wojewódzkiego Inspektora Farmaceutycznego w B. z dnia (...) sierpnia 2005 r. nr (...) zmieniono zezwolenie na prowadzenie omawianej apteki, określając przedsiębiorcę jako: P. -L. M. M. i Wspólnicy Spółka Jawna z siedzibą w W. Pobrano od spółki opłatę w kwocie 1.900 zł, z powołaniem się na przepis art. 105 ust. 2 ustawy z dnia 6 września 2001 r. Prawo farmaceutyczne (Dz. U. 2004 r. Nr 53 poz. 533 ze zm.). Stosownie do art. 105 ust. 1 powołanej ustawy za udzielenie zezwolenia na prowadzenie apteki pobierana jest opłata skarbowa w wysokości pięciokrotnego najniższego wynagrodzenia za pracę pracowników, określonego, w drodze rozporządzenia, przez ministra właściwego do spraw pracy i polityki społecznej (ust. 1). Zgodnie zaś z ust. 2 za zmianę zezwolenia lub jego przedłużenie w przypadku wydania zezwolenia na czas ograniczony pobiera się opłatę w wysokości połowy kwoty, o której mowa w ust. 1. Jako podstawę prawną decyzji wskazano art. 155 kpa W decyzji zawarty jest zapis o treści: "Tekst jednolity zezwolenia stanowi załącznik do niniejszej decyzji".

Od tej decyzji odwołała się skarżąca, wnosząc o wydanie decyzji o zwrocie wniesionej opłaty w kwocie 1.900 zł, ewentualnie o uchylenie decyzji w całości. Zarzuciła błędne określenie podstawy prawnej decyzji, której właściwą podstawę stanowi nie art. 155 kpa, lecz art. 553 § 2 ustawy z dnia 15 września 2000 r. - Kodeks spółek handlowych (Dz. U. 2000 r. Nr 94 poz. 1037 ze zm.), zwany dalej k.s.h.. W myśl art. 553 § 2 k.s.h. § 2 spółka przekształcona pozostaje podmiotem w szczególności zezwoleń, koncesji oraz ulg, które zostały przyznane spółce przed jej przekształceniem, chyba że ustawa lub decyzja o udzieleniu zezwolenia, koncesji albo ulgi stanowi inaczej. Według spółki, domagającej się zwrotu opłaty skarbowej, wniosek spółki nie dotyczył zmiany zezwolenia, o której mowa w art. 105 ust. 2 ustawy Prawo farmaceutyczne, lecz zmiany w zezwoleniu. Decyzja organu I instancji, jak wywodziła, potwierdza istnienie tego samego zezwolenia, w którym nie zmienił się podmiot, zakres i przedmiot działania.

Decyzją z dnia (...) października 2005 r. nr (...) Główny Inspektor Farmaceutyczny utrzymał w mocy decyzję organu I instancji. Według organu odwoławczego w zaskarżonej decyzji prawidłowo wskazano art. 155 kpa, który stanowi podstawę prawną do zmiany każdej decyzji administracyjnej, w tym również zezwolenia na prowadzenie apteki.

Odnosząc się do wskazanego w odwołaniu przepisu art. 553 § 2 k.s.h. organ odwoławczy ograniczył się do wyrażenia stanowiska, że przepis ten nie może być traktowany jako podstawa prawna decyzji zmieniającej zezwolenie. Powyższy przepis stanowi o przejściu na spółkę przekształconą wszystkich zezwoleń, koncesji oraz ulg, które zostały przyznane spółce przed jej przekształceniem, chyba że ustawa lub decyzja o udzieleniu zezwolenia, koncesji albo ulgi stanowi inaczej. Omawiany przepis rozstrzyga o wstąpieniu przez spółkę przekształconą w uprawnienia spółki przekształcanej wynikające m.in. z zezwolenia wydanego przed przekształceniem. Nie przyznaje jednak organowi administracji publicznej właściwemu w danej sprawie uprawnienia do zmiany wydanego zezwolenia. Uprawnienie takie wynika wyłącznie z art. 155 kpa.

Organ odwoławczy podzielił stanowisko zajęte w zaskarżonej decyzji o zasadności pobrania od spółki opłaty skarbowej, uznając, iż w sprawie miała miejsce zmiana udzielonego zezwolenia, uzasadniająca pobranie spornej opłaty, stosownie do treści art. 105 ust. 2 ustawy Prawo farmaceutyczne.

W skardze na powyższą decyzję, wniesionej do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w W., spółka wnosiła o uchylenie obu decyzji oraz o zobowiązanie organu do zwrotu spółce wniesionej opłaty skarbowej w kwocie 1.900 zł. Zdaniem spółki brak jest podstaw do pobrania opłaty skarbowej, o której mowa w art. 105 ust. 2 ustawy Prawo farmaceutyczne, w sytuacji gdy spółka cywilna na mocy art. 26 § 4 k.s.h. uległa obowiązkowemu przekształceniu w spółkę jawną. Jednocześnie podtrzymała stanowisko prezentowane w sprawie, iż podstawę prawną decyzji organu I instancji stanowił przepis art. 553 § 2 k.s.h.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w W. wyrokiem z dnia 11 grudnia 2007 r. VII SA/Wa 578/2006, jak to już wskazano na wstępie, uchylił zaskarżoną decyzję oraz poprzedzającą ją decyzję organu pierwszej instancji. Jak ustalił Sąd I instancji na podstawie decyzji K. -P. Wojewódzkiego Inspektora Farmaceutycznego w B. z dnia (...) grudnia 2001 r. zezwolenie na prowadzenie apteki zostało udzielone na rzecz przedsiębiorców spółki cywilnej, nie zaś spółce cywilnej. Omawiane zezwolenie, jako nie stanowiące majątku wspólnego wspólników spółki cywilnej, o którym mowa w art. 26 § 5 k.s.h., nie mogło, według Sądu I instancji, przejść na przekształconą spółkę jawną w oparciu o przepis art. 553 § 1 k.s.h. Przekształconej spółce jawnej nie mogło bowiem przysługiwać prawo, którego nie posiadała spółka cywilna.

Ponadto, jak wskazał Sąd I instancji, zmiana ostatecznej decyzji w trybie art. 155 kpa możliwa jest jedynie w odniesieniu do przedmiotu decyzji, nie zaś jej podmiotu (wyrok NSA z dnia 22 lutego 1991 r. IV SA 1377/90 ONSA 1991/2 poz. 37).

Główny Inspektor Farmaceutyczny wniósł skargę kasacyjną od powyższego wyroku, domagając się jego uchylenia w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Organ oparł skargę na podstawie art. 174 pkt 2 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. - Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. 2002 r. Nr 153 poz. 1270 ze zm.), zwanej dalej ppsa, tj. zarzucając naruszenie przepisów postępowania, jeżeli uchybienie to mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy. Stawia zarzut dokonania przez Sąd I instancji błędnego ustalenia faktycznego, że zezwolenie z dnia (...) grudnia 2001 r. na prowadzenie apteki, którego dotyczyła decyzja będąca przedmiotem skargi, zostało udzielone na rzecz przedsiębiorców spółki cywilnej, podczas gdy, jak twierdzi organ, zezwolenie to zostało udzielone na rzecz spółki cywilnej P. -L. w składzie M. A. M., M. T. M., M. D. M. decyzją z dnia (...) grudnia 1997 r. Wbrew też stanowisku Sądu I instancji decyzja z dnia (...) grudnia 2001 r. nr (...) stanowiła tekst jednolity koncesji (obecnie zezwolenia) z dnia (...) grudnia 1997 r. W związku zaś z wejściem w życie z dniem 1 stycznia 2001 r. powołanej ustawy Prawo działalności gospodarczej działalność tę, prowadzoną przez spółkę cywilną na podstawie decyzji z dnia (...) grudnia 1997 r., kontynuowali jej wspólnicy, co stanowiło przesłankę uzasadniającą zmianę zezwolenia. Skarga kasacyjna przywołała stanowisko organu wyrażone w zaskarżonej decyzji z dnia (...) października 2005 r. wraz ze wskazanymi tam przepisami art. 553 § 2 k.s.h. i art. 155 kpa, jako uzasadnienie stanowiska zajętego w sprawie przez organy.

Naczelny Sąd Administracyjny zważył, co następuje:

Zgodnie z art. 174 ppsa skargę kasacyjną można oprzeć na następujących podstawach: 1) naruszeniu przepisów prawa materialnego przez błędną jego wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie; 2) naruszeniu przepisów postępowania, jeżeli uchybienie to mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy. Z treści art. 183 § 1 ppsa wynika, że Naczelny Sąd Administracyjny rozpoznaje sprawę w granicach skargi kasacyjnej, biorąc z urzędu pod rozwagę jedynie nieważność postępowania, która zachodzi w przypadku ziszczenia się co najmniej jednej z przesłanek wymienionych w art. 183 § 2 ppsa. Wobec takich regulacji nie może budzić wątpliwości, że wywołane skargą kasacyjną postępowanie przed Naczelnym Sądem Administracyjnym nie polega na ponownym rozpoznaniu sprawy w jej całokształcie i że uzasadnione jest odnoszenie się do poszczególnych zarzutów składających się na podstawy kasacyjne i wyznaczających zakres badania sprawy przez sąd drugiej instancji. Ponieważ składające się na podstawy kasacyjne zarzuty wyznaczają granice badania sprawy przez Naczelny Sąd Administracyjny, istotne znaczenie ma należyte ich sformułowanie. W szczególności koniecznym warunkiem uznania, że strona powołuje się na jedną z podstaw kasacyjnych jest wskazanie, które przepisy ustawy zostały naruszone, na czym to naruszenie polegało oraz jaki mogło mieć wpływ na wynik sprawy. Naczelny Sąd Administracyjny, działając jako sąd kasacyjny, nie jest uprawniony do samodzielnego konkretyzowania zarzutów lub też stawiania hipotez co do tego, jakiego przepisu dotyczy podstawa kasacji (por. wyrok NSA z 24 czerwca 2004 r. OSK 421/2004).

Wychodząc z wymogów formalnych, jakim w świetle powołanych wyżej przepisów powinna odpowiadać skarga kasacyjna, trudno nie dostrzec mankamentów skargi kasacyjnej wniesionej w niniejszej sprawie. Tym niemniej, mając na uwadze ukierunkowany na realizację konstytucyjnej gwarancji dwuinstancyjnego postępowania sądowoadministracyjnego wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 20 września 2006 r. SK 63/2005 (OTK ZU 2006/8A poz. 108), a także potrzebę odpowiednio wysokiego standardu sprawowanej przez Sąd kasacyjny kontroli instancyjnej rozstrzygnięcia sądu niższej instancji (zob. Zbigniew Kmieciak, glosa do wspomnianego wyroku Trybunału Konstytucyjnego Glosa 2007/1 str. 123), Naczelny Sąd Administracyjny w niniejszej sprawie przyjął do rozpoznania skargę kasacyjną w niniejszej sprawie. Ponadto odrzucenie skargi kasacyjnej wywarłoby wysoce niekorzystny skutek dla spółki, gdyż organ administracji publicznej, stosownie do przepisu art. 153 ppsa, byłby związany poglądem zajętym w wyroku Sądu I instancji, który jednakże odbiega od stanowiska zajętego w uchwale siedmiu Sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 14 stycznia 2009 r. II GPS 6/2008, o czym dalej.

Jak już wskazano skarga kasacyjna stawia Sądowi I instancji zarzut dokonania błędnego ustalenia faktycznego, że zezwolenie na prowadzenie wspomnianej apteki zostało wydane w dniu (...) grudnia 2001 r. na rzecz przedsiębiorców spółki cywilnej, podczas gdy zezwolenie to zostało udzielone decyzją z dnia (...) grudnia 1997 r. na rzecz spółki cywilnej P. -L. w powołanym wyżej składzie osobowym. Natomiast decyzja z dnia (...) grudnia 2001 r. stanowiła tekst jednolity koncesji (obecnie zezwolenia) z dnia (...) grudnia 1997 r.

W tym miejscu odnieść się należy do argumentacji skargi kasacyjnej, odwołującej się do tekstu jednolitego zezwolenia na prowadzenie apteki, stanowiącego załącznik do decyzji z dnia (...) grudnia 2001 r. W aktach sprawy brak jest jednakże wspomnianego tekstu jednolitego zezwolenia. Natomiast znajduje się tekst jednolity, stanowiący załącznik do decyzji organu I instancji z dnia (...) sierpnia 2005 r. nr (...), która została uchylona wyrokiem Sądu I instancji zaskarżonym skargą kasacyjną. W świetle tego załącznika zezwolenie na prowadzenie apteki udzielone zostało przedsiębiorcy P. - L. M. M. i Wspólnicy Spółka Jawna z siedzibą w W. Budzi zdziwienie, jako nie mająca podstaw prawnych, praktyka organu I instancji tworzenia załączników do decyzji w postaci tekstu jednolitego zezwolenia na prowadzenie apteki i wprowadzania ich do obrotu prawnego. Wywołuje to wątpliwości co do waloru prawnego owego dokumentu. Nie wiadomo bowiem, czy w intencji organu I instancji tekst jednolity ma walor decyzji, na co mogłoby wskazywać zamieszczenie na nim pouczenia o prawie złożenia odwołania, czy też jest to swoiste zaświadczenie. Jednakże zaświadczenie nie jest wydawane z urzędu, lecz na wniosek strony (por. art. 217 § 1 kpa).

W ocenie Naczelnego Sądu Administracyjnego skarga kasacyjna nie podważyła skutecznie stanowiska Sądu I instancji, iż w świetle decyzji z dnia (...) grudnia 2001 r. nr (...) podmiotami zezwolenia na prowadzenie omawianej apteki byli wspólnicy spółki cywilnej P.- L. nie zaś spółka cywilna, jak to błędnie wywodzi skarga kasacyjna. Powyższe ustalenie Sądu I instancji znajduje bowiem jednoznaczne oparcie w treści sentencji decyzji z dnia (...) grudnia 2001 r. nr (...). Za trafnością stanowiska Sądu I instancji przemawia także i ten argument, że z dniem 1 stycznia 2001 r., a to w związku z wejściem w życie powołanej ustawy Prawo działalności gospodarczej, spółka cywilna nie miała już przymiotu przedsiębiorcy. I tak, w świetle art. 2 ust. 2 tej ustawy, przedsiębiorcą jest osoba fizyczna, osoba prawna oraz niemająca osobowości prawnej spółka prawa handlowego, która zawodowo, we własnym imieniu podejmuje i wykonuje działalność gospodarczą. Natomiast w myśl art. 2 ust. 3 tej ustawy za przedsiębiorców uznaje się także wspólników spółki cywilnej w zakresie wykonywanej przez nich działalności gospodarczej. Toteż, w dacie wydania decyzji z dnia (...) grudnia 2001 r. nie wchodziłoby w rachubę ukształtowanie treści zezwolenia na prowadzenie apteki w ten sposób, aby jego adresatem mogła być spółka cywilna. Reasumując, w niniejszej sprawie skarga kasacyjna nie podważyła skutecznie stanowiska Sądu I instancji, iż na etapie podejmowania zaskarżonej decyzji z dnia (...) października 2005 r. nr (...) podmiotem uprawnionym na prowadzenie apteki byli wspólnicy spółki cywilnej P.- L., nie zaś spółka cywilna, jak to wywodzi organ w skardze kasacyjnej.

Skarga kasacyjna przywołała wskazany wcześniej przepis art. 553 § 2 k.s.h. Na przepis ten powoływała się także spółka. Przepis ten, o czym była już mowa, był również przedmiotem analizy Sądu I instancji, który nie znalazł podstaw dla jego zastosowania w niniejszej sprawie. W sprawie rozpoznawanej przez Sąd I instancji, zakończonej wyrokiem zaskarżonym skargą kasacyjną, wyłonił się problem, czy w przypadku udzielenia zezwolenia na prowadzenie apteki, o jakim mowa w art. 99 ust. 4 ustawy Prawo farmaceutyczne, osobom fizycznym prowadzącym działalność gospodarczą w ramach spółki cywilnej, która następnie została przekształcona w spółkę osobową prawa handlowego, spółka przekształcona pozostaje podmiotem tego zezwolenia na podstawie art. 553 § 2 k.s.h. Według Sądu I instancji w sprawie nie wchodzi w grę zastosowanie przepisu art. 553 § 2 k.s.h.

Powyższy problem wzbudził poważne wątpliwości składu orzekającego w Izbie Gospodarczej NSA, który postanowieniem z dnia 8 lipca 2008 r. II GSK 209/2008 zagadnienie to przekazał składowi siedmiu sędziów na podstawie art. 187 § 1 ppsa. Uchwałą z dnia 14 stycznia 2009 r. II GPS 6/2008 Naczelny Sąd Administracyjny stanął na stanowisku, że spółka komandytowa powstała w wyniku przekształcenia spółki cywilnej, której wspólnicy prowadzili działalność gospodarczą na podstawie udzielonego im zezwolenia na prowadzenie apteki, o jakim mowa w art. 99 ust. 4 ustawy Prawo farmaceutyczne, pozostaje, w rozumieniu art. 553 § 2 k.s.h., podmiotem tego zezwolenia. Uchwała ta, którą podziela skład orzekający w niniejszej sprawie, ma zastosowanie w niniejszej sprawie.

W świetle stanowiska zajętego w powołanej uchwale w wypadku przekształcenia spółki cywilnej w spółkę handlową nie dochodzi do przekształcenia podmiotu w podmiot, jak to ma miejsce w przypadku przekształcenia innych spółek, na podstawie art. 551 § 1 k.s.h., ale do przekształcenia stosunku zobowiązaniowego w podmiot. Skutki przekształcenia w zakresie stosunków pomiędzy wspólnikami spółki cywilnej a handlową spółką przekształconą, niezależnie od jej typu, określone są w przepisach art. 26 § 5 zdanie 2 i 3 k.s.h. W świetle tych unormowań "Spółce tej przysługują wszystkie prawa i obowiązki stanowiące majątek wspólny wspólników. Przepisy art. 553 § 2 i 3 stosuje się odpowiednio".

Odpowiednie stosowanie przepisów prawa, jak to wskazał NSA w powołanej uchwale odwołując się do piśmiennictwa, pozwala na stosowanie ich wprost, na dokonywanie modyfikacji stosownie do wymagań innego zakresu stosowania, jak również na odrzucenie tych przepisów jako nieprzystosowanych do nowego zakresu stosowania. Przyjęcie powyższego stanowiska prowadzi do wniosku, że odpowiednie stosowanie przepisu art. 553 § 2 k.s.h. do skutków przekształcenia spółki cywilnej w spółkę handlową, wymagać będzie właściwej modyfikacji tego przepisu, polegającej na zastąpieniu wyrazów "spółce przed jej przekształceniem" wyrazami "wspólnikom spółki cywilnej przed jej przekształceniem". Za przyjęciem takiej wykładni przemawiają rezultaty wykładni celowościowej. Celem przepisów art. 551 § 2 i 3, art. 26 § 5 i art. 553 § 2 k.s.h. jest ograniczenie przypadków prowadzenia działalności gospodarczej w formie spółki cywilnej, a to z uwagi na wzgląd zwiększenia bezpieczeństwa obrotu poprzez zapewnienie udziału w nim jednostek organizacyjnych wyposażonych w podmiotowość prawną, w tym zdolność sądową i procesową, nawet przy braku osobowości prawnej. Realizacja tego celu wymagała wprowadzenia takich mechanizmów, dotyczących podstaw prowadzenia działalności gospodarczej przez dotychczasowych wspólników spółki cywilnej, które zachęcałyby do podejmowania preferowanych działań w zakresie przekształcenia. W sferze praw i obowiązków o charakterze majątkowym zasada kontynuacji została uregulowana wprost w przepisie art. 26 § 5 zdanie drugie k.s.h. Jak już wskazano, stosownie do powołanego przepisu, spółce jawnej przysługują wszystkie prawa i obowiązki stanowiące majątek wspólny wspólników. Oznacza to, że w miejsce kilku wspólników jako współuprawnionych wchodzi spółka mająca podmiotowość prawną. Inaczej rzecz ujmując, majątek wspólny wspólników spółki cywilnej staje się majątkiem spółki posiadającej podmiotowość prawną. Chodzi tu przede wszystkim o te składniki majątkowe, które stanowiły materialną podstawę prowadzenia działalności gospodarczej w formie spółki cywilnej. Skoro realizacja celu ustawy wymagała ustanowienia zasady kontynuacji w sferze cywilnoprawnej, to należy uznać, że wspomniana zasada powinna mieć zastosowanie także w odniesieniu do uprawnień o charakterze publicznoprawnym. Możliwość kontynuowania dotychczasowej działalności gospodarczej, wymaga nie tylko istnienia bazy materialnej w postaci lokalu, maszyn, urządzeń itp., ale również dopuszczalność korzystania z przysługującego uprzednio uprawnienia do prowadzenia reglamentowanej działalności gospodarczej. W wypadku wykluczenia wspomnianej możliwości modyfikacji art. 553 § 2 k.s.h., przekształcenie spółki cywilnej w sposób preferowany przez ustawę, wymagałoby od dotychczasowych wspólników podejmowania dodatkowych czynności związanych z uzyskaniem nowej koncesji (zezwolenia), a to oznaczałoby pogorszenie ich sytuacji w zakresie prowadzenia działalności gospodarczej od tej, która istniała przed przekształceniem spółki. W związku z tym nakaz odpowiedniego stosowania art. 553 § 2 k.s.h. należy rozumieć w ten sposób, iż zezwolenia, koncesje lub ulgi przyznane indywidualnie wspólnikom, przechodzą z mocy prawa na spółkę jawną.

Naczelny Sąd Administracyjny w niniejszej sprawie, jak już wspomniano, podziela argumentację zawartą w uchwale Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 14 stycznia 2009 r. II GPS 6/2008. Przekładając ją na realia niniejszej sprawy zasadne jest stanowisko spółki odnoszące się do możliwości przeniesienia posiadanego przez wspólników spółki cywilnej zezwolenia na prowadzenia apteki na rzecz spółki prawa handlowego, jaką jest spółka jawna. Natomiast, jak to już wyżej wskazano, w wyroku zaskarżonym skargą kasacyjną wyłączono taką możliwość. Naruszenie przez Sąd I instancji przepisu art. 553 § 2 k.s.h., przez błędną jego wykładnię, miało istotny wpływ na wynik sprawy.

Z powyższych względów Naczelny Sąd Administracyjny, działając na podstawie art. 185 § 1 ppsa uchylił zaskarżony wyrok i sprawę przekazał do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Na podstawie przepisu art. 207 § 2 ppsa Naczelny Sąd Administracyjny odstąpił od zasadzenia od spółki zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego, a to z uwagi na zaistnienie w sprawie szczególnie uzasadnionych okoliczności, a w szczególności podjęcie powołanej wyżej uchwały Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 14 stycznia 2009 r. II GPS 6/2008, zbieżnej ze stanowiskiem, prezentowanym przez spółkę.


 

Zakładanie, przekształcanie, likwidacja spółek

Postanowienie Sądu Apelacyjnego w Katowicach

z dnia 2 lipca 2008 r.

II AKz 476/2008

1. Niedopuszczalnym i błędnym jest przyjęcie, że wraz z przekształceniem się spółki cywilnej w spółkę jawną nastąpiło "przekazanie statusu pokrzywdzonego" z pierwotnie uprawnionych osób na nowo powstały podmiot prawny, bowiem tego rodzaju "zbycie", czy też przejście uprawnień w świetle przepisu art. 860 i nast. k.c. oraz przepisu art. 26 § 4-6 k.s.h., jak również przepisów postępowania karnego nie jest możliwe.

2. W świetle przepisów postępowania karnego pokrzywdzonym jest podmiot, którym może być osoba fizyczna lub prawna, a nie przedmiot (mienie), co powoduje, że status pokrzywdzonego nie mógł zostać przekazany w drodze przekształcenia się spółki cywilnej w trybie art. 26 § 4 k.s.h. w spółkę jawną.

Uzasadnienie

Postanowieniem z dnia 9 czerwca 2008 r., Sąd Okręgowy w Katowicach umorzył postępowanie przeciwko oskarżonemu Zdzisławowi D. o czyn z art. 296 § 3 k.k. oraz z art. 231 § 1 k.k. przy zastosowaniu art. 11 § 2 k.k., podnosząc, iż skarżący nie dysponował uprawnieniem do wystąpienia ze wskazaną skargą, bowiem pokrzywdzonym jest Przedsiębiorstwo Produkcyjne-Usługowe "Hallo Fadom" Gustaw S. i Stefan W. spółka jawna, która jest odrębnym podmiotem od jej wspólników. W uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia wskazał, iż Przedsiębiorstwo Produkcyjne-Usługowe "Hallo Fadom" Gustaw S. i Stefan W. spółka jawna powstało w wyniku przekształcenia ze spółki cywilnej pod nazwą Produkcyjno-Usługowa Spółka Cywilna "Hallo" Gustaw S. i Stefan W. i wniesiono do niej cały majątek spółki cywilnej według stanu na dzień przekształcenia. Natomiast przestępstwo zarzucane Zdzisławowi D. w subsydiamym akcie oskarżenia, nie odnosi się do mienia osobistego Gustawa S., lecz dotyczy mienia Produkcyjno-Usługowej Spółki Cywilnej "Hallo" Gustaw S., Stefan W. z siedzibą w T., które zostało wniesione do Przedsiębiorstwa Produkcyjno-Usługowego "Hallo Fadom" Gustaw S. i Stefan W. spółka jawna w T. Zatem - zdaniem Sądu Okręgowego, subsydiarny akt oskarżenia powinien być złożony w imieniu Przedsiębiorstwa Produkcyjno-Usługowego "Hallo Fadom" Gustaw S. i Stefan W. spółki jawnej, którą należy traktować jako osobę prawną z uwagi na treść art. 8 § 1 k.s.h. i art. 33[1] k.c., skoro przestępstwo dotyczy mienia spółki, nie zaś majątku osobistego Gustawa S. W związku z powyższym, na mocy art. 17 § 1 pkt 9 k.p.k. postępowanie w sprawie umorzył, z uwagi na brak skargi uprawnionego oskarżyciela.

Nadto, w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia wskazał, iż w niniejszej sprawie Sąd Okręgowy w Katowicach rozpoznając zażalenie pełnomocnika pokrzywdzonych na kolejne postanowienie Prokuratora Prokuratury Rejonowej w T. z dnia 27 marca 2007 r. o umorzeniu śledztwa, utrzymał w mocy to postanowienie, co powoduje, że sąd właściwy do rozpoznania sprawy wypowiedział się w kwestii braku podstaw do wniesienia aktu oskarżenia.

Postanowienie to zaskarżył pełnomocnik pokrzywdzonego Gustawa S., zarzucając mu obrazę przepisów postępowania, które miały wpływ na treść orzeczenia, a w szczególności:

- obrazę art. 55 § 1 k.p.k. poprzez jego błędne zastosowanie i uznanie iż pokrzywdzonym jest spółka jawna "Hallo Fadom", a nie Gustaw S. i Stefan W. oraz art. 49 § 1 k.p.k. poprzez jego błędne zastosowanie,

- obrazę art. 55 § 1 k.p.k. i art. 330 § 2 k.p.k. poprzez jego błędne zastosowanie i uznanie, iż nie zostały spełnione przesłanki do wniesienia subsydiarnego aktu oskarżenia.

W konkluzji wniósł o zmianę zaskarżonego postanowienia poprzez jego uchylenie.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Zażalenie pełnomocnika pokrzywdzonego Gustawa S. zasługuje na uwzględnienie, a podniesione w zażaleniu argumenty skarżącego należy uznać za zasadne. Powyższe spowodowało konieczność uchylenia zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy do merytorycznego rozpoznania sądowi I instancji.

Przepis artykułu 49 § 1 k.p.k. stanowi, iż "pokrzywdzonym jest osoba fizyczna lub prawna, której dobro prawne zostało bezpośrednio naruszone lub zagrożone przez przestępstwo".

Argumenty przytoczone w zażaleniu przez skarżącego słusznie wskazują, iż pokrzywdzeni Gustaw S. i Stefan W. w dacie zdarzenia prowadzili działalność gospodarczą w formie spółki cywilnej, która nie miała własnej podmiotowości i występowała w obrocie poprzez wspólników - w osobach Gustawa S. i Stefana W. Spółka cywilna jest bowiem stosunkiem prawnym obligacyjnym, opartym na umowie, w której wspólnicy zobowiązują się przez działanie w sposób oznaczony do osiągnięcia wspólnego celu gospodarczego. Zatem pokrzywdzonymi w chwili popełnienia czynu objętego subsydiamym aktem oskarżenia byli Gustaw S. i Stefan W. - wspólnicy spółki cywilnej. Należy wskazać, że spółka jawna w owym czasie jeszcze nie istniała. Jak wynika z odpisu pełnego z rejestru przedsiębiorców KRS z dnia 9 maja 2008 r., Przedsiębiorstwo Produkcyjno-Usługowe "Hallo Fadom" Gustaw S. i Stefan W. spółka jawna zostało zarejestrowane w dniu 25 czerwca 2002 r., zatem w tej dacie, w następstwie konstytutywnego wpisu do rejestru powstał nowy podmiot jakim jest spółka jawna. Niedopuszczalnym i błędnym jest przyjęcie, iż wraz z przekształceniem się spółki cywilnej w spółkę jawną nastąpiło "przekazanie statusu pokrzywdzonego" z pierwotnie uprawnionych osób na nowo powstały podmiot prawny, bowiem tego rodzaju "zbycie", czy też przejście uprawnień w świetle przepisu art. 860 i nast. k.c. oraz przepisu art. 26 § 4-6 k.s.h., jak również przepisów postępowania karnego, nie jest możliwe. Ma zatem rację pełnomocnik pokrzywdzonego Gustawa S., iż w świetle przepisów postępowania karnego, pokrzywdzonym jest podmiot, którym może być osoba fizyczna lub prawna, a nie przedmiot (mienie), co powoduje, iż status pokrzywdzonego nie mógł zostać przekazany w drodze przekształcenia się spółki cywilnej w trybie przepisu art. 26 § 4 k.s.h. w spółkę jawną. Powyższe powoduje, iż w dalszym ciągu jednym z pokrzywdzonych pozostaje Gustaw S. i posiada on legitymację do złożenia subsydiarnego aktu oskarżenia. Nieuprawnionym jest zatem pogląd wyrażony w zaskarżonym postanowieniu, iż należy umorzyć postępowanie przeciwko oskarżonemu Zdzisławowi D. o czyn zarzucony w subsydiarnym akcie oskarżenia, na skutek braku skargi uprawnionego oskarżyciela, jak to uczynił Sąd Okręgowy.

W uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia, Sąd Okręgowy wskazał także, iż w niniejszej sprawie, na wskutek zmiany przepisów, to jest wejścia w życie ustawy z dnia 29 marca 2007 r. o zmianie ustawy o prokuraturze, ustawy - Kodeks postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. 2007 r. Nr 64 poz. 432) oraz początkowo istniejących wątpliwości, który z organów jest właściwy do rozpoznania zażalenia na postanowienie prokuratora o umorzeniu postępowania przygotowawczego, wydanego w warunkach określonych w art. 330 § 2 k.p.k. pokrzywdzonego, który uprzednio wykorzystał już uprawnienie przewidziane w art. 306 § 1 k.p.k., a wniósł go przed datą 12 lipca 2007 r., doszło do wydania przez Sąd Okręgowy w Katowicach prawomocnego postanowienia z dnia 4 lutego 2008 r. - XXI Kp 10/2008 - utrzymującego w mocy postanowienie Prokuratora Prokuratury Rejonowej w T. z dnia 27 marca 2007 r. (3 Ds. 589/2006) o umorzeniu śledztwa w niniejszej sprawie, co spowodowało, iż Sąd ten odniósł się merytorycznie co do słuszności podniesionych zarzutów przez pokrzywdzonego. Powstała zatem sytuacja, w której sąd właściwy do rozpoznania sprawy wypowiedział się o braku podstaw do wniesienia aktu oskarżenia.

Odnosząc się do wyżej zasygnalizowanych wątpliwości, twierdzić należy, że w istocie wydane przez Sąd Okręgowy postanowienie było błędne - Sąd winien był umorzyć postępowanie odwoławcze z uwagi na brak instrumentarium niezbędnego do rozpoznania środka odwoławczego, który został złożony przed wejściem w życie przepisów nowelizacyjnych. Niemniej podkreślić należy, iż w tym zakresie wyłonił się problem prawny, wymagający zasadniczej wykładni ustawy, w efekcie wyjaśnienie powyższego zagadnienia prawnego stało się przedmiotem wydanej przez SN uchwały z dnia 20 marca 2008 r. I KZP 39/2007 (OSNKW 2008/5 poz. 32). W wyżej wskazanej uchwale Sąd Najwyższy stwierdził, iż "na ponowne postanowienie prokuratora o umorzeniu postępowania przygotowawczego wydane w warunkach określonych z art. 330 § 2 k.p.k. pokrzywdzonemu, który uprzednio wykorzystał już uprawnienie przewidziane w art. 306 § 1 k.p.k., nie przysługuje zażalenie. Ma on natomiast prawo wniesienia aktu oskarżenia określonego w art. 55 § 1 k.p.k. w terminie miesiąca od doręczenia mu zawiadomienia o postanowieniu prokuratora o umorzeniu postępowania przygotowawczego. Jednakże wówczas, gdy zażalenie zostało złożone przed dniem 12 lipca 2007 r., to jest przed dniem wejścia w życie ustawy z dnia 29 marca 2007 r. o zmianie ustawy o prokuraturze, ustawy - Kodeks postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. 2007 r. Nr 64 poz. 432), termin do wniesienia aktu oskarżenia, określonego w art. 55 § 1 k.p.k., powinien być - wyjątkowo - liczony od dnia doręczenia pokrzywdzonemu prawomocnego rozstrzygnięcia w przedmiocie tego zażalenia". Z tego rodzaju wyjątkową sytuacją mamy do czynienia w niniejszej sprawie. Sąd Okręgowy rozpoznając zażalenie pokrzywdzonego na postanowienie prokuratora o umorzeniu śledztwa wydał prawomocne orzeczenie, co powoduje, iż od tej daty (w sytuacji, gdy pokrzywdzony był obecny podczas ogłoszenia postanowienia) lub w przeciwnym wypadku - od daty doręczenia mu tego postanowienia, winien być liczony bieg terminu do wniesienia subsydiarnego aktu oskarżenia przez pokrzywdzonego. Wydanie postanowienia o utrzymaniu w mocy postanowienia prokuratora o umorzeniu postępowania przygotowawczego przez sąd właściwy do rozpoznania sprawy, a więc wypowiedzenie się co do zasadności podniesionych przez skarżącego zarzutów, nie może tamować pokrzywdzonemu drogi do złożenia zgodnie z przysługującymi mu uprawnieniami subsydiarnego aktu oskarżenia. W chwili obecnej, rozpoznając niniejszą sprawę, Sąd jedynie winien baczyć, by nie uchybić treści art. 40 k.p.k.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny postanowił, jak w części dyspozytywnej postanowienia.


 

Zakładanie, przekształcanie, likwidacja spółek

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 4 marca 2008 r.

IV CSK 496/2007

Spółka jawna powstała w wyniku przekształcenia się spółki cywilnej na podstawie art. 26 § 4 k.s.h. w pierwotnym brzmieniu nabywała z chwilą wpisu do rejestru wszystkie wspólne prawa i obowiązki wspólników spółki cywilnej.

Uzasadnienie

Wyrokiem z dnia 29 grudnia 2006 r. Sąd Okręgowy w L. zasądził od pozwanego Leszka Józefa K. na rzecz powódki "B." M. i M. P. spółki jawnej w W. kwotę 89 510,01 zł wraz z odsetkami, przyjmując za podstawę orzeczenia następujący stan faktyczny.

Pozwany był prezesem jednoosobowego zarządu "G." spółki z o.o. z siedzibą w C., wpisanej do Krajowego Rejestru Sądowego na podstawie umowy spółki z dnia 13 grudnia 2000 r. W ramach prowadzonej działalności spółka ta dokonywała zakupu betonu towarowego w spółce jawnej "B." M. i M. P. Dostawy były realizowane do września 2001 r. i z tego tytułu wystawione zostały faktury: nr (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...) i (...) na łączną kwotę 89 510,01 zł, której spółka "G." nie uregulowała.

Od stycznia do czerwca 2001 r. spółka "G." realizowała inwestycje budowlane o znacznej wartości na rzecz Towarzystwa Budowlanego "M." w W., jednak już w marcu 2001 r. wartość aktywów spółki była niższa od jej zobowiązań. W drugim półroczu 2001 r. sytuacja finansowa spółki ulegała dalszemu pogorszeniu. Do grudnia 2001 r. spółka płaciła jeszcze należności na rzecz niektórych kontrahentów, natomiast z dniem 31 grudnia 2001 r. zaprzestała płacenia długów.

W dniu 28 grudnia 2001 r. spółka "G." wniosła do Sądu Okręgowego w L. pozew przeciwko Towarzystwu Budowlanemu "M." o zapłatę kwoty 315 348 zł, w którym zawarła wniosek o zwolnienie od kosztów sądowych. Sąd Okręgowy oddalił ten wniosek m.in. ze względu na priorytetowe traktowanie przez "G." niektórych zobowiązań oraz przeznaczenie w 2001 r. znacznej kwoty na prowadzenie działalności, w tym na podróże służbowe, reprezentację i reklamę.

Nakazem zapłaty z dnia 24 sierpnia 2002 r. Sąd Okręgowy-Sąd Gospodarczy w L. nakazał spółce "G.", aby w ciągu dwóch tygodni od doręczenia nakazu zapłaciła Markowi P. i Małgorzacie P. kwotę 89 510,01 zł wraz z odsetkami i kosztami postępowania. W dniu 21 stycznia 2003 r. powódka złożyła do komornika wniosek o wszczęcie egzekucji na podstawie wspomnianego nakazu zapłaty zaopatrzonego w klauzulę wykonalności. Postanowieniem z dnia 15 października 2003 r. postępowanie egzekucyjne zostało umorzone z powodu bezskuteczności egzekucji.

W dniu 23 czerwca 2004 r. Sąd Rejonowy-Sąd Gospodarczy w L., na wniosek powódki, ogłosił upadłość spółki "G." przez likwidację jej majątku.

Oceniając przedstawiony stan faktyczny przez pryzmat art. 299 § 1 k.s.h., Sąd Okręgowy stwierdził, że pozwany był jedynym członkiem zarządu spółki "G." od czasu jej powstania aż do chwili ogłoszenia upadłości oraz że spełniona została przesłanka bezskuteczności egzekucji prowadzonej przeciwko spółce. Pozwany mógłby zatem uwolnić się od odpowiedzialności, o której mowa w powołanym przepisie, gdyby wykazał, że we właściwym czasie zgłoszono wniosek o ogłoszenie upadłości lub wszczęto postępowanie układowe, albo że niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości oraz niewszczęcie postępowania układowego nastąpiło nie z jego winy, albo że pomimo niezgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości oraz niewszczęcia postępowania układowego wierzyciel nie poniósł szkody. Okoliczności tych pozwany jednak nie wykazał.

Ze względu na to, że z dniem 31 grudnia 2001 r. spółka "G." zaprzestała płacenia długów, najpóźniej do tej daty rozpoczął swój bieg przewidziany w art. 5 § 1 rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 24 października 1934 r. - Prawo upadłościowe (Tekst jednolity: Dz. U. 1991 r. Nr 118 poz. 512 ze zm. - dalej: "Pr. upadł.") dwutygodniowy termin do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości. Pozwany nie złożył takiego wniosku, uczynił to dopiero powód Marek P. w kwietniu 2004 r. Zdaniem Sądu Okręgowego, zaniechania pozwanego nie usprawiedliwia oczekiwanie na wyegzekwowanie należności od Towarzystwa Budowlanego "M.", ponieważ wierzytelność wobec tego Towarzystwa została przez spółkę "G." przelana na rzecz kredytującego ją banku. O braku winy pozwanego nie świadczy też wniesienie przeciwko wspomnianemu Towarzystwu pozwu o zapłatę, gdyż pozew ten został zwrócony, a analiza dokumentacji finansowej dokonana w związku z wnioskiem spółki "G." o zwolnienie od kosztów sądowych wskazywała na elementy niegospodarności. Poza tym przesłanką ogłoszenia upadłości - stwierdził Sąd Okręgowy - był już stan, jaki zaistniał w spółce "G." marcu 2001 r., kiedy jej majątek nie wystarczał na zaspokojenie długów.

Zdaniem Sądu Okręgowego, nie można podzielać poglądu pozwanego, że wystąpienie w 2001 r. z wnioskiem o ogłoszenie upadłości nie miałoby wpływu na sytuację powódki. Wcześniejsze ogłoszenie upadłości spółki umożliwiłoby bowiem likwidację jej majątku w stanie nieuszczuplonym, co pozwoliłoby na zaspokojenie lub co najmniej zmniejszenie zobowiązań wobec wierzycieli korzystających z pierwszeństwa. Tym samym większe byłyby szanse powódki na zaspokojenie jej wierzytelności. Szkoda powódki polega także na zwiększeniu niezaspokojonej wierzytelności przez narastanie odsetek ustawowych, dlatego nie można - zdaniem Sądu Okręgowego - podzielać opinii biegłej W.S., że w okresie od dnia 31 grudnia 2001 r. do dnia ogłoszenia upadłości spółki "G." nie nastąpiło pogorszenie jej sytuacji majątkowej, a sytuacja wierzycieli w jednej i drugiej dacie była jednakowa. Konkludując, Sąd Okręgowy uznał, że spełnione zostały wszystkie przesłanki odpowiedzialności pozwanego na podstawie art. 299 § 1 k.s.h.

Na skutek apelacji pozwanego, Sąd Apelacyjny w L. wyrokiem z dnia 29 maja 2007 r. zmienił powyższy wyrok i oddalił powództwo. Stwierdził, że w sprawie zachodzi potrzeba skorygowania poczynionych przez Sąd pierwszej instancji ustaleń faktycznych, dostawy betonu zostały bowiem zrealizowane przez Marka i Małgorzatę P., prowadzących działalność gospodarczą w formie spółki cywilnej, która dopiero w dniu 28 lutego 2003 r. uległa przekształceniu w powodową spółkę jawną "B." M. i M. P. Również faktury na łączną kwotę 89 510,01 zł zostały wystawione przez Marka i Małgorzatę P. jako wspólników spółki cywilnej i na ich rzecz zasądzona została kwota 89 510,01 zł z odsetkami, objęta nakazem zapłaty z dnia 24 sierpnia 2002 r.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, Sąd pierwszej instancji bezpodstawnie zakwestionował opinię biegłej W.S. co do braku pogorszenia sytuacji majątkowej wierzycieli spółki "G.", w tym powódki, po dniu 31 grudnia 2001 r. Po pierwsze dlatego, że powódka nie dysponuje tytułem wykonawczym przeciwko spółce "G." i w związku z tym nie jest legitymowana do występowania z roszczeniem przewidzianym w art. 299 § 1 k.s.h. Legitymacji tej nie można wyprowadzać z faktu przekształcenia spółki cywilnej w spółkę jawną, ponieważ przekształcenie dokonane na podstawie art. 26 § 4 k.s.h. w brzmieniu sprzed dnia 15 stycznia 2004 r. nie powodowało wstąpienia spółki jawnej w prawa i obowiązki stanowiące majątek wspólny wspólników spółki cywilnej. Po drugie dlatego, że na gruncie art. 299 § 1 k.s.h. pojęcie szkody należy odnosić do pogorszenia możliwości zaspokojenia wierzycieli z majątku spółki na skutek niezgłoszenia we właściwym czasie wniosku o wszczęcie postępowania upadłościowego. Brak szkody oznacza tu brak uszczerbku dla wierzyciela wynikający z porównania rzeczywistej sytuacji z sytuacją hipotetyczną, jaka istniałaby, gdyby członkowie zarządu zgłosili we właściwym czasie wniosek o ogłoszenie upadłości. Odpowiedzialność członków zarządu odnosi się zatem do różnicy w potencjale majątkowym spółki spowodowanej niezgłoszeniem we właściwym czasie wniosku o ogłoszenie upadłości. Skoro od końca 2001 r. do chwili ogłoszenia upadłości spółki "G." nie nastąpiło pogorszenie jej sytuacji majątkowej, sytuacja wierzycieli w jednej i drugiej dacie była jednakowa. Uzasadniony jest zatem wniosek - skonstatował Sąd Apelacyjny - że pozwany wykazał przesłankę, która według art. 299 § 2 k.s.h. uwalnia go od odpowiedzialności przewidzianej w § 1 tego artykułu.

W skardze kasacyjnej od wyroku Sądu Apelacyjnego powódka, powołując się na obie podstawy określone w art. 398[3] § 1 k.p.c., wnosiła o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. W ramach pierwszej podstawy kasacyjnej wskazała na naruszenie art. 29 § 4 k.s.h. przez przyjęcie, że z chwilą przekształcenia nie nabyła z mocy prawa ogółu praw i obowiązków, jakie przysługiwały wspólnikom spółki cywilnej, i w związku z tym nie ma legitymacji czynnej, art. 299 § 2 k.s.h. przez przyjęcie, że zachodzi przewidziana w tym przepisie przesłanka wyłączająca odpowiedzialność pozwanego, art. 299 § 1 k.s.h. przez nieuwzględnienie roszczenia mimo niewykazania przez pozwanego przesłanek z § 2 tego artykułu, i art. 5 § 2 Pr. upadł. przez przyjęcie, że pozwany powinien zgłosić wniosek o ogłoszenie upadłości w terminie dwóch tygodni od dnia 31 grudnia 2001 r., mimo że już w dniu 31 marca 2001 r. majątek spółki "G." nie wystarczał na zaspokojenie jej zobowiązań, co, zgodnie z art. 5 § 2 pr. upadł., nakładało na pozwanego obowiązek zgłoszenia w terminie dwóch tygodni wniosku o ogłoszenie upadłości. W ramach drugiej podstawy postawiła natomiast zarzut obrazy art. 278 § 1 w związku z art. 233 § 1 k.p.c. przez przyjęcie, że biegła mogła wydać opinię na okoliczność zasadności wniosku o ogłoszenie upadłości, art. 386 § 1 k.p.c. przez uwzględnienie apelacji, mimo że jest ona bezzasadna, i art. 385 k.p.c. przez jego niezastosowanie, mimo że apelacja pozwanego jest bezzasadna.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Przystępując w pierwszej kolejności do rozważenia podstawy kasacyjnej z art. 398[3] § 1 pkt 2 k.p.c., za pozbawione racji trzeba uznać postawione w jej ramach zarzuty obrazy art. 385 i 386 § 1 k.p.c. Pierwszy z powołanych przepisów stanowi, że sąd drugiej instancji oddala apelację, jeżeli jest ona bezzasadna, drugi natomiast, że w razie uwzględnienia apelacji sąd drugiej instancji zmienia zaskarżony wyrok i orzeka co do istoty sprawy. Przytoczone przepisy są adresowane do sądu drugiej instancji i przesądzają o tym, w jaki sposób ma on rozstrzygnąć sprawę, jeżeli stwierdzi, że apelacja jest bezzasadna albo uzasadniona. O naruszeniu art. 385 k.p.c. mogłaby być mowa tylko wtedy, gdyby Sąd Apelacyjny stwierdził, że apelacja jest bezzasadna, a jej nie oddalił. Natomiast sąd drugiej instancji nie narusza art. 385 k.p.c., jeżeli oddali apelację na podstawie oceny, że jest ona bezzasadna, niezależnie od twierdzenia strony, iż była zasadna. Podobnie ma się rzecz, gdy chodzi o rozstrzygnięcie przewidziane w art. 386 § 1 k.p.c. Sąd drugiej instancji nie narusza tego przepisu, jeżeli zmieni zaskarżony wyrok i orzeknie co do istoty sprawy na podstawie oceny, że apelacja jest uzasadniona, niezależnie od twierdzenia strony, iż była bezzasadna (zob. np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 2 grudnia 1997 r. I PKN 403/97 OSNAPiUS 1998/20 poz. 602 oraz wyroki Sądu Najwyższego z dnia 7 lipca 2000 r. I PKN 711/99 OSNAPiUS 2002/1 poz. 13 i z dnia 18 marca 2005 r. III CK 571/2004, niepubl.).

Skarżąca nie ma również racji zarzucając Sądowi Apelacyjnemu naruszenie art. 278 § 1 w związku z art. 233 § 1 k.p.c. przez przyjęcie, że biegła mogła wydać opinię na okoliczność zasadności wniosku o ogłoszenie upadłości spółki "G." w oznaczonej dacie. Nie ulega wątpliwości, że opinia biegłego ma ułatwić sądowi zrozumienie rozstrzyganej kwestii wymagającej wiadomości specjalnych. Zadaniem biegłego nie jest zatem rozstrzyganie zagadnień prawnych, a jedynie naświetlenie wyjaśnianych okoliczności z punktu widzenia wiadomości specjalnych przy uwzględnieniu zebranego i udostępnionego mu materiału sprawy. Jeżeli biegły, z przekroczeniem granic swoich kompetencji - obok wypowiedzi w kwestiach wymagających wiadomości specjalnych - zamieści w opinii także sugestie co do sposobu rozstrzygnięcia kwestii prawnych, sąd powinien je - oczywiście - pominąć. Nie oznacza to jednak, że z tej tylko przyczyny cała opinia staje się nieprzydatna. Biegła W.S. w swojej opinii wypowiadała się na temat wartości majątku spółki "G.", wysokości jej zobowiązań oraz sposobu ich realizacji, które to kwestie nie wykraczały poza granice jej kompetencji i - jak każdy środek dowodowy - podlegały ocenie Sądów orzekających. Rozstrzygając zagadnienia prawne Sąd Apelacyjny zajął własne stanowisko, będące wyrazem samodzielnej oceny stanu faktycznego, stąd zarzut naruszenia art. 278 § 1 w związku z art. 233 § 1 k.p.c. przez przyjęcie, że biegła mogła wydać opinię na okoliczność zasadności wniosku o ogłoszenie upadłości spółki "G." w konkretnej dacie, jest nieuprawniony.

Przechodząc do rozważenia podstawy kasacyjnej z art. 398[3] § 1 pkt 1 k.p.c. trzeba zauważyć, że skarżąca w petitum skargi wskazała na naruszenie art. 29 § 4 k.s.h., natomiast w uzasadnieniu nawiązywała każdorazowo do art. 26 § 4 k.s.h. Z całości wywodów zawartych w skardze wynika w sposób niebudzący wątpliwości, że powołanie w petitum art. 29 § 4 k.s.h. nastąpiło wskutek oczywistej omyłki oraz że skarżącej - jak wielokrotnie wskazywała w uzasadnieniu skargi - chodziło w istocie o naruszenie art. 26 § 4 k.s.h.

Powołany przepis, dotyczący przekształcenia spółki cywilnej w spółkę jawną, w pierwotnym brzmieniu stanowił, że "Przepisy § 1-3 stosuje się również do spółki, o której mowa w art. 860 kodeksu cywilnego (spółki cywilnej), jeżeli jej przychody netto ze sprzedaży towarów lub świadczenia usług w każdym z dwóch kolejnych lat obrotowych osiągnęły równowartość w walucie polskiej co najmniej 400 000 EURO (przedsiębiorstwo większych rozmiarów). Z chwilą wpisu do rejestru spółka ta staje się spółką jawną". Przytoczona regulacja została zmieniona ustawą z dnia 12 grudnia 2003 r. o zmianie ustawy - Kodeks spółek handlowych oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. 2003 r. Nr 229 poz. 2276). Poczynając od dnia 15 stycznia 2004 r. art. 26 § 4 k.s.h. stanowi, że "Spółka, o której mowa w art. 860 Kodeksu cywilnego (spółka cywilna), może być przekształcona w spółkę jawną. Przekształcenie wymaga zgłoszenia do sądu rejestrowego przez wszystkich wspólników. Jeżeli przychody netto spółki cywilnej w każdym z dwóch ostatnich lat obrotowych osiągnęły wartość powodującą, zgodnie z przepisami o rachunkowości, obowiązek prowadzenia ksiąg rachunkowych, zgłoszenie jest obowiązkowe i powinno nastąpić w terminie trzech miesięcy od zakończenia drugiego roku obrotowego. Przepisy § 1-3 stosuje się odpowiednio". Ponadto od dnia 15 stycznia 2004 r. obowiązuje zmieniony art. 26 § 5 k.s.h., zgodnie z którym z chwilą wpisu do rejestru spółka, o której mowa w § 4, staje się spółką jawną. Spółce tej przysługują wszystkie prawa i obowiązki stanowiące majątek wspólny wspólników. Przepisy art. 553 § 2 i 3 stosuje się odpowiednio.

Jak trafnie zauważa skarżąca, na tle art. 26 § 4 k.s.h. w pierwotnym brzmieniu zrodziły się wątpliwości co do charakteru prawnego następstwa, ustawodawca nie posłużył się bowiem typową dla sukcesji uniwersalnej formułą redakcyjną, że następuje przejście wszystkich praw i obowiązków na następcę prawnego bądź że wstępuje on w te prawa i obowiązki. Wątpliwości te dały podstawę do wyrażenia zapatrywania, że w stanie prawnym obowiązującym przed dniem 15 stycznia 2004 r. spółka cywilna nie stawała się z chwilą wpisu do rejestru podmiotem wszystkich wspólnych praw i obowiązków wspólników spółki cywilnej (zob. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 23 czerwca 2004 r. V CZ 53/2004 Biuletyn Sądu Najwyższego 2004/11, z dnia 7 lipca 2004 r. I CK 79/2004 LexPolonica nr 2025459, z dnia 8 lipca 2003 r. IV CK 13/2003, niepubl. oraz z dnia 26 kwietnia 2006 r. V CSK 159/2005, niepubl.).

W postanowieniu z dnia 14 stycznia 2005 r. III CK 177/2004 (OSNC 2005/12 poz. 217), Sąd Najwyższy zakwestionował trafność tego zapatrywania, podkreślając, że oznaczałoby ono uzależnienie nabycia przez spółkę jawną praw i obowiązków wspólników spółki cywilnej od spełnienia przesłanek przewidzianych w przepisach o przelewie wierzytelności i przejęciu długu, a to podważałoby sens art. 26 § 4 k.s.h. Przepis ten mógł mieć praktyczne znaczenie tylko przy założeniu, że spółce jawnej - analogicznie do rozwiązania przyjętego w art. 553 § 1 k.s.h. - przysługują wszystkie wspólne prawa i obowiązki wspólników spółki cywilnej już z chwilą samego wpisu spółki jawnej do rejestru. Obecnie kwestię tę należy uznać za jednoznacznie rozstrzygniętą w tym kierunku przez art. 26 § 5 k.s.h. także do spółek jawnych powstałych na podstawie art. 26 § 4 k.s.h. w pierwotnym brzmieniu. Nowelizacja art. 26 k.s.h. w poruszonym zakresie, która weszła w życie w dniu 15 stycznia 2004 r., usunęła wątpliwości, jakie rodziła interpretacja tego artykułu w pierwotnym brzmieniu, stanowiła więc niejako jego autentyczną wykładnię, a co do tego rodzaju przepisów nowelizujących przyjmuje się zarówno w doktrynie, jak i w orzecznictwie, że mają one zastosowanie z mocą wsteczną (zob. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 11 września 2003 r. III CZP 52/2003 OSNC 2004/11 poz. 169). Stanowisko wyrażone w powołanym postanowieniu i jego argumentacja znalazły wyraz w późniejszych orzeczeniach Sądu Najwyższego i podziela je także skład orzekający Sądu Najwyższego w niniejszej sprawie (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 26 października 2005 r. V CK 285/2005 LexPolonica nr 2027818 i z dnia 21 września 2007 r. V CSK 141/2007 OSNC 2008/11 poz. 131).

Skoro spółka jawna powstała w wyniku przekształcenia się spółki cywilnej na podstawie art. 26 § 4 k.s.h. w pierwotnym brzmieniu nabywała z chwilą wpisu do rejestru wszystkie wspólne prawa i obowiązki wspólników spółki cywilnej, trzeba przyjąć, że z dniem 24 stycznia 2003 r. powódka nabyła uprawnienia wynikające z nakazu zapłaty z dnia 24 sierpnia 2002 r. wydanego przez Sąd Okręgowy w L. Podniesiony w skardze zarzut naruszenia art. 26 § 4 k.s.h. jest zatem uzasadniony.

Skarżąca ma również rację podnosząc, że Sąd Apelacyjny nie rozważył, czy ze względu na regulację zawartą w art. 5 ust. 2 Pr. upadł. pozwany nie powinien zgłosić wniosku o ogłoszenie upadłości w terminie dwóch tygodni od dnia 31 marca 2001 r., w którym majątek spółki "G." nie wystarczał już na zaspokojenie długów. Dokonana ocena, zgodnie z którą nie nastąpiło pogorszenie sytuacji majątkowej spółki "G." i sytuacja jej wierzycieli była w jednej i drugiej dacie jednakowa dotyczyła okresu od końca 2001 r. do chwili ogłoszenia upadłości, nie obejmowała natomiast okresu od połowy kwietnia do końca grudnia 2001 r.

Z powyższych względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 398[15] § 1 k.p.c. uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania, postanawiając o kosztach postępowania kasacyjnego po myśli art. 108 § 2 w związku z art. 398[21] k.p.c.


 

Zakładanie, przekształcanie, likwidacja spółek

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie

z dnia 5 lutego 2008 r.

I ACa 1255/2007

Spółka jako osoba prawna jest samodzielnym podmiotem, który działa przez swe organy (art. 38 kc). Jej organem wykonawczo-reprezentacyjnym jest zarząd. Zgodnie z przepisem art. 201 ksh prowadzi on sprawy spółki i reprezentuje ją na zewnątrz, przy czym zasady reprezentacji mogą być ustalone przez wspólników w sposób odmienny od regulacji zawartej w art. 205 ksh. Już względny charakter tej regulacji prawnej, przemawia w ocenie Sądu Apelacyjnego, za dopuszczalnością ustanowienia pełnomocnikiem jednego z członków zarządu Spółki. Osoba będąca członkiem zarządu jest umocowana do wszelkich czynności prawnych (art. 204 ksh). Innymi słowy z obwiązujących przepisów nie można wywieść ogólnego ograniczenia uprawnień do umocowania zarządu w charakterze pełnomocnika, czy zakazu łączenia funkcji piastuna organu spółki z jej pełnomocnikiem.

Uzasadnienie

Spółka A. Sp. z o.o. z siedzibą w W. wniosła o zasądzenie od Agencji Handlowej M. K. i Spółka Spółki jawnej w Ś. Ś. (obecnie działającej pod firmą Agencja Handlowa M. K. i Spółka Sp. z o.o. Spółka Jawna w Ś. Ś.) kwoty 611.044,32 zł wraz z ustawowymi odsetkami do dnia zapłaty, liczonymi kolejno od kwot wskazanych w pozwie tj. dwudziestu czterech miesięcznych rat za okres od stycznia 2003 r. do grudnia 2004 r. każda po 11.945,00 zł, jako nie uregulowanych przez pozwaną należności z tytułu łączącej strony umowy kupna sprzedaży nr (...).

W odpowiedzi na pozew pełnomocnik pozwanej wskazał na brak legitymacji biernej po stronie Agencji Handlowej M. K. i Spółka, Spółka jawna w Ś. Ś., albowiem w wyniku umowy przejęcia długu z dnia 12 czerwca 2001 r. przedmiot umowy sprzedaży tj. trzy urządzenia MINILAB zostały wydane nowopowstałej spółce M. Sp. z o.o. w Ś. Ś., która przyjęła też wynikające z kontraktu zobowiązania płatnicze. Ważność umowy nie była negowana, a zaległości w płatnościach były podstawą do złożenia przez A. Sp. z o.o. w W. skutecznego wniosku o ogłoszenie upadłości przejemcy długu.

Ustosunkowując się do twierdzeń strony pozwanej, pełnomocnik powoda potwierdził zawarcie umowy o przejęciu długu, wskazując że była ona nieważna jako zawarta z naruszeniem art. 210 ksh, a powstanie pozwanej spółki jawnej z przekształcenia spółki cywilnej będącej stroną umowy, zdaniem pełnomocnika czyni zasadnym skierowanie żądania pozwu w stosunku do niej.

Wyrokiem z dnia 29 grudnia 2006 r. wydanym w sprawie (...) Sąd Apelacyjny w W. uchylił w całości orzeczenie Sądu Okręgowego oddalające powództwo i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania, polecając wyjaśnienie kwestii ważności umowy przejęcia długu i ustalenie sposobu przekształcenia spółki cywilnej w spółkę jawną, a w związku z tym konsekwencji tegoż przekształcenia dla spółki i jej wspólników.

Przy ponownym rozpoznaniu sprawy, strony podtrzymały pierwotne stanowiska. Sąd Okręgowy w W. po uzupełnieniu materiału dowodowego o dowody z dokumentów dotyczące przekształcenia spółki cywilnej w spółkę jawną wyrokiem z dnia 24 lipca 2007 r. uwzględnił żądanie pozwu w całości, zasądzając w pkt 1.3 na rzecz A. Sp. z o.o. w W. kwotę 82.505,20 zł tytułem kosztów procesu.

Sąd ustalił, iż w dniu 12 kwietnia 2000 r. spółka A. Sp. z o.o. w W. zawarła umowę sprzedaży trzech urządzeń MINILAB: MSC2-3P, MSC 101 i MSC 101. Urządzenia wraz z wyposażeniem zostały wydane nabywcy M. S.C. w Ś. Ś., reprezentowanej przez wspólników Andrzeja D., Mariana K. i Tadeusza K. Zapłata ceny sprzedaży w kwocie 655.107 DEM została rozłożona na comiesięczne raty, płatne przez okres 5 lat, począwszy od dnia 30 stycznia 2001 r. Dla każdego z trzech urządzeń odrębnie określono harmonogram spłat, przy założeniu, że sześćdziesiąt kolejnych rat dla danego urządzenia będzie równych.

Do czasu całkowitej spłaty należności sprzęt fotograficzny pozostawał własnością sprzedającego, a wszelkie rozporządzenia nim na rzecz osób trzecich wymagały zgody A. Sp. z o.o. w W. Brak płatności poszczególnych rat przez okres ponad 30 dni uzasadniał rozwiązanie umowy przez sprzedającego.

Pismem z dnia 20 listopada 2000 r. A. Sp. z o.o. w W. wyraziła zgodę na przeniesienie zakupionych urządzeń do nowo powołanej Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością M. Sp. z o.o., która jednocześnie - jako kontynuator zobowiązań zaciągniętych przez M. S.C. przejęłaby obowiązek spłaty ww. urządzeń.

W dniu 14 grudnia 2000 r. Andrzej D., Marian K. i Tadeusz K. zawarli umowę spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Ś. Ś., z kapitałem zakładowym 51.000 zł - udziały pokryto wkładem pieniężnym. Spółka została wpisana do RHB, a następnie w dniu 30 sierpnia 2001 r. do Krajowego Rejestru Sądowego. W stosunku do umowy spółki kapitał został podwyższony o kwotę 6.000 zł, a utworzone 12 udziałów objęła, pokrywając aportem, pozwana Agencja Handlowa M. K. i spółka jawna.

Uchwałą z dnia 28 lutego 2001 r. - jak ustalił Sąd Okręgowy - wspólnicy spółki cywilnej postanowili o jej przemianowaniu w spółkę jawną, której umowę zawarli również w dacie 28 lutego 2001 r. Spółka została wpisana do KRS w dacie 18 lipca 2001 r., po tym jak w dniu 22 maja 2001 r. wspólnicy spółki cywilnej podjęli uchwałę o wyrażeniu zgody na wniesienie aportem do M. Sp. z o.o. urządzeń nabytych od powodowej Spółki. Powołując się na fakturę (...) ich wartość określono na kwotę 1.360.327,28 zł.

Sąd pierwszej instancji ustalił, iż w dniu 7 czerwca 2001 r. Nadzwyczajne Zgromadzenie Wspólników M. Sp. z o.o. podjęło uchwałę o wyrażeniu zgody na zawarcie przez Spółkę umowy przejęcia długu od wspólników spółki cywilnej w kwocie 1.123.100 zł z tytułu rozliczeń umowy wskazanej w pozwie i uchwałę o ustanowieniu Tadeusza K. pełnomocnikiem do jej zawarcia.

Poza sporem było, że w dacie 12 czerwca 2001 r. powodowa Spółka, oraz wspólnicy spółki cywilnej i M. Sp. z o.o., reprezentowaną przez Tadeusza K. zawarli umowę przejęcia długu w kwocie 1.123.100 zł z tytułu zakupu ww. urządzeń. W oparciu o jej postanowienia M. Sp. z o.o. dokonywała wpłat na rzecz powoda, po uprzednim wystawieniu na jej rzecz w dniu 23 lipca 2001 r. faktury VAT nr (...) na kwotę 626.018,82 zł.

Pismem z dnia 30 października 2002 r. A. Sp. z o.o. w W. wniosła o ogłoszenie upadłości M. Sp. z o.o., określając swoje roszczenia na kwotę 580.122,36 zł (569.936,12 zł z tytułu zakupu urządzeń i 10.186,24 zł z tytułu zakupu materiałów). Jej upadłość ogłoszono postanowieniem Sądu Rejonowego dla W. F. Wydział VIII Gospodarczy ds. Upadłościowo-Układowych z dnia 31 grudnia 2002 r. Wierzytelność zgłoszona przez A. Sp. z o.o. w W. wyrażała się kwotą 2.080.493,41 zł i obejmowała min. należności z faktury nr (...) i faktury (...) oraz odsetki liczone za okres do dnia 30 grudnia 2002 r. W zakresie kwoty 1.303.953,81 zł Sędzia komisarz odmówił uznania wierzytelności, co było przedmiotem zaskarżenia. Sąd Okręgowy postanowieniem z dnia 30 czerwca 2004 r. oddalił zażalenie A. Sp. z o.o. w W. na postanowienie Sądu Rejonowego z dnia 27 stycznia 2004 r., uzasadniając iż umowa przejęcia długu z dnia 12 czerwca 2001 r. nie została skutecznie zawarta.

Jak zaznaczył Sąd pierwszej instancji, pismem z dnia 30 maja 2003 r. powód wezwał pozwaną Spółkę do zapłaty zaległych rat wraz z odsetkami, nie precyzując wysokości roszczenia.

W oparciu o odpis pełny z rejestru przedsiębiorców, sporządzony na datę 24 maja 2007 r., Sąd Okręgowy stwierdził, że spółka jawna zmieniła firmę na Agencja Handlowa M. "K. i spółka" sp. z o.o., a jej wspólnikami są "K. i spółka" Sp. z o.o. oraz "W. C." Sp. z o.o.

Analizując całokształt materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie i odwołując się do treści uzasadnienia wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 29 grudnia 2006 r., Sąd Okręgowy wskazał na trzy zasadnicze problemy. Po pierwsze, ważność umowy przejęcia długu. Po drugie, ocena sposobu przekształcenia spółki cywilnej w spółkę jawną i przejęcia przez nią zobowiązań. Po trzecie, zasadność roszczenia co do wysokości, przy stwierdzeniu, że umowa z dnia 12 kwietnia 2000 r. to rodzaj umowy sprzedaży określony w art. 589-592 kc tj. sprzedaż na próbę.

Odnosząc się do kwestii umowy z dnia 12 czerwca 2001 r., Sąd Okręgowy podzielił twierdzenia strony powodowej co do jej nieważności. W ocenie Sądu członek zarządu M. Sp. z o.o. nie mógł być ustanowiony pełnomocnikiem do jej zawarcia, a tym samym nieważna była uchwała Zgromadzenia o ustanowieniu pełnomocnikiem spółki Tadeusza K.

Przytaczając treść przepisu art. 210 ksh, Sąd odwołał się do jego kontrolnej funkcji, podkreślając, że ma on na celu zapewnienie przejrzystości i kontroli obrotu również z punktu widzenia innych niż dana spółka uczestników tego obrotu gospodarczego.

Przesądzenie kwestii nieważności umowy z dnia 12 czerwca 2001 r. stanowiło asumpt dla dalszych rozważań Sądu Okręgowego i jednoznacznego stwierdzenia, że podstawą prawną przekształcenia spółki cywilnej w spółkę jawną była norma art. 551 ksh. Agencja Handlowa M. K. i spółka jawna w Ś. Ś., w ocenie Sądu Okręgowego przejęła obowiązki spółki cywilnej, w tym zapłatę na rzecz powodowej Spółki "pozostałej należności (rat) za zakupione urządzenia". Przedmiotowe sformułowanie Sąd odniósł do całokształtu materiału dowodowego zebranego w sprawie i uznał żądanie pozwu za udowodnione. Dokonując zestawienia kwot przywołanych w dokumentach złożonych do akt sprawy, Sąd zauważył, że kwota 11.954,00 to suma rat za wszystkie trzy urządzenia, ale wyrażona w kontakcie nie w walucie polskiej, tj. złotych, ale w DEM. Wskazując na powyższe i odwołując się do art. 201 ksh i nast., przepisów art. 860 kc, 864 kc, 865 kc i 866 kc oraz art. 26 ksh i art. 551 ksh, Sąd uznał że A. Sp. z o.o. w W. wykazała zasadność roszczenia, a wobec żądania odsetek od kwoty stanowiącej iloczyn 24 rat po 11.954,00 zł (286.896,00 zł) miast kwoty stanowiącej iloczyn 24 rat po 11.954 DEM, należności uboczne zostały zasadzone jedynie od części kwoty głównej tj. od kwoty 286.896,00 zł z uwzględnieniem płatności rat (art. 481 kc).

Powyższy wyrok w całości zaskarżyła strona pozwana, zarzucając mu:

1. błędne przyjęcie, że umowa o przejęciu długu z dnia 12 czerwca 2001 r. była nieważna w związku z niewłaściwą reprezentacją M. Sp. z o.o. w Ś. Ś. - art. 210 ksh;

2. błędne przyjęcie, że uchwała zgromadzenia wspólników M. Sp. z o.o. w Ś. Ś. o ustanowieniu pełnomocnikiem Spółki Tadeusza K. jest nieważna, jako naruszająca art. 210 ksh;

3. błędne przyjęcie, że Agencja Handlowa M. K. S.C. została przekształcona w M. K. i Spółka, Spółka Jawna na zasadzie art. 551 ksh z konsekwencjami płynącymi z art. 553 ksh, podczas gdy spółka jawna bez względu na sposób przekształcenia, nie przejęła zobowiązań spółki cywilnej ani na zasadzie kontynuacji ani na zasadzie sukcesji generalnej;

4. błędne przyjęcie, że strona powodowa wykazała zasadność i wysokość żądania pozwu, podczas gdy na podstawie zawnioskowanych przez stronę powodową dowodów nie było możliwości ustalenia ani zasadności ani wysokości żądania;

5. bezpodstawne uwzględnienie twierdzeń i dowodów zawartych przez stronę powodową w piśmie z dnia 25 maja 2005 r.;

6. bezpodstawne przyjęcie w poczet materiału dowodowego dokumentów w postaci postanowienia Sądu Rejonowego we W. z dnia 31 grudnia 2002 r., zgłoszenia wierzytelności z dnia 10 lutego 2002 r., postanowienia Sądu Okręgowego z dnia 30 czerwca 2004 r. na okoliczność wysokości żądania pozwu, podczas gdy żadna ze stron nie wnioskowała o przeprowadzenie dowodu ze wskazanych dokumentów na tą okoliczność;

7. bezpodstawne przeprowadzenie przez Sąd dowodu urzędu w postaci postanowienia Sądu Rejonowego we W. z dnia 31 grudnia 2002 r., zgłoszenia wierzytelności z dnia 10 lutego 2002 r., postanowienia Sądu Okręgowego z dnia 30 czerwca 2004 r. na okoliczność wysokości żądania pozwu, oraz umowy spółki jawnej z dnia 28 lutego 2001 r., uchwały wspólników Agencji Handlowej M. S.C. z dnia 28 lutego 2001 r. na okoliczność sposobu przekształcenia spółki cywilnej w spółkę jawną, co stanowi naruszenie norm z art. 3 kpc, art. 6 kc, art. 227 kpc, art. 232 kpc, art. 233 kpc, art. 247 kpc oraz zasady prawa do bezstronnego sądu i prawa do równego traktowania stron;

8. bezpodstawne przyjęcie, że dokument bez podpisu ma walor dokumentu prywatnego, na podstawie którego można poczynić istotne ustalenia stanu faktycznego.

W konkluzji skarżący domagał się zmiany zaskarżonego wyroku i oddalenia powództwa w całości lub uchylenia wyroku i przekazania sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania oraz zasądzenia od strony powodowej na rzecz pozwanej kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.

Powód wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja jest uzasadniona, jakkolwiek nie wszystkie podniesione w niej zarzuty zasługiwały na uwzględnienie.

Rozważając na wstępie zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego, jako że ocena poprawności zastosowania prawa materialnego może być przeprowadzona tylko w odniesieniu do stanu faktycznego, ustalonego przy prawidłowym zastosowaniu przepisów postępowania, należy wskazać na ich bezzasadność. Sąd podziela ustalenia faktyczne dokonane przez sąd pierwszej instancji, oparte na wszechstronnej analizie materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, mając na uwadze, że zostały poczynione w warunkach ponownego rozpoznania sprawy po uprzednim jej uchyleniu (art. 386 § 6 kpc). Analizując wytyczne zawarte w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 29 grudnia 2006 r. nie można podzielić twierdzeń skarżącego o bezpodstawnym zaliczeniu do materiału dowodowego dowodów z dokumentów, w tym dokumentów obrazujących powstanie spółki M. K. i spółka s.j. w Ś. Ś., czy przebieg postępowania upadłościowego. Okoliczności te były istotne dla rozstrzygnięcia sprawy i uprawnieniem, a zarazem obowiązkiem Sądu I instancji było przeprowadzenie w powyższym zakresie postępowania dowodowego (por. art. 227 kpc). Jak zwrócił uwagę Sąd Apelacyjny, oceny ważności przedmiotowej umowy przez Sąd orzekający w sprawie nie może zastąpić przywołanie uzasadnienia postanowienia wydanego w toku postępowania upadłościowego.

Nadto, reguły procedowania, do których odwołuje się skarżący, wyznaczają nie tylko granice czasowe dla zgłoszenia wniosków dowodowych, ale też dla przywołania zarzutów dotyczących przebiegu procesu. Strony mogą w toku posiedzenia, a jeżeli nie były obecne, na najbliższym posiedzeniu, zwrócić uwagę sądu na uchybienia przepisom postępowania wnosząc o wpisanie zastrzeżenia do protokołu. Strona, która zastrzeżenia nie zgłosiła, traci prawo powoływania się na takie uchybienie w dalszym toku postępowania (art. 162 kpc). Jest to swoista sankcja za niewywiązanie się przez stronę z ciężaru procesowego. Innymi słowy przywołanie dopiero w apelacji przepisów art. 479[9] kpc w zw. z art. 133 § 3 kpc jako uzasadniających zwrot pisma złożonego przez pełnomocnika powoda w dniu 25 maja 2005 r. jest bezskuteczne, zwłaszcza że skarżący nie uprawdopodobnił, iż nie zgłosił zastrzeżeń bez swojej winy. Nie wyjaśnił też przyczyn dla których kwestionowanie wiarygodności dołączonych do pozwu załączników do umowy, opierał na braku ich uwierzytelnienia, choć złożone do akt sprawy są poświadczone za zgodność, co czyni je dokumentem prywatnym (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 13 stycznia 2005 r. VI ACa 576/2004 LexPolonica nr 378706). Odpisy pisma procesowego, doręczone stronie przeciwnej, nie muszą być podpisane ani poświadczone za zgodność z oryginałem przez stronę, jej przedstawiciela lub pełnomocnika procesowego (tak: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 18 października 2002 r. V CKN 1830/2000 OSNC 2004/1 poz. 9).

Jak trafnie podkreślali pełnomocnicy stron za Sądem orzekającym zarówno w pierwszej jak i drugiej instancji, zasadnicze znaczenie dla sprawy miały dwa zagadnienia. Po pierwsze ważność umowy przejęcia długu, a tym samym ocena uchwały zgromadzenia wspólników spółki M. Sp. z o.o. w Ś. Ś., po drugie - ocena sposobu przekształcenia spółki cywilnej w spółkę jawną i określenie następstwa prawnego. Zerwanie łączności między M. K. i Spółka s.j. w Ś. Ś. z Agencją Handlową M. K. S.C. i wykluczenie kontynuacji przesądzało o braku legitymacji biernej po stronie pozwanej spółki, tak jak i skuteczność umowy przejęcia długu.

Odnosząc się do pierwszej kwestii, Sąd podzielił twierdzenia skarżącego co do wadliwości oceny stanu sprawy w odniesieniu do treści art. 210 ksh, choć nie można pominąć faktu, że kwestia udzielenia pełnomocnictwa członkowi zarządu spółki kapitałowej nie jest jednolicie postrzegana ani w doktrynie, ani też w judykaturze.

Do intensyfikacji dyskusji przyczynił się, w pełni podzielany przez Sąd Apelacyjny, głos Sądu Najwyższego wyrażony w uchwale z dnia 23 sierpnia 2006 r. III CZP 68/2006 (OSNC 2007/6 poz. 82), w której wyraźnie stwierdzono, że "członek zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, uprawniony umową spółki do jej reprezentowania łącznie z drugim członkiem zarządu, może być ustanowiony pełnomocnikiem do poszczególnych czynności". Pogląd ten odbiegał od stanowiska A. Kidyby wyrażonego w "Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością. Komantarz.", czy poglądów J.A. Strzępki, P. Pinior wyrażonych w publikacji "Pełnomocnictwo a status członka zarządu" (Prawo Spółek 2005/10), a korespondował z poglądem T. Kurnickiego (Prawo Spółek 2007/6), Z. Kuniewicza (Rejent 2007/5), czy K. Bilewska i J. Jastrzębski (Glosa 2007/5) Za przyjęciem dopuszczalności ustanowienia członka zarządu pełnomocnikiem spółki opowiedział się też J. Naworski, szeroko uzasadniając swoje stanowisko w publikacjach w Monitorze Prawniczym 2008/1 str. 44 oraz kwartalniku Glosa 2007/5.

Punktem wyjścia dla oceny ważności czynności dokonanych przez Tadeusza K. jako pełnomocnika spółki M. Sp. z o.o. w Ś. Ś. jest zestawienie instytucji przedstawicielstwa ze sposobem działania osób prawnych w stosunkach cywilnoprawnych. Spółka jako osoba prawna jest samodzielnym podmiotem, który działa przez swe organy (art. 38 kc). Jej organem wykonawczo-reprezentacyjnym jest zarząd. Zgodnie z przepisem art. 201 ksh prowadzi on sprawy spółki i reprezentuje ją na zewnątrz, przy czym zasady reprezentacji mogą być ustalone przez wspólników w sposób odmienny od regulacji zawartej w art. 205 ksh. Już względny charakter tej regulacji prawnej, przemawia w ocenie Sądu Apelacyjnego, za dopuszczalnością ustanowienia pełnomocnikiem jednego z członków zarządu Spółki. Osoba będąca członkiem zarządu jest umocowana do wszelkich czynności prawnych (art. 204 ksh). Innymi słowy z obwiązujących przepisów nie można wywieść ogólnego ograniczenia uprawnień do umocowania zarządu w charakterze pełnomocnika, czy zakazu łączenia funkcji piastuna organu spółki z jej pełnomocnikiem.

W ocenie Sądu Apelacyjnego udzielenie pełnomocnictwa członkowi zarządu nie niesie ze sobą większego ryzyka niż udzielenie pełnomocnictwa osobie trzeciej, tym bardziej że jednym z uprawnień zarządu jest właśnie prawo wyboru.

Kolejnym argumentem przemawiającym za przyjęciem, że Tadeusz K. został w sposób ważny i skuteczny umocowany do działania w imieniu spółki M. Sp. z o.o. w Ś. Ś., jest sama istota instytucji przedstawicielstwa. Pełnomocnictwo zasadza się na dokonywaniu czynności prawnych w imieniu innej osoby ze skutkiem prawnym bezpośrednio dla niej, a umocowanie opiera się na oświadczeniu woli reprezentowanego. Organ osoby prawnej nie jest jej przedstawicielem, jest elementem jej struktury organizacyjnej. Jej ustrój stanowi podstawę jego działania, które w swym wyrazie jest działaniem samej osoby prawnej. Szczegółowe sposoby działania organów określają akty ustawowe i statutowe (por. art. 35 kc), różnicując je m.in. na płaszczyźnie wewnętrznej i zewnętrznej.

Pełnomocnik jest zaś samodzielnym podmiotem prawnym, działającym na podstawie umocowania pochodzącego od innego podmiotu - osobno wyrażonej woli. Treść oświadczenia mocodawcy określa treść pełnomocnictwa. Między osobą pełnomocnika, a jego mocodawcą nie można postawić znaku równości, choć skutki czynności prawnej dokonanej przez niego w granicach umocowania, oddziaływują bezpośrednio na sferę prawną osoby, w imieniu której dokonał czynności (art. 95 kc). Udzielenie pełnomocnictwa jest czynnością prawną, a na różnicę między działaniem pełnomocnika, a działaniem organu wskazał m.in. Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 12 grudnia 1996 r. I CKN 22/96 (OSNC 1997/6-7 poz. 75).

Wyżej przywołana argumentacja, nie pozwala podzielić stanowiska Sądu Okręgowego o niedopuszczalności ustanowienia pełnomocnikiem spółki z ograniczoną odpowiedzialnością członka jej zarządu. Zakaz taki nie znajduje uzasadnienia również w wykładni celowościowej, czy funkcjonalnej.

Umocowanie członka zarządu do działania za spółkę, jako jej pełnomocnik nie prowadzi w ocenie Sądu do obejścia przepisów o reprezentacji łącznej spółki. Akcentując pogląd wyrażony w uzasadnieniu wyżej przywołanej uchwały Sądu Najwyższego z dnia 23 sierpnia 2006 r., iż "ustanowienie członka zarządu pełnomocnikiem nie powoduje ustania ani ograniczenia jego funkcji piastuna organu osoby prawnej", podkreślić należy że samo udzielenie pełnomocnictwa jako jednostronna czynność prawna upoważniająca, nie wywołuje między mocodawcą a pełnomocnikiem skutków zobowiązaniowych, a jedynie upoważnia go do działania - nie zobowiązuje. Nie odbiera mu uprawnień opartych na zasadach ustrojowych spółki, ale kreuje nowe, niezależne od ww. umocowania, prawo do działania "za spółkę" .

Nie można zatem odmówić słuszności stwierdzeniu, że 7 czerwca 2001 r. Nadzwyczajne Zgromadzenie Wspólników spółki M. Sp. z o.o., w oparciu o ustawowe kompetencje, skutecznie powoływało pełnomocnika w osobie Tadeusza K. do zawarcia umowy pomiędzy spółką, a wspólnikami Agencji Handlowej "M." S.C. Samo udzielnie pełnomocnictwa pozostało bez wpływu na zasady reprezentacji spółki przez zarząd, jako jej organ.

Sąd Apelacyjny nie podzielił też obaw Sądu Okręgowego, iż akceptacja osoby członka zarządu jako pełnomocnika, zagrażałaby bezpieczeństwu i pewności obrotu gospodarczego. Odmienny sposób umocowania, jego granice, korespondują z prawem drugiej strony stosunku prawnego do ustalenia w jakim charakterze działa. Każdy, kto dokonuje czynności prawnej z drugą osobą, ma nie tylko uprawnienie, ale wręcz powinność w rozumieniu należytej dbałości o własne interesy, do określenia podstaw i zakresu umocowania przedstawiciela strony przeciwnej. Ogólnikowe wyłączenie z grona pełnomocników spółek kapitałowych, osób wchodzących w skład zarządu nie przekłada się wprost - w ocenie Sądu - na zabezpieczenie interesów ich kontrahentów. Element weryfikacji winien być przeniesiony na etap zawarcia umowy i m.in. obejmować podstawę działania i jego zakres.

Reasumując, czynności prowadzące do zminimalizowania ryzyka winny być regułą, a nie wyjątkiem przesądzającym o tym kto może być umocowany do działania za inną osobę. Kontrahent spółki kapitałowej winien jednoznacznie zidentyfikować osobę działającą jako sygnatariusz umowy, a wylegitymowanie się stosownym dokumentem np. wypisem z KRS-u, czy pełnomocnictwem winno być powszechne w obrocie gospodarczym.

Podmiotowe granice umocowania wyznacza norma art. 108 kc stanowiąc, że pełnomocnik nie może być drugą stroną czynności prawnej, której dokonuje w imieniu mocodawcy, chyba że co innego wynika z treści pełnomocnictwa albo że ze względu na treść czynności prawnej wyłączona jest możliwość naruszenia interesów mocodawcy.

Poza sporem jest, że z treści pełnomocnictwa udzielonego uchwałą z dnia 7 czerwca 2001 r. wynikało zezwolenie dla Tadeusza K. do dokonania czynności prawnej "z samym sobą". Nie tylko jej jednoznaczne brzmienie, ale i przywołanie wprost przepisu art. 108 kc pozwala przyjąć za udowodnioną przesłankę stanowiącą wyłom od zasady, że pełnomocnik nie może być drugą stroną czynności prawnej której dokonywa w imieniu mocodawcy. Zezwolenie na zawarcie przez pełnomocnika umowy przejęcia długu "z samym sobą" było wyraźne. Tym samym nie można odmówić skuteczności i ważności umowie z dnia 12 czerwca 2001 r., przy podpisaniu której brał udział Tadeusz K. jako pełnomocnik M. Sp. z o.o. w Ś. Ś. ustanowiony uchwałą z dnia 7 czerwca 2001 r., oraz jako osoba fizyczna, wspólnik spółki cywilnej Agencji Handlowej M. S.C. w Ś. Ś.

Wobec faktu, iż oba wyjątki z wyżej przywołanego przepisu są samodzielne, jedynie na marginesie Sąd Apelacyjny zauważył, że ze względu na treść czynności prawnej i okoliczności jej zawarcia, wyłączona była możliwość naruszenia interesów mocodawcy.

Zestawiając argumenty przemawiające za zasadnością zarzutu naruszenia przepisu art. 210 ksh można odwołać się też do ewolucji przepisów prawa w zakresie przedstawicielstwa. Utrzymanie w mocy przepisów o prokurze w zasięgu działalności spółek jawnych, spółek z ograniczoną odpowiedzialnością i spółek akcyjnych, przy uchyleniu przepisów o przedstawicielstwie handlowym, pozwoliło na zaistnienie instytucji pełnomocnictwa w obrocie gospodarczym (art. VI § 1 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Przepisy wprowadzające Kodeks Cywilny), choć dopiero wejście w życie przepisów Kodeksu Spółek Handlowych (art. 2 ksh) przesądziło o zastosowaniu przepisów Kodeksu Cywilnego wprost lub odpowiednio. Kodeks spółek handlowych nie reguluje bowiem kwestii pełnomocnictwa w sposób wyczerpujący, a zarazem brak jest przesłanek usprawiedliwiających wypełnienie luki przy wykorzystaniu innych przepisów ksh w drodze analogii (analogia legis) (por. M. Pazdana "Kodeks spółek handlowych a kodeks cywilny", Państwo i Prawo 2001/2 str. 33)

Reasumując, skoro argumentacja prawna, która legła u podstaw stwierdzenia nieskuteczności wyżej opisanej sukcesji singularnej, okazała się niezasadna, a tym samym podniesione w apelacji zarzuty Sąd Apelacyjny uznał w tej części za słuszne, to zaskarżony wyrok należało zmienić i powództwo oddalić.

W myśl art. 519 kc przejęcie długu znamionują bowiem trzy cechy: sukcesja singularna osoby trzeciej w dług określonego dłużnika, w następstwie czego dług staje się własnym długiem przejemcy, zwolnienie z długu dotychczasowego dłużnika oraz zachowanie tożsamości przejmowanego długu.

Wszystkie te elementy wystąpiły w kontrakcie pisemnym (art. 522 kc), którego stronami byli nie tylko dłużnicy i M. Sp. z o.o. w Ś. Ś. jako przejemca długu, ale i wierzyciel - powodowa Spółka. W dacie umowy A. Sp. z o.o. w W. nie negowała prawa Tadeusza K. do działania za spółkę, tak jak i nie kwestionowała skutków prawnych przedmiotowej umowy w dacie złożenia wniosku o ogłoszenie jej upadłości. A. Sp. z o.o. w W. nie negowała też prawidłowości sukcesji, gdy M. Sp. z o.o. realizowała na jej rzecz płatności wynikające z umowy sprzedaży z dnia 12 kwietnia 2000 r.

Tadeusz K. był powołany uchwałą zgromadzenia wspólników i choć jako członek zarządu był pozbawiony prawa reprezentowania Spółki (art. 210 ksh), mógł działać w charakterze pełnomocnika. Zakres jego czynności, tak jak i sposób działania - jak wyjaśniono wyżej - był odmienny od umocowania jakie niósł ze sobą udzielony mu mandat członka zarządu, co zasadnie podkreślała spółka A. Sp. z o.o. w W. w postępowaniu upadłościowym (w niniejszym postępowaniu negując).

Umowa przejęcia długu jako czynność prawna rozporządzająca spowodowała bezpośrednie przesunięcie majątkowe i zwolnienie z długu wspólników spółki cywilnej, z przekształcenia której powstała spółka jawna Agencja Handlowa M. S.j. Ocena tegoż przekształcenia była przedmiotem rozważań Sądu Okręgowego, który jednoznacznie uznał, że brak jest podstaw dla akceptacji twierdzeń pozwanej o przekształceniu spółki cywilnej w spółkę jawną w trybie art. 26 § 4 ksh.

Odnosząc się do kolejnego zarzutu skarżącego, choć nie może on już wpłynąć na treść orzeczenia Sądu Apelacyjnego, podkreślić należy, iż również dotyczy on kwestii co do której brak jednolitego stanowiska w doktrynie i judykaturze tj. skutków przekształcenia spółki cywilnej w spółkę jawną (por. R. Dybowski, Przekształcenie spółki cywilnej w spółkę jawną w świetle znowelizowanego ksh, Monitor Prawniczy 2004/19 str. 886, oraz A. Slisz, Problem przekształcenia spółki cywilnej w spółkę jawną, Przegląd Prawa Handlowego 2004/5 str. 18, P. Bielski, Przekształcenie spółki cywilnej w spółkę handlową (art. 551 § 2 i 3 ksh), Przegląd Prawa Handlowego 2002/3 str. 34, oraz J. Ciszewski, Przekształcenie spółki cywilnej w spółki handlowe, Poznań 2003).

Zróżnicowanie poglądów w tym zakresie wynika m.in. z tego, że regulację prawną przekształcenia spółki cywilnej w spółkę prawa handlowego zawarto w przepisach Kodeksu Spółek Handlowych, zaś reguły powstania spółki cywilnej, jej organizacji i funkcjonowania, pozostawiono w Kodeksie cywilnym (860-875 kc). Wyeliminowanie jej z grona przedsiębiorców przez ustawę z dnia 19 listopada 1999 r. Prawo działalności gospodarczej i przyznanie statusu przedsiębiorcy tylko jej wspólnikom (por. ustawa z dnia 20 sierpnia 1997 r. Przepisy wprowadzające ustawę o Krajowym Rejestrze Sądowym) nakładało się na nowe reguły prawne dotyczące jej obligatoryjnego i fakultatywnego przekształcenia w spółkę jawną (art. 26 ksh i art. 551 ksh). Przyjmując za właściwe stanowisko Sądu I instancji, Sąd Apelacyjny oparł się na przepisach kodeksu spółek handlowych w brzmieniu obowiązującym przed dniem 15 stycznia 2003 r., tj. wejściem w życie przepisów ustawy z dnia 12 grudnia 2003 r. (Dz. U. 2003 r. Nr 229 poz. 2276). Zdarzenia istotne dla rozstrzygnięcia miały bowiem miejsce przez tą datą (por. art. 620 ksh i art. XXVI ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Przepisy wprowadzające Kodeks cywilny), co statuuje, iż należy je oceniać w świetle ówczesnego brzmienia przepisu art. 26 ksh oraz art. 553 ksh w zw. z art. 551 ksh (obecnie art. 26 § 5 ksh).

Głos w tym zakresie zabrał m.in. Sąd Okręgowy w W. uzasadniając orzeczenie z dnia 26 kwietnia 2006 r., w którym oddalił przedmiotowe powództwo. Przywołane w nim twierdzenia wykluczały przejście praw i obowiązków ciążących na wspólnikach spółki przekształcanej w spółkę przekształconą, co m.in. jest sprzeczne ze stanowiskiem Sądu Apelacyjnego w Warszawie wyrażonym w orzeczeniu z dnia 19 grudnia 2006 r. I ACa 748/2006 (LexPolonica nr 1333314). Podzielając w pełni zawarte w nim wywody, należy podkreślić, że w dacie zawarcia umowy "zdolność do przekształcenia" mieli wspólnicy spółki cywilnej, a nie spółka, jako węzeł obligacyjny. Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 czerwca 2004 r. V CZ 53/2004 (Biuletyn Sądu Najwyższego 2004/11), do którego odwołano się w uzasadnieniu Sądu Okręgowego nie jest głosem w dyskusji wykluczającym sukcesję generalną. Jest stwierdzeniem wskazującym na brak tożsamości między następstwem procesowym i materialnoprawnym, z czym należy się zgodzić.

Konkludując, kwestia przekształcenia spółki cywilnej w spółkę prawa handlowego, tj. Agencję Handlową M.K. i spółka spółkę jawną z siedzibą w Ś. Ś. jest bez znaczenia dla wyrokowania w sprawie, wobec zmiany osoby dłużnika umową z dnia 12 czerwca 2000 r. Nie można jednak zaakceptować twierdzeń skarżącego co do niewłaściwej oceny prawnej Sądu co do okoliczności powstania pozwanej Spółki i jej sukcesji, obejmującej prawa i obowiązki przekształconej spółki cywilnej (wspólników).

Z powyższych względów Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 kpc zmienił zaskarżony wyrok i powództwo oddalił. O kosztach orzeczono w oparciu o przepis art. 99 kpc w zw. z art. 98 § 1 kpc i art. 109 kpc w zw. z art. 391 § 1 kpc oraz § 12 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. 2002 r. Nr 163 poz. 1349 z późn. zm.).


 

Zakładanie, przekształcanie, likwidacja spółek

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 9 stycznia 2008 r.

III CSK 196/2007

Wprowadzenie art. 26 § 5 k.s.h. można traktować jako wyraźne wyartykułowanie, że spółka jawna jest sukcesorem generalnym wspólników spółki cywilnej, w zakresie jej praw, czego oczywistość należało przyjmować także pod rządami art. 26 § 4 k.s.h. przed wspomnianą nowelizacją; w przeciwnym razie istniałaby nie do zaaprobowania pustka w regulacji skutków przekształcenia spółki cywilnej w spółkę jawną co do skutków przynależności do Spółki jawnej dotychczasowego majątku przedsiębiorstwa wspólników spółki cywilnej.

Uzasadnienie

Wyrokiem z dnia 13 maja 2004 r. Sąd Okręgowy w K. nakazał pozwanym Przedsiębiorstwu "W." Maciejowi W., Tomaszowi M. i Radosławowi M. Spółce jawnej w K. zaniechania produkcji i wprowadzania do obrotu gospodarczego listew do glazury "M.", odnośnie do których zostało udzielone powodom prawo ochronne na wzór użytkowy nr (...) oraz nakazał pozwanym wycofanie z obrotu handlowego wymienionych listew, a ponadto, nakazał pozwanym opublikowanie w prasie określonego oświadczenia zawierającego przeproszenie za naruszenie wymienionego prawa. Sąd Okręgowy ustalił, że na podstawie umowy nr (...) z dnia 30 grudnia 1996 r. o przeniesienie prawa do prawa ochronnego na wzór użytkowy pt. "Element narożnikowy" zgłoszony w Urzędzie Patentowym w dniu 12 maja 1994 r. za nr (...), zawartej przez spółkę cywilną "E." jako nabywcę oraz na podstawie decyzji Urzędu Patentowego z dnia 17 grudnia 1997 r. o udzieleniu prawa ochronnego na wzór użytkowy nr (...) pt. "Element narożnikowy", wspólnicy wymienionej spółki cywilnej, działający następnie pod nazwą "E1." G., R., S., Z., byli uprawnieni przez 10 lat począwszy od dnia 12 maja 1994 r. z tytułu prawa ochronnego na wzór użytkowy nr (...). W czasie orzekania przez Sąd działali jako wspólnicy spółki jawnej "E1." - G., R., S., Z. z tym, że w miejsce zmarłego Tomasza S. do spółki jawnej weszli spadkobiercy - żona Beata S. i małoletnie córki Kamila i Nadia S. Ustalił też Sąd Okręgowy, że w okresie przysługiwania powodom prawa wyłączności co do korzystania z wzoru użytkowego w sposób zarobkowy lub zawodowy pozwani produkowali i wprowadzili do obrotu handlowego listwy do glazury "M.", których kształt i budowa naruszały prawo ochronne nr (...). W tym zakresie Sąd Okręgowy oparł swoje ustalenia na opinii biegłego dr Wojciecha T. Uznał, iż przekonujące były wywody i wnioski opinii, że w części przesądzającej o istocie użyteczności listew produkowanych przez pozwanych wyrób ten nie różni się od elementów narożnikowych objętych ochroną wzoru użytkowego udzieloną na rzecz powodów. Sąd Okręgowy nie uwzględnił zarzutu pozwanych co do braku legitymacji czynnej, upatrywanego w nieistnieniu po stronie powodów prawa nabytego przez spółkę cywilną "E.". Stwierdził, że tego rodzaju zarzut, w świetle zasady prekluzji procesowej, był spóźniony w sytuacji, gdy pozew wpłynął w dniu 23 lipca 2001 r., zaś z wymienionym zarzutem pozwani wystąpili dopiero w piśmie procesowym z dnia 4 maja 2004 r. W rzeczy samej zaś - zdaniem Sądu Okręgowego, zarzut ten był bezzasadny; bez względu na to, pod jaką firmą wspólnicy uprawiali działalność gospodarczą w formie spółki cywilnej przesądzające znaczenie miała okoliczność tożsamości osób będących wspólnikami spółki cywilnej w okresie zawierania umowy o przeniesienie praw do uzyskania prawa ochronnego i w czasie udzielenia im przedmiotowego prawa ochronnego, a także w okresie dochodzenia roszczeń w niniejszej sprawie przy uwzględnieniu, że spółka cywilna powodów została w toku procesu przekształcona w spółkę jawną. Jako prawną podstawę orzekania Sąd Okręgowy wskazał art. 57 ust. 1, 2 i 4 w zw. z art. 80 ust. 1 i art. 82 ustawy z dnia 19 października 1972 r. o wynalazczości (Tekst jednolity: Dz. U. 1993 r. Nr 26 poz. 117 ze zm.) oraz art. 315 ust. 1 ustawy z dnia 30 czerwca 2000 r. Prawo własności przemysłowej (Tekst jednolity: Dz. U. 2003 r. Nr 119 poz. 1117). Uwzględnienie żądania nakazania pozwanym wycofania z obrotu handlowego produkowanych przez nich listew Sąd Okręgowy uzasadnił faktem naruszenia prawa ochronnego strony powodowej, co do żądania natomiast w części dotyczącej przeproszenia stwierdził, że zarówno czas dokonywania naruszeń jak i skala działalności pozwanych czyniły usprawiedliwionym to żądanie w zakresie żądanego przez powodów miejsca, częstotliwości i rozmiarów ogłoszeń prasowych.

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Apelacyjny w K. oddalił apelację wniesioną od powyższego orzeczenia przez "Przedsiębiorstwo "W." Maciej W., Tomasz M." Spółkę jawną w K. Podzielił stanowisko, że występująca po stronie powodowej w czasie orzekania przez Sąd pierwszej instancji spółka jawna jest następcą prawnym spółki cywilnej "E1.", której przysługiwało prawo ochronne na wzór użytkowy nr (...) oraz, że prawo to doznało naruszenia w wyniku działalności pozwanej Spółki, co usprawiedliwiało orzeczone przez Sąd Okręgowy nakazy. Za bezpodstawne uznał Sąd Apelacyjny zarzuty apelacji dotyczące naruszenia art. 177 § 1 pkt 3 kpc przez niezawieszenie postępowania do czasu rozpoznania przez Urząd Patentowy sprawy z wniosku skarżącej o rejestrację wzoru przemysłowego pt. "Listwa do glazury" oraz ze względu na toczące się postępowanie o udzielenie stronie pozwanej prawa ochronnego na wzór użytkowy pt. "Listwa do glazury". Sąd Apelacyjny wskazał, że decyzją z dnia 12 kwietnia 2006 r. Urząd Patentowy umorzył, na podstawie art. 247 ust. 2 Prawa własności przemysłowej postępowanie dotyczące prawa ochronnego na rzecz pozwanej, w związku z czym postępowanie to nie ma żadnego wpływu na rozstrzygnięcie w sprawie niniejszej, ani w sprawie tej nie może mieć zastosowania art. 105 Prawa własności przemysłowej.

W skardze kasacyjnej, opartej na obydwu podstawach z art. 398[3] § 1 kpc zarzucono:

1. naruszenie przepisów postępowania - art. 244 kpc oraz art. 316 § 1 kpc, w związku z art. 80 ustawy o wynalazczości poprzez ich niewłaściwe zastosowanie (a częściowo niezastosowanie), polegające na wydaniu wyroku w sytuacji, gdy decyzja Urzędu Patentowego z dnia 12 kwietnia 2006 r. o uchyleniu decyzji o nadaniu stronie pozwanej prawa ochronnego na wzór użytkowy oraz o umorzeniu postępowania nie jest ostateczna, podczas gdy prawidłowe zastosowania wyżej wymienionych przepisów powinno prowadzić do uznania, że postępowanie przed Urzędem Patentowym RP toczy się w dalszym ciągu, wobec czego zasadne jest zawieszenie postępowania sądowego. Naruszenie to spowodowało brak dokonania przez Sąd Apelacyjny analizy, w oparciu o wykładnię art. 80 ustawy o wynalazczości, wzajemnej relacji praw i obowiązków dwóch uprawnionych z dwóch różnych praw ochronnych na wzór użytkowy, co stanowić winno kluczowy problem w niniejszej sprawie i skutkowało oddaleniem apelacji strony pozwanej, a więc mogło mieć i miało istotny wpływ na wynik sprawy,

2. naruszenie przepisów postępowania - art. 177 § 1 pkt 3 kpc poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na oddaleniu wniosku strony pozwanej o zawieszenie postępowania ze względu na toczące się przed Urzędem Patentowym RP postępowanie, podczas gdy prawidłowe zastosowanie wyżej wymienionego przepisu powinno prowadzić do zawieszenia postępowania, które to naruszenie skutkowało oddaleniem apelacji strony pozwanej, a więc mogło mieć i miało istotny wpływ na wynik sprawy,

3. naruszenie art. 105 ustawy prawo własności przemysłowej poprzez jego niezastosowanie oraz art. 57 w zw. z art. 80 w zw. z art. 82 ustawy o wynalazczości poprzez ich błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że nie jest możliwe powołanie się przez uprawnionego z rejestracji wzoru przemysłowego na to uprawnienie przeciwko uprawnieniu wynikającemu z prawa ochronnego na wzór użytkowy, podczas gdy prawidłowe zastosowania wyżej wymienionych przepisów powinno prowadzić do oddalenia powództwa jako bezzasadnego, a to wobec braku bezprawności działania strony pozwanej,

4. naruszenie przepisów postępowania i prawa materialnego - art. 227 kpc, art. 244 kpc, art. 245 kpc oraz art. 6 kc poprzez ich niewłaściwe zastosowanie polegające na uznaniu, że strona powodowa wykazała, że przysługuje jej prawo ochronne na wzór użytkowy nr (...), a tym samym czynna legitymacja procesowa, podczas gdy prawidłowe zastosowanie wyżej wymienionych przepisów powinno prowadzić do stwierdzenia, że stronie powodowej nie przysługuje prawo ochronne na wzór użytkowy nr (...), które to naruszenie skutkowało oddaleniem apelacji strony pozwanej, a więc mogło mieć i miało istotny wpływ na wynik sprawy,

5. naruszenie prawa materialnego - art. 57 w zw. z art. 82 oraz art. 80 ustawy o wynalazczości oraz art. 26 § 4 k.s.h. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie w sytuacji, gdy strona powodowa nie wykazała uprawnień do prawa ochronnego na wzór użytkowy, podczas gdy prawidłowe zastosowanie powyższych przepisów powinno prowadzić do ustalenia, że nie są spełnione przesłanki udzielenia ochrony stronie powodowej, które to naruszenie skutkowało oddaleniem apelacji strony pozwanej,

6. naruszenie przepisów postępowania - art. 286 kpc oraz art. 227 kpc poprzez ich niewłaściwe zastosowanie polegające na uznaniu za wiarygodną i kompletną opinii biegłego, podczas gdy ustalenia opinii budzą wątpliwości i nie są kompletne, które to naruszenie skutkowało oddaleniem apelacji strony pozwanej, a więc mogło mieć i miało istotny wpływ na wynik sprawy,

7. naruszenie przepisów postępowania oraz prawa materialnego - art. 316 § 1 kpc w zw. z art. 391 § 1 kpc oraz art. 57 w zw. z art. 82 oraz art. 80 ustawy o wynalazczości poprzez ich niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu, że mimo) wygaśnięcia prawa ochronnego na wzór użytkowy nr (...) w 2004 r. istnieją podstawy do orzeczenia zaniechania produkcji i wprowadzania do obrotu gospodarczego "listwy do glazury M.II" oraz wycofania ją z obrotu handlowego, podczas gdy prawidłowe zastosowanie wyżej wymienionych przepisów powinno prowadzić do stwierdzenia, że wobec wygaśnięcia prawa ochronnego na wzór użytkowy nie było podstaw do orzeczenia zaniechania produkcji i wprowadzania do obrotu gospodarczego "listwy do glazury M.II" oraz wycofania jej z obrotu handlowego, które to naruszenie skutkowało oddaleniem apelacji strony pozwanej, a więc mogło mieć i miało istotny wpływ na wynik sprawy,

8. naruszenie przepisów prawa materialnego - art. 57 w zw. z art. 82 ustawy o wynalazczości poprzez ich niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu, że orzeczenie obowiązku opublikowania oświadczenia o powierzchni 150 cm2 o przeproszeniu za naruszenie prawa ochronnego na wzór użytkowy nr (...) pt. Element narożnikowy w "R." oraz "G.W." w sześciu kolejnych piątkowych wydaniach jest zasadne, podczas gdy prawidłowe zastosowanie wyżej wymienionych przepisów powinno prowadzić do stwierdzenia, że wobec wygaśnięcia prawa ochronnego na wzór użytkowy oraz zakresu naruszenia prawa ochronnego nie było podstaw do nakazania stronie pozwanej opublikowania oświadczenia o powierzchni 150 cm2 o przeproszeniu za naruszenie prawa ochronnego na wzór użytkowy nr (...) pt. Element narożnikowy w "R." oraz "G.W." w sześciu kolejnych piątkowych wydaniach,

9. naruszenie przepisów postępowania - art. 328 § 2 w zw. z art. 391 § 1 kpc poprzez ich niewłaściwe zastosowanie polegające na braku odniesienia się w uzasadnieniu wyroku do zarzutów podniesionych przez stronę pozwaną w apelacji oraz braku podania podstawy prawnej rozstrzygnięcia, co, w konsekwencji uniemożliwia kontrolę orzeczenia Sądu Apelacyjnego podczas, gdy prawidłowe zastosowanie wyżej wymienionych przepisów powinno prowadzić do sporządzenia uzasadnienia odnoszącego się do zarzutów apelacji i przedstawiającego sposób rozumowania Sądu Apelacyjnego, które to naruszenie przepisów mogło mieć i miało istotny wpływ na wynik sprawy.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Powództwo wytoczyli czterej wspólnicy prowadzący działalność w formie spółki cywilnej pod nazwą "E." s.c. z siedzibą w K. przeciwko trzem wspólnikom prowadzącym działalność w formie spółki cywilnej pod nazwą "W." s.c. z siedzibą w K. W toku procesu w dniu 11 kwietnia 2002 r. do Krajowego Rejestru Sądowego wpisana została spółka jawna "E." G., R., S., Z. z siedzibą w K., składająca się ze wspólników w osobach tych samych, które dotychczas prowadziły działalność w formie spółki cywilnej. Wpisu w KRS dokonano na podstawie art. 26 § 4 w zw. z art. 626 kodeksu spółek handlowych zaś jako okoliczność powstania spółki jawnej wskazano przekształcenie (k. 306 akt sprawy). O powyższym powodowi wspólnicy zawiadomili Sąd pierwszej instancji pismem z dnia 7 czerwca 2002 r. (k. 305), następnie w niektórych pismach procesowych oznaczali się jako "E." spółka jawna w K. (k. 312,530). Tak też, tzn. jako spółkę jawną a nie wspólników traktowały w większości stronę powodową Sądy orzekające w nim, sprawie w postępowaniu pierwszoinstancyjnym (k. 330, 364, 387, 502) i tak samo strona pozwana uznawała odtąd za powoda Spółkę jawną (k. 354, 356, 381, 430, 487, 520, 551). W dniu 20 lutego 2003 r. do Krajowego Rejestru Sądowego wpisana została spółka jawna Przedsiębiorstwo "W." Maciej W., Tomasz M., Radosław M. z siedzibą w K. Wpisu dokonano na podstawie art. 26 § 4 kodeksu spółek handlowych, zaś jako okoliczność powstania Spółki wskazano przekształcenie Przedsiębiorstwa "W." s.c. Maciej W., Tomasz M. i Radosław M. w Przedsiębiorstwo "W." Maciej W., Tomasz M., Radosław M. spółkę jawną (k. 358). O powyższym pozwani wspólnicy, będący następnie wspólnikami spółki jawnej, zawiadomili Sąd Okręgowy w K. pismem procesowym z dnia 1 kwietnia 2003 r. (k. 357) i następnie, w pismach procesowych oznaczali się i oznaczała ich strona powodowa, jako pozwaną Spółkę jawną (k. 430, 520, 530, 551).

Wyrok Sądu Okręgowego w K. z dnia 13 maja 2004 r. może prima facie budzić wątpliwości odnośnie do tego jakich podmiotów - wspólników spółek cywilnych lub jawnych czy też spółek jawnych - dotyczy rozstrzygnięcie w sytuacji, gdy w komparycji sentencji wyroku i w punkcie 1 sentencji wymieniono firmy spółek jawnych i same te spółki jawne, natomiast dalsza treść sentencji oraz uzasadnienie wyroku zawierają sformułowania dotyczące wspólników spółek jawnych po obu stronach procesu. Sąd Apelacyjny w K. w zaskarżonym wyroku uznał, że wyrok Sądu pierwszej instancji obejmuje rozstrzygnięcie sporu pomiędzy spółkami jawnymi, które są następcami prawnymi spółek cywilnych będących początkowo podmiotami niniejszej sprawy. Zważywszy, że to stanowisko Sądu Apelacyjnego nie zostało zaskarżone przez żadną ze stron, zaś przez stronę wnoszącą skargę kasacyjną wręcz wyraźnie przyznane (k. 433, k. 581 oraz także w skardze kasacyjnej), wcześniej zaś przyjęte było także w wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 27 czerwca 2005 r. I ACa 428/2005 i w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 21 lipca 2006 r. III CSK 5/2006 (LexPolonica nr 1511202), uchylającego ww. pierwszy wyrok Sądu odwoławczego, należało przyjąć, że wyrok Sądu Okręgowego w K. z dnia 13 maja 2004 r., rozstrzyga spór pomiędzy dwiema spółkami jawnymi, z których udział powódki w toczącym się postępowaniu jest wynikiem następstwa prawnego w ramach sukcesji generalnej po dotychczasowej spółce cywilnej, a ściślej - po wspólnikach tej spółki. Niezależnie od tego, że powyższe stanowisko nie zostało przez żadną ze stron zakwestionowane, mogłoby ono znajdować usprawiedliwienie w treści art. 26 § 5 kodeksu spółek handlowych w brzmieniu obowiązującym od dnia 15 stycznia 2004 r. (patrz: ustawa z dnia 12 grudnia 2003 r. o zmianie ustawy - kodeks spółek handlowych - Dz. U. 2003 r. Nr 229 poz. 2276). Wprowadzenie wymienionego przepisu można bowiem traktować jako jedynie wyraźne wyartykułowanie, że spółka jawna jest sukcesorem generalnym wspólników spółki cywilnej, w zakresie jej praw, czego oczywistość należało przyjmować także pod rządami art. 26 § 4 k.s.h. przed wspomnianą nowelizacją; w przeciwnym razie istniałaby nie do zaaprobowania pustka w regulacji skutków przekształcenia spółki cywilnej w spółkę jawną co do skutków przynależności do Spółki jawnej dotychczasowego majątku przedsiębiorstwa wspólników spółki cywilnej.

Mając to na względzie, w rozpoznawanej sprawie należało przyjąć, że przysługujące bezspornie wspólnikom spółki cywilnej "E." prawo ochronne na wzór użytkowy nr (...) weszło, na zasadzie sukcesji generalnej, do majątku przekształconej spółki jawnej "E.". Bez znaczenia jest okoliczność, że będący podmiotem tego prawa ochronnego czterej wspólnicy w momencie jego udzielenia prowadzili działalność gospodarczą w ramach spółki cywilnej pod nazwą "E.". Zmiana dotyczyła wyłącznie nazwy prowadzonej działalności gospodarczej (vide: aneks do umowy spółki cywilnej zawarty w dniu 30 listopada 1998 r. (k. 637), w związku z czym nie sposób mówić o istnieniu dwóch spółek cywilnych o różnych nazwach. Przede wszystkim jednak, spółka cywilna jest tylko formą prowadzenia działalności gospodarczej, której podmiotami są wspólnicy, a nie określoną wspólnotą, której przysługuje podmiotowość prawna niezbędna dla rozważań w przedmiocie obrotu pomiędzy innymi osobami niż osoby fizyczne. Ponadto należy zauważyć, że czterej wspólnicy spółki cywilnej "E1.", dawniej - "E.", w umowie spółki jawnej z dnia 22 listopada 2001 r. wnieśli do majątku tej Spółki przedsiębiorstwo "E1." s.c. w rozumieniu art. 55[1] kc stanowiące współwłasność wspólników spółki cywilnej (§ 8 umowy k. 535), a więc - wnieśli także przysługujące im prawo ochronne na wzór użytkowy nr (...).

W tej sytuacji zarzuty skargi kasacyjnej co do braku legitymacji po stronie powodowej Spółki jawnej, upatrywanego w nieposiadaniu przez tę Spółkę prawa ochronnego na wzór użytkowy nr (...), podlegały odrzuceniu jako bezzasadne.

Nie podlegały też uwzględnieniu zarzuty skarżącej dotyczące niepodjęcia przez Sąd Apelacyjny rozważań w przedmiocie kolizji pomiędzy prawem ochronnym na wzór użytkowy przysługującym powódce i prawem ochronnym na wzór użytkowy odnośnie do takiej samej listwy narożnikowej udzielonym w toku niniejszego postępowania stronie pozwanej, oraz do kolizji pomiędzy prawem powódki i prawem strony pozwanej wynikającym z rejestracji wzoru przemysłowego. Decyzją Urzędu Patentowego z dnia 12 kwietnia 2006 r. uchylono decyzję z dnia 16 maja 2005 r. przyznającą stronie pozwanej prawo ochronne na wzór użytkowy i umorzono postępowanie w sprawie o udzielenie prawa ochronnego. Wprawdzie w czasie orzekania przez Sąd Apelacyjny zaskarżonym wyrokiem decyzja uchylająca i umarzająca postępowanie nie była ostateczna (art. 16 kpa), w związku z czym Sąd Apelacyjny powinien był zawiesić postępowanie na podstawie art. 177 § 1 pkt 3 kpc, jednakże brak zawieszenia postępowania nie stanowił uchybienia procesowego, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy. Wymieniona decyzja stała się bowiem ostateczna w dniu 6 lipca 2007 r. w brzmieniu uwzględnionym przez Sąd w zaskarżonym wyroku (zał. nr 6 do pisma powódki z 11 grudnia 2007 r.). Wobec tego, że okazało się, iż stronie pozwanej wskazywane prawo ochronne w czasie orzekania przez Sąd Apelacyjny nie przysługiwało, bezprzedmiotowa była kwestia kolizji dwóch praw ochronnych oraz kognicji sądu cywilnego do zajęcia stanowiska w tej kwestii. Analogicznie rzecz się ma w odniesieniu do prawa strony pozwanej z rejestracji wzoru przemysłowego; bezspornym okazało się, że decyzje unieważniające rejestrację wzorów przemysłowych są ostateczne. Zatem, stosownie do zasady trwałości decyzji administracyjnej (art. 15 i 16 kpa) i zasady związania sądu cywilnego ostateczną decyzją administracyjną (art. 2 § 3 kpc, art. 16 i 97 § 1 pkt 4 kpa, art. 10 i art. 7 Konstytucji RP) podjęcie rozważań mających za przedmiot m.in. rejestrację wzoru przemysłowego było bezprzedmiotowe. Okoliczność, że ostateczne decyzje Urzędu Patentowego podlegają od dnia 1 stycznia 2004 r. zaskarżeniu do wojewódzkiego sądu administracyjnego (art. 248 ustawy z dnia 30 czerwca 2000 r. Prawo własności przemysłowej - tekst jednolity: Dz. U. 2003 r. Nr 119 poz. 1117) nie zmienia oceny, że sąd cywilny związany jest decyzją ostateczną. Skarga administracyjna jest bowiem środkiem nadzoru judykacyjnego nad orzecznictwem organów administracyjnych, jej wniesienie nie powoduje wstrzymania wykonania decyzji i służy właśnie od decyzji ostatecznych, a więc poza tokiem postępowania instancyjnego, którego wyczerpanie przesądza o trwałości decyzji. Ewentualne uchylenie decyzji przez sąd administracyjny może być natomiast podstawą żądania wznowienia postępowania sądowego (art. 403 § 2 kpc).

Mając powyższe na względzie Sąd Najwyższy uznał za bezzasadne zarzuty podniesione w ramach podstaw wymienionych w skardze kasacyjnej w punktach 1 do 5.

Bezzasadne były też zarzuty skargi kasacyjnej ad 6 i ad 9.

Przepisy art. 227 i 286 kpc nie regulują problematyki oceny dowodu z opinii biegłego i nie mogą stanowić podstawy formułowania zarzutów co do wadliwości uznania opinii biegłego za wiarygodną i kompletną. Co do art. 328 § 2 w zw. z art. 391 kpc natomiast należy wskazać, że do sporządzenia uzasadnienia przez sąd odwoławczy przepis art. 328 § 2 kpc stosuje się odpowiednio, co oznacza, że Sąd Apelacyjny nie miał obowiązku przytoczenia prawnej podstawy swojego rozstrzygnięcia in meriti w sytuacji, gdy podzielił w tym zakresie stanowisko Sądu Okręgowego, a Sąd pierwszej instancji określone przepisy powołał. Przede wszystkim jednak, zarzut uchybienia regułom sporządzania uzasadnień może stanowić podstawę skargi kasacyjnej wyłącznie wtedy, gdy z treści uzasadnienia nie sposób zorientować się w przyczynach podjętego rozstrzygnięcia przez co kontrola w ramach środka odwoławczego nie jest możliwa (por. wyroki SN: z dnia 26 listopada 1999 r. III CKN 460/98 OSNC 2000/5 poz. 100, z dnia 18 kwietnia 1997 r. I PKN 97/97 OSNAPiUS 1998/4 poz. 121, z dnia 13 czerwca 2000 r. V CKN 69/2000 LexPolonica nr 405215). Zasadniczo bowiem wadliwość czynności podjętej po tym jak orzeczenie zostało już wydane z natury rzeczy nie może mieć wpływu na treść orzeczenia. Tymczasem, art. 398[3] § 1 pkt 2 kpc wymaga, aby uchybienie przepisom postępowania mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy.

W rozpoznawanej sprawie uzasadnienie zaskarżonego wyroku nie wywołuje wątpliwości co do tego jakie okoliczności faktyczne i prawne stanowiły podstawę orzeczenia.

Odnośnie do zarzutów ad 7 i 8 skargi kasacyjnej należało skarżącej przyznać rację. Brak było podstaw do orzekania zakazu produkcji i wprowadzania przedmiotowych listew do obrotu oraz do orzekania o wycofaniu listew bez wskazania ograniczenia czasowego w sytuacji gdy od wszczęcia procesu wiadomym było (k. 51), iż prawo ochronne na wzór użytkowy nr (...) trwało do dnia 12 maja 2004 r., a Sąd Apelacyjny, będący sądem merytorycznie rozstrzygającym spór, orzekał w dniu 13 grudnia 2006 r. Wprawdzie zarzutu błędnego w tym zakresie orzekania nie możnaby postawić sądowi pierwszej instancji, który orzekał wg stanu na dzień zamknięcia rozprawy, co miało miejsce w dniu 4 maja 2004 r., ale było to bez znaczenia skoro do postępowania przed Sądem Apelacyjnym miał zastosowanie art. 316 § 1 kpc oraz obowiązek stosowania przez ten sąd prawa materialnego z urzędu.

Mając to na względzie Sąd Najwyższy, na podstawie art. 398[16] kpc uchylił zaskarżony wyrok i odpowiednio zmienił wyrok Sądu pierwszej instancji jednocześnie używając formuły odpowiedniej do występowania po obu stronach spółek jawnych a nie wspólników, oraz przy uwzględnieniu, że przynajmniej od dnia 13 czerwca 2005 r. pozwana spółka występuje pod zmienioną firmą (k. 741) i ma inna siedzibę (k. 1007).

Uznając za nieadekwatne w tym stanie rzeczy do okoliczności sprawy rozmiary, formę i treść orzeczenia Sądu pierwszej instancji w przedmiocie oświadczenia o przeproszeniu Sąd Najwyższy także w tym zakresie uchylił zaskarżony wyrok i odpowiednio zmienił wyrok Sądu Okręgowego.

O kosztach orzeczono na podstawie art. 100 kpc.


 

Zakładanie, przekształcanie, likwidacja spółek

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 21 września 2007 r.

V CSK 141/2007

Zarzut przejścia egzekwowanego zobowiązania na spółkę jawną w okolicznościach określonych w art. 840 § 1 pkt 2 kpc podlega prekluzji przewidzianej w art. 843 § 3 kpc.

Uzasadnienie

W pozwie z dnia 5 sierpnia 2004 r. Eugeniusz W. wniósł o pozbawienie w stosunku do niego wykonalności do wysokości kwotę 402.497,92 zł tytułu wykonawczego, obejmującego nakaz zapłaty Sądu Okręgowego w Ś. z dnia 19 kwietnia 2001 r., zasądzający od Eugeniusza W. i Sebastiana W. oraz Krystiana W. na rzecz pozwanych, Tadeusza M. i Ryszarda G., kwotę 597.328,22 zł z ustawowymi odsetkami. Wskazał, że zobowiązanie stwierdzone nakazem wygasło w stosunku do niego w zakresie określonym w pozwie, będąc bowiem poręczycielem długu pozwanych wobec spółki z o.o. "A.C.P.", spłacił poręczony dług do wysokości 402.497,92 zł.

W piśmie z dnia 5 października 2005 r. Eugeniusz W. podniósł ponadto, że po dokonaniu zapłaty w charakterze poręczyciela na rzecz spółki "A.C.P." spółka ta zwolniła go w całości z długu z tytułu poręczenia, jednocześnie całkowicie zwalniając z długu głównego pozwanych. Skoro cel poręczenia został osiągnięty, należało uznać, że pozwani stali się dłużnikami powoda w takim zakresie, w jakim przestali być dłużnikami spółki "A.C.P.", tj. do wysokości 700.000 zł. Wierzytelność wobec pozwanych opiewającą na tę kwotę powód potrącił ze stwierdzonej nakazem zapłaty wierzytelności pozwanych. Oprócz tego powód w piśmie z dnia 5 października wskazał, że na poczet egzekwowanego przez pozwanych roszczenia należy zaliczyć określone kwoty wyegzekwowane przez pozwanych oraz kwoty należności stwierdzonych oznaczonymi fakturami potrącone przez powoda z roszczenia stwierdzonego nakazem zapłaty.

W piśmie z dnia 17 października 2005 r. powód zarzucił, że przestał być dłużnikiem egzekwowanej wierzytelności, ponieważ spółka cywilna "A.", której był wspólnikiem, przekształciła się w spółkę jawną ("A.A.").

Sąd Okręgowy wyrokiem z dnia 1 czerwca 2006 r. pozbawił wykonalności w stosunku do powoda określony w pozwie tytuł wykonawczy do kwoty 230.897,92 zł; a w pozostałym zakresie powództwo oddalił. Ustalił, że powód jako poręczyciel długu pozwanych wobec spółki "A.C.P." zapłacił tej spółce kwotę 230.897,92 zł i nabył na podstawie art. 518 § 1 pkt 1 kc względem pozwanych w tej wysokości wierzytelność, którą następnie potrącił z roszczenia stwierdzonego nakazem zapłaty. Pozostałej części zarzutu podniesionego w pozwie powód nie udowodnił, jeżeli zaś chodzi o zarzuty podniesione w pismach z dnia 5 i 17 października 2005 r., Sąd Okręgowy uznał, że uległy one prekluzji na podstawie art. 843 § 3 kpc.

Apelacja powoda od wyroku Sądu Okręgowego w części nieuwzględniającej powództwa została oddalona. Sąd Apelacyjny podzielił ustalenia faktyczne i oceny prawne Sądu Okręgowego oraz wyjaśnił, że nie doszło do przejścia zobowiązań wspólników spółki cywilnej "A." na spółkę jawną "A.A.", ponieważ przekształcenie na podstawie art. 26 § 4 ksh nastąpiło przed dniem 15 stycznia 2004 r., czyli w stanie prawnym, który z takim przekształceniem nie łączył przejścia praw i obowiązków wspólników spółki cywilnej na spółkę jawną.

Jako podstawy skargi kasacyjnej powód wskazał naruszenie art. 843 § 3 kpc oraz art. 26 § 4 ksh.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Skarżący trafnie zarzucił błędną wykładnię art. 26 § 4 ksh w pierwotnym brzmieniu. Po nowelizacji kodeksu spółek handlowych, która weszła w życie dnia 15 stycznia 2004 r., nie ulega wątpliwości, że spółce jawnej powstałej w wyniku przekształcenia się na podstawie art. 26 § 4 ksh spółki cywilnej przysługują wszystkie wspólne prawa i obowiązki wspólników spółki cywilnej. Wynika to jednoznacznie z art. 26 § 5 ksh w obecnym brzmieniu. Pierwotna regulacja była mniej precyzyjna; art. 26 § 4 ksh nie stanowił wyraźnie, że spółce jawnej powstałej w wyniku przekształcenia się spółki cywilnej przysługują wszystkie prawa i obowiązki stanowiące majątek wspólny wspólników. Unormowania takiego nie zawierał również art. 551 § 2 ksh w pierwotnym brzmieniu. Dało to podstawę do wyrażenia zapatrywania, że w stanie prawnym obowiązującym przed dniem 15 stycznia 2004 r. spółka jawna nie stawała się z chwilą wpisu do rejestru podmiotem wszystkich wspólnych praw i obowiązków wspólników spółki cywilnej (postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 23 czerwca 2004 r. V CZ 53/2004 Biuletyn Sądu Najwyższego 2004/11, z dnia 7 lipca 2004 r. I CK 79/2004 nie publ., i z dnia 26 kwietnia 2006 r. V CSK 159/2005 Izba Cywilna 2005/2 str. 45).

Akceptacja tego zapatrywania oznaczałaby jednak uzależnienie nabycia przez spółkę jawną praw wspólników spółki cywilnej od spełnienia przesłanek przewidzianych w przepisach o przeniesieniu tych praw, a nabycia obowiązków wspólników spółki cywilnej - od spełnienia przesłanek przewidzianych w przepisach o przejęciu długu, to zaś byłoby nie do pogodzenia z celem art. 26 § 4 ksh, który stanowiło ułatwienie przekształcenia spółek cywilnych w spółki jawne. Przepis ten mógł mieć praktyczne znaczenie tylko przy założeniu, że spółce jawnej - analogicznie do rozwiązania przyjętego w art. 553 § 1 ksh - przysługują wszystkie wspólne prawa i obowiązki wspólników spółki cywilnej już z chwilą wpisu spółki jawnej do rejestru.

Obecnie kwestię tę należy uznać za jednoznacznie rozstrzygniętą w tym kierunku przez art. 26 § 5 ksh także co do spółek jawnych powstałych na podstawie art. 26 § 4 ksh w pierwotnym brzmieniu. Nowelizacja art. 26 ksh w poruszanym zakresie, która weszła w życie w dniu 15 stycznia 2004 r., usunęła wątpliwości, jakie rodziła interpretacja tego artykułu w pierwotnym brzmieniu, stanowiła więc niejako jego autentyczną wykładnię, a co do tego rodzaju przepisów nowelizujących przyjmuje się zarówno w doktrynie, jak orzecznictwie, że mają one zastosowanie z mocą wsteczną (postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2005 r. III CK 177/2004 OSNC 2005/12 poz. 217, z dnia 14 stycznia 2005 r. III CK 179/2004 Izba Cywilna 2005/11 str. 51, z dnia 26 października 2005 r. V CK 285/2005, nie publ., i wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 stycznia 2007 r. III CSK 360/2006 OSNC 2008/A poz. 16).

Należy zgodzić się także ze skarżącym, że przejście z dłużnika na spółkę jawną egzekwowanego zobowiązania zasądzonego od dłużnika jako wspólnika spółki cywilnej stanowi przewidziane w art. 840 § 1 pkt 2 kpc zdarzenie mogące uzasadniać powództwo przeciwegzekucyjne. Według art. 840 § 1 pkt 2 kpc, dłużnik może w drodze powództwa żądać pozbawienia tytułu wykonawczego wykonalności w całości lub części albo ograniczenia, jeżeli po powstaniu tytułu egzekucyjnego nastąpiło zdarzenie, wskutek którego zobowiązanie wygasło albo nie może być egzekwowane. Gdy tytułem jest orzeczenie sądowe, dłużnik może powództwo oprzeć także na zdarzeniach, które nastąpiły po zamknięciu rozprawy, a także zarzucie spełnienia świadczenia, jeżeli zarzut ten nie był przedmiotem rozpoznania w sprawie. Przepis ten obejmuje zatem również zdarzenia, wskutek których egzekwowane zobowiązanie nie przestaje istnieć, a tylko przestaje przysługiwać wobec dotychczasowego dłużnika. Do zdarzeń takich należą np. przejęcie długu przez inny podmiot oraz przejście długu na inny podmiot z mocy ustawy, w tym więc również na podstawie art. 26 ksh.

Choćby jednak wskazane w skardze kasacyjnej przejście egzekwowanego długu na spółkę jawną nastąpiło w okolicznościach określonych w art. 840 § 1 pkt 2 kpc, to powołanie się przez powoda na to przejście w piśmie z dnia 17 października 2005 r. nie mogło odnieść zamierzonego skutku ze względu na przewidzianą w art. 843 § 3 kpc prekluzję zarzutów mogących stanowić podstawę powództwa przeciwegzekucyjnego. W myśl wymienionego przepisu, powód wytaczając powództwo przeciwegzekucyjne powinien w pozwie przytoczyć wszystkie zarzuty, jakie w tym czasie mógł zgłosić, pod rygorem utraty prawa korzystania z nich w dalszym postępowaniu, a Eugeniusz W. zarzut przejścia egzekwowanego długu na spółkę jawną podniósł dopiero po upływie kilkunastu miesięcy od wniesienia pozwu wszczynającego niniejszą sprawę. Twierdzenia skarżącego, że art. 843 § 3 kpc nie stosuje się do podniesionego w piśmie z dnia 17 października 2005 r. zarzutu przejścia egzekwowanego długu na spółkę jawną, są bezzasadne. Jak się podkreśla w literaturze, w art. 840 § 1 pkt 2 kpc chodzi o różnorodne zdarzenia, w szczególności mogą one być zależne lub niezależne od woli stron, i wszystkie one są objęte zasięgiem przewidzianej w art. 843 § 3 kpc prekluzji. Ani brzmienie art. 843 § 3 kpc, ani żaden inny argument, w szczególności czerpany z wykładni systemowej i celowościowej, nie przemawia za wyłączeniem opartego na art. 26 ksh przejścia egzekwowanego zobowiązania z dotychczasowego dłużnika na spółkę jawną spod zakresu zastosowania art. 843 § 3 kpc i - w konsekwencji - za uwzględnianiem tego przejścia przez sąd z urzędu w każdym stanie sprawy o pozbawienie tytułu wykonawczego wykonalności.

Sąd Apelacyjny trafnie uznał za sprekludowane również zarzuty podniesione w piśmie z dnia 5 października 2005 r. Skarżący, zarzucając naruszenie art. 843 § 3 kpc przez przyjęcie, że przewidziana w tym przepisie prekluzja dotyczy nie tylko zarzutów, ale i przytaczanych na ich poparcie dowodów, wychodził z założenia, iż zarzutem w rozumieniu art. 843 § 3 kpc jest samo twierdzenie o wygaśnięciu egzekwowanego zobowiązania, określenie zaś okoliczności, wskutek których wygaśnięcie nastąpiło, należy już do materii związanej z udowodnieniem tego zarzutu. Przyjmując takie założenie skarżący starał się wykazać, że skoro już w pozwie powołał się na wygaśnięcie egzekwowanego zobowiązania, to art. 843 § 3 kpc nie stanowił przeszkody w późniejszym przytoczeniu zdarzeń, wskutek których egzekwowane zobowiązanie wygasło. Założenie to jest jednak błędne.

Artykuł 843 § 3 kpc mówiąc o przytoczeniu zarzutów ma na względzie powołanie się na określone zdarzenia mogące stanowić podstawy powództwa przeciwegzekucyjnego, np. powołanie się - gdy chodzi o powództwo oparte na art. 840 § 1 pkt 2 kpc - na wygaśnięcie egzekwowanego zobowiązania w oznaczonej wysokości wskutek zapłaty, potrącenia określonej wierzytelności (art. 498 kc) lub zwolnienia z długu (art. 508 kc). W pozwie powód powołał się na wygaśniecie zobowiązania objętego tytułem wykonawczym do wysokości 403.497,92 zł wskutek potrącenia roszczenia nabytego wobec pozwanych w wyniku zapłaty ich długu, za który poręczył. Także ten zarzut, a dokładniej objętą nim podstawę wytoczonego powództwa przeciwegzekucyjnego, wykazał w toku procesu tylko częściowo, co do kwoty 230.897,92 zł. Wskazane w piśmie z dnia 5 października 2005 r. częściowe umorzenia zobowiązania objętego tytułem wykonawczym wskutek wyegzekwowania pewnych kwot oraz potrącenia należności powoda stwierdzonych oznaczonymi fakturami stanowiły już odrębne okoliczności mogące stanowić podstawy powództwa przeciwegzekucyjnego, czyli odrębne zarzuty w rozumieniu art. 843 § 3 kpc, objęte ustanowioną w tym przepisie prekluzją.

Zwolnienie pozwanych z długu głównego, za który powód poręczył, nie mogło w ogóle prowadzić, choćby rzeczywiście nastąpiło, do umorzenia egzekwowanego zobowiązania w sposób określony w piśmie z dnia 5 października 2005 r., nie można bowiem z tym zwolnieniem łączyć skutku przewidzianego w art. 518 § 1 pkt 1 kc, tj. nabycia przez powoda wobec pozwanych wierzytelności, którą mógłby on im przedstawić do potrącenia. W konsekwencji powołanie się na to zwolnienie nie odniosłoby zamierzonego skutku, choćby zostało dokonane już w pozwie.

Z tych względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 398[14] kpc oddalił skargę kasacyjną.


 

Zakładanie, przekształcanie, likwidacja spółek

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 19 września 2007 r.

II CSK 230/2007

Przy ocenie, czy wniosek o wszczęcie postępowania układowego został złożony we właściwym czasie w rozumieniu art. 299 § 2 ksh, powinna być rozważana także okoliczność, że proponowany przez dłużnika układ został przyjęty przez zgromadzenie wierzycieli, a sąd go zatwierdził.

Uzasadnienie

Sąd Okręgowy w Kaliszu wyrokiem z dnia 7 marca 2006 r. zasądził od pozwanego Jacka T. na rzecz "K.M.B.F.K.", spółki jawnej w B. kwotę 238.459,73 zł z ustawowymi odsetkami. Ustalił, że wyrokiem Sądu Okręgowego w Białymstoku z dnia 14 listopada 2001 r., opatrzonym klauzulą wykonalności z dnia 29 stycznia 2002 r., "B.H.", spółka z o.o. z siedzibą w K. zobowiązana została do zapłacenia na rzecz wspólników spółki cywilnej "K.M.B.F.", która przekształciła się w spółkę jawną "K.M.B.F.K.", kwoty 216.061,87 zł z ustawowymi odsetkami.

Spółka "B.H." (pierwotnie "T.") miała płynność finansową do dnia 30 września 1999 r. Po tym dniu jej sytuacja finansowa zaczęła się pogarszać, gdyż spółka "L.P." zaprzestała regulować na jej rzecz należności. Spółka "T." przestała płacić zobowiązania we wrześniu 1999 r. Spółka "T." w dniu 7 sierpnia 2000 r. zmieniła nazwę na "B.H.", sp. z o.o., a pozwany był jednoosobowym członkiem jej zarządu.

W dniu 19 września 2000 r. pozwany złożył wniosek o otwarcie postępowania układowego. W tym czasie spółka posiadała działkę gruntu o powierzchni 0,1012 ha w użytkowaniu wieczystym, piece piekarnicze i kiosk o wartości 208.297,69 zł, wierzytelności na kwotę około 3.000.000 zł, w tym od spółki "L.P." na kwotę 1.726.807,29 zł z tytułu wykonanych prac i kwotę 1.117.102,29 z tytułu kaucji gwarancyjnej oraz zobowiązania na kwotę około 3.000.000 zł. Na koniec 1999 r. w bilansie wykazała stratę na kwotę 5.905.395,37 zł. Pozwany zapewniał, że dłużnik jest w stanie wywiązać się z propozycji układowej.

Postanowieniem z dnia 22 listopada 2000 r. Sąd Rejonowy w Kaliszu otworzył postępowanie układowe. W dniu 8 czerwca 2001 r. zgromadzenie wierzycieli przyjęło układ zaproponowany przez dłużnika. Postanowieniem z dnia 25 czerwca 2001 r. Sąd Rejonowy w Kaliszu zatwierdził zawarty układ, którego spółka nie wykonała. Na wniosek powoda jako wierzyciela układ został uchylony postanowieniem Sądu Rejonowego w Kaliszu z dnia 10 grudnia 2002 r. Po uchyleniu układu, w dniu 15 stycznia 2003 r. pozwany złożył wniosek o ogłoszenie upadłości, uzasadniając go tym, że spółka nie mogła wykonać zawartego układu z powodu przedłużającego się postępowania sądowego przed Sądem Okręgowym w Warszawie przeciwko "L.P.", spółce z o.o. i "E.D." spółce z o.o. Wyrokiem, który zapadł w dniu 8 stycznia 2003 r., zasądzono od "L.P.", spółki z o.o. na rzecz pozwanego kwotę 1.726.807,29 zł z odsetkami po 0,15% za każdy dzień od dnia 15 czerwca 1999 r. i kwotę 1.117.102,93 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 15 stycznia 2000 r. oraz oddalono powództwo w stosunku do "E.D.".

W dniu zgłoszenia wniosku o upadłość spółka posiadała wierzytelności na kwotę 2.997.848,35 zł, zadłużenia na kwotę 2.916.832,07 zł oraz majątek ruchomy w postaci pieców piekarniczych o wartości 58.069,51 zł i siedmiu kiosków o wartości 150.227,49 zł. Postanowieniem z dnia 7 kwietnia 2003 r. Sąd Rejonowy w Kaliszu oddalił wniosek "B.H." o ogłoszenie upadłości, wobec braku środków pieniężnych i niemożności sprzedania majątku dłużnika. Spółka nie prowadziła działalności, a strata netto za 1999 r. i 2000 r. przekroczyła sumę kapitału zakładowego oraz wszystkich posiadanych przez spółkę kapitałów zapasowych i rezerwowych.

Pozwany nie ściągnął należności od "L.P." Spółki "L.P." i "E.D." zostały zlikwidowane w dniu 24 kwietnia 2003 r., a na nadzwyczajnym zgromadzeniu wspólników podjęto uchwałę o rozwiązaniu spółki "B.H.". Spółka pozostaje w likwidacji. W sprawie działań zarządu spółki "B.H." prowadzone było postępowanie przygotowawcze przez Prokuraturę Rejonową w O., które zostało umorzone wobec niestwierdzenia przestępstwa.

W dniu 28 lutego 2003 r. powód złożył u komornika wniosek o wszczęcie egzekucji wobec spółki "B.H." z rachunków, wszelkich praw i wierzytelności, ruchomości i nieruchomości. Komornik, zgodnie z wnioskiem powoda, skierował egzekucje także do wierzytelności należnych pozwanemu od spółki "L.P.", ale postanowieniem z dnia 5 lutego 2004 r. umorzył postępowanie wobec bezskuteczności egzekucji.

Wysokość wierzytelności powoda oraz początkowa data biegu odsetek nie były kwestionowane przez pozwanego. W ocenie Sądu Okręgowego, powód wykazał bezskuteczność egzekucji wobec spółki, a pozwany nie udowodnił, aby zgłosił wniosek o ogłoszenie upadłości lub wdrożenie postępowania zapobiegającego upadłości we właściwym czasie. Sąd Okręgowy stwierdził, że "właściwy czas" do wszczęcia postępowania upadłościowego, o którym mowa w art. 299 § 2 ksh, to czas właściwy ze względu na ochronę wierzyciela. Złożenie wniosku o otwarcie postępowania układowego w dniu 19 września 2000 r. było spóźnione, gdyż właściwym czasem do złożenia wniosku o otwarcie postępowania układowego był co najmniej pierwszy kwartał 2000 r., właściwym zaś czasem do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości był dzień 12 marca 2001 r., kiedy biegły rewident wskazał na niezwłoczne podjęcie uchwały co do dalszego istnienia spółki.

Spółka wykazywała straty i nie miała środków na realizację układu. Stanowisko pozwanego, że spółka oczekiwała na poprawę sytuacji finansowej w wyniku pozytywnego zakończenia procesu z firmą "L.P." oraz wyegzekwowanie dochodzonej należności nie zwalnia członka zarządu z odpowiedzialności określonej w art. 299 § 1 ksh. Zestawienie zysków i strat oraz bilans spółki wskazuje, że rok 1999 spółka zamknęła stratą w wysokości 5.905.253,65 zł. Także rok 2000 spółka zamknęła stratą, już więc na koniec 1999 r. majątek spółki nie był wystarczający dla zaspokojenia wierzycieli. Pozwany nie wykazał, że mimo niepłacenia zobowiązań spółka miała majątek o wartości pozwalającej na pełne pokrycie wszystkich jej długów, a jedynie nie dysponowała płynną gotówką, przy czym trudności te miały charakter przejściowy i krótkotrwały.

Sąd Okręgowy nie podzielił opinii biegłego z zakresu analiz ekonomicznych Włodzimierza W., że sytuacja finansowa spółki uzasadniała wszczęcie postępowania układowego we wrześniu 2000 r., gdyż wtedy spółka trwale zaprzestała płacenia długów. Zdaniem Sądu, stanowisko biegłego jest oderwane od rzeczywistej sytuacji spółki i w znacznej części opiera się na teoretycznych rozważaniach, nie znajdujących uzasadnienia w materiale dowodowym. Spółka nie prowadziła działalności operacyjnej i nie miała żadnych przychodów. W tej sytuacji nie mogła przystąpić i nie przystąpiła do realizacji zawartego układu.

W ocenie Sądu Okręgowego, pozwany nie wykazał także, że pomimo niezgłoszenia upadłości oraz niewszczęcia postępowania zapobiegającego upadłości powód nie poniósł szkody. Brak szkody po stronie wierzyciela w rozumieniu art. 299 § 2 ksh należy rozumieć w ten sposób, że wierzyciel nie ponosi szkody w przypadku, w którym zadłużenie spółki wobec wierzyciela nie może być pokryte z jej majątku, nawet wówczas gdyby postępowanie upadłościowe lub układowe zostało wdrożone we właściwym czasie. Zwłoka pozwanego w ogłoszeniu upadłości lub wdrożeniu układu spowodowała bezpośrednią szkodę, ograniczając możliwość realizacji roszczenia dochodzonego przez powoda. Działania pozwanego nie prowadziły do poprawy sytuacji finansowej spółki, gdyż nie dochodził swoich należności od wszystkich dłużników i nie prowadził działalności produkcyjno-usługowej przynoszącej dochody.

Apelację pozwanego Sąd Apelacyjny w Łodzi oddalił wyrokiem z dnia 12 grudnia 2006 r., uznając za niezasadny zarzut naruszenia przez Sąd pierwszej instancji art. 299 § 1 ksh w związku z art. 365 kpc.

(...) W skardze kasacyjnej pozwany zarzucił naruszenie art. 299 § 1 ksh w związku z art. 26 § 4 ksh, zarówno w brzmieniu obowiązującym przed dniem 15 stycznia 2004 r., jak i w obecnym brzmieniu, oraz w związku z art. 776 i 778, art. 382, a także art. 328 § 2, art. 316 § 1, art. 227 i 233 § 1 w związku z art. 391 § 1 kpc, art. 299 § 2 ksh, art. 45 ust. 1 i art. 176 ust. 1 Konstytucji, a ponadto naruszenie przepisów postępowania, które mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy, tj. art. 278 § 1 w związku z art. 391 § 1 i art. 382, art. 286, art. 232 zdanie drugie, art. 224 § 1, art. 227 w związku z art. 391 § 1 i art. 382 oraz art. 328 § 2 w związku z art. 391 § 1 kpc.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Stosownie do art. 299 § 1 ksh, jeżeli egzekucja przeciwko spółce okaże się bezskuteczna, członkowie zarządu opowiadają solidarnie za jej zobowiązania. W tej sprawie strona powodowa wykazała, że egzekucja przeciwko spółce, w której pozwany był członkiem zarządu, prowadzona na rzecz wspólników spółki cywilnej przed jej przekształceniem w powodową spółkę jawną, okazała się bezskuteczna. Po nowelizacji kodeksu spółek handlowych, która weszła w życie w dniu 15 stycznia 2004 r., nie ulega wątpliwości, że spółka jawna powstała z przekształcenia spółki cywilnej jest jej kontynuatorką, gdyż z art. 26 § 5 ksh wyraźnie wynika, że spółce jawnej przysługują wszystkie wspólne prawa i obowiązki wspólników spółki cywilnej. W konsekwencji, roszczenie, które wcześniej przysługiwało na podstawie art. 299 § 1 ksh wspólnikom spółki cywilnej, po przekształceniu spółki cywilnej w spółkę jawną, przysługuje spółce jawnej. Zarzut naruszenia przez Sąd Apelacyjny art. 299 § 1 ksh w związku z art. 26 § 4 ksh w obecnym brzmieniu oraz w związku z art. 776 i 778 kpc trzeba zatem uznać za chybiony. (...)

Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 14 stycznia 2005 r. III CK 177/2004 OSNC 2005/12 poz. 217) wskazał, że spółki jawne, powstałe na podstawie art. 26 § 4 ksh w pierwotnym brzmieniu, stawały się z chwilą wpisu do rejestru, podmiotami ogółu praw i obowiązków wspólników spółek cywilnych ulegających przekształceniu. Nowelizacja art. 26 ksh w zakresie dotyczącym nabycia przez spółkę jawną wspólnych praw i obowiązków wspólników po przekształceniu spółki cywilnej, która weszła w życie w dniu 15 stycznia 2004 r., usunęła wątpliwości, jakie rodziła interpretacja tego artykułu w pierwotnym brzmieniu, tj. stanowiła niejako jego autentyczną wykładnię, a co do tego rodzaju przepisów nowelizujących przyjmuje się zarówno w doktrynie, jak i w orzecznictwie, że mają one zastosowanie z mocą wsteczną. Sąd Najwyższy w obecnym składzie podziela ten pogląd, zatem uznał za niezasadne zarzuty skargi kasacyjnej dotyczące naruszenia art. 299 § 1 ksh w związku z art. 26 § 4 ksh w dawnym brzmieniu, a także art. 382 kpc oraz art. 328 § 2, art. 316 § 1, art. 227 i 233 § 1 kpc w związku z art. 391 § 1 kpc przez pominięcie, że powodowa spółka jawna została przekształcona ze spółki cywilnej pod rządem art. 26 ksh w dawnym brzmieniu, czyli przed dniem 15 stycznia 2004 r.

Mimo to skarga kasacyjna zasługuje na uwzględnienie ze względu na trafny zarzut naruszenia art. 299 § 2 ksh. Zgodnie z tym przepisem, członek zarządu może się uwolnić od odpowiedzialności, o której mowa w art. 299 § 1 ksh, jeżeli wykaże, że we właściwym czasie zgłoszono wniosek o ogłoszenie upadłości lub wszczęto postępowanie układowe, albo że niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości oraz niewszczęcie postępowania układowego nastąpiło nie z jego winy, albo że pomimo niezgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości oraz niewszczęcie postępowania układowego wierzyciel nie poniósł szkody.

Pozwany w dniu 19 września 2000 r. złożył wniosek o otwarcie postępowania układowego, lecz Sąd Apelacyjny, aprobując ocenę dokonaną przez Sąd pierwszej instancji, uznał, że złożenie wniosku było spóźnione. Ocena ta nasuwa jednak wątpliwości ze względu na istotną sprzeczność. W jednym miejscu uzasadnienia wyroku Sąd Okręgowy wskazał, że właściwym czasem do złożenia wniosku o otwarcie postępowania układowego był co najmniej pierwszy kwartał 2000 r., a czasem do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości - dzień 12 marca 2001 r. W innym miejscu uzasadnienia stwierdził natomiast, że czasem właściwym do zgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości był wrzesień 1999 r. Ponadto z ustaleń Sądu Okręgowego, podzielonych przez Sąd Apelacyjny, zdaje się wynikać, że od 1999 r. sytuacja majątkowa spółki, w której pozwany był członkiem zarządu, pozostawała bez istotnych zmian. Spółka ograniczyła działalność, a jej majątek odpowiadał wysokości zobowiązań, z tym że większość majątku stanowiła dochodzona sądownie wierzytelność, która ostatecznie nie została wyegzekwowana, mimo korzystnego wyroku.

Sąd Apelacyjny wiele miejsca w uzasadnieniu wyroku przeznaczył na rozważania zmierzające do podważenia opinii biegłego z zakresu analiz ekonomicznych Włodzimierza W., który uznał, że wniosek pozwanego z dnia 19 września 2002 r. o otwarcie postępowania układowego złożony został we właściwym czasie. Sąd jest uprawniony do krytycznej opinii biegłego, jednakże powinien rozważyć, że wnioski biegłego nie były odosobnione. W związku z wnioskiem pozwanego złożonym w dniu 19 września 2000 r. Sąd Rejonowy otworzył postępowanie układowe. W dniu 8 czerwca 2001 r. zgromadzenie wierzycieli przyjęło układ zaproponowany przez dłużnika i Sąd Rejonowy układ ten zatwierdził, zatem jeszcze w dniu 8 czerwca 2001 r. wierzyciele uczestniczący w zgromadzeniu wierzycieli nie uważali wniosku o otwarcie postępowania układowego za spóźniony. Zdaje się, że układ aprobowali także wspólnicy spółki cywilnej przekształconej następnie w powodową spółkę jawną.

Sąd Apelacyjny ma rację, że w sytuacji, w której spółka nie jest w stanie wykonywać swoich zobowiązań, a poprawa jej możliwości finansowych zależy od wyniku sprawy przeciwko dłużnikowi, na ogół zarząd spółki powinien zgłosić wniosek o upadłość, a sprawa powinna być kontynuowana przez syndyka. Jednakże należało głębiej rozważyć stan faktyczny w rozpatrywanej sprawie, jeżeli bowiem zobowiązania spółki nie narastały, istniało realne prawdopodobieństwo wygrania sprawy o zapłatę kwoty umożliwiającej zaspokojenie wszystkich wierzycieli i nie było uzasadnionych podstaw do zakładania, że egzekucja okaże się bezskuteczna; być może wszczęcie postępowania układowego było wówczas racjonalne i nie można twierdzić, że czas był niewłaściwy. Za tym, że dzień 11 września 2000 r. był czasem właściwym do wystąpienia z wnioskiem o wszczęcie postępowania układowego przemawia nie tylko opinia biegłego Włodzimierza W., ale także to, że zgromadzenie wierzycieli przyjęło układ, a Sąd go zatwierdził.

Ostatecznie spółka, w której zarządzie był pozwany, wygrała sprawę, lecz zaskarżonej kwoty nie udało się wyegzekwować, co spowodowało niemożność zaspokojenia wierzycieli. Jednakże tylko z faktu niewykonania układu można ex post przyjmować, że wniosek o otwarcie postępowania układowego był spóźniony; niezwłocznie po uchyleniu układu pozwany złożył wniosek o ogłoszenie upadłości.

Dalsze zarzuty dotyczące naruszenia przepisów prawa w związku z pominięciem opinii biegłego są za daleko idące, jednakże wobec naruszenia art. 299 § 2 ksh skargę kasacyjną należało uwzględnić.

Z tych względów na podstawie art. 398[15] kpc Sąd Najwyższy orzekł, jak w sentencji.


 

Zakładanie, przekształcanie, likwidacja spółek

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie

z dnia 19 grudnia 2006 r.

I ACa 748/2006

Jeżeli zatem przy spółkach cywilnych podlegających przekształceniu w trybie art. 26 § 4 ksh po dniu 15 stycznia 2004 r. ustawodawca przewidział następstwo prawne, przy spółkach cywilnych przekształcanych w tamtym czasie w spółki jawne trybie art. 551 ksh przewidział kontynuację, to nie ma racjonalnego uzasadnienia negowanie sukcesji uniwersalnej w płaszczyźnie prawa materialnego dla spółek podlegających przerejestrowaniu w trybie art. 26 § 4 ksh do dnia 15 stycznia 2004 r. Istniejącą lukę prawną należało wypełnić przez wykładnię i uczynić to przez przyjęcie, w odniesieniu do spółki (a w istocie w odniesieniu do wspólników) podlegającej przerejestrowaniu, zasady sukcesji uniwersalnej.

Uzasadnienie

W pozwie z dnia 17 grudnia 2004 r. skierowanym przeciwko Leszkowi R. powód, "E." spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w O., domagała się zasądzenia kwoty 32.323,36 zł tytułem odszkodowania, wskazując jako podstawę prawną żądania przepis art. 299 ksh.

Wyrokiem z dnia 23 maja 2006 r. Sąd Okręgowy w W. oddalił powództwo. W motywach rozstrzygnięcia Sąd ten ustalił, że wyrokiem z dnia 28 marca 2001 r. Sąd Okręgowy w O. zasądził od "I." sp. z o.o. z siedzibą w W. na rzecz Józefa M., Agaty M. i Elżbiety M. wspólników spółki cywilnej "E." z siedzibą w K. kwotę 29.730,69 zł z ustawowymi odsetkami od 3 września, kwotę 12.872,63 zł z ustawowymi odsetkami od 6 września, kwotę 15.494,84 zł tytułem skapitalizowanych odsetek i 19.314,40 zł z tytułu kosztów procesu. Kolejnym wyrokiem, z dnia 16 maja 2001 r., ten Sąd zasądził od tego samego pozwanego na rzecz Józefa M., Elżbiety M. i Agaty M. kwotę 830,54 zł i kwotę 8.847 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, kwotę 9.054,50 zł tytułem zwrotu kosztów zabezpieczenia i kwotę 1.500 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu zabezpieczającym. Wyroki te stały się prawomocne i zostały zaopatrzone w klauzulę wykonalności. W tym okresie jedynym członkiem zarządu Spółki "I." był pozwany Leszek R. W dacie uzyskania tytułów wykonawczych majątek dłużnika stanowiły aktywa w kwocie 6,5 mln zł i pasywa 4,5 mln zł. Na aktywa składały się maszyny i materiały do produkcji na trenie Fabryki Silników "S." S.A. w S., w której Spółka miała udziały, materiały kamieniarskie w magazynach w P.T. oraz akcje i udziały w spółkach takich jak "Zakłady Przemysłu Odzieżowego P.", "M. Park Technologii Budowlanej" oraz Fabryka Silników Elektrycznych "S." S.A. w S. Stan majątku dłużnika nie uległ zasadniczej zmianie do sierpnia 2003 r. Dopiero wówczas dłużnik zaprzestał płacenia swoich długów. Wszczęta przez wierzyciela egzekucja z obu tytułów wykonawczych zakończyła się umorzeniem postępowania na podstawie art. 824 § 1 pkt 3 kpc, po częściowym wyegzekwowaniu należności. Umorzenie nastąpiło po bezskutecznym upływie terminu do wysłuchania wierzycieli; wierzyciele nie wskazali innego majątku dłużnika, z którego mogła być prowadzona dalsza egzekucja.

Z wnioskiem o upadłość "I." wystąpił wierzyciel "F." sp. z o.o. z siedzibą w Ż.W. i upadłość została ogłoszona postanowieniem z dnia 10 sierpnia 2004 r. Zarząd "I." występował z wnioskami o upadłość dwukrotnie. Wniosek z dnia 8 sierpnia 2003 r. został zwrócony zarządzeniem z 8 września 2003 r., zaś wniosek ponowny, z dnia 25 września 2003 r., został oddalony postanowieniem z dnia 18 lutego 2004 r. z uwagi na brak dostatecznych środków na pokrycie kosztów postępowania upadłościowego.

W ocenie Sądu Okręgowego powództwo podlegało oddaleniu wobec niewykazania istnienia po stronie powoda legitymacji czynnej, w szczególności nie udowodniono czy i w jakiej części powodowa Spółka nabyła wierzytelności objęte tytułami wykonawczymi. Uchwała o przekształceniu spółki cywilnej została złożona po upływie terminu zakreślonego przez Sąd na składanie wniosków dowodowych. Jak wskazał Sąd, twierdzeniom powoda co do istnienia sukcesji generalnej przeczą ponadto dokumenty znajdujące się w aktach komorniczych. Dokumenty te wskazują, że egzekucja toczyła się, aż do jej umorzenia, na wniosek i z udziałem osób fizycznych jako wierzycieli. Niezależnie od niewykazania legitymacji czynnej powód, w ocenie Sądu Okręgowego, nie udowodnił, że wystąpiła przesłanka decydująca o odpowiedzialności członków zarządu na podstawie art. 299 ksh to jest, że egzekucja była bezskuteczna. Za niewystarczające uznał Sąd postanowienia Komornika o umorzeniu egzekucji, nie oznaczało to bowiem niemożności zaspokojenia z innego majątku dłużnika. O bezskuteczności egzekucji można mówić wówczas gdy nie odniesie ona skutku co do całego majątku dłużnika.

Ponadto powód nie wykazał istnienia szkody i jej wysokości. Postępowanie upadłościowe dotyczące dłużnika nadal toczy się, wierzytelności zostały zgłoszone do masy upadłości, jak dotychczas nie ma planu podziału, tym samym nie można więc przyjąć, że powód nie uzyska w postępowaniu upadłościowym chociażby częściowego zaspokojenia.

Niewykazanie legitymacji procesowej czynnej, bezskuteczności egzekucji co do całego majątku dłużnika, niewykazanie szkody i jej wysokości powodowało, że powództwo podlegało oddaleniu bez badania wystąpienia przesłanek wymienionych w art. 299 § 2 ksh, uwalniających członka zarządu od odpowiedzialności.

Wyrok ten zaskarżył apelacją powód domagając się jego zmiany i uwzględnienia powództwa ewentualnie uchylenia wyroku i przekazania sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania. Skarżący zarzucił naruszenie art. 299 ksh przez przyjęcie, że nie zaszły przesłanki odpowiedzialności zarządu spółki, sprzeczność istotnych ustaleń z treścią zebranego materiału dowodowego przez przyjęcie, że nie wykazał legitymacji czynnej i bezskuteczności egzekucji oraz niewyjaśnienie wszystkich okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy przez pominięcie wniosków dowodowych zgłoszonych w piśmie procesowym z dnia 30 maja 2005 r. w sytuacji gdy wniosek o przedłużenie terminu do ich zgłoszenia nie został oddalony.

Sąd Apelacyjny zważył:

Apelacja podlegała uwzględnieniu.

W odniesieniu do stanowiska Sądu Okręgowego, że część dowodów jako złożona po upływie zakreślonego przez Sąd terminu, nie może być przedmiotem oceny i tym samym, bez względu na wagę tych dowodów, nie ma wpływu na rozstrzygnięcie, zauważyć należy: sprawa niniejsza nie jest sprawą gospodarczą i tzw. prekluzja dowodów, twierdzeń i zarzutów przewidziana w art. 479[12] i art. 479[14] kpc nie ma zastosowania.

Z postanowienia wydanego na rozprawie w dniu 16 maja 2005 r. (k. 75) wynika, że Sąd Okręgowy zakreślając stronom termin 21 dni na składanie wniosków dowodowych "dla poparcia ich twierdzeń pod rygorem ich późniejszego pominięcia" skorzystał z przepisu art. 207 § 3 kpc. Prekluzja wynikająca z tego przepisu nie ma (tak jak i zresztą wynikająca z przepisów wyżej przytoczonych) charakteru bezwzględnego, Sąd może dopuścić dowody zgłoszone po upływie zakreślonego terminu jeśli uzna to za potrzebne do rozpoznania sprawy w takich granicach w jakich może działać z urzędu. Ponadto strona może później przedstawić twierdzenia i zarzuty czy też powołać nowe dowody gdy na danym etapie postępowania nie było potrzeby lub możliwości ich powołania. To po pierwsze. Po drugie, pismo powoda złożone w dniu 6 czerwca 2005 r., a więc w zakreślonym przez Sąd terminie, zawiera wniosek o przedłużenie tego terminu i skarżący słusznie podnosi, że Sąd do wniosku tego nie odniósł się. Milczenia Sądu nie można odczytywać jako nieuwzględnienia wniosku, skoro następnie postępowanie toczyło się jeszcze rok, decyzja podjęta w trybie art. 207 § 3 kpc ma tymczasem na celu przyspieszenie postępowania, a nie ograniczanie strony w dowodzeniu swoich racji. Wreszcie, po trzecie, nie można nie zauważyć, że dowody, które strona ma zgłosić, pod rygorem utraty możliwości późniejszego ich powołania, dotyczyć mają faktów.

Zgodnie bowiem z art. 227 kpc przedmiotem dowodu są fakty (mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy). Tymczasem ocena w sprawie niniejszej legitymacji czynnej powoda nie wiąże się ściśle z dowodzeniem faktów ale z oceną prawną. Strona powodowa konsekwentnie twierdziła, że jest następcą prawnym spółki cywilnej i już do pozwu dołączone zostały odpisy dokumentów, z których wynikało, że spółka cywilna "E." przekształciła się w spółkę jawną a następnie w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością. Do kolejnego pisma procesowego powoda, złożonego w dniu 10 czerwca 2005 r., dołączono uchwałę wspólników spółki cywilnej wskazującej na przekształcenie w spółkę jawną w trybie art. 26 §4 ksh. Zatem to przekształcenie powinno być poddane przez Sąd ocenie prawnej dla stwierdzenia czy mamy do czynienia z następstwem prawnym. Dokonania takiej oceny Sąd zaniechał, niesłusznie stwierdzając, że następstwa takiego nie udowodniono i odwołując się do złożenia dokumentu po upływie zakreślonego terminu.

Rozważając czy po stronie powodowej można przyjąć istnienie następstwa prawnego mieć należy na uwadze, że umową z dnia 15 marca 2001 r. (k. 9v., k. 87) wspólnicy spółki cywilnej Agata M., Elżbieta M. i Józef M. zadecydowali w trybie art. 26 § 4 ksh o prowadzeniu przedsiębiorstwa w formie spółki jawnej i ta spółka jako jawna została wpisana do rejestru przedsiębiorców w dniu 19 kwietnia 2001 r. pod nr pozycji rejestru (...) (k. 9-10v.).

Na gruncie art. 26 § 4(1) ksh, w brzmieniu tego przepisu obowiązującym do 15 stycznia 2004 r., istniała wątpliwość co do tego czy powstały z chwilą wpisu do rejestru nowy podmiot prawny może być traktowany jako następca prawny. Wątpliwość tę usunął ustawodawca, jednak dopiero z dniem 15 stycznia 2004 r., zmieniając brzmienie art. § 4 i § 5 art. 26 ksh. Nowe brzmienie § 5 tego przepisu, przez odwołanie się do odpowiedniego stosowania przepisu art. 553 § 2 i § 3 ksh, wskazuje na przyjęcie sukcesji uniwersalnej.

Do daty zmiany przepisów sytuacja nie była jasna. W literaturze przedmiotu opowiadano się za konstrukcją sukcesji generalnej jak i za koncepcją kontynuacji. Za przyjęciem kontynuacji opowiedziała się M. Litwińska w "Spółka cywilna w świetle nowych regulacji prawnych" (Przegląd Prawa Handlowego 2001/7). Za odpowiednim stosowaniem przepisów art. 553 § 1-3 ksh i w związku z tym przyjęciem sukcesji generalnej wypowiedzieli się S. Sołtysiński, A. Szajkowski, A. Szumański, J. Szwaja w "Kodeks spółek handlowych, komentarz" Wyd. C. H. Beck W-wa 2001, tom I, str. 262 wskazując, że wniosek taki wynika z art. 551 § 3(2) ksh (w brzmieniu do dnia 15 stycznia 2004 r.) skorzystać bowiem należy, z braku odpowiedniej regulacji z tego przepisu, w drodze analogi legis. Do poglądu o możliwości przyjęcia, że przerejestrowanie spółki cywilnej dokonane w trybie art. 26 §4 ksh (przed zmianą tego przepisu) wywoływało skutki sukcesji generalnej należy się przychylić, mimo braku stosownego przepisu. W sytuacji gdy nie było tożsamości bytów prawnych a powstawał nowy podmiot konstrukcja kontynuacji zawodzi. W tym miejscu wskazać należy, że zasadę kontynuacji wynikającą z art. 553 ksh ustawodawca przyjął w odniesieniu do spółek cywilnych przekształcanych w spółki jawne w trybie art. 551 § 2 ksh (w brzmieniu przepisów obowiązującym do 15 stycznia 2004 r.).

Czynność tzw. przerejestrowania przewidziana w art. 26 § 4 ksh była obligatoryjna w tym sensie, że musiało dojść do "przekształcenia" spółki cywilnej jeżeli osiągnięto odpowiedni pułap przychodów netto ze sprzedaży towarów lub świadczonych usług w każdym z dwóch kolejnych lat obrotowych. Przepis stanowił, że z chwilą wpisu do rejestru spółka ta staje się spółka jawną. Nowy podmiot powstawał co prawda z chwilą wpisu, o charakterze konstytutywnym, ale nie można przeoczyć, że ustawa używa formuły "staje się" co odczytywać należy jako zachowanie więzi poprzednika z następcą. Należy też wskazać, że nie chodziło tu o to, że poprzednikiem jest umowa cywilnoprawna (bo taki wszak charakter ma na gruncie prawa cywilnego spółka cywilna) ale poprzednikiem byli wspólnicy spółki cywilnej. Spółki cywilne z upływem 31 marca 2001 r. straciły status przedsiębiorcy (art. 1 pkt 2 ustawy z dnia 30 listopada 2000 r. o zmianie ustawy - Przepisy wprowadzające ustawę o Krajowym Rejestrze Sądowym, Dz. U. 2000 r. Nr 114 poz. 1194) a zatem podmiotowość prawną, przedsiębiorcami zaś stawali się wspólnicy (art. 2 ust. 3 ustawy(3) z dnia 19 listopada 1999 r. o działalności gospodarczej i art. 1a ust. 3 ustawy z dnia 20 sierpnia 1997 r. - Przepisy wprowadzające ustawę o Krajowym Rejestrze Sądowym). Oznacza to, że przekształcenie o które chodzi, dotyczyło wspólników spółki cywilnej, to oni, zawierając umowę spółki jawnej, stawali się wspólnikami tej spółki. Wskazać też należy, że sukcesji uniwersalnej nie wyklucza się przy zachowaniu bytu prawnego objętych nią podmiotów (tak np. w art. 21 ust. 1 ustawy z dnia 15 marca 2002 r. o ustroju miasta stołecznego Warszawy - Dz. U. 2002 r. Nr 41 poz. 361 w odniesieniu do zakładu budżetowego w związku z art. 14 ustawy z dnia 20 grudnia 1996 r. o gospodarce komunalnej - Dz. U. 1997 r. Nr 9 poz. 43) co też oznacza, że zachowanie obu bytów w tym przypadku nie stanowi przeszkody dla przyjęcia takiego następstwa.

Zasadę sukcesji uniwersalnej przewiduje, jak to wyżej wskazano, art. 26 § 5 ksh, po nowelizacji dokonanej z dniem 15 stycznia 2004 r.

Jeżeli zatem przy spółkach cywilnych podlegających przekształceniu w trybie art. 26 § 4 ksh po dniu 15 stycznia 2004 r. ustawodawca przewidział następstwo prawne, przy spółkach cywilnych przekształcanych w tamtym czasie w spółki jawne trybie art. 551 ksh przewidział kontynuację, to nie ma racjonalnego uzasadnienia negowanie sukcesji uniwersalnej w płaszczyźnie prawa materialnego dla spółek podlegających przerejestrowaniu w trybie art. 26 § 4 ksh do dnia 15 stycznia 2004 r. Istniejącą lukę prawną należało wypełnić przez wykładnię i uczynić to przez przyjęcie, w odniesieniu do spółki (a w istocie w odniesieniu do wspólników) podlegającej przerejestrowaniu, zasady sukcesji uniwersalnej. Odrzucenie tej koncepcji prowadziłoby do wniosku, że powstała z chwilą wpisu spółka jawna nie miałaby żadnego majątku, a przesunięcia majątkowe z majątku dotychczasowych wspólników do majątku spółki jawnej mogłyby odbywać się przez przelew co nie znajduje żadnego uzasadnienia tym bardziej, że jednocześnie istniałyby spółki jawne, powstałe w trybie art. 551 ksh, w których ciągłość przedmiotowa nie budziłaby wątpliwości. Jak się wydaje, koncepcja sukcesji generalnej nie była obca Sądowi Najwyższemu orzekającemu w sprawie V CZ 53/2004 (postanowienie z dnia 23 czerwca 2004 r.). Sąd Najwyższy w uzasadnieniu postanowienia (in fine) najwyraźniej dopuścił następstwo ogólne w płaszczyźnie prawa materialnego ale wskazał, że z uwagi na szczególny tryb powstania nowego podmiotu - następcy, w części uzależniony od zachowania wspólników, takie następstwo to nie skutkuje następstwem procesowym. W sprawie niniejszej kwestia następstwa procesowego nie ma żadnego znaczenia.

Reasumując ten wątek należało przyjąć, że skoro doszło do przerejestrowania z dniem 19 kwietnia 2001 r. spółki cywilnej "E." w trybie art. 26 § 4 ksh w spółkę jawną to tej spółce przysługiwały wierzytelności uprzednio stanowiące majątek wspólny wspólników.

Powodem w sprawie niniejszej jest spółka z ograniczoną odpowiedzialnością. Z dołączonego już do pozwu odpisu z rejestru przedsiębiorców KRS (k. 12 v.) wynikało, że powodowa spółka powstała na skutek przekształcenia, na podstawie uchwały wspólników spółki jawnej nr 1 z dnia 20 grudnia 2001 r. w sprawie przekształcenia spółki jawnej działającej pod firmą "Przedsiębiorstwo Produkcyjno - Handlowo - Usługowe "E."" A.E.J. M. spółka jawna w spółkę z o.o. Pod taką firmą, pod nr (...), była wpisana do rejestru spółka jawna (k. 9 i k. 10 v.). Ten sposób powstania powoda czyli przekształcenie, oznacza, że powodowej spółce z o.o., w myśl wyrażonej w art. 553 ksh zasady kontynuacji, przysługują wszystkie prawa i obowiązki spółki przekształcanej.

Tym samym nie było, w ocenie Sądu Apelacyjnego, podstaw do przyjęcia, że powodowa Spółka nie wykazała legitymacji czynnej.

Wierzytelność potwierdzona wyrokiem Sądu Okręgowego w O. z dnia 28 marca 2001 r. (...) przysługiwała bez wątpliwości wspólnikom spółki cywilnej, wynika to wprost z brzmienia wyroku. Co do wierzytelności potwierdzonej wyrokiem z dnia 16 maja 2001 r. (...), przysługiwanie jej wspólnikom spółki cywilnej wynika z postanowień Komornika z dnia 9 maja 2003 r. (k. 7) i z dnia 31 maja 2001 r. (k. akt Km 94/01). Okoliczność, że wyrok ten wskazuje jako wierzycieli osoby fizyczne, mimo że zapadł już po wpisie spółki jawnej do rejestru, nie ma tu istotnego znaczenia skoro do następstwa prawnego doszło w toku procesu. Materialnie uprawnionym była spółka jawna (a następnie spółka z o.o.) i mogła ona uzyskać na swoją rzecz klauzulę wykonalności (art. 788 kpc). Zaniechanie tego nie uzasadnia wniosku, że spółka jawna a następnie powód nie wykazali następstwa czy też, że nie ich praw dotyczyło postępowanie egzekucyjne, a uzasadnia tylko wniosek, że osoby fizyczne egzekwujące należność pozostawały tzw. zastępcą pośrednim wierzyciela. Nie było też kwestionowane, że wyegzekwowane kwoty zostały przekazane powodowi a więc wierzycielowi.

W odniesieniu do stanowiska Sądu Okręgowego nie wykazania bezskuteczności egzekucji mieć należy na uwadze: Egzekucja prowadzona na podstawie powołanych wyżej tytułów wykonawczych została umorzona na podstawie art. 824 § 1 pkt 3 kpc. W uzasadnieniu tego postanowienia zostało wskazane, że miał miejsce "brak informacji dotyczących położenia składników majątkowych dłużnika". Sąd Okręgowy ocenił, że wierzyciel zaniedbał ustalenia wskazania miejsca położenia innego majątku dłużnika mimo wiedzy, że taki majątek istnieje. Z akt postępowania komorniczego, dowód z których Sąd przeprowadził wynika, że według stanu na dzień 5 marca 2003 r. "jedynym majątkiem dłużnika był zapas surowców (marmur) znajdujący się w magazynach U. w miejscowości P.K. Dłużna Spółka wynajmuje tam powierzchnię magazynową a rozliczenia dokonuje w naturze z uwagi na brak środków finansowych. Według wiedzy składającego oświadczenie Spółka nie dysponuje żadnym innym majątkiem do którego może być skierowana egzekucja". Tej treści oświadczenie do protokołu, przed komornikiem w dniu 5 marca 2003 r., złożył dyrektor generalny "I.". Ten też majątek miał na myśli najwyraźniej komornik kierując do wierzyciela informacje o istnieniu możliwości prowadzenia egzekucji w odniesieniu do tego majątku, ponieważ w aktach innych danych nie ma. Brak reakcji wierzyciela w ocenie Sądu uzasadniał wniosek o braku rzetelnej egzekucji i niespełnienia warunku jej bezskuteczności. Na obecnym etapie postępowania jest to wniosek błędny. Nie zostało bowiem wyjaśnione czy było możliwe zaspokojenie się z tego majątku, w szczególności czy do tego majątku egzekucji nie skierowali już inni wierzyciele, czy rodzaj majątku w postaci owego zapasu surowców pozwalał na uzyskanie zaspokojenia. Ciężar dowodu, że z istniejącego majątku doszłoby do zaspokojenia obarczał jednak nie powoda ale pozwanego (art. 6 kc). Również pozwany, jednakże nie przez twierdzenia, nawet złożone w charakterze strony, ale przez złożenie dokumentów finansowych Spółki lub przez ich wskazanie Sądowi celem przeprowadzenia z nich dowodów powinien był udowodnić istnienie aktywów Spółki (wynoszących, według ustaleń Sądu, do sierpnia 2003 r. 6,5 mln zł) w szczególności istnienie akcji i udziałów w spółkach prawa handlowego. Rzeczą Sądu Okręgowego było też uwzględnienie - przy ocenie dowodu jakim było zeznanie pozwanego co do stanu majątkowego dłużnika - przytoczonego wyżej oświadczenia dyrektora generalnego dłużnika zawartego w protokole komornika, że innego majątku dłużnik nie ma. Ponadto w uzasadnieniu rozstrzygnięcia Sąd Okręgowy postawił powodowi zarzut, że powód nie odniósł się do twierdzeń pozwanego dotyczących majątku posiadanego przez "I.". Powyższe można odczytać jako wyrażenie przekonania przez Sąd, że obowiązkiem powoda jest dowodzenie stanu innego niż wynikający z twierdzeń pozwanego. Taki pogląd, w świetle obowiązującego w tym procesie rozkładu ciężaru dowodu, jest nieprawidłowy, przy czym powód nie ma obowiązku odnosić się do twierdzeń pozwanego skoro jego stanowisko już wyraża się w twierdzeniu, że egzekucja była bezskuteczna.

Między stronami istnieje spór co do tego w jakiej kwocie wierzytelność wynikająca z tytułów wykonawczych została zaspokojona. Pozwany twierdził, że w całości, powód wskazywał, że nie uzyskał zaspokojenia do kwoty dochodzonej pozwem, wreszcie było też wiadome, że wierzytelności objęte tytułami wykonawczymi powodowa spółka zgłosiła do masy upadłości i że ze zgłoszonej kwoty uznana została tylko jej część. Zgodzić się należy z Sądem Okręgowym, że uzyskanie częściowego zaspokojenia w postępowaniu upadłościowego będzie miało wpływ na rozstrzygnięcie sprawy niniejszej, oczywiście tylko wówczas gdyby powództwo skierowane przeciwko pozwanemu okazało się uzasadnione. Pozostawanie postępowania upadłościowego w toku i brak planu podziału nie stanowi jednak podstawy do oddalenia powództwa a może skutkować ewentualnie zawieszeniem postępowania. Dodać należy, że powód obliczenie niezaspokojonej wierzytelności przedstawił przy piśmie z dnia 10 czerwca 2005 r., w formie załącznika do tego pisma (k. 102) i Sąd nie może uchylić się od oceny przedstawionych wyliczeń.

Skoro z powyższego wynika, że oddalając powództwo Sąd Okręgowy wadliwie ocenił, że powód nie wykazał legitymacji czynnej i z naruszeniem rozkładu ciężaru dowodu i zasady wszechstronnej oceny dowodów orzekł, że powód nie wykazał bezskuteczności egzekucji, zaskarżony wyrok podlegał uchyleniu a sprawa przekazaniu Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania. Rozpoznając przeto sprawę ponownie będzie Sąd musiał ustalić na podstawie zaofiarowanych mu dowodów, w tym również na podstawie dokumentacji finansowej znajdującej się w aktach postępowania upadłościowego czy wystąpiła przesłanka bezskuteczności egzekucji, czy istotnie możliwe było zaspokojenie się wierzyciela z majątku spółki, czy wierzytelność została zaspokojona (ewentualnie w jakiej części). W razie ustalenia pozytywnie tej okoliczności rzeczą Sądu będzie zbadanie czy pozwany jako członek zarządu może, w świetle przedstawionych przez niego dowodów, uwolnić się od odpowiedzialności w myśl art. 299 § 2 ksh.

Mając na uwadze powyższe Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 4 kpc i art. 108 § 2 kpc orzekł jak w sentencji.


 

Zakładanie, przekształcanie, likwidacja spółek

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku

z dnia 12 września 2006 r.

I ACa 340/2006

Odpowiedzialność subsydiarna wspólników spółki jawnej za zobowiązania spółki trwa tak długo, jak długo istnieje zobowiązanie spółki. Będąc pozwanymi przez wierzycieli spółki, mogą wprawdzie bronić się zarzutem przedawnienia roszczenia z tytułu zawartej przez spółkę umowy sprzedaży, ale tylko wówczas, gdy przysługuje on spółce (art. 35 ksh).  

Wspólnik, który przystąpił do spółki jawnej, odpowiada solidarnie z pozostałymi wspólnikami i ze spółką za zobowiązania spółki jawnej powstałe w okresie funkcjonowania spółki cywilnej i przejęte przez nią na mocy art. 553 § 1 ksh (obecnie art. 26 § 4 ksh), jak i powstałe w okresie, gdy był wspólnikiem spółki jawnej.  


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 26 października 2005 r.

V CK 285/2005

Przejście - w przypadku przekształcenia spółki cywilnej w spółkę jawną na podstawie art. 26 ksh - objętych sporem praw i obowiązków stanowiących majątek wspólny wspólników nie jest zbyciem rzeczy lub praw objętych sporem w rozumieniu art. 192 pkt 3 kpc. Zgłoszenie spółki jawnej do rejestru jest bowiem - zgodnie z art. 26 § 3 ksh - ustawowym obowiązkiem wspólnika. Również ustawa określa zakres przejścia praw i obowiązków, stanowiąc, że obejmuje on wszystkie prawa i obowiązki stanowiące majątek wspólny wspólników (art. 26 § 5 ksh). Jest więc oczywiste, że przejście tych praw i obowiązków nastąpiło niezależnie od woli strony toczącego się postępowania sądowego. W konsekwencji nie znajduje w tym wypadku zastosowania zasada stabilizacji postępowania.

Uzasadnienie

Sąd Okręgowy w K. nakazem zapłaty wydanym w postępowaniu upominawczym nakazał pozwanym, aby zapłacili powodowi 163.267,73 zł z tytułu reszty wynagrodzenia za roboty budowlane z ustawowymi odsetkami od dnia 25 września 2000 r.

W sprzeciwie od nakazu pozwani, zarzucając, że powód nie wykonał prac w całości a część z nich ma istotne wady, wnieśli o oddalenie powództwa. Ponadto podnieśli, że powód z robót dodatkowych wartości 658.823,09 zł wykonał jedynie prace wartości 200.470,27 zł, co uzasadnia - ich zdaniem - zarzut potrącenia z wierzytelnością dochodzoną przez powoda ich wierzytelności odpowiadającej różnicy z tytułu wartości wymienionych robót (458.352,83 zł).

Sąd Okręgowy - po ponownym rozpoznaniu sprawy - zasądził od pozwanych na rzecz powoda 155.685,14 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 2 stycznia 2001 r., oddalił powództwo w pozostałej części, tj. co do kwoty 7.582,59 zł i odsetek od 25 grudnia 2000 r. do 1 stycznia 2001 r. i orzekł o kosztach procesu.

Sąd ustalił, że powód na podstawie umowy zawartej z pozwanymi dnia 29 września 1999 r. zrealizował zadanie inwestycyjne "Jaz S. na O. miejskiej - remont". Wartość robót ustalono na kwotę 2.272,768 zł, a termin wykonania - na dzień 30 listopada 2000 r. Powód - zgodnie z umową - złożył gwarancję bankową odpowiadającą 1% wartości robót w celu zabezpieczenia ich należytego wykonania.

W dniu 11 grudnia 2000 r. został sporządzony protokół odbioru robót - oznaczonych jako jaz na O. dz. S. - wartości 460.063,30 zł podpisany przez powoda, jednego z pozwanych i inspektora nadzoru ze strony inwestora. Na podstawie tego protokołu powód wystawił ostatnią fakturę, zaakceptowaną przez inspektora nadzoru, i przekazał ją pozwanym. W tym samym dniu dokonano także protokolarnego przekazania do eksploatacji inwestycji związanej z modernizacją wałów i śluzy wałowej na O. Ujawnione wady powód zobowiązał się usunąć do dnia 30 maja 2001 r.

Dnia 16 maja 2001 r. pozwani wezwali powoda, aby stawił się na odbiór końcowy robót w dniu 24 maja 2001. Powód nie wziął w nim jednak udziału, wyjaśniając, że odbiór końcowy został dokonany już 11 grudnia 2000 r. Pozwani sami dokonali odbioru robót i stwierdzili, że nie zostały one wykonane w całości (powód nie przeprowadził hydrofobizowania powierzchni betonowych, nie naprawił dróg zjazdowych, nie zamontował łat wodowskazowych, stwierdzono rozbieżności między rzędnymi projektowanymi a faktycznymi śluzy).

Stwierdzone usterki zostały usunięte w sierpniu 2001 r. Wyremontowany jaz funkcjonuje należycie. Cała inwestycja została rozliczona przez inwestora z pozwanymi jako generalnym wykonawcą.

Pozwani dnia 30 stycznia 2002 r. powiadomili powoda, że odstępują od umowy i wskazali w piśmie przyczyny tej decyzji.

Sąd Okręgowy uznał, że odbiór robót - wbrew stanowisku pozwanych - nastąpił dnia 11 grudnia 2000 r. Świadczy o tym także fakt przekazania inwestycji w tym dniu inwestorowi. Pozwani nie mieli zatem - zgodnie z zawartą umową - podstaw do zatrzymania reszty wynagrodzenia powoda w zasądzonej wysokości. Zarzut potrącenia jest nieuzasadniony, ponieważ nie zachodzą przesłanki z art. 498 kc. Stwierdzone usterki wykonanych robót zostały usunięte, co potwierdza protokół z dnia 16 sierpnia 2001 r. i wiarygodne zeznania inspektora nadzoru Jerzego S. Dokonana w toku procesu zmiana formy prowadzenia działalności gospodarczej przez pozwanych (spółka cywilna została przekształcona w spółkę jawną) nie ma - wobec podtrzymania przez powoda roszczenia przeciwko osobom fizycznym - znaczenia w sprawie.

Sąd Apelacyjny zmienił wyrok Sądu pierwszej instancji jedynie w zakresie odsetek (ustalił późniejszy termin początkowy opóźnienia) a w pozostałym zakresie podzielił ustalenia faktyczne i ocenę prawną Sądu Okręgowego.

Sąd drugiej instancji podkreślił, że interpretacja postanowień umowy nie może iść tak daleko, aby uznać za dopuszczalną odmowę zapłaty za wykonane roboty tylko dlatego, że nie zgłoszono ich wcześniej do odbioru, zwłaszcza, że chodziło o roboty poprawkowe i dokończenie pewnych robót już po odbiorze inwestycji.

Żądanie pozwanych z tytułu kar umownych nie mogło stanowić przedmiotu rozstrzygnięcia w sprawie, ponieważ zostało ono skierowane przeciwko nie będącemu stroną "T." sp. z o.o. w R. Wierzytelność z tytułu kar umownych nie została też przedstawiona do potrącenia.

W kasacji, opartej tylko na drugiej podstawie z art. 393[1] kpc, pełnomocnik pozwanych zarzucił naruszenie art. 379 pkt 5, art. 379 pkt 2 w zw. z art. 355, art. 233 § 1 w zw. z art. 328 § 2, art. 316 w zw. z art. 386, art. 382, art. 381 w zw. z art. 192 pkt 3 i art. 374 kpc i wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku, zniesienie postępowania i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

W toku procesu - co wynika z akt sprawy - obie strony zmieniły formę prowadzenia działalności gospodarczej. Powód, który w chwili doręczenia pozwu z dnia 10 maja 2001 r. prowadził działalność gospodarczą na podstawie wpisu do ewidencji działalności gospodarczej, w 2002 r. założył spółkę z o.o. "T." i wniósł do niej jako aport dotychczas prowadzone przedsiębiorstwo budowlane i stanowiącą przedmiot sporu wierzytelność (taki wniosek wynika z umowy cesji tej wierzytelności z dnia 10 października 2002 r.). Pozwani, prowadzący w chwili doręczenia pozwu działalność gospodarczą w formie spółki cywilnej, dokonali natomiast przekształcenia spółki cywilnej - na podstawie art. 26 ksh - w spółkę jawną, która została wpisana do Krajowego Rejestru Sądowego postanowieniem Sądu Rejonowego w K. z dnia 28 grudnia 2001 r.

Istotne są - ze względu na zarzuty kasacyjne - konsekwencje procesowe przedstawionych zmian. Kwestię tę reguluje art. 192 pkt 3 kpc. Z chwilą doręczenia pozwu następuje stabilizacja postępowania sądowego, dlatego - w myśl przytoczonego przepisu - zbycie rzeczy lub prawa, objętych sporem, nie ma wpływu na dalszy bieg sprawy. Sąd będzie więc rozstrzygał sprawę, nie biorąc pod uwagę tego faktu, jak i ewentualnych następnych wypadków zbycia rzeczy lub prawa.

Zbycie rzeczy lub prawa objętych sporem następuje na podstawie czynności materialnoprawnej. W piśmiennictwie podkreśla się, że w każdym wypadku należy przyjąć, iż zbycie rzeczy lub prawa, o których mowa w art. 192 pkt 3 kpc, powodujące przejście praw i obowiązków związanych z przedmiotem procesu na osobę trzecią, zależy od woli strony toczącego się postępowania. Zasady stabilizacji postępowania nie narusza wejście nabywcy do procesu w miejsce zbywcy za zezwoleniem strony przeciwnej. Jest to bowiem wypadek, gdy w wyniku sukcesji materialnoprawnej dochodzi także do szczególnej sukcesji procesowej, która powoduje, że zbywca, będący dotychczasowym podmiotem postępowania, wychodzi z tego postępowania, a w jego sytuację procesową wchodzi nabywca.

Inaczej należy traktować te wypadki, w których przejście praw i obowiązków związanych z przedmiotem procesu nie jest rezultatem zbycia rzeczy lub prawa w rozumieniu art. 192 pkt 3 kpc i następuje, np. na podstawie ustawy. Wówczas nie działa zasada stabilizacji postępowania i wejście nowego podmiotu do toczącego postępowania odbywa się automatycznie i nie zależy także od woli stron tego postępowania.

Nie ulega wątpliwości, że przejście objętej sporem wierzytelności do majątku spółki założonej przez powoda mieści się w pojęciu zbycia prawa w rozumieniu art. 192 pkt 3 kpc. Podstawą przejścia tego praw była bowiem czynność materialnoprawna, zależna od woli strony toczącego się postępowania (powoda). Jej dokonanie - zgodnie z zasadą stabilizacji postępowania - nie miało zatem wpływu na dalszy bieg sprawy. Sąd mógł więc rozstrzygać sprawę, nie biorąc tego faktu pod uwagę. To oznacza, że zarzut skarżących, iż powód nie posiada legitymacji procesowej w sprawie jest nieuzasadniony.

Inaczej należy ocenić natomiast skutki procesowe przekształcenia spółki cywilnej w spółkę jawną na podstawie art. 26 ksh. Przejście w tym wypadku objętych sporem praw i obowiązków stanowiących majątek wspólny wspólników nie jest zbyciem rzeczy lub praw objętych sporem w rozumieniu art. 192 pkt 3 kpc. Zgłoszenie spółki jawnej do rejestru jest bowiem - zgodnie z art. 26 § 3 ksh - ustawowym obowiązkiem wspólnika. Również ustawa określa zakres przejścia praw i obowiązków, stanowiąc, że obejmuje on wszystkie prawa i obowiązki stanowiące majątek wspólny wspólników (art. 26 § 5 ksh). Jest więc oczywiste, że przejście tych praw i obowiązków nastąpiło niezależnie od woli strony toczącego się postępowania sądowego. W konsekwencji nie znajduje w tym wypadku zastosowania zasada stabilizacji postępowania.

Wprawdzie zawarta w art. 26 ksh pierwotna regulacja dotycząca przejścia ogółu praw i obowiązków wspólników spółek cywilnych, obowiązująca do nowelizacji kodeksu spółek handlowych, która weszła w życie dnia 15 stycznia 2004 r., była w tym względzie mniej precyzyjna, co dawało podstawę do wyrażania także zapatrywania kwestionującego stanie się przez spółkę jawną z chwilą wpisu do rejestru podmiotem wszystkich praw i obowiązków spółki cywilnej, jednakże - jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 14 stycznia 2005 r. III CK 177/2004 (OSNC 2005/12 poz. 217) - tego zapatrywania nie sposób zaakceptować. Oznaczałoby to uzależnienie nabycia przez spółkę jawną praw i obowiązków od spełnienia przesłanek przewidzianych w przepisach o przelewie wierzytelności i przejęciu długu, a to podważałoby całkowicie sens art. 26 § 4 ksh. Przepis ten mógł mieć znacznie tylko przy założeniu, że spółce jawnej - analogicznie do rozwiązania przyjętego w art. 553 § 1 ksh - przysługują wszystkie wspólne prawa i obowiązki wspólników spółki cywilnej już z chwilą samego wpisu spółki do rejestru. Obecnie kwestię należy uznać za rozstrzygniętą w tym kierunku przez art. 26 § 5 ksh także co do spółek jawnych powstałych na podstawie art. 26 § 4 ksh w pierwotnym brzmieniu. Wspomniana nowelizacja art. 26 ksh w poruszanym zakresie usunęła wątpliwości, jakie rodziła interpretacja tego artykułu w pierwotnym brzmieniu, stanowiła więc niejako jego autentyczną wykładnię, a co do tego rodzaju przepisów przyjmuję się zarówno w doktrynie, jak i w orzecznictwie, że mają one zastosowanie z mocą wsteczną.

Konsekwencją braku podstaw do zastosowania w sprawie - po przekształceniu spółki cywilnej w spółkę jawną - zasady stabilizacji postępowania jest to, że w miejsce dotychczas pozwanych wspólników spółki cywilnej weszła automatycznie i niezależnie od woli stron postępowania spółka jawna, której zdolność do występowania w roli pozwanego została jednoznacznie przesądzona przez ustawodawcę (art. 8 ksh). W tej sytuacji trafny jest podniesiony przez skarżących zarzut naruszenia art. 192 pkt 3 kpc polegający na prowadzeniu procesu z udziałem pierwotnie pozwanych w sprawie wspólników spółki cywilnej. Tak samo należy ocenić zarzut naruszenia art. 316 kpc, który nakazuje sądowi wydanie wyroku na podstawie stanu rzeczy (faktycznego i prawnego) z chwili zamknięcia rozprawy.

Oceny zaistniałej w sprawie zmiany podmiotowej po stronie pozwanej nie podważa stwierdzenie Sądu, że "powód podtrzymał roszczenie przeciwko osobom fizycznym". Wprawdzie jest możliwe - zgodnie z art. 22 § 2 i art. 31 ksh - wniesienie powództwa także przeciwko wspólnikom spółki jawnej, ale w okolicznościach sprawy wymagało to złożenia przez powoda stosownego wniosku o podmiotowe przekształcenie powództwa i odpowiedniego postanowienia Sądu. Tymczasem - jak wynika z akt sprawy - takie czynności nie miały w procesie miejsca.

Chybiony jest zarzut nieważności postępowania przed sądem drugiej instancji oparty na art. 379 pkt 2 kpc. Nie ma bowiem podstaw do przypisania powodowi braku zdolności procesowej. Wiązanie go zaś z zarzutem, że powód nie posiada legitymacji procesowej jest nieuzasadnione, ponieważ jedynie brak zdolności procesowej, a nie legitymacji procesowej stanowi - w świetle art. 379 pkt 2 kpc - przyczynę nieważności postępowania. Tak samo należy ocenić zarzut nieważności postępowania na skutek pozbawienia pozwanych możności obrony swych praw spowodowanego - zdaniem skarżących - niedopuszczeniem do udziału w rozprawie apelacyjnej Antoniego F. jako pełnomocnika procesowego pozwanych. W świetle niekwestionowanych ustaleń, zawartych w protokole rozprawy apelacyjnej, Sąd - wbrew zarzutowi skarżących - trafnie uznał, że Antoni F., niebędący radcą prawnym, nie spełniał warunków wymaganych do ustanowienia go pełnomocnikiem osób fizycznych. Błędne jest też przekonanie skarżących, że zostali oni nieprawidłowo powiadomieni o rozprawie apelacyjnej, ponieważ zawiadomienie doręczono im na adres spółki jawnej, a nie na adres prywatny. Uszło bowiem uwagi skarżących, że na rozprawie z dnia 13 października 2003 r. wskazali Sądowi adres spółki jawnej jako właściwy do dokonywania dla nich doręczeń.

Nie poddaje się natomiast kontroli kasacyjnej zarzut nieważności postępowania przed Sądem pierwszej instancji z powodu braku zarzutu naruszenia art. 386 § 2 kpc. W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, że wzięcie przez Sąd kasacyjny z urzędu pod rozwagę nieważności postępowania (art. 393[11] § 1(1) kpc) dotyczy tylko nieważności przed sądem drugiej instancji (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 listopada 1997 r. I CKN 825/97 OSNC 1998/5 poz. 93).

Z przestawionych powodów Sąd Najwyższy - na podstawie art. 393[13] § 1 kpc w zw. z art. 3 ustawy z dnia 22 grudnia 2004 r. (Dz. U. 2005 r. Nr 13 poz. 98) - orzekł, jak w sentencji wyroku.


 

Zakładanie, przekształcanie, likwidacja spółek

Postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 14 stycznia 2005 r.

III CK 177/2004

Do dokonania wpisu w księdze wieczystej zmiany właściciela nieruchomości, wynikającej z oświadczenia właściciela o wystąpieniu ze spółki cywilnej, niezbędne jest zachowanie formy pisemnej z podpisem notarialnie poświadczonym (art. 31 ust. 1 ustawy z dnia 6 lipca 1982 r. o księgach wieczystych i hipotece - tekst jednolity: Dz. U. 2001 r. Nr 124 poz. 1361 ze zm.).

Uzasadnienie

Sąd Okręgowy postanowieniem z dnia 25 listopada 2003 r. oddalił apelację wnioskodawcy Hurtowni Lodów i Mrożonek "Z." Józef M., Krystyna P., Julian P. i Jolanta M., spółki jawnej w M., od postanowienia Sądu Rejonowego w Myślenicach z dnia 8 września 2003 r., oddalającego wniosek o wpis wnioskodawcy jako właściciela w dziale II księgi wieczystej nr (...) w miejsce Józefa M., Krystyny P., Juliana P., Jolanty M. i Wojciecha Ś. - wspólników spółki cywilnej, którzy prowadzili działalność gospodarczą pod nazwą Hurtownia Lodów i Mrożonek "Z."

Nieruchomość, dla której prowadzona jest księga wieczysta nr (...), została nabyta przez wymienionych wspólników spółki cywilnej. W piśmie z dnia 1 lutego 2003 r. Wojciech Ś. oświadczył, że występuje ze spółki cywilnej na podstawie art. 869 § 2 kc, spółka cywilna, o którą chodzi w sprawie, uległa po wystąpieniu Wojciecha Ś. przekształceniu na podstawie art. 26 § 4 ksh w pierwotnym brzmieniu w spółkę jawną, będącą wnioskodawcą w niniejszej sprawie, postanowienie o wpisie wnioskodawcy do Krajowego Rejestru Sądowego z dnia 18 czerwca 2003 r. zostało powołane jako podstawa żądanego wpisu.

W ocenie Sądu Okręgowego, nie ulega wątpliwości, że spółki jawne, które powstawały w wyniku przekształcenia spółki cywilnej na podstawie art. 26 § 4 ksh w pierwotnym brzmieniu, stawały się z chwilą wpisu do rejestru podmiotami wszystkich w zasadzie praw i obowiązków wspólników spółki cywilnej. Niemniej, skoro w niniejszej sprawie wspólnikom spółki cywilnej przysługiwała współwłasność łączna nieruchomości, a przy żądaniu wpisu wnioskodawcy do księgi wieczystej w miejsce ujawnionych wspólników spółki cywilnej nie przedstawiono sporządzonego w formie aktu notarialnego dokumentu przeniesienia własności nieruchomości, to odmowa dokonania wnioskowanego wpisu była uzasadniona.

W skardze kasacyjnej wnioskodawca zarzucił Sądowi Okręgowemu naruszenie art. 871 kc, art. 26 § 4 w pierwotnym brzmieniu i art. 553 § 1 ksh oraz art. 626[2] § 3 kpc.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Sąd Okręgowy w ślad za Sądem Rejonowym przychylił się do zapatrywania uczestnika, że wspólnik na skutek samego pisemnego wypowiedzenia udziału na podstawie art. 869 kc nie przestaje być współwłaścicielem nieruchomości wchodzącej w skład wspólnego majątku wspólników. Do tego, aby utracił on ten status i współwłaścicielami nieruchomości stali się wyłącznie pozostali wspólnicy nieodzowne jest zawarcie przez zainteresowanych stosownej umowy w formie aktu notarialnego. Według uczestnika, złożone przez niego w formie pisemnej oświadczenie o wypowiedzeniu udziału w spółce wywarło w odniesieniu do wspólnej nieruchomości tylko ten skutek, że spowodowało ustanie współwłasności łącznej tej nieruchomości w relacji pomiędzy nim a osobami, które pozostały wspólnikami. Uczestnik ze względu na treść art. 871 kc powinien wprawdzie przenieść nabyty z chwilą wystąpienia ze spółki udział we współwłasności nieruchomości na osoby, które pozostały wspólnikami, ale wymagało to zawarcia umowy w formie aktu notarialnego, a do zawarcia takiej umowy nie doszło.

Zdaniem skarżącego, powyższe zapatrywanie pozostaje w sprzeczności z art. 871 kc. Nieruchomość, której dotyczy wniosek, nie była przedmiotem wkładu uczestnika, polegającego na oddaniu jej spółce do używania, lecz została nabyta przez wspólników od osoby trzeciej w czasie trwania spółki. W związku z tym uczestnik po skutecznym wystąpieniu ze spółki przestał być także podmiotem własności wspólnej nieruchomości i mógł się, zgodnie z art. 871 § 2 kc, domagać, obok równowartości wkładu (art. 871 § 1 kc), tylko wypłaty w pieniądzu takiej części wartości wspólnego majątku pozostałego po odliczeniu wartości wkładów wszystkich wspólników, jaka odpowiada stosunkowi, w którym uczestniczył w zyskach spółki.

Nie ulega wątpliwości, że do nabycia nieruchomości przez wspólników spółki cywilnej konieczne jest - co do zasady - zawarcie pod rygorem nieważności w formie aktu notarialnego umowy przeniesienia własności nieruchomości (art. 155 § 1 i art. 158 w związku z art. 73 § 2 kc). Dotyczy to nie tylko nabycia własności nieruchomości przez wspólników od osoby trzeciej, ale i jako wkładu wspólnika (art. 862 kc). Jeżeli zatem umowa spółki cywilnej przewidująca obowiązek wniesienia wkładu w postaci własności nieruchomości nie została zawarta w formie aktu notarialnego, konieczne jest w celu przeniesienia własności nieruchomości na wspólników zawarcie odrębnej umowy w takiej właśnie formie. Zapatrywanie wyrażone w zaskarżonym postanowieniu, mające zwolenników także w piśmiennictwie, opiera się na odpowiednim stosowaniu wskazanych wyżej założeń, dotyczących nabycia nieruchomości, w przypadku wypowiedzenia udziału przez wspólnika, w odniesieniu do wspólnej nieruchomości wspólników. Do takiego ich zastosowania nie ma jednak w tym przypadku podstaw.

Wypowiedzenie udziału przez wspólnika unormowane w art. 869 kc jest sposobem wystąpienia przez niego ze spółki, czyli zakończenia łączącego go z pozostałymi wspólnikami stosunku prawnego wynikającego z umowy spółki. Przewidzianym w art. 871 kc, a więc następującym z mocy ustawy (art. 56 kc) skutkiem wypowiedzenia swego udziału przez wspólnika jest utrata przez niego wszelkich praw objętych majątkiem wspólnym wspólników, a więc np. pozycji współwłaściciela i współwierzyciela co do należących łącznie do wspólników rzeczy oraz wierzytelności. Według art. 871 kc, występującemu wspólnikowi zwraca się w naturze jedynie rzeczy wniesione do spółki do używania, poza tym wypłaca się mu w pieniądzu wartość wkładu oraz taką część wartości wspólnego majątku pozostałego po odliczeniu wartości wkładów wszystkich wspólników, jaka odpowiada stosunkowi, w którym uczestniczył on w zyskach spółki. Skutek w postaci utraty przez występującego wspólnika praw objętych majątkiem wspólnym nie został w art. 871 kc uzależniony od rodzaju prawa wspólnego, w szczególności od tego, czy prawem tym jest własność nieruchomości czy też inne prawo, lecz dotyczy wszelkich praw wspólnych, a zatem i współwłasności nieruchomości. Nie został on także uzależniony ani w ogóle, ani w odniesieniu do niektórych tylko praw wspólnych od złożenia przez wspólnika oświadczenia o wypowiedzeniu udziału w określonej formie (art. 74 § 1 zdanie drugie kc). Jedynie dla celów dowodowych, jeżeli zgodnie z art. 860 § 2 kc umowa spółki została stwierdzona pismem, powinno ono być złożone w formie pisemnej (art. 77 w związku z art. 74 kc).

Wbrew temu, co sugeruje zapatrywanie, które znalazło wyraz w zaskarżonym postanowieniu, do oświadczenia wspólnika o wypowiedzeniu udziału, gdy w skład majątku wspólnego wspólników wchodzi własność nieruchomości, nie mogą mieć zastosowania przepisy o formie przeniesienia własności nieruchomości. Uzależnienie przewidzianego w art. 871 kc skutku wystąpienia ze spółki w odniesieniu do współwłasności nieruchomości od zachowania dla oświadczenia wspólnika o wypowiedzeniu udziału formy wymaganej dla przeniesienia własności nieruchomości oznaczałoby rozpatrywanie tego skutku w istocie w kategoriach przeniesienia własności nieruchomości (udziału we współwłasności nieruchomości). Należy jednak odróżnić omawiany skutek od przeniesienia własności nieruchomości (udziału we współwłasności nieruchomości). Skutek ten jest - jak wynika z dotychczasowych uwag - następstwem jednostronnej czynności prawnej wspólnika kładącej kres jego udziałowi w spółce, w razie dokonania tej czynności występuje z mocy samego prawa. Przeniesienie własności nieruchomości (udziału we współwłasności nieruchomości) jest natomiast przejściem tego prawa z właściciela na nabywcę na podstawie zawartej przez nich, poddanej określonemu reżimowi prawnemu umowy. Przedstawione wyżej rozwiązanie, zawarte w art. 871 kc, uwzględnia przy tym interesy wszystkich kontrahentów, jako mające charakter dyspozytywny, jest dostosowane do sytuacji typowych. Swe szczególne interesy, np. łączące się z wchodzącą w skład majątku wspólnego nieruchomością, wspólnicy mogą uwzględnić, ustanawiając w umowie spółki lub w uchwale odmienne reguły rozliczeń związanych z wystąpieniem jednego z nich ze spółki. (...)

Zdaniem skarżącego, jeżeli na skutek wystąpienia ze spółki uczestnik przestał być współwłaścicielem objętej wnioskiem nieruchomości i jej współwłaścicielami stali się jedynie pozostali wspólnicy, to konsekwentnie należy przyjąć, że własność tej nieruchomości z chwilą przekształcenia się spółki cywilnej z ich udziałem na podstawie art. 26 § 4(1) ksh w pierwotnym brzmieniu w spółkę jawną przypadła nowo powstałej spółce jawnej. Wniosek taki wynika z art. 553 § 1 ksh, który powinien mieć zastosowanie także do przekształcenia spółki cywilnej w spółkę jawną na podstawie art. 26 § 4 ksh w pierwotnym brzmieniu. Wystarczającą podstawą wpisu w księdze wieczystej spółki jawnej jako właściciela nieruchomości w miejsce wspólników spółki cywilnej jest postanowienie sądu o wpisie spółki jawnej do Krajowego Rejestru Sądowego.

Z twierdzeniami skargi kasacyjnej, że spółki jawne powstałe na podstawie art. 26 § 4 ksh w pierwotnym brzmieniu stawały się podmiotami ogółu praw i obowiązków wspólników spółek cywilnych ulegających przekształceniu, należy się zgodzić. Po nowelizacji kodeksu spółek handlowych, która weszła w życie dnia 15 stycznia 2004 r., nie ulega wątpliwości, że spółce jawnej powstałej w wyniku przekształcenia się spółki cywilnej na podstawie art. 26 § 4 ksh przysługują wszystkie wspólne prawa i obowiązki wspólników spółki cywilnej. Wynika to wyraźnie z art. 26 § 5 ksh. Pierwotna regulacja była w tym względzie mniej precyzyjna, co dało podstawę do wyrażania także zapatrywania kwestionującego stanie się przez spółkę jawną z chwilą wpisu do rejestru podmiotem wszystkich wspólnych praw i obowiązków wspólników spółki cywilnej (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 czerwca 2004 r. V CZ 53/2004 Biuletyn Sądu Najwyższego 2004/11).

Zapatrywania tego nie można zaakceptować, gdyż oznaczałoby ono uzależnienie nabycia przez spółkę jawną praw i obowiązków wspólników spółki cywilnej od spełnienia przesłanek przewidzianych w przepisach o przelewie wierzytelności i przejęciu długu, a to podważałoby sens art. 26 § 4 ksh. Przepis ten mógł mieć praktyczne znaczenie tylko przy założeniu, że spółce jawnej - analogicznie do rozwiązania przyjętego w art. 553 § 1 ksh - przysługują wszystkie wspólne prawa i obowiązki wspólników spółki cywilnej już z chwilą samego wpisu spółki jawnej do rejestru. Obecnie kwestię należy uznać za jednoznacznie rozstrzygniętą w tym kierunku przez art. 26 § 5 ksh także co do spółek jawnych powstałych na postawie art. 26 § 4 ksh w pierwotnym brzmieniu. Nowelizacja art. 26 ksh w poruszanym zakresie, która weszła w życie w dniu 15 stycznia 2004 r., usunęła wątpliwości, jakie rodziła interpretacja tego artykułu w pierwotnym brzmieniu, stanowiła więc niejako jego autentyczną wykładnię, a co do tego rodzaju przepisów nowelizujących przyjmuje się zarówno w doktrynie, jak orzecznictwie, że mają one zastosowanie z mocą wsteczną (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 11 września 2003 r. III CZP 52/2003 OSNC 2004/11 poz. 169).

Na aprobatę zasługuje również twierdzenie skargi kasacyjnej uznające postanowienie sądu o wpisie spółki jawnej do Krajowego Rejestru Sądowego za wystarczającą podstawę wpisu tej spółki w księdze wieczystej jako właściciela nieruchomości w miejsce wspólników przekształconej spółki cywilnej (art. 31 in fine ustawy z dnia 6 lipca 1982 r. o księgach wieczystych i hipotece tekst jednolity: Dz. U. 2001 r. Nr 124 poz. 1361 ze zm. - dalej: "ukwh"). Oprócz tego, taką podstawą mógłby być odpis z Krajowego Rejestru Sądowego, zgodnie bowiem z art. 4 ust. 3 ustawy z dnia 20 sierpnia 1997 r. o Krajowym Rejestrze Sądowym (Tekst jednolity: Dz. U. 2001 r. Nr 17 poz. 209 ze zm.), odpisy z wymienionego rejestru mają moc dokumentów wydawanych przez sąd.

W rezultacie zaskarżone postanowienie odpowiada jednak prawu. Według art. 34 ukwh, do ujawnienia w księdze wieczystej właściciela nieodzowne jest wykazanie odpowiednimi dokumentami następstwa prawnego po osobie wpisanej jako właściciel. W niniejszej sprawie konieczne więc było wykazanie przez wnioskodawcę odpowiednimi dokumentami, po pierwsze, następstwa wspólników spółki cywilnej w osobach Józefa M., Krystyny P., Juliana P. i Jolanty M. po wspólnikach spółki cywilnej w osobach Józefa M., Krystyny P., Juliana P., Jolanty M. i Wojciecha Ś., oraz, po drugie, swego następstwa po wspólnikach spółki cywilnej w osobach Józefa M., Krystyny P., Juliana P. i Jolanty M. Zgodnie z art. 31 ust. 1 ukwh, jeżeli przepisy szczególne nie przewidują innej formy dokumentu, wpis w księdze wieczystej może być dokonany na podstawie dokumentu z podpisem notarialnie poświadczonym. Wniosek wszczynający postępowanie w niniejszej sprawie nie czynił zadość przytoczonemu przepisowi w odniesieniu do następstwa wspólników spółki cywilnej w osobach Józefa M., Krystyny P., Juliana P. i Jolanty M. po wspólnikach spółki cywilnej w osobach Józefa M., Krystyny P., Juliana P., Jolanty M. i Wojciecha Ś. To następstwo nie zostało wykazane żadnym dokumentem dołączonym do wniosku, a gdyby nawet do wniosku zostało dołączone pisemne oświadczenie uczestnika o wypowiedzeniu swego udziału w spółce cywilnej, nie byłby to dokument z podpisem notarialnie poświadczonym. W rezultacie podniesiony w skardze kasacyjnej zarzut naruszenia art. 626[2] § 3 kpc jest chybiony (zob. art. 626[9] kpc).

Jakkolwiek więc przepisy ustawy nie wymagają dla oświadczenia wspólnika spółki cywilnej o wypowiedzeniu swego udziału formy szczególnej ani pod rygorem nieważności, ani dla wywołania skutku przewidzianego w art. 871 kc, to jednak dla zapewnienia możliwości wpisu w księdze wieczystej zmiany właściciela nieruchomości wynikłej z tego oświadczenia niezbędne jest, w świetle art. 31 ust. 1 ukwh, zachowanie dla niego formy pisemnej z notarialnym poświadczeniem podpisu (szczególny przypadek formy ad eventum).

Niezgodność rzeczywistego stanu prawnego nieruchomości ze stanem prawnym ujawnionym w księdze wieczystej, wynikła z niemożności dokonania w księdze wieczystej wpisu na podstawie oświadczenia wspólnika o wypowiedzeniu swego udziału w spółce cywilnej dokonanego bez zachowania formy pisemnej z notarialnym poświadczeniem podpisu, może być usunięta w drodze powództwa, o którym mowa w art. 10 ukwh.

Z przedstawionych przyczyn Sąd Najwyższy na podstawie art. 393[12] w związku z art. 13 § 2 i art. 520 § 2 kpc orzekł, jak w sentencji.


 

Zakładanie, przekształcanie, likwidacja spółek

Postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 23 czerwca 2004 r.

V CZ 53/2004

Powstanie przed dniem 15 stycznia 2004 r. spółki jawnej w miejsce spółki cywilnej (art. 26 § 4 ksh) nie powodowało wstąpienia jej do procesu z mocy prawa w miejsce wspólników spółki cywilnej.


 

Zakładanie, przekształcanie, likwidacja spółek

Uchwała Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 12 marca 2002 r.

III CZP 96/2002

Do wniosku o rejestrację spółki jawnej w trybie art. 26 § 4 ksh należy dołączyć umowę spółki cywilnej ze zmianami, dostosowującymi jej treść do wymagań przewidzianych dla spółki jawnej.

Uzasadnienie

Dariusz Ś. i Barbara Ś. w dniu 1 sierpnia 1993 r. zawarli umowę spółki cywilnej pod nazwą "A.R." Spółka cywilna. Następnie w dniu 1 grudnia 2001 r. podjęli "uchwałę" nr 1/2001, stanowiącą aneks do umowy spółki cywilnej, w której stwierdzili, że "postanawiają zgodnie z wymogiem art. 26 § 4 ksh prowadzić dalej działalność gospodarczą jako spółka jawna po zarejestrowaniu w rejestrze przedsiębiorców w Krajowym Rejestrze Sądowym". Dalej powtórzyli całą treść umowy spółki cywilnej i na końcu dodali: "Umowa spółki cywilnej z chwilą wpisu do Krajowego Rejestru Sądowego stanowić będzie umowę spółki jawnej. Firma spółki będzie brzmieć "A.R." Spółka Jawna".

Dariusz Ś. i Barbara Ś. w dniu 21 grudnia 2001 r. złożyli w Sądzie Rejonowym dla m.st. Warszawy w Warszawie - na podstawie art. 26 § 4 ksh - wniosek o wpisanie w rejestrze przedsiębiorców przekształcenia swojej spółki cywilnej w spółkę jawną pod firmą "A.R." Dariusz Ś. i Barbara Ś. Spółka Jawna. Do wniosku dołączyli m.in. wymienioną wyżej umowę spółki cywilnej oraz "uchwałę".

Jest w sprawie niesporne, że wymieniona spółka cywilna należy do "przedsiębiorstw większych rozmiarów" w rozumieniu art. 26 § 4 ksh.

Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy w Warszawie postanowieniem z dnia 25 stycznia 2002 r. odmówił wpisu, albowiem "zgłoszenie spełnia wprawdzie przesłanki z art. 26 § 1 ksh, jednakże wniosek nie może zostać uwzględniony ze względu na to, że firma powstałej spółki jest niezgodna z wymaganiami art. 24 § 1 ksh", gdyż w uchwale wspólników ma brzmienie "A.R." Spółka Jawna, w którym brakuje nazwisk wspólników, a przynajmniej nazwiska jednego z nich. Zdaniem Sądu Rejonowego, podanie we wniosku prawidłowej nazwy spółki jest niewystarczające, skoro w załączonych dokumentach nazwa ta jest wadliwa.

Rozpoznając apelację wnioskodawców Sąd Okręgowy w Warszawie przedstawił Sądowi Najwyższemu do rozstrzygnięcia zagadnienie prawne przytoczone na wstępie niniejszej uchwały. Zdaniem Sądu Okręgowego wykładnia art. 26 § 4 ksh budzi poważne wątpliwości, które znalazły wyraz w dwóch grupach poglądów.

Pierwszy pogląd zakłada - na podstawie praktyki sądów rejestrowych oraz brzmienia art. 23 ksh i § 31 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 21 grudnia 2000 r. w sprawie szczegółowego sposobu prowadzenia rejestrów wchodzących w skład Krajowego Rejestru Sądowego oraz szczegółowej treści wpisów w tych rejestrach (Dz. U. 2000 r. Nr 117 poz. 1237 ze zm., dalej "rKRejS.") - konieczność dołączenia przez wnioskodawcę, poza prawidłowo wypełnionym wnioskiem, także odpowiednio zmodyfikowanej umowy spółki cywilnej.

Drugie zapatrywanie, opierające się m.in. na literalnej wykładni art. 26 § 4 ksh ("z chwilą wpisu do rejestru spółka ta staje się spółką jawną"), przyjmuje, że skoro wpis dokonywany jest na podstawie art. 26 § 4 ksh, to należy (jedynie) prawidłowo wypełnić wniosek - określając w nim m.in. poprawną firmę spółki jawnej (art. 24 § 1 ksh), natomiast w samym rejestrze (dział I rubryka 4) należy zamieścić dane o umowie spółki cywilnej. Przepisy te nie przewidują więc konieczności dołączania odpowiedniej umowy o przekształceniu spółki cywilnej w spółkę jawną; tak wpisana do rejestru spółka funkcjonuje w obrocie prawnym na podstawie danych z rejestru, a nie na podstawie umowy spółki. Należy także wskazać na brak w art. 26 § 4 ksh wymogu dołączenia do wniosku umowy spółki, jak ma to miejsce w przypadku zgłoszenia do rejestru spółki z ograniczoną odpowiedzialnością (art. 167 § 1 pkt 1 ksh); wymóg ten wprowadzają dopiero przepisy wskazanego wyżej rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości. (...)

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Rozstrzygnięcie przedstawionego zagadnienia prawnego wymaga uwzględnienia zarówno przepisów ustawy z dnia 15 września 2000 r. - Kodeks spółek handlowych (Dz. U. 2000 r. Nr 94 poz. 1037 ze zm. - dalej: "ksh"), jak i przepisów ustawy z dnia 20 sierpnia 1997 r. o Krajowym Rejestrze Sądowym (Tekst jednolity: Dz. U. 2001 r. Nr 17 poz. 209 ze zm. - dalej: "uKRejS") oraz cytowanego rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 21 grudnia 2000 r. w sprawie szczegółowego sposobu prowadzenia rejestrów wchodzących w skład Krajowego Rejestru Sądowego oraz szczegółowej treści wpisów w tych rejestrach.

Spółka cywilna, jeżeli jej przychody netto ze sprzedaży towarów lub świadczenia usług w każdym z dwóch kolejnych lat obrotowych osiągnęły równowartość w walucie polskiej co najmniej 400.000 euro podlega, jako przedsiębiorstwo większych rozmiarów, obligatoryjnemu przekształceniu w spółkę jawną, co następuje z chwilą wpisu do rejestru przedsiębiorców (art. 26 § 3 i 4 ksh). W takiej sytuacji prawo i obowiązek zgłoszenia do rejestru przysługuje każdemu wspólnikowi spółki cywilnej (art. 26 § 3 ksh).

Zgłoszenie spółki jawnej do sądu rejestrowego powinno zawierać firmę, siedzibę i adres spółki, przedmiot działalności spółki, nazwiska i imiona albo firmy (nazwy) wspólników oraz adresy wspólników albo ich adresy do doręczeń, nazwiska i imiona osób, które są uprawnione do reprezentowania spółki, i sposób reprezentacji (art. 26 § 1 ksh), a ponadto powinna być do niego dołączona umowa spółki jawnej, określająca wymagania wymienione w art. 24 i 25 ksh.

Jeżeli podmiot wpisywany do rejestru działa na podstawie umowy lub statutu, do wniosku o jego wpisanie dołącza się umowę lub statut (art. 9 ust. 3 uKRejS). Dla takiego podmiotu sąd rejestrowy prowadzi odrębne akta rejestrowe, obejmujące w szczególności dokumenty stanowiące podstawę wpisu (art. 9 ust. 1 uKRejS), a w rejestrze przedsiębiorców, gdy wpis dotyczy m.in. spółki jawnej, w rubryce czwartej działu pierwszego, wpisuje się informacje dotyczące umowy stanowiącej podstawę wpisu (§ 31 pkt 4 rKRejS).

Ustawowe wymagania wniosku o rejestrację spółki jawnej w rejestrze przedsiębiorców dotyczą także zgłoszenia przekształcenia spółki cywilnej w spółkę jawną na podstawie art. 26 § 4 ksh. Przekształcenie takie nie wymaga jednak podjęcia przez wspólników spółki cywilnej uchwały w tym przedmiocie, ani zawarcia umowy spółki jawnej, jednak wspólnicy muszą uzgodnić wymagania wymienione w art. 24, 25 i 26 § 1 ksh, jeżeli nie ma ich wszystkich w umowie spółki cywilnej. Wystarczy, że wspólnicy spółki cywilnej sporządzą aneks do umowy oraz stwierdzą, że z chwilą wpisu do rejestru spółka cywilna staje się spółką jawną (art. 26 § 4 in fine ksh). Aneks taki wraz z umową spółki cywilnej powinien być załączony do wniosku o rejestrację, sporządzonym na urzędowym formularzu. W opisanej sytuacji zbyteczne jest zawieranie umowy spółki jawnej przez dotychczasowych wspólników spółki cywilnej.

Do dokonania rejestracji spółki jawnej, powstałej z przekształcenia spółki cywilnej, w rejestrze przedsiębiorców nie wystarczy zatem sam prawidłowo wypełniony wniosek sporządzony na formularzu urzędowym (art. 19 ust. 2 uKRejS), ale wymagane jest przedłożenie dokumentów uzasadniających rejestrację.

Dlatego Sąd Najwyższy, podjął uchwałę jak na wstępie (art. 390 § 1 kpc).


 

Zakładanie, przekształcanie, likwidacja spółek

Pismo Ministerstwa Finansów - Podsekretarza Stanu

z dnia 12 lutego 2002 r.

PB2/MK-033-081-362/02

W celu zapewnienia jednolitego stosowania prawa na podstawie art. 14 § 1 pkt 2 ustawy(1) z dnia 29 sierpnia 1997 r. Ordynacja podatkowa (Dz. U. 1997 r. Nr 137 poz. 926 z późn. zm.), uprzejmie wyjaśniam.

1. Utrata prawa do odliczeń z tytułu wydatków inwestycyjnych.

Ustwa z dnia 9 listopada 2000 r. o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz o zmianie niektórych innych ustaw (Dz. U. 2000 r. Nr 104 poz. 1104) zlikwidowała od dnia 1 stycznia 2001 r. prawo do odliczeń wydatków inwestycyjnych, których zasady do końca 2000 r. regulował art. 26a ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (Dz. U. 2000 r. Nr 14 poz. 176 z późn. zm.), zapewniając jednocześnie korzystanie z tych odliczeń na zasadzie praw nabytych do końca 2003 r.

Jednocześnie w art. 7 ust. 19 ustawa z dnia 9 listopada 2000 r. określiła, że utrata prawa do odliczeń z tytułu wydatków inwestycyjnych następuje po dniu 31 grudnia 2000 r. na podstawie art. 26a ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, w brzmieniu obowiązującym przed dniem 1 stycznia 2001 r.

Zgodnie z art. 26a ust. 22 tej ustawy podatnicy tracą prawo do odliczeń wydatków inwestycyjnych, jeżeli przed upływem trzech lat od końca roku podatkowego, w którym skorzystali, a w przypadkach określonych w art. 26a ust. 10 i ust. 11 pkt 1 - w którym zakończyli korzystanie z odliczeń:

1) wystąpią u nich za poszczególne lata zaległości we wpłatach składek na ubezpieczenie społeczne oraz we wpłatach poszczególnych podatków stanowiących dochody budżetu państwa, przekraczające odrębnie z każdego tytułu (w tym odrębnie w każdym z podatków) 3% kwot należnych za te lata; w przypadku podatku od towarów i usług zaległości we wpłatach nie mogą przekroczyć 3% kwoty podatku należnego; przepis ust. 9 pkt 4 ostatnie zdanie stosuje się odpowiednio, albo

2) przeniosą w jakiejkolwiek formie własność składników majątkowych, z którymi związane były odliczenia od postawy opodatkowania, albo

3) ustały okoliczności do zaliczania środków trwałych przyjętych do odpłatnego korzystania na podstawie umów o podobnym charakterze do umów najmu lub dzierżawy do składników majątku podatnika, w rozumieniu przepisów, o których mowa w ust. 3 pkt 6, albo

4) zawiadomią urząd skarbowy o likwidacji działalności gospodarczej lub zostanie ogłoszona ich upadłość, albo

5) otrzymają zwrot wydatków inwestycyjnych w jakiejkolwiek formie; w tym przypadku kwotę odliczeń zmniejsza się proporcjonalnie do udziału kwoty zwróconych wydatków w ich ogólnej kwocie.

Jak wynika z powołanego przepisu, wśród przesłanek utraty prawa do odliczeń wydatków inwestycyjnych przez osoby fizyczne będące wspólnikami spółek nie mających osobowości prawnej nie zostało wymienione przekształcenie takiej spółki w osobową albo kapitałową spółkę prawa handlowego. Jeżeli zatem spółka cywilna stosownie do art. 26 § 4 ustawy z dnia 15 września 2000 r. - Kodeks spółek handlowych (Dz. U. 2000 r. Nr 94 poz. 1037 z późn. zm.) uległa przekształceniu w spółkę jawną, to składniki majątkowe, z którymi związane były odliczenia od podstawy opodatkowania, stanowiące wspólny majątek wspólników spółki cywilnej, stały się własnością spółki jawnej (art. 8 § 1 Kodeksu spółek handlowych). W takim przypadku nie zachodzi więc okoliczność, o której mowa w art. 26a ust. 22 pkt 2 ustawy tj. wspólnicy nie przenieśli własności składników majątkowych, z którymi związane były odliczenia.

Niespełniona w takiej sytuacji zostaje także dyspozycja art. 26a ust. 22 pkt 4, tzn. nie ma miejsca formalna likwidacja działalności gospodarczej przez wspólników spółki cywilnej i związane z nią zawiadomienie urzędu skarbowego o takiej likwidacji. Nie przeczy temu okoliczność, iż w momencie powstania spółki jawnej przedsiębiorcą prowadzącym działalność gospodarczą staje się spółka jawna, a nie jak dotychczas wspólnicy. Zgodnie bowiem z art. 26 § 4 zdanie drugie Kodeksu spółek handlowych z chwilą wpisu do rejestru spółka cywilna staje się spółką jawną. Przepis tego artykułu nie stanowi natomiast, że działalność prowadzona przez wspólników spółki cywilnej i sama spółka ulegają likwidacji, chociaż de facto spółka cywilna zostaje unicestwiona.

Również przekształcenie spółki jawnej w spółkę kapitałową nie nosi znamion likwidacji działalności gospodarczej. Art. 552 kodeksu stanowi bowiem, że spółka przekształcana staje się spółką przekształconą z chwilą wpisu spółki przekształconej do rejestru. Jednocześnie sąd rejestrowy z urzędu wykreśla z rejestru spółkę przekształcaną (dzień przekształcenia). Równocześnie przepisy art. 44 ust. 1 pkt 4 ustawy(2) z dnia 20 sierpnia 1997 r. o Krajowym Rejestrze Sądowym (Dz. U. 1997 r. Nr 121 poz. 769 z późn. zm.) stanowią, że w dziale 6 rejestru zamieszcza się informacje o połączeniu z innymi podmiotami, podziale lub przekształceniu podmiotu w inny sposób. Jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej w przypadku przekształcenia, łączenia lub podziału podmiotu skutkującego jego likwidacją, wykreślenie podmiotu oraz wpis informacji o których mowa powyżej, następuje z urzędu. Sąd rejestrowy wpisujący skutki przekształcenia, łączenia lub podziału zawiadamia o tym sąd rejestrowy właściwy dla podmiotu podlegającego przekształceniom, przesyłając odpisy odpowiednich postanowień o wpisie do Rejestru. Powołane przepisy nie dają zatem podstaw do twierdzenia, że w przypadku przekształcenia następuje likwidacja działalności gospodarczej przez wspólników w znaczeniu prawnym, z którym wiąże się utrata prawa do uprzednio wykorzystanej przez nich ulgi inwestycyjnej.

Biorąc pod uwagę powyższe, przekształcenie spółki cywilnej w spółkę jawną oraz wszelkie późniejsze przekształcenia (w tym np. przekształcenie spółki jawnej w spółkę kapitałową) nie będą wywoływały żadnych skutków podatkowych w zakresie utraty prawa do odliczeń z tytułu wydatków inwestycyjnych.

Jeżeli zatem wspólnicy spółki jawnej, w którą - na mocy art. 26 § 4 Kodeksu spółek handlowych - została przekształcona spółka cywilna, zakończą korzystanie z odliczeń od dochodu wydatków inwestycyjnych (w tym również premii inwestycyjnej), a następnie - korzystając z możliwości przewidzianej przez art. 551 i nast. Kodeksu spółek handlowych - podejmą decyzję o przekształceniu w spółkę kapitałową, to nie utracą oni prawa do odliczeń z tytułu wydatków inwestycyjnych i nie są obowiązani do zwiększania przychodu osiąganego z prowadzonej działalności, o kwoty uprzednio dokonanych odliczeń.

2. Kontynuacja prawa do odliczeń wydatków inwestycyjnych.

Ustawa z dnia 9 listopada 2000 r. stanowi, że w 2001 r. i w latach następnych, z odliczeń z tytułu wydatków inwestycyjnych będą mogli korzystać tylko ci podatnicy, którzy nabyli do nich prawo w latach ubiegłych (art. 7 ust. 18 ustawy), bądź poniosą wydatki na kontynuację - nie dłużej jednak niż do dnia 31 grudnia 2003 r. - objętej odliczeniami inwestycji rozpoczętej przed dniem 1 stycznia 2001 r. (art. 7 ust. 20 ustawy).

Wspólnicy spółek osobowych - osoby fizyczne, są podatnikami podatku dochodowego od osób fizycznych. Podatnikiem tego podatku nie jest natomiast spółka osobowa.

W przypadku przekształcenia spółki jawnej w spółkę kapitałową, podatnikiem podatku dochodowego - w miejsce dotychczasowych wspólników spółki - staje się spółka kapitałowa. Jest ona podatnikiem podatku dochodowego od osób prawnych.

Zatem, z uwagi na fakt, iż spółka kapitałowa jako podatnik nie nabyła prawa do odliczeń z tytułu wydatków inwestycyjnych przed dniem 1 stycznia 2001 r., nie ma ona prawa do dokonywania takich odliczeń także w latach następnych. Z tych samych względów również prawo do dokonywania odliczeń z tytułu kontynuacji wydatków na inwestycję rozpoczętą przed dniem 1 stycznia 2001 r. przez wspólników spółki jawnej nie przysługuje spółce kapitałowej.

Wypada bowiem zwrócić uwagę, iż przepis art. 553 Kodeksu spółek handlowych wyraźnie wskazuje na to, że spółce przekształconej przysługują prawa (i obowiązki) spółki przekształcanej. W zakresie rozpatrywanej tu sukcesji prawa do ulgi inwestycyjnej, prawo to przysługiwało wspólnikom, a nie spółce przekształcanej. Także podmiotowy charakter ma sukcesja praw (i obowiązków), o której mowa w art. 93 § 4(3) Ordynacji podatkowej.

Powyższe zasady dotyczą także odliczania premii inwestycyjnej po dniu przekształcenia spółki jawnej w kapitałową spółkę prawa handlowego.


 

Zakładanie, przekształcanie, likwidacja spółek

Pismo Narodowego Banku Polskiego - Departamentu Zagranicznego

z dnia 30 marca 2001 r.

DZ4-0235/28/MU/2001

W związku z zapytaniami "Rzeczpospolitej" w sprawie zmian w przepisach dotyczących działalności spółek cywilnych Departament Zagraniczny uprzejmie wyjaśnia, że w przypadku działalności kantorowej przedsiębiorcy nie mają obowiązku występowania o nowe zezwolenie, jeżeli uprzednio udzielone ono było wspólnikom spółki cywilnej.

Wspólnicy spółki cywilnej mają obowiązek zarejestrować się jako przedsiębiorcy, z tym, że stosunki między nimi nadal kształtuje umowa spółki cywilnej. Zezwolenie na prowadzenie działalności kantorowej, udzielone wspólnikom wymienionym w decyzji z imienia i nazwiska, zachowuje swą moc, a poszczególni wspólnicy nie muszą występować o odrębne zezwolenia.

W przypadku spółek cywilnych, które mają obowiązek zarejestrować się w Krajowym Rejestrze Sądowym, rozróżnić należy dwie sytuacje.

Pierwsza - gdy wspólnicy dokonują jedynie zmiany nazwy umowy spółki, wówczas zgodnie z dyspozycją art. 26 ksh spółka jawna powstaje z chwilą zarejestrowania. Podstawą zgłoszenia przedmiotu działalności do rejestru będzie dotychczasowe zezwolenie, ponieważ te same osoby, które prowadziły poprzednio działalność w spółce cywilnej, będą prowadziły tę działalność w ramach spółki jawnej. Po ukonstytuowaniu się spółki jawnej, zezwolenie udzielone wspólnikom spółki cywilnej pozostaje w mocy, a jej wspólnicy powinni wystąpić o zmianę zezwolenia w części dotyczącej nazwy firmy.

W drugiej sytuacji - gdy wspólnicy dokonują zmiany umowy spółki w części nie tylko dotyczącej nazwy, ale również w innym zakresie (np. gdy zmienia się krąg wspólników), do prowadzenia działalności gospodarczej polegającej na prowadzeniu kantoru potrzebne będzie nowe zezwolenie. W takim przypadku spółka powstanie z chwilą zawarcia umowy, następnie - już jako spółka jawna - uzyska zezwolenie na działalność kantorową, a w ostatniej kolejności dokona wpisu do KSR, który to wpis będzie miał charakter deklaratywny.

Z uwagi na brak orzecznictwa w omawianych sprawach, nie można wykluczyć przypadku, w którym zaistnieje konieczność wydania nowego zezwolenia na prowadzenie kantoru. Może się bowiem zdarzyć, że organ rejestrujący lub sąd odmówi rejestracji i wezwie przedsiębiorcę do złożenia nowej decyzji. Wówczas przedsiębiorca, po uprawomocnieniu się decyzji o odmowie wpisu do ewidencji lub postanowienia sądu oddalającego wniosek, ma prawo wystąpić o wydanie nowej decyzji na prowadzenie działalności kantorowej. O udzielenie nowego zezwolenia przedsiębiorca może wystąpić również w każdej chwili, z własnej inicjatywy, przed zarejestrowaniem działalności. W takim przypadku nie ma przeszkód do wydania nowej decyzji.

Organ wydający decyzje działa bowiem na wniosek strony (tu: przedsiębiorcy), a przepisy prawne zmieniające zasady działania spółek cywilnych nie zawierają podstawy prawnej, która uprawniałaby do działania z urzędu lub do wzywania stron do występowania z takimi wnioskami.


 

Zakładanie, przekształcanie, likwidacja spółek

Pismo Ministerstwa Finansów - Dyrektora Departamentu Podatków Bezpośrednich

z dnia 20 listopada 2000 r.

PB2/MK-033-0445-2931/00

W związku z uchwaleniem ustawy z dnia 15 września 2000 r. Kodeks spółek handlowych (Dz. U. 2000 r. Nr 94 poz. 1037), w której wprowadzono regulacje dotyczące obligatoryjnego przekształcenia spółki cywilnej w spółkę jawną oraz przekształcenia spółek osobowych w spółki kapitałowe, Ministerstwo Finansów wyjaśnia co następuje:

Zgodnie z art. 26a ust. 2 ustawy(1) z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (Dz. U. 1993 r. Nr 90 poz. 416 ze zm.) prawo do odliczeń przysługuje osobom fizycznym, których dochody są ustalane na podstawie ksiąg i opodatkowane przy zastosowaniu skali podatkowej, o której mowa w art. 27:

1) prowadzącym działalność wymienioną w art. 10 ust. 1 pkt 3 i 4, we własnym imieniu i na własny rachunek,

2) osobom fizycznym będącym wspólnikami spółek niemających osobowości prawnej, prowadzących działalność wymienioną w pkt 1, którzy ponieśli wydatki inwestycyjne: w razie braku przeciwnego dowodu przyjmuje się, że udziały wspólników w poniesionym wydatku są równe.

Prawo do ulgi inwestycyjnej, z której podatnicy mogą skorzystać, przysługuje więc wspólnikom spółki cywilnej, a nie samej spółce.

W myśl art. 26a ust. 22 pkt 2 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych podatnicy tracą prawo do odliczeń z tytułu poniesienia wydatków inwestycyjnych, jeżeli przed upływem trzech lat od końca roku podatkowego, w którym skorzystali, a w przypadkach określonych w ust. 10 i w ust. 11 pkt 1 - w którym zakończyli korzystanie z odliczeń - przeniosą w jakiejkolwiek formie własność składników majątkowych, z którymi związane były odliczenia od podstawy opodatkowania. Zatem utrata prawa do ulgi inwestycyjnej dotyczy poszczególnych wspólników oddzielnie.

Nowa ustawa z dnia 15 września 2000 r. Kodeks spółek handlowych w art. 26 § 4 przewiduje obligatoryjne przekształcenie spółki cywilnej w spółkę jawną, jeżeli w spółce cywilnej przychody netto ze sprzedaży towarów lub świadczenia usług w każdym z dwóch kolejnych lat obrotowych osiągnęły równowartość w walucie polskiej co najmniej 400.000 EURO.

Spółka jawna jest nieposiadającą osobowości prawnej spółką prawa handlowego. Jest to spółka osobowa, która prowadzi przedsiębiorstwo pod własną firmą. Zatem w przypadku przekształcenia spółki cywilnej w spółkę jawną zmianie ulegnie tylko forma prawna prowadzonej działalności, natomiast prawo własności składników majątkowych, z którymi związana była ulga inwestycyjna, pozostaje przy wspólnikach przekształcanej spółki.

Wobec powyższego sam fakt przekształcenia spółki cywilnej w spółkę jawną, na podstawie przepisów ustawy - Kodeks spółek handlowych, nie powoduje utraty prawa do ulgi inwestycyjnej.

Natomiast przepis art. 26a ust. 22 pkt 2 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych ma zastosowanie w przypadku, gdy spółka cywilna zostanie - zgodnie z przepisami Kodeksu spółek handlowych - przekształcona w kapitałową spółkę prawa handlowego. W wyniku takiego przekształcenia nastąpi przeniesienie własności składników majątkowych, z którymi związana jest ulga, z dotychczasowych właścicieli (wspólników spółki cywilnej) na nowy podmiot (spółkę kapitałową).