niedziela, 25 lipca 2010

Prowadzenie spraw spółki cywilnej

Zakładanie, przekształcenia, łączenie spółek - tel. 503-300-503

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 11 lutego 2009 r.

V CSK 325/2008

Żądanie zasądzenia odszkodowania z tytułu ubezpieczonego mienia stanowiącego majątek wspólników spółki cywilnej, która uległa rozwiązaniu, nie stanowi czynności zmierzającej do zachowania wspólnego prawa do przedmiotu współwłasności.

Uzasadnienie

Sąd Apelacyjny w Katowicach wyrokiem z dnia 7 lutego 2008 r. zmienił wyrok Sądu Okręgowego w Częstochowie w ten sposób, że kwotę 19 327,21 zł zasądzoną z odsetkami od strony pozwanej na rzecz powódki Wiesławy K. podwyższył do kwoty 37 661,36 zł oraz odpowiednio do tego rozstrzygnięcia zmienił wysokość zasądzonych kosztów i opłat sądowych, oddalił apelację tej powódki w pozostałej części, oraz oddalił w całości apelację powódki Barbary B., której powództwo zostało oddalone w całości.

Według dokonanych ustaleń, stronę pozwaną jako ubezpieczyciela łączyła ze wspólniczkami spółki cywilnej, działającej pod nazwą "B.B.W.K.", tj. powódką Wiesławą K. oraz Danutą B. (matką powódki Barbary B.) umowa z dnia 7 września 2001 r., na podstawie której mienie znajdujące się w lokalu dyskoteki prowadzonej przez obie wspólniczki, szczegółowo opisane w załącznikach do umowy oraz w polisie ubezpieczeniowej, objęte zostało ubezpieczeniem do dnia 6 września 2002 r. Wskutek włamania z kradzieżą i aktów wandalizmu dokonanych w styczniu 2002 r. wyrządzona została szkoda także w mieniu, stanowiącym wyposażenie dyskoteki. Strona pozwana wypłaciła tytułem odszkodowania powódce Wiesławie K. oraz Danucie B. kwotę 12 906 zł. W kwietniu 2002 r., a więc po włamaniu, Danuta B. wystąpiła ze spółki. W aneksie do umowy spółki zostało napisane, że Danuta B. przekazała Barbarze B. swe "udziały w spółce" wynoszące 50%.

Sąd Apelacyjny, odwołując się do ustaleń Sądu Okręgowego, stwierdził, że Barbara B. wystąpiła ze spółki cywilnej oraz że nie został przeprowadzony podział majątku spółki cywilnej po jej rozwiązaniu. Podzielił stanowisko Sądu Okręgowego, że powódce Barbarze B. nie przysługuje legitymacja procesowa czynna, nie była bowiem stroną umowy ubezpieczenia, a więc nie była ubezpieczonym w rozumieniu art. 808 kc. Nie wykazała ponadto, aby nabyła od Danuty B. roszczenie o spełnienie świadczenia z umowy ubezpieczenia.

Częściowe uwzględnienie apelacji powódki Wiesławy K. Sąd Apelacyjny uzasadnił stwierdzeniem, że należnym odszkodowaniem należało objąć także mienie zniszczone wskutek włamania o wartości 36 668,30 zł. Połowa tej kwoty, tj. 18 334,15 zł, przypada powódce Wiesławie K., należało więc o tę kwotę podwyższyć odszkodowanie zasądzone przez Sąd Okręgowy. Sąd Apelacyjny, podzielając zarzut apelacyjny dokonania przez Sąd pierwszej instancji wadliwego ustalenia odnośnie zakresu ubezpieczenia, stwierdził, że z materiału sprawy "wynika ponad wszelką wątpliwość, że zamiarem ubezpieczających było objęcie umową ubezpieczenia całego mienia znajdującego się w lokalu dyskoteki i od wszystkich ryzyk, tj. zarówno od ognia i innych żywiołów jak i kradzieży z włamaniem i rabunku, przy czym mienie objęte tymi dwoma rodzajami ubezpieczenia objęto także dodatkowym ubezpieczeniem z tytułu aktów wandalizmu". Nie uwzględnił jednak strat spowodowanych zniszczeniem lóż, wyjaśniając, że w dokumentach ubezpieczenia od ognia i innych żywiołów loże nie są wymienione. Za bezzasadne uznał żądanie zasądzenia wyższego odszkodowania za sprzęt nagłaśniający, odtwarzający, wzmacniacze, oświetlenia, lustra, bufet, gdyż odszkodowanie z tego tytułu zostało wypłacone, a powódka nie wykazała, aby wartość szkód w tym sprzęcie była wyższa. Niewykazane zostały także szkody w sanitariatach, chłodziarce oraz konstrukcji do montażu oświetlenia, co sprawia, że żądanie odszkodowania za szkody w tym mieniu należało także ocenić za bezzasadne.

Sąd Apelacyjny, uznając za bezzasadny zarzut naruszenia art. 209 kc, stwierdził, że "dochodzenie roszczenia o zapłatę odszkodowania z umowy ubezpieczenia nie zmierza do zachowania wspólnego prawa. Jego celem jest bowiem naprawienie szkody powstałej wskutek zdarzenia ubezpieczonego w mieniu każdego ze wspólników spółki cywilnej", co oznacza, iż powódce Wiesławie K. nie przysługuje uprawnienie do żądania całego odszkodowania.

W skardze kasacyjnej powódki Wiesławy K. zarzucono naruszenie art. 811 § 1 i art. 65 kc przez odmowę wypłacenia odszkodowania za zniszczone loże tylko dlatego, że nie zostały one wymienione we wniosku ubezpieczeniowym, przy jednoczesnym trafnym stwierdzeniu, iż polisą ubezpieczeniową objęte zostało całe mienie znajdujące się w lokalu dyskoteki. Skarżąca zarzuciła także naruszenie art. 209 i 865 § 2 kc przez uznanie, że nie jest uprawniona do dochodzenia całego odszkodowania za szkodę wyrządzoną w majątku spółki cywilnej.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Spółka cywilna nie ma osobowości prawnej; jej istota wyczerpuje się w wielostronnym stosunku zobowiązaniowym łączącym wspólników. Kwalifikowanie spółki cywilnej wyłącznie jako stosunku obligacyjnego znajduje usprawiedliwienie także w świetle innych regulacji prawnych przyjętych zarówno w prawie prywatnym, jak i publicznym. Zgodnie z przepisami kodeksu cywilnego przedsiębiorcą, który ma obowiązek działać pod firmą, ujawnianą we właściwym rejestrze, jest osoba fizyczna, osoba prawna i jednostka organizacyjna, o której mowa w art. 33[1] kc. Na gruncie zatem prawa prywatnego nie spółka cywilna, lecz wspólnicy mają przymiot przedsiębiorców. Również w prawie publicznym, regulowanym przez ustawę z dnia 19 listopada 1999 r. - Prawo działalności gospodarczej (Dz. U. 1999 r. Nr 101 poz. 1178 ze zm.), za przedsiębiorców uznaje się nie spółkę cywilną, lecz wspólników w zakresie wykonywanej przez nich działalności gospodarczej (art. 2 ust. 3). Obowiązek działania przedsiębiorcy pod firmą (art. 43[2] § 1 kc) w przypadku spółki cywilnej oznacza, że firma nie przysługuje spółce cywilnej, lecz ich wspólnikom, z których każdy ma odrębną firmę (imię i nazwisko). Posługiwanie się w obrocie nazwą przedsiębiorstwa prowadzonego przez wspólników nie dowodzi powstania odrębnej od wspólników struktury działającej na zewnątrz, jest więc swego rodzaju nadużyciem w stosunkach z kontrahentami. Artykuł 874 § 2 kc dodany przez ustawę z dnia 28 lutego 2003 r. - Prawo upadłościowe i naprawcze (Dz. U. 2003 r. Nr 60 poz. 535), która weszła w życie 1 października 2003 r. - stanowiący, że spółka ulega rozwiązaniu z dniem ogłoszenia upadłości wspólnika, jest potwierdzeniem przyjętej w prawie polskim koncepcji, według której spółka cywilna nie jest podmiotem prawnym odrębnym od wspólników, lecz wielostronnym stosunkiem zobowiązaniowym łączącym wspólników.

Powoduje to określone konsekwencje w sferze majątkowej spółki. Ustawodawca posługuje się pojęciem majątek wspólny wspólników, który ma charakter współwłasności łącznej (art. 863 § 1 kc). Niezbędnym warunkiem jego powstania jest istnienie innego stosunku osobistego, względem którego ten specyficzny stosunek prawnorzeczowy spełnia rolę służebną, akcesoryjną. Jest normatywną konsekwencją zawarcia umowy spółki cywilnej i nie może być traktowany jako argument na korzyść wyodrębnienia majątkowego spółki od wspólników. Prawa do majątku wspólnego wspólników, które w czasie trwania spółki są nienaruszalne, materializują się w chwili wystąpienia wspólnika (art. 871 kc) lub ustania stosunku spółki (art. 875 kc).

Konsekwencją przedstawionych założeń normatywnych stosunku spółki jest - wynikający z art. 863 § 2 kc - zakaz rozporządzania udziałem we wspólnym majątku wspólników. Jest oczywiste, że zakaz ten odnosi się do okresu istnienia stosunku spółki. Należy również przyjąć, że także w chwili występowania wspólnika ze spółki działa ten zakaz, ponieważ konsekwencją wystąpienia jest rozliczenie przewidziane w art. 871 kc.

W świetle zasad rządzących stosunkiem spółki cywilnej oraz konstrukcji majątkowej spółki cywilnej należało przyjąć, że zbycie udziału przez Danutę B. na rzecz Barbary B. było nieważne. "Udział w spółce" wyrażony za pomocą ułamka dotyczy jedynie tej nadwyżki, o której jest mowa w art. 875 § 3 kc, natomiast jego "zbycie" może być potraktowane jako przekazanie roszczenia przysługującego z tytułu uprawnienia do części dzielonego majątku (nadwyżki w rozumieniu art. 875 § 3 kc). Dokonane przez Danutę B. "zbycie udziału" w istocie oznaczało jej wystąpienie ze spółki, co w przypadku spółki cywilnej dwuosobowej równoznaczne jest z rozwiązaniem spółki. Kolejne aneksy sporządzane do umowy spółki należało potraktować jako nowe umowy spółki cywilnej zawarte między dotychczasowym i nowym wspólnikiem.

Umowa ubezpieczenia stanowiąca źródło sporu zawarta została przez stronę pozwaną z powódką Wiesławą K. oraz niewystępującą w sprawie Danutą B. jako wspólniczkami spółki cywilnej. W okresie jej trwania nastąpiło zdarzenie, którego skutki objęte zostały ubezpieczeniem.

Podniesione w skardze kasacyjnej zarzuty naruszenia art. 209 i 865 § 2 kc oraz art. 811 i 65 kc uzasadniają rozważenie, czy wystąpienie przez powódkę Wiesławę K. z powództwem odszkodowawczym przeciwko stronie pozwanej stanowi tzw. czynność zachowawczą (czynność zmierzającą do zachowania wspólnego prawa przysługującego wspólnikom spółki cywilnej), w ramach której jeden ze wspólników, po rozwiązaniu spółki może żądać od dłużnika zaspokojenia całej wierzytelności, czy też tylko w części odpowiadającej jego udziałowi, oraz czy zakresem ubezpieczenia objęte zostały także te ruchomości, za zniszczenie których Sąd Apelacyjny odmówił zasądzenia odszkodowania.

Obejmując rozważaniami pierwszą kwestię należy podnieść, że z chwilą rozwiązania spółki następuje zmiana charakteru majątku wspólników; współwłasność łączna zmienia się we współwłasność w częściach ułamkowych. Konsekwencją tego jest, zgodnie z art. 875 § 1 kc, odpowiednie stosowanie przepisów o współwłasności w częściach ułamkowych z zachowaniem przepisów art. 875 § 2 i 3 kc.

Zamieszczone w art. 875 § 1 kc odesłanie do przepisów o współwłasności w częściach ułamkowych odnosi się nie tylko do przepisów prawa materialnego (art. 195 i nast. Kc), ale i przepisów regulujących postępowanie o zniesienie współwłasności. Należy pamiętać, że wskazana w art. 875 § 2 i 3 kc okoliczność, od której uzależniony jest podział majątku wspólnego, dotyczy zapłaty długów, nie dotyczy natomiast ściągnięcia wierzytelności. Adresatem uregulowania przyjętego w powołanych przepisach są byli wspólnicy spółki, trafnie zatem przyjmuje się, że otwierające drogę do podziału majątku wspólnego ustalenie, że doszło do zapłaty długów, nie jest wiążące w stosunkach między wspólnikami a osobami trzecimi (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 lutego 2000 r. III CKN 599/98 OSNC 2000/10 poz. 179). Takiego wiążącego charakteru nie może mieć tym bardziej ewentualne ustalenie dotyczące ściągnięcia wierzytelności. Unormowanie przyjęte w art. 875 § 2 i 3 kc nie może zatem stanowić przeszkody w realizowaniu przez każdego z byłych wspólników - w okresie przed podziałem ich wspólnego majątku - uprawnienia w dochodzeniu od dłużnika tego majątku wierzytelności na swoją rzecz i w części odpowiadającej jego udziałowi. Wniosek ten uzupełnić należy stwierdzeniem, że chodzi - jak w rozpoznanej sprawie - o wierzytelność samodzielną, a świadczenie dłużnika ma charakter podzielny w rozumieniu art. 379 § 1 kc (por. uzasadnienia wyroków Sądu Najwyższego z dnia 9 września 1999 r. II CKN 460/98 OSNC 2000/3 poz. 55 oraz z dnia 6 listopada 2002 r. I CKN 1118/2000 Biuletyn Sądu Najwyższego 2003/3 str. 16).

Stanowisko takie w odniesieniu do uprawnień byłych małżonków Sąd Najwyższy wyraził w uchwale z dnia 30 maja 1975 r. III CZP 27/75 (OSNCP 1976/4 poz. 71) i w postanowieniu z dnia 9 września 1999 r. II CKN 460/98 (OSNC 2000/3 poz. 55), stwierdzając, że po ustaniu wspólności majątkowej każdy z małżonków może przed podziałem tego majątku dochodzić we własnym imieniu i na swoją rzecz od dłużnika majątku wspólnego przypadającej mu części wierzytelności podzielnej. Stanowisko to zachowuje walor w odniesieniu do majątku wspólnego wspólników spółki cywilnej ze względu na podobieństwo sytuacji wspólników oraz małżonków po ustaniu wspólności majątkowej. W obu przypadkach przed dokonaniem podziału występuje wspólność pewnej masy majątkowej, w skład której wchodzą zarówno prawa rzeczowe, jak i obligacyjne, i do której znajdują odpowiednie zastosowanie przepisy o współwłasności w częściach ułamkowych. Każdy ze wspólników może zatem skutecznie dochodzić od dłużnika tego majątku wierzytelności na swoją rzecz i w części odpowiadającej jego udziałowi (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 lutego 2004 r. IV CK 12/2003 OSNC 2005/3 poz. 44).

Ze względu na podniesiony w skardze kasacyjnej zarzut naruszenia art. 209 i 865 § 2 kc należy zauważyć, że art. 865 § 2 kc reguluje uprawnienia i zobowiązania wspólników w okresie trwania spółki cywilnej, natomiast art. 209 kc, mający odpowiednie zastosowanie do majątku wspólnego wspólników po rozwiązaniu spółki (art. 875 § 1 kc), stanowi podstawę podejmowania tylko czynności zachowawczych, tj. zmierzających do zachowania wspólnego prawa do przedmiotu współwłasności (np. powództwo windykacyjne, negatoryjne, żądanie stwierdzenia zasiedzenia, ustanowienia służebności gruntowej). Taki charakter mają też czynności, które dotyczą wierzytelności z tytułu przychodów z rzeczy wspólnej, np. dochodzenie czynszu najmu (dzierżawy), który wchodzi do zasobu dochodów wspólnych. Nie stanowią natomiast czynności zachowawczych spory z osobami trzecimi o wykonanie zobowiązań związanych z gospodarowaniem rzeczą wspólną powstałych w toku wykonywania zarządu nad rzeczą wspólną. Zawarcie przez wspólników spółki cywilnej z zakładem ubezpieczeń umowy ubezpieczenia mienia, stanowiącego majątek wspólny wspólników, jest czynnością z zakresu gospodarowania tym majątkiem. Legitymacja procesowa w przypadku dochodzenia roszczenia powstałego z niewykonania takiej umowy przysługuje wspólnikom, którzy nawiązali stosunek zobowiązaniowy z ubezpieczycielem. Nie każdy zatem wspólnik (współwłaściciel) może żądać wykonania takiego zobowiązania przez dłużnika. Skoro żądanie z jakim wystąpiła powódka Wiesława K. nie stanowi czynności, której funkcją jest ochrona wspólnego prawa do przedmiotu współwłasności, Sąd Apelacyjny trafnie uznał, że Wiesławie K. nie przysługuje legitymacja procesowa w zakresie żądania wynikającego ze stosunku zobowiązaniowego łączącego stronę pozwaną z Danutą B.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 811 i 65 kc należy zauważyć, że skarżąca nie bez racji podniosła, iż zakresem ubezpieczenia - w świetle dokumentów ubezpieczenia - objęte zostało całe mienie znajdujące się w lokalu dyskoteki. Okoliczność tę - co należy podkreślić - przyznał Sąd Apelacyjny w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Odmowa zasądzenia wyższego odszkodowania nie nastąpiła zatem ani wskutek błędnej wykładni oświadczeń woli stron wyznaczających zakres ubezpieczenia, ani wskutek błędnej wykładni art. 811 kc, prowadzącej do niewłaściwego określenia zakresu ubezpieczenia. Przyczyną oddalenia powództwa w zakresie przewyższającym zasądzone kwoty pieniężne było nieudowodnienie szkody w wysokości wyższej, niż ustalona w postępowaniu dowodowym.

Skarżąca powinna zatem wykazać, że na skutek popełnionych uchybień procesowych konkretne ruchomości, stanowiące wyposażenie ubezpieczonego lokalu dyskotekowego, nie zostały objęte postępowaniem dowodowym. W opinii biegłego, który dokonał wyceny szkód wyrządzonych w zniszczonym mieniu, nie ma lóż, o które skarżąca upomniała się w skardze kasacyjnej. Po przeprowadzeniu tego dowodu pełnomocnik powódki oświadczył, że nie kwestionuje opinii, a na rozprawie stwierdził, że "innych wniosków dowodowych w sprawie nie składa". Mimo zgłoszonego zarzutu apelacyjnego "nierozpoznania wniosku powódki odnośnie loży", nie wnosił o uzupełnienie przez Sąd drugiej instancji postępowania dowodowego w tym zakresie. Skarga kasacyjna nie została oparta na podstawie naruszenia art. 378 kpc przez nierozpoznanie wspomnianego zarzutu apelacyjnego. Brak w niej także zarzutów procesowych wskazujących na bezzasadność przyjętej przez Sąd Apelacyjny tezy, że wypłaconym odszkodowaniem objęte zostały wszystkie szkody wyrządzone w sprzęcie elektronicznym, lustrach, bufecie i sanitariatach.

Z tych względów skarga kasacyjna jako pozbawiona uzasadnionych podstaw podlegała oddaleniu (art. 398[14] kpc).


 

Zakładanie, przekształcenia, łączenie spółek - tel. 503-300-503

Wyrok Zespołu Arbitrów - Urząd Zamówień Publicznych

z dnia 5 lipca 2006 r.

UZP/ZO/0-1871/06

Szczególne uregulowanie zawarte w art. 23 ust. 2 ustawy - Prawo zamówień publicznych odnosi się do kwestii związanych z reprezentacją podmiotów, które dopiero na etapie konkretnego postępowania o zamówienie publiczne podjęły wspólne działania tworząc w tym celu porozumienie na czas ściśle określony, związane z realizacją uzyskanego zamówienia.

Uzasadnienie

W postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego w trybie przetargu nieograniczonego na "Obsługę budów w zakresie badania złączy spawanych metodą nieniszczącą gammagraficzną przy realizacji sieci cieplnych", Zamawiający - Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej S.A. z siedzibą w K. pismem z dnia 12 czerwca 2006 r. zawiadomił Wykonawcę Zakład Projektowo-Usługowy "K." s.c. o wykluczeniu z postępowania i odrzuceniu złożonej oferty. Zamawiający podał, iż ZPU "K." jest spółką cywilną, która uczestnicząc w przetargu nie może być traktowana jako samodzielny wykonawca tylko konsorcjum złożone ze wspólników. W tej sytuacji do spółki cywilnej stosuje się art. 23 Pzp, który nakazuje wykonawcom wspólnie ubiegającym o zamówienie ustanowienie pełnomocnika do ich reprezentowania w postępowaniu o udzielenie zamówienia.

Czynność ta została oprotestowana przez Wykonawców Jana J. i Monikę Ł. prowadzących działalność gospodarczą pod nazwą Zakład Projektowo-Usługowy "K." Spółka Cywilna J.J., M.Ł., którzy w proteście z dnia 12 czerwca 2006 r. zarzucili Zamawiającemu naruszenie art. 7 ust. 3 ustawy poprzez wadliwą interpretację art. 23 ustawy Prawo zamówień publicznych.

W uzasadnieniu protestu podniesiono, iż interes prawny Protestujących doznał uszczerbku wobec odrzucenia ich oferty, w wyniku wadliwego rozumienia przez Zamawiającego art. 23 Pzp. Przywołany przepis, jak też pkt 14.11.d SIWZ, według Protestujących dotyczy "wspólników - przedsiębiorców tworzących związek zwany konsorcjum". Wspólnicy spółki cywilnej nie muszą ustanawiać pełnomocnika, sami bowiem reprezentują spółkę. W niniejszym postępowaniu obaj wspólnicy podpisali wszystkie dokumenty ofertowe, co oznacza pełną reprezentację spółki.

Wobec powyższego, Protestujący domagali się powtórzenia czynności oceny ofert.

Zamawiający pismem z dnia 14 czerwca 2006 r. protest oddalił.

W uzasadnieniu rozstrzygnięcia protestu Zamawiający wskazał, iż z treści art. 23 ust. 1 i ust. 2 ustawy wynika jednoznacznie, że wykonawcy wspólnie ubiegający się o zamówienie zobowiązani są do ustanowienia pełnomocnika do reprezentowania ich w postępowaniu o udzielenie zamówienia. Wymóg taki postawił także Zamawiający poprzez umieszczenie w SIWZ stosownego zapisu. Wykonawca ubiegający się o zamówienie w formie spółki cywilnej nie załączył do swojej oferty wymaganego pełnomocnictwa. Tym samym zarzuty protestu w tym zakresie Zamawiający uznał za bezzasadne.

W związku z takim rozstrzygnięciem protestu, do Prezesa Urzędu Zamówień Publicznych wpłynęło odwołanie, w którym Odwołujący podtrzymali zarzuty i żądania ujęte w proteście.

Zespół Arbitrów po stwierdzeniu na posiedzeniu iż w sprawie nie występują przesłanki do odrzucenia odwołania przeprowadził rozprawę w toku której Odwołujący podtrzymał zarzuty i wnioski sformułowane w odwołaniu, a Zamawiający stanowisko zaprezentowane w rozstrzygnięciu protestu, wnosząc o oddalenie odwołania.

Zespół Arbitrów na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego w tym wyjaśnień złożonych przez strony ustalił i zważył, co następuje:

Odwołanie zasługuje na uwzględnienie.

Poczynione ustalenia wykazały, iż w przedmiotowym przetargu, Odwołujący prowadzący oboje działalność gospodarczą w formie spółki cywilnej złożyli ofertę, którą podpisali jako wspólnicy tej spółki, załączając do niej aktualne wypisy z ewidencji działalności gospodarczej wskazujące, iż prowadzą oni działalność w formie spółki cywilnej pod firmą Zakład Projektowo-Usługowy "K." . Także pozostałe dokumenty załączone do oferty zostały podpisane przez oboje wspólników.

Sposób prowadzenia działalności gospodarczej w formie spółki cywilnej określają przepisy kodeksy cywilnego, które statuują byt prawny tej instytucji. Przepisy te łącznie z umową spółki normują także sposób jej reprezentacji oraz kwestie odpowiedzialności wspólników za zobowiązania spółki (art. 864 i 865 kc). Zgodnie z ukształtowaną doktryną spółka cywilna jest umownym stosunkiem zobowiązaniowym, w którym wspólnicy zobowiązują się do świadczenia polegającego na dążeniu do osiągnięcia wspólnego celu gospodarczego (por. Kodeks cywilny. Komentarz pod red. K. Pietrzykowskiego, wydawnictwo CH Beck Warszawa 2000, str. 516). Przy czym świadczenie te mają z reguły charakter ciągły i długoterminowy.

Zdaniem Zespołu Arbitrów szczególne uregulowanie zawarte w art. 23 ust. 2 ustawy - Prawo zamówień publicznych odnosi się do kwestii związanych z reprezentacją podmiotów, które dopiero na etapie konkretnego postępowania o zamówienie publiczne podjęły wspólne działania tworząc w tym celu porozumienie na czas ściśle określony, związane z realizacją uzyskanego zamówienia.

W rozpatrywanej sprawie, w ocenie Zespołu Arbitrów nie zachodzi konieczność ustanawiania dodatkowego pełnomocnika w oparciu o art. 23 ust. 2 ustawy - Prawo zamówień publicznych w sytuacji, gdy w postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego w imieniu spółki cywilnej występują wszyscy jej wspólnicy. Dodatkowo na uwadze należy mieć podniesioną wcześniej kwestię, iż zasady reprezentacji takiej spółki wynikają wprost z Kodeksu cywilnego.

Zdaniem Zespołu Arbitrów nie było zatem podstaw do wykluczenia Odwołującego z postępowania w oparciu o przesłanki wskazane przez Zamawiającego w decyzji z dnia 12 czerwca 2006 r.

Mając powyższe na uwadze orzeczono jak w sentencji.

O kosztach postępowania orzeczono stosownie do wyniku sprawy zgodnie z treścią art. 191 ust. 6 ustawy - Prawo zamówień publicznych. Uwzględniono wniosek pełnomocnika Odwołującego w zakresie zasądzenia kosztów zastępstwa prawnego w wysokości 3.050,00 zł.


 

Zakładanie, przekształcenia, łączenie spółek - tel. 503-300-503

Wyrok Zespołu Arbitrów - Urząd Zamówień Publicznych

z dnia 9 stycznia 2004 r.

UZP/ZO/0-2241/03

W kontekście postanowień art. 866 w zw. z art. 865 § 1 i 2, a nawet § 3 kc, nie może bowiem ulegać wątpliwości, że każdy ze wspólników spółki cywilnej jest umocowany do jej reprezentowania w takiej sprawie, jak złożenie protestu dotyczącego procedur związanych z przetargiem na wykonanie zamówienia publicznego, w którym spółka cywilna wzięła udział, składając ofertę podpisaną przez wszystkich wspólników. Złożenie protestu w sprawie dotyczącej takiego przetargu należy bowiem uznać za prowadzenie sprawy nie przekraczającej zakresu zwykłych czynności spółki, co oznacza, że w takiej sprawie umocowanym do reprezentowania spółki jest każdy z jej wspólników, tym bardziej, że konieczność złożenia protestu w sprawie zamówień publicznych można również zakwalifikować jako wykonanie czynności nagłej, której zaniechanie mogłoby narazić spółkę na niepowetowane straty.


 

Zakładanie, przekształcenia, łączenie spółek - tel. 503-300-503

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 16 stycznia 2002 r.

II CKN 1086/2000

Sprzeciw wspólnika w odniesieniu do dokonanej przez innego wspólnika spółki cywilnej czynności prawnej art. 865 § 2 kc, podjętej w ramach ustalonych w umowie spółki zasad jej reprezentacji przez tychże wspólników, nie może oznaczać skutecznego odwołania danego wspólnikowi umocowania w umowie spółki.

Uzasadnienie

Powód domagał się zasądzenia in solidum (a następnie - solidarnie) od pozwanych J.Z. i "I. Poland" w Ł. - Spółki z o.o. kwoty 2.198.010.000 (przed denominacją) z odsetkami od dnia 16 lipca 1993 r. Kwota ta obejmowała wartość sprzedanych pozwanej Spółce płyt i odpadów oraz bliżej wyszczególnionych w pozwie urządzeń i maszyn, tworzących majątek spółki cywilnej (Przedsiębiorstwa Handlowego Export-Import J.Z. i J.Z. w K.). Pozwany J.Z. był wspólnikiem tej spółki cywilnej powstałej w dniu 31 grudnia 1990 r.

Sąd Wojewódzki zasądził od pozwanej Spółki z o.o. na rzecz J.Z. (powoda) i J.Z. (wspólników spółki cywilnej - Przedsiębiorstwo Handlowe Export-Import w K.) z odsetkami od 16 lipca 1993 r. Sąd ten ustalił, że spółka cywilna została rozwiązana w kwietniu 1994 r. i postanowieniem z dnia 10 kwietnia 1996 r. zarządził odrębne rozpoznanie sprawy przez Sąd Rejonowy - Sąd Gospodarczy w trybie nieprocesowym z tej uwagi, że żądanie powoda, skierowane przeciwko wspólnikowi J.Z., dotyczyło rozliczeń między wspólnikami po rozwiązaniu umowy spółki (k. 302 - 804 akt). W związku z tym Sąd Wojewódzki rozpoznawał powództwo jedynie wobec pozwanej Spółki z o.o. W toku postępowania powód jako pozwanych nadal wskazywał Spółkę z o.o. i J.Z. oraz utrzymywał, że występował z roszczeniem także na rzecz byłej spółki cywilnej (k. 487 akt).

Zasądzając od pozwanej Spółki z o.o. na rzecz obu wspólników kwotę 32.345,23 zł, Sąd Wojewódzki przyjął istnienie legitymacji czynnej powoda w zakresie rozpatrywanego przez ten sąd roszczenia (legitymację tę uzasadniał przepis art. 865 § 3 kc a proces toczył się w interesie wspólników). Uznał za skuteczną umowę sprzedaży płytek i odpadów z dnia 12 maja 1993 r., zawartą między spółką cywilną i pozwaną Spółką z o.o. W wyniku przeprowadzonego postępowania dowodowego w odniesieniu do przedmiotu sprzedaży, ilości sprzedanego materiału i jego wartości oraz po ustaleniu, że pozwana Spółka nie zapłaciła należności za sprzedany i wydany jej towar, Sąd Wojewódzki określił łączną cenę płytek i odpadów w wysokości przyjętej w wyroku zasądzającym. W uzasadnieniu wyroku podkreślono, że inne roszczenia powoda, skierowane przeciwko byłemu wspólnikowi, wynikające z umowy sprzedaży z dnia 12 maja 1993 r., a dotyczące przekazanie Spółce z o.o. maszyn i urządzeń, nie podlegały rozpoznaniu w niniejszym procesie.

W wyniku rozpoznania apelacji pozwanej Spółki z o.o. - Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok i powództwo oddalił. Oddalona została także apelacja powoda. Sąd Apelacyjny podzielił ustalenia sądu pierwszej instancji w zakresie prawnej skuteczności umowy sprzedaży płytek i odpadów z dnia 12 maja 1993 r. i przyjął, że wspólnik J.Z. był uprawniony do jednoosobowego reprezentowania spółki cywilnej w odniesieniu do tego rodzaju czynności prawnych. Uznał za udowodniony fakt zapłaty ceny sprzedaży (noty uznaniowe, k. 565 - 568 akt). W następstwie postanowienia z dnia 10 kwietnia 1996 r. były wspólnik przestał być stroną (pozwanym) w toczącym się procesie i powód mógłby kierować do niego odpowiednie roszczenia w sprawie o rozliczanie się wspólników po ustaniu spółki cywilnej. W żadnej fazie postępowania rozpoznawczego przed Sądem Wojewódzkim J.Z. nie występował w roli powoda i dlatego błędne było zasądzenie należności od pozwanej Spółki z o.o. na jego rzecz.

W obszernej kasacji powoda wskazano na naruszenie przepisów prawa materialnego, a mianowicie - na błędną wykładnię art. 865 § 1 i 2 kc, niezastosowanie art. 535 § 1 w zw. z art. 155 § 2 oraz art. 415, 416, 422, 471 kc. W ocenie skarżącego, na treść zaskarżonego wyroku miała także wpływ obraza wielu przepisów postępowania cywilnego, a mianowicie - art. 378 § 1 i 2 kpc, art. 380 kpc, art. 479[16] kpc, 387 § 2 kpc, art. 381, 382 w zw. z art. 235 i 233 § 1 kpc, art. 387 § 1 w zw. z art. 328 § 2 kpc. Wskazując na te zarzuty, skarżący wnosił o uchylenie wyroku Sądu Okręgowego i przekazanie temu sądowi sprawy do ponownego rozpoznania, ewentualnie - o zmianę wskazanego wyroku i zasądzenie od obu pozwanych na rzecz powoda kwoty 213.758 zł z odsetkami od dnia 16 lipca 1993 r.

Sąd Najwyższy po rozpoznaniu skargi kasacyjnej zgodnie z art. 5 ust. 2 ustawy z dnia 24 maja 2000 r. o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego (...) Dz. U. 2000 r. Nr 48 poz. 554), na zasadach obowiązujących przed dniem 1 lipca 2000 r., zważył, co następuje:

Kasacja powoda nie jest uzasadniona.

1. Bezsporne w danej sprawie było to, że spółka cywilna (Przedsiębiorstwo Handlowe Export-Import - J.Z. i J.Z.), w której uczestniczyli wspomniani wspólnicy, została rozwiązana (k. 401 akt). Ten stan rzeczy spowodował wydanie przez Sąd Wojewódzki w dniu 10 kwietnia 1996 r. postanowienia o przekazaniu sprawy w zakresie rozliczeń między byłymi wspólnikami po rozwiązaniu spółki do rozpoznania Sądowi Rejonowemu - Sądowi Gospodarczemu w Ł. (k. 302 - 304 akt). W następstwie tego postanowienia (doręczonego powodowi w dniu 25 maja 1996 r., k. 304) były rozpoznawane roszczenia powoda skierowane jedynie przeciwko pozwanemu - I. Poland w Ł. - Spółce z o.o., a wniosek powoda o wezwanie do wzięcia udziału w sprawie J.Z. jako pozwanego (art. 194 § 3 kpc) nie został uwzględniony (k. 324 akt). Zaskarżony przez stronę powodową wyrok Sądu Apelacyjnego obejmował - zatem tylko pozwaną Spółkę z o.o. Z treści wniesionej skargi kasacyjnej wynika jednak to, że skarżący stara się wykazać nietrafność rozstrzygnięcia sądu drugiej instancji także wobec J.Z. (b. wspólnika). Ponieważ jednak Sąd Apelacyjny - podobnie jak sąd pierwszej instancji - w ogóle nie rozstrzygał o żądaniu powoda wobec J.Z. (w zakresie wszystkich zgłaszanych przez powoda podstaw), a tylko wobec pozwanej Spółki z o.o., należało w tym zakresie odrzucić skargę kasacyjną powoda z racji braku przedmiotu zaskarżenia.

2. W zakresie drugiej podstawy kasacyjnej (art. 393[1] pkt 2(1) kpc) w punkcie 4 skargi kasacyjnej skarżący wskazywał ogólnie na obrazę art. 381, 382 w zw. z art. 235 i art. 233 § 1 kpc mającą - jego zdaniem - wpływ na treść zaskarżonego wyroku.

Nie stanowi naruszenia przepisu art. 381 kpc dopuszczenie w postępowaniu apelacyjnym dowodu z tzw. not księgowych (not uznaniowych; k. 565 - 566 akt), skoro powód nadal podtrzymywał twierdzenie o bezprawnym pozbawieniu go (spółki) towaru i innych urządzeń, a pozwana Spółka z o.o. wskazywała na fakt zawarcia umowy sprzedaży płytek i odpadów w dniu 12 maja 1993 r. oraz akcentowała legalne nabycie od spółki cywilnej wspomnianego towaru. Dowód z not uznaniowych mógł być bowiem stosownym potwierdzeniem zeznań świadka o dokonaniu zapłaty za nabyte płytki i odpady (k. 335 verte akt). W tej sytuacji sąd drugiej instancji słusznie dopuścił dowód z takich not i skonfrontował go z treścią zeznań wspomnianego świadka.

Formułując w sposób ogólny zarzut naruszenia art. 233 § 1 kpc w odniesieniu do dopuszczonego przez sąd drugiej instancji dowodu z not księgowych (not uznaniowych), skarżący nie wykazał przekonywająco tego, że dokonana przez sąd ocena wiarygodności tego dowodu narusza zobiektywizowane kryteria takiej oceny, a mianowicie - podstawowe reguły logicznego myślenia i zasadę doświadczenia życiowego.

Nie stanowi naruszenia przepisu art. 382 kpc odmienna ocena zeznania wskazanego w uzasadnieniu kasacji świadka dokonana przez sąd drugiej instancji w porównaniu z oceną przyjętą przez Sąd Okręgowy. Zebrany w sprawie materiał dowodowy przez sąd pierwszej instancji, także - zeznania świadków, mogą być bowiem poddane odmiennej ocenie przez Sąd Apelacyjny, zwłaszcza po przeprowadzeniu postępowania dowodowego w związku z rozpatrywaniem apelacji. Nie sposób zatem zasadnie twierdzić, że Sąd Apelacyjny naruszył zasadę bezpośredniości wyrażoną w przepisie art. 235 kpc.

Nie można skutecznie formułować zarzutu naruszenia przepisu art. 328 § 2 kpc przez stwierdzenie, że uzasadnienie zaskarżonego wyroku nie odpowiada wymogom tego przepisu, ponieważ "oparte jest na błędnym poglądzie prawnym w zakresie bezskuteczności sprzeciwu powoda co do umowy sprzedaży aglomarmuru przez wspólnika". Czym innym jest bowiem sprawa sporządzenia uzasadnienia wyroku przy zachowaniu jego wymogów konstrukcyjnych określonych w art. 328 § 2 kpc, a czym innym - zasadność prezentowanej przez sąd ocen prawnych dotyczących zachowania się stron w ramach wiążących strony stosunków prawnych (w danej sprawie - w ramach stosunku spółki cywilnej). Należy też stwierdzić, że wbrew sugestiom skarżącego, uzasadnienie zaskarżonego wyroku odpowiada podstawowym wymogom formalnym przewidzianym w art. 328 § 2 kpc (str. 7 - 10 kwestionowanego uzasadnienia).

Przepis art. 378 § 2 kpc (w brzmieniu sprzed 1 lipca 2000 r.) wskazuje na możliwy sposób rozstrzygnięcia sądu drugiej instancji rozpoznającego apelację i stanowi tylko konsekwencję przyjętego przez ten sąd stanowiska w odniesieniu do rozpatrywanej apelacji. Jeżeli zatem Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok (pkt I) i oddalił powództwo, a rozstrzygnięcie takie - w świetle zgłoszonych zarzutów kasacyjnych - okazało się jednak trafne, to nie istniały podstawy do zastosowania przepisu art. 378 § 2 kpc. Nie można zatem Sądowi Apelacyjnemu skutecznie zarzucać naruszenie tego przepisu.

Można zgodzić się z twierdzeniem skarżącego, że postępowanie rozpoznawcze przed oboma sądami trwało zbyt długo (pozew wniesiono w lutym 1994 r., a rozstrzygnięcie sądu drugiej instancji zapadło w czerwcu 1999 r.). Przewidziany w przepisie art. 387 § 2 kpc termin sporządzenia uzasadnienia wyroku jest wprawdzie tzw. terminem instrukcyjnym, co nie znaczy, by strony nie mogły oczekiwać na sporządzenie uzasadnienia wyroku (i doręczenia go) w rozsądnym czasie wyznaczonym charakterem przedmiotu sporu i niezbędnymi czynnościami natury procesowej. W każdym razie jednak nie można sądowi drugiej instancji czynić zarzutu z tej uwagi, że akceptował wnioski dowodowe składane przez stronę pozwaną, m.in. wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego księgowego w zakresie wyliczenia wysokości szkody powoda (należności za określone w pozwie płytki). Do sądu należy ocena tego, jakie fakty mają dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie (art. 227 kpc) i przy pomocy jakich środków dowodowych mogłyby być ostatecznie ustalone (m.in. na podstawie opinii biegłych, art. 278 § 1 kpc).

Z pewnością na wydłużenie postępowania rozpoznawczego przed dwoma sądami pewien wpływ miały dość liczne pisma strony powodowej (niekiedy formułowane w sposób bardzo szczegółowy, z odpowiednimi wnioskami dowodowymi). Nie bez wpływu na czas postępowania rozpoznawczego pozostawało także stanowisko powoda w odniesieniu do podmiotowego ukształtowania strony pozwanej. Już w kwietniu 1996 r. Sąd Wojewódzki zarządził odrębne rozpoznanie sprawy w zakresie rozliczeń między wspólnikami spółki cywilnej po jej rozwiązaniu w 1994 r. (k. 302 - 304 akt sprawy; str. 4 uzasadnienia zaskarżonego wyroku). To podmiotowe ograniczenie obecnego postępowania rozpoznawczego było dość konsekwentnie kwestionowane przez stronę powodową (k. 324, 487 akt). W piśmie procesowym z dnia 3 sierpnia 1998 r. powód jako pozwanych wskazywał nadal I. - Poland w Ł. - Spółka z o.o. oraz J.Z. (k. 487 akt).

3. W ramach pierwszej podstawy kasacyjnej powód podnosił zarzut błędnej wykładni art. 865 § 1 i 2 kc z tej uwagi, że sąd drugiej instancji stwierdził skuteczność prawną umowy zawartej z pozwaną Spółką z o.o. przez jednego ze wspólników byłej spółki cywilnej. Tymczasem nieskuteczność takiej umowy miałby usprawiedliwiać zgłoszony przez drugiego wspólnika spółki cywilnej (powoda) sprzeciw w odpowiednim terminie. W kasacji wskazano także zarzut naruszenia prawa materialnego w wyniku niezastosowania art. 535 w zw. z art. 155 § 2 kc (nierozważenie kwestii dotyczącej momentu przeniesienia na nabywcę - pozwaną Spółkę z o.o. własności rzeczy oznaczonych co do gatunku).

Nieuzasadnione są wspomniane zarzuty skarżącego zmierzające do zakwestionowania oceny Sądu Apelacyjnego w zakresie prawnej skuteczności umowy sprzedaży płytek i odpadów, zawartej w dniu 12 maja 1993 r. między pozwaną Spółką z o.o. a byłymi wspólnikami spółki cywilnej. Słusznie sąd ten ustalił, że do jednoosobowego reprezentowania spółki cywilnej uprawniony był wspólnik J.Z. (§ 16 umowy spółki z dnia 31 grudnia 1990 r.) Sam powód utrzymywał skuteczność prawną samodzielnego (bez udziału wspólnika) przewłaszczenia dla zabezpieczenia na rzecz banku płytek i odpadów należących do spółki cywilnej (w dniu 8 czerwca 1993 r.) w rozmiarach zbliżonych do przedmiotu umowy sprzedaży z dnia 12 maja 1993 r. W umowie spółki cywilnej wspólnicy ukształtowali zatem odpowiednie reguły reprezentacji tejże spółki przez ich głównych wspólników (reprezentacja samodzielna w zakresie określonym w § 16 umowy spółki). Dlatego zagadnienie prawnej skuteczności umowy sprzedaży z dnia 13 maja 1993 r. winno być rozpatrywane w aspekcie tak ukształtowanych zasad reprezentacji spółki. Nieuzasadnione było natomiast, jak to czyniły oba sądy rozpatrujące sprawę, nawiązywanie do przepisów regulujących "prowadzenie spraw spółki" (art. 865 kc) i to niezależnie od tego, że w § 16 umowy spółki obok "umocowania do jednoosobowego reprezentowania spółki" (tj. dokonywania czynności prawnych w jej imieniu) upoważniono także wspólników do "prowadzenia jej (spółki) spraw, dysponowanie kontami bankowymi i ustanawianie pełnomocników"). To ostatnie sformułowanie świadczyć w dodatku może o prawnej egzemplifikacji (zindywidualizowaniu) czynności prawnych, które wspólnicy mogliby samodzielnie dokonywać w imieniu spółki. Niewłaściwe było zatem rozpatrywanie zagadnienia skuteczności umowy sprzedaży płytek i odpadów (i jej późniejszego wykonywania w postaci wydawania kupującemu przedmiotu sprzedaży z magazynu spółki) w kategoriach "prowadzenia spraw spółki", dokonywanej przez wspólnika J.Z. (art. 865 § 1 i 2 kc), ponieważ chodziło tu właśnie o akt reprezentacji spółki w zakresie wspomnianej czynności prawnej. Dezaprobata dla umowy sprzedaży, wyrażona przez powoda w postaci stosownego sprzeciwu (z dnia 31 maja 1993 r.), nie mogła zmienić wcześniej przyjętej oceny działania J.Z. jako skutecznej reprezentacji spółki cywilnej. Taki sprzeciw zgłoszony przez wspólnika (powoda) po zawarciu umowy sprzedaży (ale przed jej wykonaniem), nie pozbawiał J.Z. umocowania do występowania w imieniu spółki w zakresie omawianej sprzedaży. Zmiana wcześniej ustalonych przez wspólników reguł reprezentacji spółki cywilnej mogłaby nastąpić dopiero w odpowiedniej uchwale wspólników. Inaczej mówiąc, sprzeciw wspólnika w odniesieniu do dokonanej przez innego wspólnika spółki cywilnej czynności prawnej, podjętej w ramach ustalonych w umowie spółki zasad jej reprezentacji przez tychże wspólników, nie może oznaczać skutecznego odwołania danego wspólnikowi umocowania w umowie spółki.

W takiej sytuacji Sąd Apelacyjny nietrafnie akceptował w danej sprawie aktualność przepisów art. 865 kc dotyczących "prowadzenia spraw spółki". Czynił to, negując możliwość prawnej kwalifikacji wytoczonego przez powoda powództwa (po dziewięciu miesiącach od daty dokonania kwestionowanej sprzedaży), jako tzw. czynności nagłej w rozumieniu art. 865 § 3 kc. W każdym jednak razie zaskarżone skargą kasacyjną rozstrzygnięcie sądu drugiej instancji uznać należy za odpowiadające prawu. Oznacza to bezprzedmiotowość zarzutów kasacyjnych w postaci naruszenia przepisu art. 865 § 1 i 2 kc i art. 535 kc w zw. z art. 155 § 2 kc.

Prawna skuteczność umowy sprzedaży z dnia 12 maja 1993 r. czyni także nieuzasadnione te zarzuty kasacyjne skarżącego, w których podnosił on niezastosowanie przez Sąd Apelacyjny przepisów regulujących reżim odpowiedzialności deliktowej (art. 415, 416, 422 kc). Działanie wspólnika w ramach istniejącego umocowania nie mogło być kwalifikowane jako delikt (art. 415 kc), a pozwana Spółka z o.o. (nabywca płytek i odpadów) - w wyniku wykonania umowy sprzedaży - nie znalazła się w sytuacji "bezprawnego wejścia w posiadanie towaru, przed podjęciem uchwały przez wspólników spółki cywilnej". Dlatego nie mogła ona odpowiadać według przepisów o czynach niedozwolonych.

Z przedstawionych względów Sąd Najwyższy oddalił kasację powoda w zakresie, w jakim kwestionowano w niej zaskarżone rozstrzygnięcie Sądu Apelacyjnego w odniesieniu do pozwanego - I. Poland w Ł. - Spółka z o.o. (art. 393[12] kpc).


 

Zakładanie, przekształcenia, łączenie spółek - tel. 503-300-503

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach

z dnia 14 marca 2001 r.

I ACa 1168/2000

Postanowienia umowy spółki, podobnie jak postanowienia innych umów, rodzą skutki inter partes. W stosunku do innych podmiotów mogą rodzić skutki prawne tylko wtedy, gdy podmioty te zostały poinformowane o treści umowy. Jest to tym bardziej istotne, że wspólnicy mogą w umowach spółki zawrzeć takie postanowienia, według których tylko nieliczne czynności lub czynności o bardzo niskiej wartości należeć będą do zwykłych czynności spółki. Trudno wymagać od kontrahentów wspólników, by w każdym takim przypadku żądali umowy spółki, jej ewentualnych zmian i to nawet w sytuacji, gdy dana czynność według obiektywnych kryteriów należy do zakresu zwykłych czynności.

Z uzasadnienia

Powodowie - Marek K. i Witold S. wnieśli o wydanie nakazu zobowiązującego pozwanych Janusza K. i Andrzeja B. do zapłaty kwoty 15.122,26 zł z ustawowymi odsetkami oraz zasądzenie kosztów procesu. Na uzasadnienie żądania przytoczyli, że prowadzą działalność gospodarczą w formie spółki cywilnej o nazwie "Biuro Windykacyjno-Prawne" w G. i w dniu 25 czerwca 1999 r. nabyli w drodze przelewu od Grzegorza C. wierzytelności w kwocie dochodzonej pozwem, przysługujące cedentowi w stosunku do pozwanych.

Dochodzona należność, to niezapłacona cena (13.922,34 zł) za sprzedane pozwanym towary objęte fakturami o numerach 3/09/97, 4/09/97 i 2/10/97 oraz odsetki w kwocie 1.199,92 zł.

Sąd Rejonowy w Gliwicach nakazem zapłaty z dnia 6 października 1999 r. uwzględnił powództwo.

Zarzuty od powyższego nakazu zapłaty wniósł pozwany Andrzej B., który zarzucił, że w dniu 16 sierpnia 1999 r. między pozwanymi zostało zawarte porozumienie, na mocy którego pozwany Janusz K. przejął wszelkie prawa i zobowiązania powstałe przed datą rozwiązania ich spółki cywilnej. Zgodnie z tym porozumieniem tylko pozwany Janusz K. jest zobowiązany do zapłaty dochodzonych należności.

W toku procesu Andrzej B. dodatkowo zarzucił, że nie zajmował się w ogóle sprawami związanymi z zakupem sprzętu i jego odsprzedażą. Ten zakres działalności należał do drugiego wspólnika - Janusza K. Pozwany zajmował się natomiast wdrażaniem oprogramowania. Ponadto wspólnicy ustalili, że do zakresu zwykłych czynności spółki należały tylko te, których wartość zobowiązania nie przekraczała kwoty 5.000 zł.

Sąd Okręgowy w Katowicach, wyrokiem z dnia 3 kwietnia 2000 r. utrzymał w mocy w całości nakaz zapłaty wydany przez Sąd Rejonowy w Gliwicach, przytaczając następujące motywy rozstrzygnięcia.

Pozwani - Janusz K. oraz Andrzej B., prowadzący działalność gospodarczą w formie spółki cywilnej o nazwie "B+K (AD) CAM Partners", nabyli od Grzegorza Ć. sprzęt komputerowy wymieniony w fakturach o numerach 3/09/97, 4/09/97 i 2/10/97. Każda z faktur została podpisana przez pozwanego Janusza K. Pozwani częściowo uregulowali należności wynikające z powyższych faktur i przekazali sprzedawcy kwotę 45.000 zł. W dniu 25 czerwca 1999 r. Grzegorz Ć. przelał na rzecz powodów wierzytelności stanowiące resztę należności za sprzedany pozwanym sprzęt komputerowy. Spółka pozwanych została rozwiązana i na podstawie porozumienia z dnia 16 sierpnia 1999 r. Janusz K. "przejął wszelkie prawa i zobowiązania spółki". Dokonując powyższych ustaleń Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że roszczenie jest uzasadnione także w stosunku do pozwanego Andrzeja B. Dług powstał w okresie, gdy pozwany Andrzej B. był wspólnikiem spółki cywilnej, a zatem ponosi on odpowiedzialność za zobowiązania spółki na podstawie art. 864 kc. Odpowiedzialność ta nie ustaje po rozwiązaniu spółki lub wystąpieniu ze spółki któregoś ze wspólników. Chcąc uwolnić się od odpowiedzialności ustępujący wspólnik winien uzyskać zgodę wierzyciela na przejęcie jego długu przez pozostałych wspólników lub zwolnienie z długu. W sprawie jest niesporne, że pozwany Andrzej B. takiej zgody, czy zwolnienia z długu, nie uzyskał.

W ocenie sądu pierwszej instancji zapis § 7 umowy spółki ograniczający zakres zwykłych czynności spółki jedynie do takich, które nie przekraczają kwoty 5.000 zł, jest nieskuteczny wobec powodów, bowiem wspólnicy spółki cywilnej "nie mogą skutecznie zawęzić pojęcia zakresu zwykłych czynności". Postanowienia § 7 umowy spółki miały znaczenie jedynie w stosunkach wewnętrznych, zaś ocena prawidłowości reprezentacji spółki musi być dokonana na podstawie obiektywnych kryteriów. Przedmiotem działania spółki pozwanych była między innymi "sprzedaż komputerów, peryferii i materiałów eksploatacyjnych". Jest więc oczywiste, że spółka informatyczna zajmująca się dostawą i instalacją sprzętu oraz wdrażaniem programów dla realizacji swych zadań, dokonuje zakupu komputerów i czynności te należą do zakresu zwykłych czynności spółki. Nadto z wyjaśnień pozwanego Andrzeja B. wynika, że między wspólnikami istniał podział zadań. Sprawami handlowymi zajmował się Janusz K., a do Andrzeja B. należało wdrażanie oprogramowania. Zatem pozwany Andrzej B. akceptował działalność handlową drugiego wspólnika, wiedział też o istnieniu faktur za dostarczony sprzęt, dokonano zresztą częściowej zapłaty należności za nabyty towar. Tym samym pozwany przynajmniej milcząco akceptował zawarcie przedmiotowych umów sprzedaży. Pozwany po powzięciu wiadomości o zakupie sprzętu nie sprzeciwiał się tej czynności, nie podnosił też wtedy braku prawidłowej reprezentacji spółki. Uczynił to dopiero w toku procesu.

Z tych wszystkich względów Sąd Okręgowy utrzymał w mocy nakaz zapłaty także wobec Andrzeja B., bowiem roszczenie powodów o zapłatę należności jest uzasadnione na podstawie art. 535 kc. Odsetki natomiast zasądzono na podstawie art. 481 kc, a rozstrzygnięcie o kosztach Sąd uzasadnił treścią art. 98 kpc.

W apelacji od powyższego wyroku pozwany Andrzej B. zarzucił, że kwota zobowiązań zaciągniętych przez drugiego wspólnika przekraczała zakres zwykłych czynności spółki, określony w § 7 umowy. Nie jest przy tym trafny pogląd sądu pierwszej instancji, że wspólnicy nie mogli ze skutkiem zewnętrznym określić rodzaju spraw przekraczających zakres zwykłych czynności spółki. W razie przekroczenia przez wspólnika zakresu umocowania do działania w imieniu spółki, skutki jego czynności należy oceniać przy zastosowaniu reguł określonych w art. 103 i art. 104 kc.

Nadto wspólnicy w dniu 16 sierpnia 1999 r. uregulowali między sobą kwestie wzajemnych rozliczeń, w tym przejęcia przez Janusza K. zobowiązań spółki.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Sąd pierwszej instancji poczynił w sprawie prawidłowe ustalenia, znajdujące potwierdzenie w materiale dowodowym, które Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własne.

W sprawie jest zresztą niesporne, że towary objęte fakturami, których kopie załączono do pozwu, zostały zakupione w okresie, gdy wspólnikami spółki cywilnej "B+K (AD) CAM Partners" w G. byli Janusz K. i Andrzej B. Z prawidłowych ustaleń sądu pierwszej instancji wynika również, że do podstawowej działalności spółki należała m.in. sprzedaż komputerów, wytwarzanie oprogramowania, sprzedaż i instalacja oprogramowania komputerowego.

Sąd Apelacyjny podziela pogląd Sądu Okręgowego, że z uwagi na cele i rodzaj działalności spółki, zakup i sprzedaż komputerów należała do zakresu zwykłych czynności spółki w rozumieniu art. 865 § 2 w związku z art. 866 kc. Jest poza sporem, iż w umowie spółki zawartej przez pozwanych postanowiono, że "zobowiązania lub wydatki" na kwotę przekraczającą 5.000 (nowych) zł nie należą do zakresu zwykłych czynności spółki (zaś należności objęte fakturami 3/09/97, 4/09/97 i 2/10/97 przekraczały powyższą kwotę).

Wymagało zatem rozważenia, czy i jaki skutek rodzi taki zapis w umowie spółki w stosunkach między wspólnikami a osobami trzecimi w sytuacji gdy bez tego zapisu daną czynność należałoby zakwalifikować do zakresu zwykłych czynności spółki.

Podkreślić zatem należy, że postanowienia umowy spółki, podobnie jak postanowienia innych umów, rodzą skutki inter partes. W stosunku do innych podmiotów mogą rodzić skutki prawne tylko wtedy, gdy podmioty te zostały poinformowane o treści umowy (por. stanowisko Sądu Najwyższego, wyrażone w uzasadnieniu wyroku z dnia 14 stycznia 1997 r. I CKN 42/96 OSNC 1997/5 poz. 62). Jest to tym bardziej istotne, że wspólnicy mogą w umowach spółki zawrzeć takie postanowienia, według których tylko nieliczne czynności lub czynności o bardzo niskiej wartości należeć będą do zwykłych czynności spółki. Trudno wymagać od kontrahentów wspólników, by w każdym takim przypadku żądali umowy spółki, jej ewentualnych zmian i to nawet - w sytuacji, gdy dana czynność, według obiektywnych kryteriów, należy do zakresu zwykłych czynności spółki.

Dodać należy, że w niniejszej sprawie pozwani, jako wspólnicy spółki, nie zadbali nawet o to, by odpowiednią informację o ograniczeniu zakresu reprezentacji zamieścić w ewidencji działalności gospodarczej. W tych warunkach Sąd Okręgowy prawidłowo uznał, że zapis § 7 umowy spółki nie rodzi skutków w relacji między wspólnikami a sprzedawcą spornych towarów, a tym samym nie ma także wpływu na ocenę zasadności roszczenia powodów.

Zresztą nawet, gdyby podzielić pogląd skarżącego, to niewątpliwie w okolicznościach sprawy należałoby przyjąć, że pozwany Andrzej B. w sposób co najmniej dorozumiany potwierdził czynności Janusza K. Sąd Okręgowy trafnie zwrócił uwagę, że część należności została przecież zapłacona z funduszu spółki, do wspólników dotarły wcześniej faktury opiewające na kwoty w nich wymienione, a ponadto pozwany godził się na podział czynności między wspólnikami. Aprobował tym samym działalność drugiego wspólnika jako "Dyrektora Handlowego".

Tak więc i z tych przyczyn apelacja nie jest uzasadniona.

Bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy są również porozumienia zawarte między wspólnikami co do wzajemnych rozliczeń.

Przepis art. 864 kc ma charakter bezwzględnie obowiązujący, co oznacza, że wspólnicy nie mogą - ze skutkiem wobec osób trzecich, uprawnionych z tytułu zobowiązań spółki - zmienić w drodze umowy określone ustawowo zasady odpowiedzialności solidarnej.

Z tych wszystkich względów apelacja - jako bezzasadna - podlega oddaleniu na podstawie art. 385 kpc.

Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego uzasadnia treść art. 98 § 1 i § 3, art. 99 w związku z art. 391 § 1 kpc.


 

Zakładanie, przekształcenia, łączenie spółek - tel. 503-300-503

Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego - Ośrodek Zamiejscowy w Katowicach

z dnia 14 lipca 1999 r.

I SA/Ka 2441/97

Podmiotami praw i obowiązków w stosunkach, w których występuje spółka cywilna, są wspólnicy. Przysługuje im zatem status strony zarówno w postępowaniu administracyjnym, jak sądowoadministracyjnym.

Z uzasadnienia

Postanowieniem z dnia 14 listopada 1997 r. Izba Skarbowa, działając na podstawie art. 58, 59 i 125 kpa oraz art. 5 ust. 7 pkt 2 ustawy z dnia 21 czerwca 1996 r. o urzędzie Ministra Finansów oraz o urzędach i izbach skarbowych (Dz. U. 1996 r. Nr 106 poz. 489), odmówiła przywrócenia terminu do złożenia odwołania od decyzji Urzędu Skarbowego w Cz. z dnia 30 czerwca 1997 r. określających spółce cywilnej Danuta S. - Andrzej K. podatek od towarów i usług za okres od kwietnia do grudnia 1996 r.

Uzasadniając swoje stanowisko Izba Skarbowa w pierwszej kolejności zwróciła uwagę na fakt, iż wniosek o przywrócenie terminu złożony został przez Andrzeja Sz., będącego pełnomocnikiem Andrzeja K., a w uzasadnieniu wniosku podniesiono, iż przyczyną uchybienia terminu była choroba tego ostatniego, skutkująca najpierw pobytem w szpitalu w okresie od 10 do 29 lipca 1997 r., następnie zaś złym stanem zdrowia uniemożliwiającym podjęcie czynności mających na celu wniesienie odwołania, czy to bezpośrednio, czy to za pomocą pełnomocnika. Izba stwierdziła też, że do wniosku dołączone zostały dwa pełnomocnictwa dla Andrzeja Sz., umocowujące go do reprezentowania przed organami administracji państwowej zarówno Andrzeja K., jak i Danuty S.

Odnosząc się do złożonego wniosku Izba Skarbowa stwierdziła, że w świetle wykładni art. 58 § 1 i 2 kpa podmiotem legitymowanym do jego wniesienia jest zainteresowany, który jednocześnie zobowiązany jest do dopełnienia czynności, dla której ma być przywrócony termin. Podniosła zarazem, że w zakresie dotyczącym zobowiązań podatkowych jedynym podmiotem uprawnionym do złożenia odwołania, jest podatnik. Powołała się przy tym na wyrok NSA z dnia 29 kwietnia 1997 r. (I SA/Ka 74/96 Serwis Podatkowy 1998/12 str. 70).

Konfrontując te uwagi z ustalonym w sprawie stanem faktycznym Izba Skarbowa stwierdziła, że w rozpatrywanej sprawie z wnioskiem o przywrócenie terminu do wniesienia odwołania wystąpił pełnomocnik Andrzeja K. i Danuty S., którzy udzielając pełnomocnictwa działali we własnym imieniu - jako osoby fizyczne - nie zaś w imieniu spółki cywilnej. Fakt ten znajdował zdaniem Izby potwierdzenie w treści udzielonych pełnomocnictw. Izba odrzuciła przy tym jako dowody przedłożone w toku postępowania dokumenty mające uwiarygodnić pełnomocnictwo Andrzeja Sz. do występowania w imieniu spółki cywilnej Andrzej K. - Danuta S. w postaci umowy spółki cywilnej z dnia 27 marca 1995 r. oraz pisma wspólników z dnia 9 października 1997 r. W odniesieniu do umowy spółki Izba zwróciła uwagę, że nie została ona przedstawiona przez podatnika w trakcie kontroli przeprowadzonej w dniach 2-5 czerwca 1997 r., natomiast na bardzo dobrze zachowanym oryginale umowy przesłanym do Izby w dniu 27 października 1997 r. figuruje data 27 października 1997 r. jako data uiszczenia opłaty skarbowej. Nawiązując zaś z kolei do treści pisma z dnia 9 października 1997 r. Izba podniosła, iż zawiera ono jedynie wyjaśnienia dotyczące umocowania Andrzeja Sz. jako pełnomocnika spółki cywilnej Andrzej K. - Danuta S., a ponadto pośrednio odsyła do wspomnianej wyżej umowy.

W konkluzji uzasadnienia Izba Skarbowa wyraziła pogląd, iż wobec faktu wniesienia wniosku o przywrócenie terminu przez podmiot nie będący podmiotem zainteresowanym należało orzec jak w sentencji.

Postanowienie to Andrzej K. i Danuta S. zaskarżyli do Naczelnego Sądu Administracyjnego domagając się jego uchylenia bądź stwierdzenia nieważności oraz zasądzenia od Izby Skarbowej kosztów postępowania. Skarżący podnieśli zarzut błędnego ustalenia stanu faktycznego oraz naruszenia art. 6, 7 i 8 kpa.

W uzasadnieniu skarżący podnieśli w szczególności, iż w związku z wątpliwościami dotyczącymi reprezentacji spółki niezwłocznie po ich wystąpieniu przesłali do Izby Skarbowej pismo z dnia 9 października 1997 r., w którym wyjaśnili, że pełnomocnik Andrzej Sz. ma prawo reprezentować spółkę w postępowaniu administracyjnym. Stwierdzili zarazem, że na tym "rozważania Izby Skarbowej dotyczące umocowania pełnomocnika powinny się zakończyć, gdyż organ ten nie jest upoważniony do oceny udzielonych pełnomocnictw". Skoro zaś Izba Skarbowa odmówiła wiarygodności pismu z dnia 9 października, to tym samym - w ocenie skarżących - przekroczyła swoje uprawnienia, odmawiając im prawa wynikającego z art. 32 i 35 § 5 kpa.

W konkluzji skargi wspólnicy podnieśli, iż organ odwoławczy uczynił wszystko by nie rozpatrzyć merytorycznie odwołania od decyzji Urzędu Skarbowego w Cz., które ich zdaniem wydane zostały z rażącym naruszeniem prawa. Uzasadnienie zaskarżonej decyzji określili jako "kuriozum" także z tego względu, że odbiera ono wspólnikom spółki cywilnej prawo wynikające z przepisów art. 865 § 1 kc.

Odpowiadając na skargę Izba Skarbowa wniosła o jej odrzucenie wyrażając pogląd, iż skarga została wniesiona przez spółkę cywilną, do której było kierowane zaskarżone postanowienie.

Odnosząc się natomiast do argumentów podniesionych w skardze Izba powtórzyła wywody zawarte w treści zaskarżonego postanowienia, akceptując, iż w świetle tych ustaleń zarzut naruszenia art. 6, 7 i 8 kpa jest chybiony. Izba zwróciła też uwagę, że przepis art. 33 § 2 kpa jednoznacznie stanowi o formie pełnomocnictwa, a obowiązkiem organu administracyjnego jest zbadać, czy dane pełnomocnictwo odpowiada formie narzuconej przepisami prawa. Nie zgodziła się też z zarzutem dotyczącym naruszenia art. 865 § 1 kc twierdząc w tym zakresie, że udzielenie pełnomocnictwa do reprezentowania spraw spółki cywilnej przed organami administracji państwowej stanowi "czynność przekraczającą zakres zwykłych czynności", a zatem wspomniany przepis nie ma wtedy zastosowania.

Na rozprawie w dniu 1 lipca 1999 r. skarżąca Danuta S. w pełni podtrzymała skargę. Stawiła się również Stefania K., która przedłożyła Sądowi kserokopię odpisu aktu zgonu, z której wynikało, iż skarżący Andrzej K. zmarł w dniu 7 lutego 1998 r. Pełnomocnik organu podtrzymał dotychczasowe stanowisko Izby Skarbowej.

Naczelny Sąd Administracyjny zważył, co następuje:

Pierwszą chronologicznie kwestią wymagającą rozważenia w rozpatrywanej sprawie jest odpowiedź na pytanie, czy wobec faktu, iż spółka cywilna przestała istnieć wskutek śmierci Andrzeja K. skargę należało merytorycznie rozpoznać. Trzeba bowiem mieć na uwadze, że skarga wniesiona została przez Danutę S. i Andrzeja K., którzy działali jako wspólnicy spółki cywilnej.

Na tak sformułowane pytanie należy, zdaniem Sądu, udzielić odpowiedzi twierdzącej. W świetle treści art. 33 ust. 2 ustawy(1) z dnia 11 maja 1995 r. o Naczelnym Sądzie Administracyjnym (Dz. U. 1995 r. Nr 74 poz. 368 z późn. zm.) nie budzi bowiem wątpliwości, że uprawnionym do wniesienia skargi jest każdy, kto ma w tym interes prawny. W ocenie Sądu zaś, w przypadku, gdy w rachubę wchodzą zobowiązania podatkowe spółki cywilnej, stroną postępowania podatkowego jest każdy z jej wspólników (por. w szczególności wyroki Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 9 lutego 1995 r. V SA 418/94 ONSA 1996/1 poz. 40 oraz z dnia 29 czerwca 1998 r. I SA/Ka 1794/96 Serwis Podatkowy 2001/4 str. 29). Do konkluzji takiej skłania szczególny status prawny spółki cywilnej, która nie ma osobowości prawnej, ani też zdolności prawnej w zakresie prowadzonej działalności gospodarczej (por. uchwałę Składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego z dnia 26 stycznia 1996 r. III CZP 111/95 OSNC 1996/5 poz. 63). Oznacza to więc, że podmiotami praw i obowiązków w stosunkach, w których występuje spółka, są wspólnicy. Skoro zaś tak, to niepodobna przyjąć, iż nie przysługuje im status strony zarówno w postępowaniu administracyjnym, jak i sądowoadministracyjnym. Konstatacji tej nie zmienia fakt, iż wspólnik spółki cywilnej, dokonując oznaczonej czynności z zakresu czynności spółki, w tym czynności nagłej przekraczającej zakres zwykłych czynności, działa we własnym imieniu. Działa on bowiem także w interesie pozostałych wspólników, zgodnie z ich domniemaną wolą i dopiero sprzeciw tych wspólników powoduje, że działający wspólnik traci umocowanie do podejmowania działań (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 14 maja 1997 r. I ACr 78/97 Prawo Gospodarcze 1998/8 str. 42).

Walor poglądu przyznającego prawa strony każdemu ze wspólników spółki cywilnej ujawnia się w szczególności w przypadkach, gdy spółka taka przestaje istnieć zanim jeszcze odnoszące się do niej rozstrzygnięcia organów administracji publicznej staną się ostateczne i prawomocne. Wtedy bowiem przyjęcie założenia przeciwnego oznaczałoby pozbawienie byłych wspólników możliwości uczestniczenia w kolejnych dopuszczonych prawem fazach postępowania czy to administracyjnego czy to sądowoadministracyjnego, czego nie można zaakceptować z punktu widzenia zasady prawa do procesu, wynikającej z art. 6 Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności (Dz. U. 1993 r. Nr 61 poz. 284), którą należy odpowiednio zastosować do postępowania administracyjnego (por. B. Adamiak (w:) B. Adamiak, J. Borkowski: Kodeks postępowania administracyjnego. Komentarz, Warszawa 1996, str. 34), a poprzez odesłanie zawarte w art. 59 ustawy o Naczelnym Sądzie Administracyjnym, także do postępowania sądowoadministracyjnego.

Odnosząc wszystkie wcześniejsze spostrzeżenia do stanu faktycznego, jaki zaistniał w rozpatrywanej sprawie w związku ze śmiercią jednego z dwojga wspólników stwierdzić trzeba więc, że w ocenie Sądu skarżąca Danuta S. miała w dalszym ciągu, obecnie już jako były wspólnik spółki cywilnej, interes prawny upoważniający ją do podtrzymywania skargi wniesionej do sądu przez oboje wspólników. Nie zachodził natomiast przypadek przejścia praw i obowiązków w podatku od towarów i usług na następców prawnych Andrzeja K. Trzeba bowiem pamiętać, że tego rodzaju zobowiązania, mające charakter publicznoprawny, nie podlegają dziedziczeniu (por. w szczególności E. Skowrońska; Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga czwarta. Spadki, Warszawa 1995, str. 6, M. Pazdan (w:) Kodeks cywilny. Komentarz. Tom II. red. K. Pietrzykowski, Warszawa 1996, str. 675).

Dalszą konsekwencją poglądu, w myśl którego w postępowaniu administracyjnym dotyczącym zobowiązania podatkowego spółki cywilnej stroną jest każdy z jej wspólników, musi być dezaprobata dla stanowiska Izby Skarbowej przyjmującego, że w rozpatrywanej sprawie status strony przysługiwał wyłącznie spółce cywilnej. Co prawda bowiem jest poza sporem, że w świetle przepisów ustawy(2) z dnia 8 stycznia 1993 r. o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym (Dz. U. 1993 r. Nr 11 poz. 50 z późn. zm.), podatnikiem w podatku od towarów i usług istotnie była spółka cywilna. Nie zmienia to jednak dotychczasowych konkluzji. Na marginesie trzeba zaś odnotować, że gdyby podzielić punkt widzenia Izby Skarbowej wnioskującej o odrzucenie skargi, jako wniesionej przez podmiot, do którego nie było adresowane zaskarżone postanowienie, wówczas ze szczególną ostrością ujawniłoby się niedopuszczalne ograniczenie zasady prawa do procesu, o której była już mowa we wcześniejszych rozważaniach.

Niezależnie od dotychczasowych spostrzeżeń nie można też podzielić sposobu, w jaki organ wyższego stopnia przeprowadził postępowanie administracyjne. Jeśli bowiem uznał on, że przedłożone pełnomocnictwo udzielone zostało niewłaściwie to powinien był, stosownie do treści art. 64 § 2 kpa(3), wezwać wnoszącego podanie o przywrócenie terminu, do usunięcia braków w terminie 7 dni z pouczeniem, że nieusunięcie tych braków spowoduje pozostawienie podania bez rozpoznania. Niedołączenie pełnomocnictwa jest bowiem jednym z tych braków odwołania, określonych w art. 64 § 2 kpa, które z łatwością mogą być usunięte (por. w szczególności wyroki Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 14 stycznia 1995 r. II SA 1508/92 oraz z dnia 8 grudnia 1995 r. III SA 486/95). Niedokonanie przez organ administracji wezwania wnoszącego odwołanie do złożenia pełnomocnictwa jest nie tylko istotnym naruszeniem art. 64 § 2 kpa, ale także stanowi naruszenie zasady wyrażonej w art. 9 kpa. Stosownie bowiem do treści tego przepisu, nakładającego na organ obowiązek należytego i wyczerpującego informowania stron o okolicznościach faktycznych i prawnych, które mogą mieć wpływ na ustalenie ich praw i obowiązków w postępowaniu administracyjnym, wspomniany organ powinien podjąć czynności zmierzające do usunięcia braków formalnych przez zażądanie złożenia właściwego pełnomocnictwa (por. wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 30 lipca 1997 r. V SA 945/96).

W kontekście ostatnio poczynionych spostrzeżeń mało przekonywające jest stanowisko Izby Skarbowej dotyczące oceny dowodów przedłożonych przez wspólników w toku postępowania. Treść pisma z dnia 9 października 1997 r. adresowanego do Izby Skarbowej powinna być bowiem co najmniej powodem dokonania wezwania, o którym mowa w przywołanym wyżej art. 64 § 2 kpa. Ocena umowy spółki nie odpowiada natomiast, zdaniem Sądu, wymaganiom określonym w art. 107 § 3 w związku z art. 126 kpa. Najpierw bowiem nie wiadomo co oznacza użyta w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia formuła, w myśl której okoliczności w postaci braku śladu posługiwania się dokumentem oraz daty uiszczenia opłaty skarbowej (skądinąd wadliwie odnotowanej) "rzutują na wiarygodność dokumentu". Niezależnie od tego zaś, w świetle regulacji zawartej w art. 865 i 866 kc, nie jest dostatecznie jasne, jakie skutki prawne miałby powodować fakt odmowy uznania tego dokumentu jako dowodu w postępowaniu administracyjnym. Na marginesie należy w tym zakresie odnotować, że przy rozstrzyganiu, czy dana czynność prawna należy, czy też nie należy do zwykłych czynności spółki cywilnej, trzeba mieć na uwadze okoliczności konkretnego przypadku, a w szczególności jej cel (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 czerwca 1997 r. I CKN 70/97 OSNC 1997/11 poz. 179). Niezależnie od tego zaś zwrócić trzeba też uwagę, że w świetle art. 865 § 3 kc, każdy wspólnik może bez uprzedniej uchwały wspólników wykonać czynność nagłą, której zaniechanie mogłoby narazić spółkę na niepowetowane straty. W doktrynie wyraźnie podkreśla się przy tym, że owe czynności nagłe przypominają czynności zachowawcze, o których mowa w art. 209 kc (por. K. Pietrzykowski (w:) Kodeks cywilny. Komentarz, Tom II, str. 507). W świetle tego ostatniego nie budzi zaś wątpliwości, że istotą czynności zachowawczych jest ochrona wspólnego prawa.

W sumie zatem zaskarżone postanowienie wydane zostało, zdaniem Sądu, z naruszeniem przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na wynik sprawy. Skoro zaś tak, to postanowienie to należało uchylić zgodnie z treścią art. 22 ust. 1 pkt 1 w związku z art. 22 ust. 2 pkt 3 ustawy z dnia 11 maja 1995 r. o Naczelnym Sądzie Administracyjnym (Dz. U. 1995 r. Nr 74 poz. 368 z późn. zm.).


 

Zakładanie, przekształcenia, łączenie spółek - tel. 503-300-503

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 5 czerwca 1997 r.

I CKN 70/97

Przy rozstrzyganiu, czy dana czynność prawna należy, czy też nie należy do zwykłych czynności spółki cywilnej, trzeba mieć na względzie okoliczności konkretnego przypadku, a w szczególności cel i determinowany nim rodzaj działalności spółki, przynależność ocenianej czynności do tego rodzaju działalności oraz jej doniosłość z punktu widzenia rozmiaru tej działalności.

Uzasadnienie

Strona powodowa wniosła o solidarne zasądzenie od pozwanych kwoty 70.256,01 zł tytułem zapłaty za nabyte przez nich jako wspólników spółki cywilnej tłuszcze.

Sąd Wojewódzki w Warszawie rozpoznający sprawę w pierwszej instancji dokonał następujących ustaleń. W dniu 25 maja 1993 r. do ewidencji działalności gospodarczej, prowadzonej przez Urząd Miejski w M., został dokonany wpis: "Norbert U., Tadeusz G., "A.(...)" Hurtownia Artykułów Spożywczych... Hurtowa sprzedaż artykułów spożywczych pochodzenia krajowego i zagranicznego... data rozpoczęcia działalności gospodarczej: 5 lipca 1993 r.". Umowę spółki cywilnej w formie pisemnej, mającą na celu otwarcie i prowadzenie hurtowni artykułów spożywczych, pozwani zawarli dopiero dnia 5 lipca 1993 r. Umowa ta nie określa szczegółowych zasad funkcjonowania spółki, w szczególności co do składania zamówień na towary i przyjmowania towarów. W jej treści nie występowała też nazwa "A.(...)". W lipcu 1993 r. strona powodowa dokonała, na zamówienie złożone w imieniu spółki przez Norberta U., ośmiu dostaw towarów tłuszczowych o wartości odpowiadającej kwocie dochodzonej pozwem, pokwitowanych przez Norberta U. przy użyciu pieczątki z danymi spółki. Wartość poszczególnych dostaw wahała się pomiędzy kwotą 50.000.000 a 130.000.000 starych zł. Pozwani zaprzestali działalności w formie spółki dnia 4 sierpnia 1993 r.

Sąd Wojewódzki w Warszawie wyrokiem z dnia 14 marca 1996 r. powództwo uwzględnił. Rewizja Tadeusza G. od tego wyroku oparta na zarzucie naruszenia art. 865 § 2 kc oraz art. 278 § 1 kpc została oddalona przez sąd Apelacyjny w Warszawie wyrokiem z dnia 22 września 1996 r.

Podstawę kasacji Tadeusza G. od wyroku Sądu Apelacyjnego stanowi, podobnie jak w rewizji(1), zarzut naruszenia art. 865 § 2 kc.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Wobec tego, że spółka cywilna nie jest osobą prawną, dłużnikami zobowiązań powstających w związku z realizacją celu spółki są wspólnicy. Zobowiązania te są określane mianem zobowiązań spółki. Najczęściej ich źródłem są czynności prawne. Zaciągania zobowiązań spółki w drodze czynności prawnych, a także - nie interesującego nas tu ze względu na przedmiot rozpoznawanej sprawy - dokonywania innych czynności prawnych ze skutkiem dla wspólników, dotyczy art. 866 kc. Według tego przepisu, w braku odmiennej umowy lub uchwały wspólników, każdy wspólnik jest umocowany do reprezentowania spółki w takich granicach, w jakich jest uprawniony do prowadzenia jej spraw. Z przepisu tego wynika, że o tym, kto i na jakich warunkach może zaciągnąć zobowiązanie w odniesieniu do spółki, czyli z tym skutkiem, iż jego dłużnikami staną się wspólnicy, decydują przede wszystkim postanowienia umowy lub uchwały wspólników, dotyczące reprezentowania spółki wobec osób trzecich. W braku zaś takich postanowień właściwe w tym zakresie jest zawarte w art. 865 § 2 kc unormowanie dotyczące prowadzenia spraw spółki, czyli stosunków wewnętrznych spółki. Z zestawienia art. 866 i 865 § 2 kc wynika, że kiedy brak wymienionej w art. 866 kc umowy lub uchwały, każdy wspólnik może sam zaciągnąć ze skutkiem wobec spółki zobowiązanie mieszczące się w zakresie zwykłych czynności spółki. Zaciągnięcie zaś ze skutkiem dla spółki zobowiązania przekraczającego zakres zwykłych czynności zastrzeżone jest dla wszystkich wspólników.

Z uwagi na to, że pozwani nie określili sposobu reprezentacji spółki wobec osób trzecich, o możliwości zaciągnięcia przez Norberta U. zobowiązań ze skutkiem wobec spółki należało rozstrzygnąć uwzględniając zawarte w art.: 866 kc odesłanie do art. 865 § 2 kc. Wymagało to ustalenia, czy umowy, które Norbert U. zawarł z Zakładami Przemysłu Tłuszczowego, należały do kategorii spraw nie przekraczających zakresu zwykłych czynności spółki - i tym samym zobowiązywały spółkę, czyli obydwu pozwanych, czy też do kategorii spraw przekraczających zakres zwykłych czynności spółki - i tym samym nie odnosiły skutku wobec Tadeusza G.

Sąd Apelacyjny, w ślad za sądem pierwszej instancji, trafnie zaliczył wspomniane umowy uwzględniając cel spółki: hurtową sprzedaż towarów spożywczych, i na tym tle: wysokość poszczególnych zobowiązań zaciągniętych przez Norberta U., do kategorii spraw nie przekraczających zakresu zwykłych czynności. Przy rozstrzyganiu bowiem, czy dana czynność prawna, należy, czy też nie należy do zwykłych czynności spółki, trzeba mieć na względzie w szczególności takie właśnie okoliczności konkretnego przypadku, jak cel i determinowany nim rodzaj działalności spółki, przynależność ocenianej czynności do tego rodzaju działalności oraz jej doniosłość z punktu widzenia rozmiaru tej działalności.

Do przypisania Sądowi Apelacyjnemu naruszenia przepisu art. 865 § 2 kc nie ma więc podstaw.

Wspierający ten zarzut wywód kasacji, starający się wykazać, że celem spółki nie był handel towarami spożywczymi, lecz inwestycja budowlana obliczona na zysk z najmu pomieszczeń handlowych, stanowi polemikę z dokonanymi w sprawie ustaleniami faktycznymi, która w postępowaniu kasacyjnym nie może odnieść skutku. Sąd Najwyższy jest bowiem związany ustaleniami faktycznymi stanowiącymi podstawę zaskarżonego kasacją orzeczenia i nie może w postępowaniu kasacyjnym czynić odmiennych ustaleń (art. 393[15] kpc). Jeżeli zostanie podniesiony zarzut naruszenia przepisów postępowania - ale to w rozpoznawanej kasacji nie ma miejsca - Sąd Najwyższy władny jest jedynie zbadać prawidłowość dokonanych ustaleń faktycznych.

Z przytoczonych powodów należało kasację oddalić.


 

Zakładanie, przekształcenia, łączenie spółek - tel. 503-300-503

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie

z dnia 14 maja 1997 r.

I ACr 78/97

Wspólnik dokonując czynności z zakresu zwykłych czynności spółki cywilnej, czy też dokonując czynności nagłej przekraczającej ten zakres, działa we własnym imieniu, lecz w interesie także pozostałych wspólników, zgodnie z domniemaną ich wolą. Sprzeciw jednakże pozostałych wspólników powoduje, iż wspólnik ten traci umocowanie do podejmowanych działań.

Z uzasadnienia

Marek S., wspólnik spółki cywilnej "P" w W. wnosił o zakazanie pozwanym Barbarze S. i Jackowi K. jako współwłaścicielom spółki cywilnej "A" w W. wydawania dwóch specjalistycznych pism medycznych, a nadto o zasądzenie od pozwanych 1.000.000.000 zł (przed denominacją) tytułem odszkodowania spowodowanego czynem nieuczciwej konkurencji.

Pozwani wnosili o oddalenie powództwa podnosząc, że są wspólnikami spółki cywilnej "P", a nie "A".

Na wniosek powoda Sąd Wojewódzki na mocy art. 194 kpc wezwał do udziału w sprawie w charakterze pozwanych wspólników spółki cywilnej "A", tj. Marię S., Edwarda S. i Halinę K.

Pozwani wnosili o oddalenie powództwa, podnosząc brak legitymacji czynnej powoda do występowania w imieniu spółki cywilnej "P". Stwierdzili, że jego działania zmierzające do rozporządzenia uprawnieniami wydawanego przez spółkę cywilną "P" czasopisma medycznego przekraczają zwykły zarząd spraw spółki, zaś pozostali wspólnicy sprzeciwili się tym działaniom.

Sąd Wojewódzki w Warszawie wyrokiem z dnia 21 maja 1996 r. oddalił powództwo, opierając swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach i rozważaniach:

W dniu 29 kwietnia 1992 r. powód wraz z pozwanymi Barbarą S. i Jackiem K. zawarli umowę spółki cywilnej "P", która została wpisana do ewidencji działalności gospodarczej w dniu 27 kwietnia 1992 r.

Pozew o rozwiązanie tej spółki wniesiony przez pozwanych wspólników został wycofany i postępowanie w tej sprawie zostało umorzone postanowieniem Sądu Wojewódzkiego w Warszawie.

Ponieważ powód domaga się zaprzestania wydawania czasopism przez spółkę cywilną "A", zaś pozwani Barbara S. i Jacek K. nie są wspólnikami tej spółki, z powodu braku ich legitymacji biernej powództwo wobec nich podlega oddaleniu.

Natomiast z roszczeniem w stosunku do wspólników spółki cywilnej "A" powód występuje jako jeden z trzech wspólników spółki cywilnej "P".

Zgodnie z art. 865 § 1 kc i § 4 pkt 2 umowy spółki sprawy wykraczające poza zakres zwykłych czynności spółki mogą prowadzić wszyscy wspólnicy, bądź jeden z nich wyłącznie na podstawie uchwały wszystkich wspólników spółki.

Zdaniem Sądu Wojewódzkiego wystąpienie powoda w imieniu spółki "P" o 100.000 zł oraz czynności zmierzające do rozporządzenia uprawnieniami do wydawanego przez spółkę "P" czasopisma medycznego przekracza zakres zwykłych czynności spółki rozumianego jako zakres zwykłego zarządu.

Powód wystąpił z niniejszym powództwem bez wiedzy i zgody pozostałych wspólników, którzy w toku procesu zgłaszali sprzeciw wobec roszczenia powoda. Powód nie ma więc upoważnienia do reprezentowania spółki cywilnej "P" w zakresie roszczeń objętych pozwem, a zatem jego powództwo wobec wspólników spółki cywilnej "A" podlega również oddaleniu.

Powyższy wyrok zaskarżony został rewizją(2) powoda.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Rewizja jest nieuzasadniona.

Podzielić należy wywody Sądu Wojewódzkiego co do braku legitymacji powoda do wystąpienia z niniejszym powództwem w imieniu spółki "P" wobec pozwanych.

W sprawie nie doszło, co wywodzi rewizja(3), do naruszenia art. 865 § 1 kc. Z przepisu tego wynika prawo wspólnika do prowadzenia spraw z zakresu zwykłych czynności spółki, a więc z zakresu jej normalnego, bieżącego funkcjonowania i w tym też zakresie na mocy art. 866 kc wspólnik umocowany jest do reprezentowania spółki. Jednakże również w sprawach tego rodzaju prowadzonych przez jednego wspólnika sprzeciw chociażby jednego z pozostałych wspólników powoduje konieczność podjęcia uchwały przez wszystkich wspólników. Uchwała taka musi być podjęta jednomyślnie, chyba że umowa spółki przewidywałaby możliwość podejmowania uchwał określoną liczbą głosów.

Umowa dotycząca zawiązania spółki "P" przewiduje podjęcie uchwały większością głosów w sprawach wykraczających poza zakres zwykłych czynności spółki.

W sprawie jest poza sporem, iż między powodem a pozostałymi dwoma wspólnikami nie było właściwego współdziałania w prowadzonej określoną umową spółki działalności wydawniczej, niezależnie od przyczyn, które taki stan rzeczy spowodowały. Jak wynika z dołączonego do akt sprawy odpisu pozwu wniesionego przez wspólników Barbarę S. i Jacka K. o rozwiązanie umowy spółki, wspólnicy ci na zgromadzeniu w dniu 15 stycznia 1994 r. opowiedzieli się za zakończeniem wydawania przez spółkę pisma medycznego przy sprzeciwie ze strony powoda w niniejszej sprawie Marka S. Brak właściwego współdziałania wspólników w prowadzonej działalności winien być oceniany w sprawie wszczętej na mocy art. 874 kc jako ważny powód do rozwiązania spółki, w której też winno być dokonane rozliczenie wspólników. Jednakże w innej sprawie nie może być przedmiotem oceny i zezwolenia sądu, czy dana czynność związana z funkcjonowaniem spółki może być dokonana przez jednego wspólnika, przy braku właściwej uchwały wspólników bądź treści tej uchwały sprzecznej z zamierzeniami jednego ze wspólników.

Podzielając więc pogląd Sądu Wojewódzkiego, iż wystąpienie z niniejszym pozwem przeciwko pozostałym wspólnikom spółki "P", jak również przeciwko wspólnikom spółki cywilnej "A" jest czynnością przekraczającą zakres zwykłych czynności spółki, należy stwierdzić, iż również w przypadku przyjęcia, że wniesienie niniejszego powództwa mieści się w granicach zwykłych czynności spółki w rozumieniu art. 865 § 1 kc, wobec sprzeciwu wystąpienia z takim powództwem pozostałych wspólników - o takim sprzeciwie świadczy chociażby ich usytuowanie w niniejszym procesie - powód nie posiada legitymacji do wystąpienia z niniejszym powództwem.

Zasadnie również Sąd Wojewódzki ocenił, iż wytoczenia niniejszego powództwa nie może uzasadniać dyspozycja art. 865 § 3 kc.

Wytoczenie niniejszego powództwa nie można oceniać jako czynności nagłej w rozumieniu tego przepisu, szczególnie w sytuacji, gdy brak było technicznych przeszkód do podjęcia właściwej uchwały przez wspólników, a przeszkoda sprowadza się do tego, że wspólnicy podjęciu takiej uchwały się sprzeciwiają.

Wspólnik dokonując czynności z zakresu zwykłych czynności spółki cywilnej, czy też dokonując czynności nagłej przekraczającej ten zakres działa we własnym imieniu, lecz w interesie także pozostałych wspólników, zgodnie z ich domniemaną wolą. Sprzeciw pozostałych wspólników powoduje, że wspólnik traci umocowanie do podejmowanych działań. Wynika z tego, że powód nie posiadał i nie posiada nadal umocowania do wszczęcia i prowadzenia niniejszego procesu jako wspólnik spółki cywilnej "P" także uwzględniając, iż przesłanką jego działania jest ochrona praw tejże spółki na podstawie przepisów ustawy(4) o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.

Z powyższych względów zbędne było prowadzenie postępowania dowodowego i czynienie ustaleń, czy działania wspólników spółki cywilnej "A" i pozostałych wspólników spółki "P" mają charakter czynów zaliczanych do działań nieuczciwej konkurencji.

O legitymacji czynnej powoda nie może stanowić powoływany przez skarżącego art. 5 kc, gdyż legitymacja procesowa formalna - a więc uprawnienie do występowania w danej sprawie w charakterze strony - musi wynikać z konkretnych przepisów, a takiej podstawy nie stanowi art. 5 kc, który jedynie stwierdza, iż nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa lub z zasadami współżycia społecznego.


 

Zakładanie, przekształcenia, łączenie spółek - tel. 503-300-503

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 13 lutego 1997 r.

I CKN 85/96

W razie, gdy w umowie spółki cywilnej uzgodniono podział zadań między określonych wspólników w zakresie prowadzenia działalności spółki, nie wprowadzając przy tym żadnych ograniczeń (kwotowych lub innych), określa to zakres zwykłych czynności, do wykonywania których dany wspólnik jest umocowany.

Uzasadnienie

Na żądanie powodów Barbary i Jerzego S. Sąd Rejonowy wydał nakaz zapłaty kwoty 716.513.400 zł, stanowiącej sumę należności z trzech weksli własnych, wystawionych w imieniu spółki cywilnej Biuro Prawne "M." w P. i podpisanych przez wspólniczkę Małgorzatę B. (trzy weksle) oraz przez wspólnika Mirosława O. (dwa z powyższych trzech weksli). Oprócz powyższych dwu osób (pozwanych) nakaz opiewał także na trzeciego wspólnika, Adama B.

Pozwana Małgorzata B. ani pozwany Mirosław O. nie wnieśli zarzutów, zgłosił je natomiast Adam B., powołując się na brak swego podpisu na wekslach oraz na to, że zabronił pozostałym wspólnikom zaciągania zobowiązań finansowych w imieniu spółki.

Sąd Wojewódzki utrzymał nakaz w mocy, choć uznał zasadność zarzutu pozwanego Adama B. co do braku jego podpisu na wekslach oraz wskazał na brak zdolności wekslowej spółki cywilnej. Sąd ten ustalił jednakże, że w umowie spółki każdy ze wspólników został uprawniony do sprawowania zarządu sprawami spółki, zgodnie zaś z dodatkowym porozumieniem każdy z nich zajmował się określonym rodzajem (dziedziną) działalności spółki, w tym - Małgorzata B. zajmowała się "pośrednictwem w lokowaniu kapitału: kredyty, pożyczki" (tak w umowie spółki). Miało to polegać na znajdowaniu pożyczkobiorców dla sum, będących w dyspozycji klientów spółki, m.in. powodów. Sumy te były przyjmowane "na przechowywanie" na podstawie umów zlecenia między klientem a Biurem Prawnym "M." i miały być w określonych terminach zwrócone w kwotach wyższych, tj. powiększonych o uzgodnione odsetki, dla ich zabezpieczenia zaś wystawiono weksle. Wspomniane umowy zlecenia zostały podpisane pod pieczęcią Biura Prawnego "M." przez Małgorzatę B. (umowa z 5 sierpnia 1993 r.) oraz przez Małgorzatę B. i Mirosława O. (dwie umowy z 23 sierpnia 1993 r.). W rezultacie późniejszego ogłoszenia niewypłacalności spółki "M." powodowie nie odzyskali powierzonych pieniędzy, a przeciwko pozwanym wszczęte zostało śledztwo. Sąd Wojewódzki przyjął, że odpowiedzialność majątkowa pozwanych wspólników za zobowiązania spółki, wynikające z powyższych umów zlecenia, a w szczególności za powierzone na "przechowanie" kwoty, znajduje oparcie w art. 864 kc (odpowiedzialność solidarna).

Wniesioną przez pozwanego Adama B. rewizję(1) od tego wyroku Sąd Apelacyjny oddalił, podzielając stanowisko Sądu Wojewódzkiego.

Od wyroku tego wniósł kasację pełnomocnik pozwanego, zarzucając naruszenie prawa materialnego, a to przepisów art. 864, art. 866 w zw. z art. 865 § 2 i art. 103 kc i wnosząc o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w stosunku do pozwanego Adama B.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Zarzut niezastosowania art. 866 w związku z art. 865 § 2 kc uznać należało za chybiony. W sprawie ustalone zostało, że do działalności handlowo-usługowej spółki "M.", będącej celem jej zawiązania, należało m.in. "pośrednictwo w lokowaniu kapitału: kredyty, pożyczki" i że prowadzenie tej właśnie działalności wspólnicy powierzyli wspólniczce Małgorzacie B. - nie wprowadzając przy tym żadnych ograniczeń kwotowych ani innych. W świetle powyższego uznać należało, że był to zakres jej zwykłych czynności, dla wykonywania których uzyskała umocowanie od wspólników. Fakt, że "pośrednictwo" to było realizowane przez przyjmowanie pieniędzy klientów "na przechowanie", mógł być ewentualnie przedmiotem kontroli ze strony pozostałych wspólników i wyprowadzenia z niej odpowiednich wniosków aż do wystąpienia ze spółki, co jednak nie miało miejsca. W stosunkach z osobami trzecimi natomiast - a o takie właśnie chodzi w sprawie - art. 866 kc stwarzał Małgorzacie B. umocowanie do reprezentowania spółki w takich granicach, w jakich uprawniona była do prowadzenia jej spraw, brak było bowiem odmiennej umowy względnie uchwały wspólników, która - przykładowo - wprowadzałaby kwotowe ograniczenia dla zaciągania przez tę wspólniczkę zobowiązań obciążających spółkę albo też odwoływałaby upoważnienie Małgorzaty B. do prowadzenia spraw w zakresie pośrednictwa w lokowaniu kapitału. Zaznaczyć tu trzeba, że uchwała taka mogłaby być podjęta tylko przez wszystkich wspólników, tj. włącznie z Małgorzatą B., ewentualne zaś zgłaszanie w tej mierze ustnych zastrzeżeń przez jednego wspólnika nie mogło być skuteczne. Powoływanie się w kasacji w kwestii prowadzenia spraw spółki na wykładnię przepisów kodeksu handlowego, które nie mają zastosowania do spółki cywilnej, jest także chybione.

To, co powiedziano powyżej o podziale zakresu działań poszczególnych wspólników, a w szczególności Małgorzaty B., czyni bezprzedmiotowym zarzut naruszenia (przez niezastosowanie) art. 103 kc, w sprawie nie chodziło bowiem o pełnomocnika, ale o rodzaj przedstawiciela, który umocowanie swoje wywodzi z ustawy. Skoro ponadto, co wyjaśniono powyżej, działania tej wspólniczki co do ich zakresu nie przekraczały granic jej umocowania, nie zachodziła także potrzeba uzyskiwania uchwały wspólników z art. 865 § 2 kc.

W tym stanie rzeczy dojść należało do wniosku, że Sądy orzekające w sprawie prawidłowo zastosowały art. 864 kc (który to przepis ma charakter przepisu bezwzględnie obowiązującego) o odpowiedzialności solidarnej wspólników i w konsekwencji - kasację pozwanego oddalić (art. 393[12] kpc).


 

Zakładanie, przekształcenia, łączenie spółek - tel. 503-300-503

Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego - Ośrodek Zamiejscowy w Gdańsku

z dnia 7 lutego 1997 r.

I SA/Gd 916/96

Jeżeli żadne postanowienie umowy nie wskazuje na to, że wolą stron było podejmowanie wspólnych działań w oparciu o wniesione wkłady, jak również, aby każda ze stron była uprawniona i zobowiązana do prowadzenia wspólnych spraw (por. art. 865 kc) i skoro strony zaprzeczają, aby było to ich wolą, ogólne odesłanie do kc (a nie jego tytułu XXXI dot. Spółki) nie pozwala na wyprowadzenie wniosku, że zgodnym zamiarem stron było uregulowanie wzajemnych praw i obowiązków stosownie do przepisów o spółce. W ocenie Sądu ocena stanu faktycznego dokonana przez organy podatkowe narusza przepisy postępowania administracyjnego w szczególności art. 7, 77 § 1 i 107 § 3 kpa(1) w stopniu istotnym dla wyniku sprawy, bowiem nie porównuje wnikliwie postanowień umowy z uregulowaniami kc dot. spółki.


 

Uzasadnienie

Magdalena W., reprezentująca Biuro Handlowe "B.-O.", z siedzibą w G., zawarła w dniu 7 października 1991 r. z Piotrem K. reprezentującym firmę (...) w Ch., umowę o wspólnym przedsięwzięciu gospodarczym.

W ramach wspólnego przedsięwzięcia w zakresie zakupu, magazynowania i sprzedaży artykułów rolnych "B.-O." wniosło 600.000.000 st. zł na zakup towaru i pokrycie ubocznych kosztów zakupu, magazynowania i sprzedaży.

Piotr K. - wniósł obiekt - przechowalnię oraz obsługę organizacyjną i księgową przedsięwzięcia. Strony ustalili, że "B.-O." ma 30% udział w zysku przed opodatkowaniem, a "H. H." Piotr K. - 70%.

W toku kontroli Urzędu Kontroli Skarbowej w G., przeprowadzonej w czerwcu 1992 r. umowę tę zakwalifikowano jako umowę spółki prawa cywilnego i wyliczono, że strony umowy nie uiściły opłaty skarbowej od czynności cywilnoprawnej w kwocie 24.900.000 st. zł.

W związku ze złożonym przez Piotra K żądaniem skierowania sprawy na drogę postępowania w sprawach zobowiązań podatkowych Urząd Skarbowy w K. wydał w dniu 26 grudnia 1994 r. decyzję Nr US.IV/1067/92 ustalającą opłatę skarbową od umowy spółki na kwotę 3.150.000 st. zł. Jako podstawy prawne decyzji powołano art. 5 ust 2 i 3 ustawy z dnia 19 grudnia 1980 r. o zobowiązaniach podatkowych (Dz. U. 1980 r. Nr 27 poz. 111 ze zm.), art. 1 ust. 1 pkt 2 lit. a ustawy z dnia 31  stycznia 1989 r. o opłacie skarbowej (Dz. U. 1989 r. Nr 4 poz. 23 ze zm.), § 56 ust. 1 pkt 1 lit. d rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 22 lutego 1989 r. w sprawie opłaty skarbowej (Dz. U. 1989 r. Nr 9 poz. 52 ze zm.).

W odwołaniu od tej decyzji wniesionym przez Piotra K. zarzucono, że nie zawiera ona żadnego uzasadnienia faktycznego, nie wskazano w niej okoliczności, w oparciu o które umowę o wspólnym przedsięwzięciu uznano za umowę spółki cywilnej.

Magdalena W. we wniesionym odwołaniu wywodziła, że przedmiotowa umowa jest umową nienazwaną, w związku z tym nie podlega opłacie skarbowej.

Izba Skarbowa w G. po rozpatrzeniu tych odwołań decyzją z dnia 11 sierpnia 1995 r. Nr ISD I-PO/82/DS/81/95 utrzymała w mocy zaskarżoną decyzję. Organ odwoławczy uznał, że w umowie zawartej między stronami w dniu 7 października 1991 r. występują elementy przewidziane w art. 860 kc dla umowy spółki (w szczególności właściwe dla spółki cywilnej), dlatego też zasadnie została od niej wymierzona opłata skarbowa.

O zakwalifikowaniu czynności cywilnoprawnej do konkretnej umowy decyduje nie nazwa umowy, lecz przepisy kodeksu cywilnego określające cechy charakteryzujące poszczególne umowy.

Stosownie do art. 860 kc wspólnicy zawierając umowę spółki zobowiązują się dążyć do osiągnięcia wspólnego celu gospodarczego przez działanie w sposób oznaczony w umowie.

Można przyjąć, że celem tym jest osiąganie zysku, a w szczególności prowadzenia przedsiębiorstwa zarobkowego lub zrealizowanie przedsięwzięcia zakładającego osiągnięcie korzyści materialnej (jak to miało miejsce w nin. sprawie). Umowa zawarta między stronami zakłada cel gospodarczy, rodzaj i wysokość wkładów, sposób uczestniczenia wspólników w przedsięwzięciu oraz podział zysków. W sprawach nieuregulowanych umową odesłano do uregulowań Kodeksu cywilnego. Przepisy te normują w szczególności sposób prowadzenia spraw spółki i sposób jej reprezentowania. Z okoliczności tych wynika wg Izby Skarbowej, że umowa zawarta między stronami ma cechy umowy spółki, podlegającej opłacie skarbowej, zgodnie z art. 1 ust. 2 lit. e ustawy o opłacie skarbowej.

Izba Skarbowa stwierdziła, że wysokość opłaty określona decyzją organu I instancji została obliczona stosownie do art. 10 ust. 1 pkt 11 ustawy o opłacie skarbowej.

W skardze wniesionej do sądu administracyjnego Piotr K. wywodził, że zakwalifikowanie zawartej umowy do umowy spółki jest nieuzasadnione, ponieważ intencją stron umowy nie było zawarcie umowy tego rodzaju.

Strony umowy prowadzą - każda na własny rachunek i ryzyko działalność gospodarczą i nie miały zamiaru podejmowania działalności jako spółka cywilna - jeden podmiot gospodarczy.

Skarżący zarzucił, że odwoływanie się przez organ odwoławczy do cech charakterystycznych dla spółki cichej, która nie występuje w kodeksie cywilnym jest nadinterpretacją kodeksu cywilnego.

Izba Skarbowa w G. w odpowiedzi na skargę wniosła o jej oddalenie podtrzymując swoje dotychczasowe stanowisko.

Naczelny Sąd Administracyjny zważył, co następuje:

Zgodnie z art. 1 ust. 1 pkt 2 ustawy(1) z dnia 31 stycznia 1989 r. (Dz. U. 1989 r. Nr 4 poz. 23 ze zm.) opłacie skarbowej podlegają enumeratywnie wymienione w ustawie czynności cywilnoprawne, między innymi umowa spółki.

W niniejszej sprawie ustalenie organów podatkowych, że umowa zawarta w dniu 7 października 1991 r. o określonej wyżej treści, jest umową spółki, o której mowa w art. 860-875(2) kc jest kwestionowana przez obydwie strony umowy, które zgodnie twierdzą, że nie miały zamiaru zawierać umowy tego rodzaju. Wg skarżącego oraz w świetle wyjaśnień składanych w toku postępowania kontrolnego i instancyjnego przez Magdalenę W. umowa przez nich zawarta ma charakter mieszany, nie wypełnia natomiast w całej rozciągłości kryteriów żadnej z umów określonych w kodeksie cywilnym. W szczególności wg stron umowa ta ma pewne cechy umowy pożyczki.

Z postanowień umowy wynika, że Magdalena W. wniosła wkład pieniężny do wspólnego przedsięwzięcia, które miał pod względem organizacyjnym i księgowym prowadzić skarżący. Piotr K. zobowiązał się zapewnić obiekt, w którym realizowana miała być działalność polegająca na skupie, magazynowaniu i sprzedaży artykułów rolnych, on też miał tę działalność wykonywać. Strony nie uzgodniły, że działalność ta będzie prowadzona w imieniu i na rachunek wspólników, nie ustalili sposobu reprezentacji. Określiły udział stron w zyskach, ale nie w ewentualnych stratach, w wypadku gdyby działalność wykonywana przez Piotra K. nie przyniosła zysku.

Postanowienia umowy wskazują na to, że celem stron było osiągnięcie zysku z działalności gospodarczej prowadzonej we własnym imieniu przez skarżącego przy wsparciu kapitałowym Magdaleny W., przeznaczonym na cele ściśle związane z zakresem działalności gospodarczej skarżącego.

Organy podatkowe nie wykazały, aby Magdalena W. miała jakiekolwiek inne prawa lub obowiązki poza wymienionymi w umowie, polegającymi na wniesieniu wkładu finansowego i partycypowaniu w zyskach.

Wydaje się więc, że umowa zawarta między Magdaleną W. a skarżącym tylko w pewnym stopniu odpowiadała warunkom umowy spółki (wspólny cel - osiągnięcie zysku i wniesienie określonych wkładów). Nie sposób jednak pominąć przy ocenie tej czynności cywilnoprawnej innych przepisów kc, charakteryzujących tę umowę. W szczególności żadne postanowienie umowy nie wskazuje na to, że wolą stron było podejmowanie wspólnych działań w oparciu o wniesione wkłady, jak również, aby każda ze stron była uprawniona i zobowiązana do prowadzenia wspólnych spraw (por. art. 865 kc). Skoro strony zaprzeczają, aby było to ich wolą, a ogólne odesłanie do kc (a nie jego tytułu XXXI dot. Spółki) nie pozwala na wyprowadzenie wniosku, że zgodnym zamiarem stron było uregulowanie wzajemnych praw i obowiązków stosownie do przepisów o spółce, to w ocenie Sądu ocena stanu faktycznego dokonana przez organy podatkowe narusza przepisy postępowania administracyjnego w szczególności art. 7, 77 § 1 i 107 § 3 kpa(3) w stopniu istotnym dla wyniku sprawy, bowiem nie porównuje wnikliwie postanowień umowy z uregulowaniami kc dot. spółki.

Niezrozumiałe w świetle obowiązującego stanu prawnego są wywody Izby Skarbowej zamieszczone w zaskarżonej decyzji o zachowaniu mocy obowiązującej przepisów kodeksu(4) handlowego (art. 682-695(5)) dot. spółki cichej wobec faktu, że przepisy te utraciły moc z dniem 1 stycznia 1965 r. na podstawie art. II § 2 w związku z art. VI § 1 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Przepisy wprowadzające Kodeks cywilny (Dz. U. 1964 r. Nr 16 poz. 94) skoro regulacja ta, niewątpliwie przystająca do realiów analizowanej umowy (wspólnik uczestniczył wkładem w przedsiębiorstwie kupca prowadzonym przez tegoż we własnym tylko imieniu ) nie obowiązuje od 1 stycznia 1965 r., a nie została wprowadzona do kodeksu cywilnego, to należałoby uznać, że ocena prawna dokonana przez organ odwoławczy nie odpowiada obowiązującemu w dacie dokonywania czynności cywilnoprawnej prawu, zatem zaskarżona decyzja narusza również prawo materialne przez jego błędną interpretację.

Z tych względów Naczelny Sąd Administracyjny na podstawie art. 207 § 1 i 2 pkt 1 i 2 oraz art. 208 kpa w związku z art. 68 ustawy o NSA orzekł jak w sentencji.


 

Zakładanie, przekształcenia, łączenie spółek - tel. 503-300-503

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 14 stycznia 1997 r.

I CKN 42/96

Spełnienie świadczenia do rąk jednego ze wspólników spółki cywilnej stanowi należyte wykonanie zobowiązania, chyba że z treści umowy spółki, która jest dłużnikowi znana, wynika, iż wspólnicy uregulowali sposób prowadzenia spraw spółki oraz jej reprezentację w inny sposób niż to stanowi art. 865 i 866 kc.

Uzasadnienie

Andrzej H., jeden z dwóch wspólników spółki cywilnej prowadzącej działalność gospodarczą jako S.-R.(...) s.c. Przedsiębiorstwo Produkcyjne Spirytusu Surowego, wystąpił z pozwem o zapłatę w postępowaniu nakazowym przeciwko Zakładom Przemysłu Spirytusowego P(...) w T. Powód domagał się zasądzenia na jego rzecz kwoty 280.979.600 starych złotych tytułem zapłaty za dostarczaną pozwanemu surówkę spirytusową.

Sąd Rejonowy w Słupsku nakazem zapłaty z dnia 28 września 1995 r. sygn. akt (...) zasądził dochodzoną kwotę wraz z ustawowymi odsetkami.

W zarzutach od nakazu zapłaty pozwany podniósł, że dochodzona kwota została przelana na konto wskazane przez Stanisława K., drugiego wspólnika Spółki S.-R.(...), który załatwiał sprawę dostawy.

Wyrokiem z dnia 4 kwietnia 1996 r. sygn. akt (...) Sąd Wojewódzki w Koszalinie uchylił wydany nakaz zapłaty i oddalił powództwo w całości. W uzasadnieniu wskazał, że wprawdzie w umowie spółki zapisano, iż do prowadzenia wszystkich spraw spółki potrzebna jest zgoda obu wspólników, ale w praktyce nastąpił podział ról w spółce. W rozpoznawanej sprawie Stanisław K., za ustną zgodą Andrzeja H., dostarczył surowy spirytus pozwanemu. Pozwany przekazał resztę należności jednemu ze wspólników i tym samym zwolnił się z długu. Wspólnik spółki cywilnej uprawniony jest do przyjęcia należności przysługującej spółce.

W rewizji powód zakwestionował ten pogląd.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku wyrokiem z dnia 16 lipca 1996 r. sygn. akt (...) oddalił rewizję. W uzasadnieniu podzielił stanowisko sądu I instancji. Podkreślono, że spółka cywilna nie ma zdolności prawnej także w zakresie prowadzonej działalności gospodarczej, a zatem wierzycielem w rozpoznawanej sprawie nie była spółka. Majątek spółki to w rzeczywistości majątek wspólników mający charakter współwłasności łącznej. Wierzycielami strony pozwanej byli wspólnicy spółki S.-R.(...). W takiej sytuacji przekazanie reszty ceny przez pozwanego jednemu ze wspólników, Stanisławowi K., było spełnieniem świadczenia do rąk uprawnionego wierzyciela i pociągnęło za sobą wygaśnięcie zobowiązania na skutek jego wykonania w całości. Sąd wskazał, że każdy ze wspólników jako współwłaściciel współwłasności łącznej uprawniony jest do przyjęcia świadczenia od dłużnika. Jest to czynność w zakresie prowadzenia zwykłych spraw spółki, gdyż ma charakter przysparzający (art. 865 § 1 i 2 i art. 866 kc).

Kasacja powoda oparta została na zarzucie naruszenia prawa materialnego, tj. art. 452 i 464 kc, przez przyjęcie, że: powód skorzystał ze świadczenia spełnionego do rąk wspólnika; pozwany mógł przekazać sporną kwotę na inne konto niż wskazane w fakturze VAT; pozwany działał w dobrej wierze, chociaż nie zachował zwykłej staranności przy spełnianiu świadczenia. Skarżący zarzucił także naruszenie prawa procesowego, tj. art. 235 kpc, przez przyjęcie, że zeznania świadków złożone w sprawie karnej toczącej się przeciwko Stanisławowi K. mogą stanowić dowód w postępowaniu cywilnym. Wniósł o uchylenie wyroków sądów obu instancji w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Wojewódzkiemu w Koszalinie.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Kasacja nie zasługuje na uwzględnienie. Nie znalazły potwierdzenia zarówno zarzuty naruszenia prawa materialnego, jak i prawa procesowego.

Wspólnik w spółce cywilnej nie może być uważany za osobę nieuprawnioną do przyjęcia świadczenia od dłużnika. Zgodnie z art. 865 § 2 kc, każdy wspólnik może bez uprzedniej uchwały wspólników prowadzić sprawy, które nie przekraczają zakresu zwykłych czynności spółki. Zgodnie zaś z art. 866 kc, w braku odmiennej umowy lub uchwały wspólników każdy wspólnik jest umocowany do reprezentowania spółki w takich granicach, w jakich jest uprawniony do prowadzenia jej spraw. Przyjęcie świadczenia przez jednego ze wspólników spółki cywilnej pozostaje, co do zasady, w granicach wyznaczonych przez powołane przepisy. Prawidłowo zatem przyjęły Sądy orzekające, że spełnienie przez dłużnika świadczenia do rąk jednego ze wspólników spółki cywilnej stanowi należyte wykonanie zobowiązania. Zwalnia zatem dłużnika z obowiązku świadczenia.

Skutki spełnienia świadczenia przez dłużnika do rąk jednego ze wspólników spółki cywilnej należałoby ocenić odmiennie jedynie w sytuacji, gdy z umowy spółki wynika, że uprawnienia i zobowiązania do prowadzenia spraw spółki, a także umocowanie do reprezentacji spółki zostały określone odmiennie niż to wynika z art. 865 i 866 kc, a treść tej umowy była znana dłużnikowi. Postanowienie umowy spółki, tak jak postanowienie innych umów, rodzą skutki inter partes. W stosunku do innych podmiotów mogą rodzić skutki prawne tylko wtedy, gdy podmioty te zostały poinformowane o treści umowy. Tylko w sytuacji, gdy umowa spółki przewiduje wymóg działania np. wszystkich wspólników, a wiedzący o tym dłużnik spełnia świadczenie do rąk jednego, znalazłby zastosowanie art. 452 kc.

Jako nieporozumienie należy ocenić zarzut naruszenia art. 464 kc. W przedmiotowej sprawie nie wystąpiła bowiem w ogóle sytuacja objęta hipotezą tego przepisu.

Skarżący zarzucił także naruszenie art. 235 kpc. Jego zdaniem Sąd meriti pogwałcił zasadę bezpośredniości, przyjmując, że materiał dowodowy zgromadzony w sprawie karnej może stanowić podstawę orzeczenia wydanego w postępowaniu cywilnym. Zarzut ten wymaga nieco szerszego omówienia.

Po pierwsze, należy zauważyć, że w rewizji(1) od wyroku Sądu Wojewódzkiego w Koszalinie powód nie podniósł zarzutu naruszenia zasady bezpośredniości. Podniesienie go dopiero w kasacji należy ocenić jako niedopuszczalne. Sąd kasacyjny musiałby bowiem ustosunkować się do zarzutu, co do którego nie miał możliwości ustosunkować się sąd II instancji.

Po drugie, co do zasady nie jest wyłączona możliwość zaliczenia w poczet materiału dowodowego w postępowaniu cywilnym dowodów zgromadzonych w innym postępowaniu, także karnym. Zaliczenie to nie może jednak zostać dokonane w sposób całościowy. Narusza zasadę bezpośredniości (art. 235 kpc) zaliczenie w poczet materiału dowodowego np. akt zakończonej sprawy karnej. Dopuszczalne jest natomiast i pozostaje w zgodzie z art. 235 kpc zaliczenie poszczególnych, ściśle określonych dokumentów, czy też zeznań świadków. Tylko przy takim trybie postępowania strony będą miały możliwość ustosunkowania się do zaliczenia poszczególnych dokumentów czy też zeznań świadków w poczet materiału dowodowego (tak wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 listopada 1966 r. II PR 269/66 z notką M.P. Nowe Prawo 1967/6).

Niezależnie jednak od tego, czy w rozpoznawanej sprawie miało miejsce pogwałcenie zasady bezpośredniości, ten zarzut skarżącego, jak już wskazano, nie może zostać rozważony, gdyż po raz pierwszy podniesiony został w kasacji.

Z tych względów Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji.


 

Zakładanie, przekształcenia, łączenie spółek - tel. 503-300-503

Postanowienie Sądu Apelacyjnego w Warszawie

z dnia 12 lipca 1996 r.

I ACr 659/96

1. Proceduralną koniecznością orzeczenia sądu odwoławczego przekazującego sprawę do ponownego rozpoznania w innym składzie sądu niż ten, który wydał zaskarżony wyrok, jest zakaz podejmowania przez poprzedni skład jakichkolwiek czynności w ponownym toku sprawy.

2. Ugoda pozasądowa oraz oświadczenie o zrzeczeniu się roszczenia i cofnięcia pozwu podpisane tylko przez jednego wspólnika spółki prawa cywilnego podlega ocenie tych czynności z punktu widzenia art. 865 § 2 i 866 kc.

Z uzasadnienia

Zaskarżonym postanowieniem Sąd Wojewódzki umorzył postępowanie w sprawie na mocy art. 355 § 1 kpc w związku z art. 479[5] kpc.

W uzasadnieniu Sąd Wojewódzki wskazał, że powód Mieczysław D. cofnął powództwo i zrzekł się roszczenia w związku z zawarciem ugody pozasądowej w dniu 22 lutego 1996 r. Sąd Wojewódzki uznał, że nie ma przeszkód do zawarcia ugody (art. 203 § 4 kpc). Ponieważ merytoryczne rozstrzygnięcie sprawy stało się bezprzedmiotowe, postępowanie w sprawie podlega umorzeniu.

Powyższe postanowienie zaskarżone zostało zażaleniem powoda podpisanym przez wspólnika Jana W. Skarżący zarzucił nieważność postępowania wynikającą z faktu, że sprawa została rozpoznana przez sędziego wyłączonego z mocy art. 388 § 1 kpc, a nadto uchybienie procesowe polegające na uznaniu skuteczności zrzeczenia się roszczenia mimo braku zgody drugiego wspólnika Jana W. oraz nie stwierdzeniu przeszkód prawnych do zawarcia ugody, która przekraczała zakres zwykłego zarządu (art. 865 § 2 kpc).

Rozpoznając zażalenie, Sąd Apelacyjny uznał je za uzasadnione.

Proceduralną konsekwencją orzeczenia sądu rewizyjnego przekazującego sprawę do ponownego rozpoznania - zgodnie z art. 388 § 1 kpc w innym składzie sądu, niż ten który wydał zaskarżony wyrok - jest zakaz podejmowania przez poprzedni skład jakichkolwiek czynności w ponownym toku sprawy.

Słusznie więc skarżący podnosi, że z uwagi na uchylenie uprzednio wydanego w sprawie wyroku wstępnego nie było dopuszczalne w ponownym toku sprawy podejmowanie dalszych czynności w tym samym składzie sądu i wydanie w tym składzie zaskarżonego postanowienia o umorzeniu postępowania.

Zgodnie z art. 369 pkt 4(1) kpc obowiązującego wówczas, a obecnie art. 379 pkt 4 kpc, skład sądu orzekającego sprzeczny z przepisami prawa stanowi o nieważności postępowania. Powoduje to konieczność uchylenia zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania (art. 378 § 2 kpc w związku z art. 397 § 2 kpc w brzmieniu ustalonym ustawą z dnia 1 marca 1996 r. Dz. U. 1996 r. Nr 43 poz. 189).

Należy dodatkowo podnieść, iż słusznie zarzuca skarżący, że Sąd Wojewódzki oceniając ugodę pozasądową uraz oświadczenie o zrzeczeniu się roszczenia i cofnięciu pozwu podpisane tylko przez jednego wspólnika nie ocenił tych czynności w oparciu o art. 865 § 2 i 866 kc. Z przepisów tych wynika, że każdy ze wspólników umocowany jest do prowadzenia spraw oraz do reprezentowania spółki, lecz tylko w granicach nie przekraczających zakresu zwykłych czynności spółki. Zrzeczenie się znacznej części roszczenia należnego spółce do takich czynności nie należy. Powyższe Sąd Wojewódzki będzie miał na uwadze przy ponownym rozpoznaniu sprawy.

Z przyczyn wskazanych wyżej Sąd Apelacyjny orzekł, jak w sentencji postanowienia.


 

Zakładanie, przekształcenia, łączenie spółek - tel. 503-300-503

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi

z dnia 12 września 1995 r.

I ACr 391/95

Skoro nie doszło do powstania zobowiązania za jakie poręczyciele udzielili wierzycielowi poręczenia, to w konsekwencji nie doszło do powstania zobowiązania z udzielonego poręczenia, co jest następstwem akcesoryjności umowy poręczenia wynikającej z uregulowania w art. 876 kc.

Z uzasadnienia

Powodowie Krzysztof B. i Andrzej K. w pozwie z dnia 8 grudnia 1992 r. przeciwko Wielkopolskiemu Bankowi Kredytowemu Oddziałowi w K. domagali się ustalenia nieważności umów poręczenia zawartych w dniu 7 stycznia 1991 r. pomiędzy nimi a pozwanym bankiem. Twierdzili, że umowami tymi poręczyli spłatę kredytu bankowego jaki miała otrzymać spółka cywilna "W.", tymczasem nie doszło do zawarcia umowy kredytu bankowego między pozwanym bankiem a spółką cywilną "W.", gdyż nie podpisał jej jeden ze wspólników, wobec czego poręczenie jest nieważne.

Pozwany bank wnosił o oddalenie powództwa.

Sąd Wojewódzki w K. wyrokiem z dnia 14 lutego 1994 r. w sprawie (...) stwierdził, że poręczenie udzielone w dniu 7 stycznia 1991 r. przez powoda Krzysztofa B. i powoda Andrzeja K. spółce cywilnej "W." na zaciągnięty kredyt przez ww. spółkę w Wielkopolskim Banku Kredytowym w K. jest nieważne.

Powyższe rozstrzygnięcie sądu oparte jest na następująco ustalonym stanie faktycznym:

Spółka cywilna "W." której wspólnikami byli: Paweł K., Rafał D. i Sławomir K. istniała w tym składzie od połowy października 1990 r. do 7 maja 1991 r. W początkowym okresie swojej działalności spółka ta pobrała w pozwanym banku kredyt w wysokości 50.000.000 st. zł. Kredyt ten spłacony był terminowo. Wobec tego, gdy wspólnicy w początku 1991 roku zwrócili się o drugi kredyt, pozwany bank do wniosku tego przychylił się. W tym okresie istniały już nieporozumienia między wspólnikami. Paweł K. był przeciwny pobieraniu drugiego kredytu. Mimo tego sprzeciwu pozostali dwaj wspólnicy, tj. Rafał D. i Sławomir K. podejmowali czynności zmierzające do uzyskania tego kredytu. Zwrócili się do powodów o poręczenie kredytu dla spółki. Powodowie, którzy znali skład spółki i wiedzieli, iż ona dobrze prosperuje, ma sklepy, samochody, zajmuje się handlem mąką, wyrazili zgodę na udzielenie poręczenia. Nie wiedzieli o różnicy zdań między wspólnikami na temat zaciąganego kredytu bankowego. W dniu 7 stycznia 1991 r. powodowie w siedzibie pozwanego banku, po sprawdzeniu ich dowodów tożsamości przez inspektora kredytowego Jolantę K. i udzieleniu przez nią informacji, iż poręczenie dotyczy kredytu zaciąganego przez spółkę "W." podpisali umowy poręczenia kredytu bankowego zaciągniętego przez spółkę "W." w wysokości 50.000.000 zł.

W dniu 11 stycznia 1991 r. została zawarta umowa kredytu krótkoterminowego między spółką cywilną "W." działającą przez Rafała D., Sławomira K. i Pawła K. Umowę tę jednak podpisali tylko Rafał D. i Sławomir K., trzeci wspólnik, tj. Paweł K. umowy nie podpisał. Na oryginale umowy widnieje wprawdzie trzeci podpis, jednakże nie został on złożony przez Pawła K. Przy podpisywaniu umowy, o której mowa wyżej, nie sprawdzono dowodów tożsamości osób podpisujących umowę. Wraz z Rafałem D. i Sławomirem K. był w banku w dniu podpisywania umowy Jarosław K., on także był przy podejmowaniu przez tychże w tym dniu z kasy banku kwoty 50.000.000 zł kredytu. Ponieważ tenże kredyt nie był spłacany w terminie - pozwany wysłał upomnienia początkowo do 2 wspólników, którzy podpisali umowę, tj. Rafała D. i Sławomira K. Następnie wysłał także upomnienie do trzeciego wspólnika, tj. Piotra K. Gdy ten otrzymał upomnienie - udał się do banku aby sprawę wyjaśnić i tam pracownice powiedziały mu, że jakaś osoba trzecia podpisała za niego umowę kredytu. Sławomir K. wówczas zawiadomił policję o podrobieniu jego podpisu. Toczące się w wyniku tego doniesienia postępowanie karne, tj. dochodzenie prowadzone w sprawie (...) Prokuratury Rejonowej w K. - zostało umorzone wobec niewykrycia sprawcy przestępstwa.

Przy tak ustalonym stanie faktycznym sąd uznał, że powództwo jest uzasadnione. Powodowie poręczyli pożyczkę jaką miała pobrać spółka cywilna "W.". Tymczasem w ocenie sądu nie doszło do zawarcia umowy kredytu między pozwanym bankiem a spółką. Umowę bowiem w imieniu spółki podpisali tylko dwaj spośród 3 jej wspólników. Nie stanowili oni dostatecznej reprezentacji spółki. W ocenie bowiem sądu, zawarcie umowy kredytu na kwotę 50.000.000 zł jest czynnością przekraczającą zwykły zarząd sprawami spółki. Dla takiej więc czynności niezbędne było działanie wszystkich 3 wspólników, stosownie do art. 865 § 2 kc. Skoro jeden z nich nie działał, nie doszło do zawarcia ważnej umowy kredytu. Jeśli zaś umowa kredytu jest nieważna, to nieważna także w konsekwencji jest umowa poręczenia tego kredytu. Skoro bowiem nie istnieje zobowiązanie, za wykonanie którego poręczyli powodowie, to nie istnieje także obowiązek wynikający z poręczenia.

Od powyższego wyroku rewizję wniosła strona pozwana. Rewizja strony pozwanej zarzuca obrazę prawa materialnego, w szczególności art. 58 § 1 kc przez przyjęcie, że nieważna jest umowa kredytu zawarta przez spółkę cywilną "W." z pozwanym bankiem, sprzeczność ustaleń sądu z treścią materiału dowodowego zebranego w sprawie przez przyjęcie, że zawarcie umowy kredytu bankowego w kwocie 50.000.000 zł przez spółkę cywilną jest czynnością przekraczającą zakres zwykłego zarządu, dla której potrzebna jest zgoda wszystkich wspólników. Wskazując powyższe podstawy rewizyjne - rewizja strony pozwanej domaga się zmiany zaskarżonego wyroku i oddalenia powództwa, względnie jego uchylenie i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny w Łodzi zważył, co następuje:

Rewizja(1) nie zasługuje na uwzględnienie. Umowa poręczenia nie jest umową samoistną, lecz ma charakter akcesoryjny w stosunku do zobowiązania dłużnika (art. 876 kc). Akcesoryjność poręczenia należy do istoty tej umowy. Przez umowę poręczenia, poręczyciel zobowiązuje się względem wierzyciela spełnić własne, przez siebie zaciągnięte zobowiązania, polegające na wykonaniu zobowiązania innej osoby, jeśliby ona nie wywiązała się ze swoich obowiązków. W zależności zobowiązania poręczyciela od zobowiązania dłużnika wynika więc, że musi być znane zobowiązanie dłużnika, a następnie dochodzi do powstania zobowiązania poręczyciela, który za takie a nie inne zobowiązanie dłużnika poręcza, chyba że godzi się na poręczenie zobowiązania przyszłego, nieznanego. W każdym razie poręczenie jest zobowiązaniem poręczyciela wobec wierzyciela, że wykona on zobowiązanie dłużnika, to jest, że wykona zobowiązanie innej określonej osoby.

Poręczenie udzielone przez powodów obejmowało zobowiązanie spółki cywilnej "W." składającej się z 3 wspólników, tj. Rafała D., Sławomira K. i Pawła K. wobec pozwanego banku spłaty udzielonego kredytu w kwocie 50.000.000 starych zł, co wynika wyraźnie z treści umów poręczenia. Tymczasem nie doszło do powstania zobowiązania wobec pozwanego banku ze strony jednego ze wspólników, tj. ze strony Pawła K. Umowę kredytu podpisali tylko dwaj wspólnicy, tj. Rafał D. i Sławomir K. oraz trzecia, nieustalona osoba. Nie powstało więc zobowiązanie, za które powodowie poręczyli.

Skoro nie doszło do powstania zobowiązania za jakie poręczyciele udzielili wierzycielowi poręczenia, to w konsekwencji nie doszło do powstania zobowiązania z udzielonego poręczenia, co jest następstwem akcesoryjności umowy poręczenia wynikającej z uregulowania w art. 876 kc.

Jeśli zaś tak, to udzielone poręczenie jako nie rodzące skutku prawnego, jest bezskuteczne. Mając powyższe na uwadze. Sąd Apelacyjny w Ł. z mocy art. 350 § 3 kpc sprostował brzmienie sentencji zaskarżonego wyroku, określając, że zobowiązanie poręczycieli jest bezskuteczne. W świetle powyższego bez znaczenia jest dla rozstrzygnięcia w sprawie niniejszej, czy zobowiązanie pozostałych wspólników spółki "W.", tj. Rafała D. i Sławomira K. wobec pozwanego banku jest ważne czy też nie, co mając na uwadze Sąd Apelacyjny w Ł. z mocy art. 387 kpc oddalił rewizję pozwanego jako nieuzasadnioną.


 

Zakładanie, przekształcenia, łączenie spółek - tel. 503-300-503

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu

z dnia 16 grudnia 1992 r.

I ACr 521/92

Działania jednego ze wspólników spółki cywilnej, polegające na pobraniu od kontrahenta zewnętrznego pożyczki, są działaniami w sferze wewnętrznych stosunków spółki, a więc nie mogą być traktowane jako działania lub zaniechania jednego z dłużników solidarnych, o których mowa w art. 371 kc. Wyrażoną w tym przepisie zasadę należy rozumieć nadto i w ten sposób, że działania lub zaniechania jednego z dłużników solidarnych nie mogą pogarszać nie tylko położenia prawnego pozostałych dłużników, ale także wierzyciela.

Z uzasadnienia

(...) Ustalenia Sądu Wojewódzkiego odnoszące się do działań pozwanego K. co do pobrania przez tegoż pozwanego jako wspólnika spółki cywilnej od kontrahenta zagranicznego pożyczki w kwocie 100.000 DM, której zużycia na cele spółki nie udokumentował, nie są kwestionowane przez żadną ze stron i nie są sprzeczne z zebranym w sprawie materiałem dowodowym. Kwestionowana jest przez pozwanego natomiast ocena tych zdarzeń z punktu widzenia ich wpływu na prawa wierzyciela dłużników solidarnych, jakimi są pozwani wobec powoda, a ta kwestia sprowadza się już do właściwego lub niewłaściwego zastosowania tego czy innego przepisu prawa materialnego. Naruszenie zaś przepisów prawa materialnego nie zachodzi. Skarżący nie może skutecznie powoływać się w szczególności na art. 371 w związku z art. 471 kc, gdyż przepisy te w konkretnej sprawie mogą mieć zastosowanie jedynie w sferze wewnętrznych stosunków między samymi wspólnikami, tj. między pozwanymi, zwłaszcza gdy chodzi o roszczenia regresowe (art. 376 kc).

Działania pozwanego K., polegające na pobraniu od kontrahenta niemieckiego pożyczki w kwocie 100.000 DM, o którą to kwotę tenże kontrahent pomniejszył następnie należność spółki z tytułu dostarczonych palet, były to działania w sferze wewnętrznych stosunków spółki, a więc nie mogą być one traktowane jako działanie czy zaniechanie jednego z dłużników solidarnych, o którym mowa w art. 371 kc.

Wyrażoną w art. 371 kc zasadę należy rozumieć nadto także w ten sposób, że działania lub zaniechania jednego z dłużników solidarnych nie mogą pogarszać nie tylko położenia prawnego pozostałych dłużników, ale także wierzyciela (por. teza 4 do art. 371 kc "Kodeks cywilny z komentarzem" pod red. Jana Winiarza, Wyd. Prawn. Warszawa 1989, str. 325). Prawo wierzyciela do wyboru dłużników solidarnych nie podlega w myśl art. 366 § 1 kc ograniczeniom.

Odpowiedzialności solidarnej pozwanego S. wobec powoda, jako wierzyciela, nie może też wyłączyć czynność prawna dokonana między nim a pozwanym K. (umowa z dnia 21 stycznia 1991 r., na którą powołują się pozwani). Odpowiedzialność tę bowiem kreuje przepis szczególny, jakim jest art. 864 kc, którego nie może zmienić czynność prawna. Nie wchodzi w grę również przejęcie długu spółki przez pozwanego K., ze względu na treść art. 519 § 2 kc, który to przepis dla skutecznego przejęcia długu wymaga zgody wierzyciela.

W tym stanie rzeczy rewizję pozwanego, jako nieuzasadnioną należało po myśli art. 387 kpc oddalić.


 

Zakładanie, przekształcenia, łączenie spółek - tel. 503-300-503

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu

z dnia 16 grudnia 1992 r.

I ACr 524/92

Działania jednego ze wspólników spółki cywilnej polegające na pobraniu od kontrahenta zewnętrznego pożyczki, są działaniami w sferze wewnętrznych stosunków spółki, a więc nie mogą być traktowane jako działania lub zaniechania jednego ze wspólników solidarnych, o których mowa w art. 371 kc. Wyrażoną w tym przepisie zasadę należy rozumieć nadto i w ten sposób, że działania lub zaniechania jednego z dłużników solidarnych nie mogą pogarszać nie tylko położenia prawnego pozostałych dłużników, ale także wierzyciela.

Z uzasadnienia

(...) Ustalenia Sądu Wojewódzkiego w P. odnoszące się do działań pozwanego Witolda K. co do pobrania przez tego pozwanego, jako wspólnika spółki cywilnej od kontrahenta zagranicznego pożyczki w kwocie 100 tys. DM, której zużycia na cele spółki nie udokumentował, nie są kwestionowane przez żadną ze stron i nie są sprzeczne z zebranym w sprawie materiałem dowodowym. Kwestionowana jest przez pozwanego natomiast ocena tych zdarzeń z punktu widzenia ich wpływu na prawa wierzyciela dłużników solidarnych, jakimi są pozwani wobec powoda, a ta kwestia sprowadza się już do właściwego lub niewłaściwego zastosowania tego czy innego przepisu prawa materialnego. Naruszenie zaś przepisów prawa materialnego nie zachodzi. Skarżący nie może skutecznie powoływać się w szczególności na art. 371 w związku z art. 471 kc, gdyż przepisy te w konkretnej sprawie mogą mieć zastosowanie jedynie w sferze wewnętrznych stosunków między samymi wspólnikami, tj. między pozwanymi, zwłaszcza gdy chodzi o roszczenia regresowe (art. 376 kc).

Działania pozwanego Witolda K., polegające na pobraniu od kontrahenta niemieckiego pożyczki w kwocie 100 tys. DM, o którą to kwotę tenże kontrahent pomniejszył następnie należność spółki z tytułu dostarczonych palet, były to działania w sferze wewnętrznych stosunków spółki, a więc nie mogą być one traktowane jako działanie czy zaniechanie jednego z dłużników solidarnych, o których mowa w art. 371 kc.

Wyrażoną w art. 371 kc zasadę należy rozumieć nadto także w ten sposób, że działania lub zaniechania jednego z dłużników solidarnych nie mogą pogarszać nie tylko położenia prawnego pozostałych dłużników, ale także wierzyciela (por. teza 4 do art. 371 kc "Kodeks cywilny z komentarzem" pod red. Jana Winiarza, Wyd. Prawn., Warszawa 1989, str. 325). Prawo wierzyciela do wyboru dłużników solidarnych nie podlega w myśl art. 366 § 1 kc ograniczeniom.

Odpowiedzialności solidarnej pozwanego Andrzeja S. wobec powoda, jako wierzyciela, nie może też wyłączyć czynność prawna dokonana między nim a pozwanym Witoldem K. (umowa z dnia 21 stycznia 1991 r., na którą powołują się pozwani). Odpowiedzialność tę bowiem kreuje przepis szczególny, jakim jest art. 864 kc, którego nie może zmienić czynność prawna. Nie wchodzi w grę również przejęcie długu spółki przez pozwanego Witolda K., ze względu na treść art. 519 § 2 kc, który to przepis dla skutecznego przejęcia długu wymaga zgody wierzyciela.

W tym stanie rzeczy rewizję pozwanego, jako nieuzasadnioną należało po myśli art. 387 kpc oddalić.