niedziela, 25 lipca 2010

Reprezentowanie spółki cywilnej

Zakładanie, przekształcenia, łączenie spółek - tel. 503-300-503

Wyrok Zespołu Arbitrów - Urząd Zamówień Publicznych

z dnia 7 lutego 2007 r.

UZP/ZO/0-111/07

Ważne i prawnie wiążące w stosunku do całej spółki jest każde oświadczenie woli wspólnika spółki jawnej wobec osób trzecich. W tym także oświadczenie wspólnika polegające na złożeniu i podpisaniu oferty, czy też ustanowienia pełnomocnika, jak to wymaga art. 23 ust. 2 ustawy Prawo zamówień publicznych.


 

Uzasadnienie

Zamawiający Zarząd Budynków Komunalnych z K. prowadzi postępowanie w trybie przetargu nieograniczonego na "Przycinkę cięcie drzew, krzewów znajdujących się na terenie K. w podziale na 9 części".

W postępowaniu tym ofertę złożyli również następujący wykonawcy wspólnie ubiegający się o udzielenie zamówienia:

1. Lucyna Maria K. prowadząca działalność gospodarczą pod nazwą "Ogród System Zakład Konserwacji Zieleni" z siedzibą w K. przy ul. Słom.

2. Marek S. prowadzący działalność gospodarczą pod nazwą "Zakład Konserwacji Zieleni Ogród System" z siedzibą w K. przy ul. Sare.

3. Marek Z., Maria W., Jacek Z. przedsiębiorcy działający jako wspólnicy spółki cywilnej, pod nazwą "Pracownia Zieleni" z siedzibą w K. przy ul. S.

4. "Zakład Urządzania i Utrzymania Zieleni J. G., A. P., J. F." spółka jawna, z siedzibą w K. przy ul. K. 11/2 zwani dalej Konsorcjum.

Wykonawcy upoważnili Lucyne Marie K. do reprezentowania konsorcjum.

W dniu 29 grudnia 2006 r. Zamawiający poinformował Konsorcjum o wyborze najkorzystniejszej oferty jak również że jego oferta została odrzucona jako niezgodna z SIWZ oraz nieważna. Zamawiający uznał że oferta Konsorcjum nie została podpisana przez osoby właściwie umocowane.

W szczególności brak było umocowania do reprezentowania spółki cywilnej "Pracownia Zieleni". Zdaniem Zamawiającego udzielenie pełnomocnictwo jako czynność przekraczająca zwykły zarząd, winno być podpisane przez wszystkich wspólników spółki cywilnej, a nie jak to miało miejsce w przedmiotowym przypadku jedynie przez jednego ze wspólników. Również uchwała wspólników upoważniająca Jacka Z. "do reprezentowania Pracowni Zieleni we wszystkich czynnościach związanych z przetargiem ogłoszonym przez Zarząd" nie może być za takie upoważnienie poczytana gdyż brak jest w nim uprawnienia do udzielania dalszych pełnomocnictw.

Dodatkowo Zamawiający zakwestionował również ważność pełnomocnictwa udzielonego Pani Lucynie K. przez "Zakład Urządzania i Utrzymania Zieleni J. G., A. P., J. F." spółka jawna. Osoba udzielająca takiego pełnomocnictwa Pan Andrzej P. będący jednym ze wspólników spółki, zdaniem Zamawiającego nie miał upoważnienia do udzielania dalszych pełnomocnictw.

Niezałeżnie od powyższego Zamawiający uznał że oferta ta winna zostać odrzucona jako niezgodna z postanowieniami SIWZ, z racji tego że jeden z dokumentów nie został sporządzony w języku polskim.

Na powyższą decyzję Zamawiającego, w dniu 4 stycznia 2007 roku (jakkolwiek w wyniku błędu pisarskiego data na proteście jest podana jako 4 grudnia 2007 roku), Odwołujący złożył protest. Zdaniem Odwołując odrzucenie oferty Konsorcjum jako nieważnej zostało dokonane z naruszeniem art. 89 ust 1 pkt 8 ustawy z dnia 29 stycznia 2004 r. Prawo zamówień publicznych (Dz. U. 2004 r. Nr 19 poz. 177 z późn. zm.) zwanej dalej ustawą. Decyzja Zamawiającego naruszyła ponadto przepisy art. 89 ust. 1 pkt 2 ustawy, art. 91 ust 1 w związku z art. 2 pkt 5 ustawy, jak również naruszenie przepisów 65 oraz art. 866 kodeksu cywilnego, art. 29 kodeksu spółek handlowych.

Zdaniem Odwołującego stanowisko Zamawiającego oceniającego zawarte w ofercie dokumenty upoważniające do podpisania pełnomocnictwa dla lidera konsorcjum zgodnie z przepisami kodeksu cywilnego dotyczącego pełnomocnictwa jest nieuprawnione. Właściwe uregulowania prawne dotyczące upoważnienia do działania w imieniu spółki cywilnej zawarte są w art. 866 kodeksu cywilnego, oraz w art. 29 kodeksu spółek handlowych odnoszącego się do sposobu reprezentowania spółki jawnej.

Odnosząc się do niezgodności oferty z SIWZ, Odwołujący podniósł że zapisy w języku angielskim nie odnoszą się do treści oferty, lecz zawarte są w dokumencie który nie był żądany przez Zamawiającego, jak taki nie może być przedmiotem oceny i powodem do odrzucenia oferty.

Mając na względzie powyższe naruszenia Odwołujący zażądał powtórzenia czynności oceny ofert i uznania że oferta Wykonawców nie podlega odrzuceniu i jest ofertą najkorzystniejszą jak również udzielenia zamówienia publicznego Wykonawcom (zawarcia z nimi umowy).

Protest nie został rozstrzygnięty w przypisanym terminie, w związku z tym na mocy postanowień art. 183 ust. 3 ustawy należy uznać że został on oddalony w całości.

W dniu 19 stycznia Odwołujący złożył odwołanie od rozstrzygnięcia protestu, w którym powtórzył zarzuty i wnioski zawarte w proteście.

Zespół Arbitrów na podstawie dokumentów znajdujących się w aktach sprawy oraz przedłożonych przez strony na rozprawie, jak również na podstawie stanowisk stron zaprezentowanych na rozprawie ustalił i zważył, co następuje:

Odwołanie zasługuje na uwzględnienie.

Bezspornym jest, że oferta, jak również pełnomocnictwo dla lidera konsorcjum zostało podpisane przez osoby reprezentujące każdego z wykonawców. Spór pomiędzy stronami dotyczy prawnych podstaw działania reprezentantów występujących w konsorcjum s.c. i s.j.

Zespół Arbitrów mając na względzie zapisy art. 29 ksh jest zdania, że każdy ze wspólników s.j. bez konieczności uzyskiwania dodatkowych pełnomocnictw jest uprawniony do występowania w imieniu spółki. Mając na względzie zapisy art. 29 § 3 ksh, który stanowi, że "prawa reprezentowania spółki nie można ograniczyć ze skutkiem wobec osób trzecich" Zespół Arbitrów stoi na stanowisku, że ważne i prawnie wiążące w stosunku do całej spółki jest każde oświadczenie woli wspólnika spółki jawnej wobec osób trzecich. W tym także oświadczenie wspólnika polegające na złożeniu i podpisaniu oferty, czy też ustanowienia pełnomocnika, jak to wymaga art. 23 ust. 2 ustawy Prawo zamówień publicznych. Bez znaczenia jest tu, czy taka czynność jest czynnością zwykłego zarządu, czy też jest czynnością przekraczająca zwykły zarząd. W przypadku przekroczenia przez wspólnika uprawnień wynikających z umowy spółki oświadczenie woli złożone osobie trzeciej pozostaje ważne, natomiast wspólnik jest odpowiedzialny wobec innych wspólników za naruszenie wewnętrznych przepisów spółki.

Jeśli chodzi o charakter umocowania wspólników spółki cywilnej, Zespół Arbitrów zgadza się ze stanowiskiem Sądu Najwyższego w wyroku z dnia 13 października 2000 r. II CKN 298/2000 (Lex Polonica 380612), według którego "umocowanie (wspólników spółki cywilnej) opiera się na przepisie ustawy, a więc mamy do czynienia z przedstawicielstwem ustawowym, a nie pełnomocnictwem (art. 96 kc). W miejsce zatem regulacji wynikającej z art. 107 kc ma zastosowanie art. 865 kc". Mając powyższe na względzie zakres upoważnienia wspólników spółki cywilnej do reprezentowania spółki winno oceniać się na podstawie zapisów umowy spółki, zgodnie z art. 866 w zw. z art. 865 § 2 kc. Stąd też uprawnienie do podpisania oferty i podpisania pełnomocnictwa dla lidera konsorcjum winno być oceniane w świetle zapisów umowy spółki, a nie w świetle upoważnień złożonych w ofercie. Wobec tego za błędne należy uznać stanowisko Zamawiającego, który kwestionuje upoważnienie wspólnika spółki cywilnej do ustanawiania innych pełnomocników przywołując w tym zakresie zapisy art. 106 kc. Uprawnienie dla wspólnika spółki cywilnej do ustanawiania pełnomocników wynika tylko i wyłącznie z przywołanych wyżej zapisów umowy i postanowień kc.

Odrębnym zagadnieniem związanym z ważnością oświadczeń woli wspólnika spółki cywilnej jest sprawa, czy dane oświadczenie woli jest czynnością zakresu zwykłego zarządu spółki, czy też czynnością taki zakres przekraczającą. Obecny Zespół Arbitrów uznaje, ze w tym konkretnym przypadku złożenie oferty w przetargu winno być poczytane za czynność przekraczającą zwykły zarząd. W takich wypadkach do ważności złożonego oświadczenia woli niezbędnym jest zgoda pozostałych wspólników spółki cywilnej. Zespół Arbitrów mając na względzie zapisy dokumentów złożonych na str. 12 i 13 oferty pn. "Upoważnienie" o treści: "Upoważniam Pana Jacka Z. (PESEL ...), zamieszkałego w K. przy ul. S. 23/5, do reprezentowania Pracowni Zieleni we wszystkich czynnościach związanych z przetargiem ogłoszonym przez Zarząd Budynków Komunalnych dotyczącym "przycinki cięć drzew, krzewów znajdujących się na terenie K., w podziale na 9 części"" winno być zinterpretowane, jako zgoda pozostałych wspólników na dokonanie wszystkich czynności, w tym również czynności przekraczającej zwykły zarząd, takich jak podpisanie oferty, czy też udzielenie pełnomocnictwa liderowi konsorcjum m.in. do podpisania umowy.

Odnosząc się do zarzutu niezgodności oferty z SIWZ polegającej na umieszczeniu w ofercie dokumentu sporządzonego w języku angielskim, Zespół Arbitrów mając na względzie wyżej zapisany wywód odnoszący się do prawnych podstaw reprezentacji spółki jawnej uznaje, że pełnomocnictwo załączone w ofercie nie było wymagane przez Zamawiającego, stąd też przedłożenie tego dokumentu w nieodpowiedniej formie (brak oryginału) nie może negatywnie wpłynąć na ocenę złożonej oferty.

Na marginesie Zespół Arbitrów pragnie zauważyć, że wymóg złożenia oryginału pełnomocnictwa wydaje się nadmierny i może w praktyce prowadzić do ograniczenia konkurencji. Wymaga bowiem od wykonawców, aby posiadali oni nieograniczoną liczbę oryginałów pełnomocnictw, co w niektórych sytuacjach może nie być możliwe do zrealizowania.

Mając na względzie powyższe Zespół Arbitrów orzekł jak w sentencji.

O kosztach postępowania orzeczono stosownie do wyniku sprawy na podstawie art. 191 ust. 5 i 6 ustawy Prawo zamówień publicznych. Niemożliwe było zasądzenie kosztów zastępstwa prawnego na rzecz pełnomocnika Odwołującego wobec nie złożenia do akt sprawy odpowiednich rachunków - § 4 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z 19 maja 2006 r. w sprawie wysokości oraz szczegółowych zasad pobierania wpisu od odwołania oraz szczegółowych zasad rozliczania kosztów w postępowaniu odwoławczym (Dz. U. 2006 r. Nr 87 poz. 608).


 

Zakładanie, przekształcenia, łączenie spółek - tel. 503-300-503

Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie

z dnia 6 października 2005 r.

II SA/Sz 1282/2004

Chociaż każdy wspólnik jest uprawniony do reprezentowania spółki cywilnej w takich granicach, w jakich jest uprawniony do prowadzenia jej spraw, to adresatem decyzji, dotyczących spółki cywilnej, nie może być ani ten wspólnik, ani nazwa (firma) prowadzonego przedsiębiorstwa, bowiem działalność gospodarcza prowadzona przez spółkę cywilną pozostaje zawsze działalnością samych wspólników. Z tego też względu prawidłowe oznaczenie spółki cywilnej jako strony i adresata decyzji powinno polegać na wskazaniu imion i nazwisk wspólników oraz ich adresów.

Uzasadnienie

Decyzją z dnia (...) r. o nr (...) Dyrektor Zarządu Dróg, działając z upoważnienia Burmistrza Miasta i Gminy, na podstawie art. 39 ust. 3 i art. 40 ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (Dz. U. 1985 r. Nr 14 poz. 60 ze zm.) oraz art. 104 Kodeksu postępowania administracyjnego (Dz. U. 1980 r. Nr 9 poz. 26 ze zm.), po rozpatrzeniu sprawy o wydanie zezwolenia na zajęcie pasa drogowego ulicy (...) w (...), w celu ułożenia chodnika w pasie drogowym według dokumentacji złożonej w dniu (...) r. przez (...) w (...), zezwolił na ułożenie chodnika w pasie drogowym ulicy (...) w (...) na warunkach wymienionych w tej decyzji, a nadto zobowiązał właściciela chodnika do uiszczenia opłaty za zajęcie pasa drogowego w wysokości (...) zł płatnej na konto Zarządu Dróg w (...) w terminie (...) dni od otrzymania niniejszej decyzji pod rygorem jej anulowania.

W uzasadnieniu tej decyzji organ pierwszej instancji podał, że wysokość opłaty za zajęcie pasa drogowego została ustalona na podstawie § 2 ust. 3 uchwały nr (...) Rady Miasta (...) z dnia (...) r., w której wskazano, że opłata za każdy dzień zajęcia (...) m2 powierzchni pasa drogowego wynosi (...) zł.

Nie zgadzając się z takim rozstrzygnięciem J.I., reprezentujący spółkę cywilną "(...)", złożył odwołanie, w którym wskazał, że chodnik przed ośrodkiem "(...)" istnieje od wielu lat, naliczenie opłaty za zajęcie pasa drogowego jest nieuzasadnione albowiem takie zajęcie pasa nie miało miejsca, a nadto wysokość opłaty jest zbyt wysoka albowiem powinna ona zostać naliczona na postawie § 4 uchwały Rady Miasta z dnia (...) r., tj. w wysokości (...) m2.

Decyzją z dnia (...) r. o nr (...), działając na podstawie na podstawie art. 138 § 1 pkt 1 ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. - Kodeks postępowania administracyjnego (Dz. U. 2000 r. Nr 98 poz. 1071 ze zm.), art. 40 ust. 1 i 2 pkt 4 ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (Dz. U. 2000 r. Nr 71 poz. 838 ze zm.) oraz § 2 ust. 3 uchwały nr (...) Rady Miasta z dnia (...) r. w sprawie ustalenia wysokości stawek opłat za zajęcie pasa drogowego (Dz. Urz. Woj. (...). Nr 39 poz. 754), Samorządowe Kolegium Odwoławcze, po rozpatrzeniu odwołania Ośrodka (...) "(...)" S.C. w (...) od, wskazanej na wstępie, decyzji Dyrektora Zarządu Dróg nr (...), zezwalającej na ułożenie chodnika w pasie drogowym ulicy (...) w (...) i ustalającej opłatę za zajęcie pasa drogowego w wysokości (...) zł, utrzymało w mocy decyzję organu pierwszej instancji.

Uzasadniając swoje rozstrzygnięcie, organ odwoławczy wskazał, że w przedmiotowej sprawie, zezwolenie na zajęcie pasa drogowego zostało wydane w oparciu o art. 40 ust. 2 pkt 4 ustawy o drogach publicznych. Z tego też względu, jak podkreśliło Kolegium, opłata za zajęcie pasa drogowego w celu, o którym mowa we wskazanym powyżej przepisie, ustalona powinna być jako iloczyn liczby metrów kwadratowych zajętej powierzchni pasa drogowego, stawki opłaty za zajęcie 1 m2 pasa drogowego i liczby dni zajmowania pasa drogowego. Zgodnie natomiast z § 2 ust. 3 uchwały Nr (...) Rady Miasta z dnia (...) r. w sprawie ustalenia wysokości stawek opłat za zajęcie pasa drogowego (Dz. Urz. Woj. (...). Nr 39 poz. 754), podjętej przez Radę Miasta na podstawie art. 40 ust. 8 ustawy o drogach publicznych, stawka za zajęcie pasa drogowego, na cel określony w art. 40 ust. 2 pkt 4 ustawy o drogach publicznych, wynosi 2 zł za każdy dzień zajęcia 1 m2 powierzchni pasa drogowego. Tym samym, opłata ustalona przez organ pierwszej instancji zaskarżoną decyzją ((...) zł × (...) m2 × (...) dni = (...) zł) naliczona została, w przekonaniu organu odwoławczego, zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa.

W dalszym ciągu uzasadnienia swojej decyzji, odnosząc się do zarzutów podniesionych przez stronę w odwołaniu, Kolegium wyjaśniło, że w niniejszej sprawie brak było podstawy do zastosowania, przy ustaleniu odpłatności za zajęcie pasa drogowego, § 4 pkt 1 uchwały Rady Miasta z dnia (...) r., bowiem opłaty tam wyszczególnione znajdują zastosowanie jedynie do obiektów handlowych i usługowych.

Powyższą decyzję ostateczną zaskarżył J.I. - wspólnik spółki cywilnej [... "(...)" z siedzibą w (...), podnosząc, że organ odwoławczy nie odniósł się do zarzutów odwołania, a jedynie przytoczył fragment uchwały Rady Miasta i Gminy. Ponadto, w skardze wskazano, że "skoro Gmina pobiera podatek od nieruchomości z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej, to logicznej jest, że trzeba mieć do niej dostęp".

Samorządowe Kolegium Odwoławcze, odpowiadając na skargę, wniosło o jej oddalenie, nie znajdując podstaw do zmiany swojego stanowiska zaprezentowanego w zaskarżonej decyzji.

Wojewódzki Sąd Administracyjnym z w a ż y ł, co następuje:

Zgodnie z art. 1 § 1 ustawy z dnia 25 lipca 2002 r. - Prawo o ustroju sądów administracyjnych (Dz. U. 2002 r. Nr 153 poz. 1269) Sąd dokonuje kontroli zgodności ostatecznych decyzji administracyjnych z prawem.

Kontrola zaskarżonej decyzji, dokonana według ww. kryterium, dostarczyła podstaw do uznania skargi za skuteczną, choć z innej przyczyny niż w niej wskazane.

Stosownie do art. 134 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. - Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. 2002 r. Nr 153 poz. 1270 ze zm.), Sąd rozstrzyga w granicach danej sprawy nie będąc jednak związany zarzutami i wnioskami skargi oraz powołaną podstawą prawną (§ 1).

W rozpatrywanej sprawie, z przyczyny dostrzeżonej przez Sąd z urzędu, zaistniała konieczność wyjścia poza zarzuty skargi. Zaskarżona decyzja jest bowiem dotknięta naruszeniem prawa, o którym mowa w art. 156 § 1 pkt 4 ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. - Kodeks postępowania administracyjnego (tekst jednolity z 2000 r. Dz. U. 2000 r. Nr 98 poz. 1071 ze zm.) stanowiącym przyczynę nieważności decyzji. Zgodnie z dyspozycją zawartą w wymienionym przepisie "organ administracji publicznej stwierdza nieważność decyzji, która została skierowana do osoby nie będącej stroną w sprawie."

W decyzji organu pierwszej instancji, następnie utrzymanej w mocy przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze wskazano, że adresatem decyzji jest Ośrodka (...) "[..." z siedzibą przy ul. (...) w (...). Tymczasem, jak wynika z akt sprawy, ww. ośrodek jest prowadzony przez J.I. i B.I. na podstawie umowy spółki cywilnej zawartej w dniu (...) r.

Spółka cywilna jest spółką osobową, tzn. zespołem wspólników nie wyposażonym w osobowość prawną, która mogłaby być przeciwstawiona podmiotowości prawnej wspólników. Zatem, pomiotami praw i obowiązków w sferze stosunków zewnętrznych są wszyscy wspólnicy (por. art. 846 Kodeksu cywilnego). I chociaż każdy wspólnik jest uprawniony do reprezentowania spółki w takich granicach, w jakich jest uprawniony do prowadzenia jej spraw (art. 866 Kc), to adresatem decyzji, dotyczących spółki cywilnej, nie może być ani ten wspólnik, ani nazwa (firma) prowadzonego przedsiębiorstwa, bowiem działalność gospodarcza prowadzona przez spółkę cywilną pozostaje zawsze działalnością samych wspólników. Z tego też względu prawidłowe oznaczenie spółki cywilnej jako strony i adresata decyzji powinno polegać na wskazaniu imion i nazwisk wspólników oraz ich adresów (art. 126 § 1 Kpc).

W przedmiotowej sprawie podkreślić należy, że wskazanie jako adresata decyzji nazwy przedsiębiorstwa nie może być traktowane jako wada rozstrzygnięcia polegająca na niepełnym określeniu strony, co umożliwiałoby rektyfikację tej decyzji. Jest to bowiem, w ocenie Sądu, orzekającego w niniejszej sprawie, ciężka wadliwość uzasadniająca stwierdzenie nieważności zaskarżonej decyzji.

Z tego też względu, nie przechodząc do merytorycznej oceny zaskarżonego rozstrzygnięcia, należało stwierdzić nieważność zarówno zaskarżonej decyzji, jak i poprzedzającej ją decyzji organu pierwszej instancji, na podstawie art. 145 § 1 pkt 2 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. - prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. 2002 r. Nr 153 poz. 1270 ze zm.) w związku z art. 156 § 1 pkt 4 Kpa.

O niewykonalności decyzji Sąd orzekł na podstawie art. 152, a o kosztach na podstawie art. 200 ww. ustawy.


 

Zakładanie, przekształcenia, łączenie spółek - tel. 503-300-503

Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego

z dnia 23 marca 2005 r.

FSK 1846/2004

Wspólnik upoważniony do działania w imieniu spółki cywilnej na podstawie art. 866 kc może wystąpić w postępowaniu podatkowym jej dotyczącym za pośrednictwem pełnomocnika, którego ustanowił przed zawarciem umowy spółki.

Z uzasadnienia

Dnia 17 grudnia 2002 r. Wojciech Ż. i Mariusz F. zawarli umowę spółki cywilnej w celu wspólnego prowadzenia działalności gospodarczej. Następnego dnia Urząd Skarbowy w K. nadał Spółce numer NIP. Dnia 19 maja 2003 r. Spółka nadała w urzędzie pocztowym przesyłkę zawierającą zgłoszenie rejestracyjne w zakresie podatku od towarów i usług oraz podatku akcyzowego VAT-R. Z kolei pismem z dnia 20 maja 2003 r. doradca podatkowy Witold K. wniósł o przyznanie Spółce prawa do zmniejszenia podatku należnego o podatek naliczony, wynikający z faktur dokumentujących zakupy dokonane przed dniem utraty zwolnienia. Do wniosku dołączono spis z natury, z czego można się domyślać, że wniosek doradcy podatkowego opierał się na podstawie z art. 14 ust. 3 ustawy z dnia 8 stycznia 1993 r. o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym (Dz. U. 1993 r. Nr 11 poz. 50 ze zm.), zwanej dalej w skrócie "ustawą VAT".

Dnia 28 maja 2003 r. doręczono Spółce postanowienie Urzędu Skarbowego zawierające wezwanie m.in. do złożenia pełnomocnictwa dla Witolda K., ewentualnie do podpisania wniosku. Dnia 4 czerwca 2003 r. Witold K. nadał w urzędzie pocztowym przesyłkę, w której do pisma zawierającego odpowiedzi na pytania organu podatkowego załączył pełnomocnictwo z dnia 24 maja 2002 r., czyli z okresu, w którym spółka cywilna jeszcze nie istniała. W pełnomocnictwie tym Mariusz F. upoważnił doradcę podatkowego Witolda K. m.in. do prowadzenia w jego imieniu czynności związanych z każdym postępowaniem oraz do występowania w jego imieniu przed wszystkimi organami.

Postanowieniem z dnia 17 czerwca 2003 r. Urząd Skarbowy w K. pozostawił bez rozpatrzenia wniosek Spółki o zgodę na zmniejszenie podatku należnego o podatek naliczony, podając w uzasadnieniu, że przedłożone pełnomocnictwo nie upoważniało Witolda K. do działania w imieniu Spółki. Ponadto nie została uiszczona opłata skarbowa od wniesionego podania. Jako podstawę prawną postanowienia wskazano art. 169 § 4 Ordynacji podatkowej.

Po wniesieniu zażalenia przez Witolda K. Spółka w dniu 18 sierpnia 2003 r. została wezwana do przedstawienia pełnomocnictwa dla wspomnianego doradcy podatkowego do reprezentowania Spółki w postępowaniu odwoławczym. W wyznaczonym terminie Spółka przedstawiła pełnomocnictwo datowane dnia 21 sierpnia 2003 r., w którym Mariusz F. i Wojciech Ż. upoważnili Witolda K. m.in. do prowadzenia w ich imieniu czynności związanych z każdym postępowaniem i do występowania przed wszystkimi organami.

Postanowieniem z dnia 2 września 2003 r. Dyrektor Izby Skarbowej w Rzeszowie pozostawił zażalenie bez rozpatrzenia. W uzasadnieniu podniósł, że pełnomocnictwo zostało udzielone po wniesieniu zażalenia, a zatem w dniu wniesienia zażalenia Witold K. nie był upoważniony do działania w imieniu Spółki. Niezależnie od tego Dyrektor Izby Skarbowej stwierdził, że wątpliwości budzi zawarte w pełnomocnictwie stwierdzenie "(...) upoważniamy, mimo że nie mamy podstawy prawnej (...)". Jako podstawę prawną postanowienia Dyrektor wskazał art. 216 i art. 169 (bez określenia właściwego paragrafu) Ordynacji podatkowej.

Wyrokiem z dnia 6 kwietnia 2004 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Rzeszowie, po rozpoznaniu skargi wspólników Spółki, uchylił postanowienie Dyrektora Izby Skarbowej oraz poprzedzające je postanowienie Urzędu Skarbowego w K. z dnia 17 czerwca 2003 r. W uzasadnieniu zwrócił uwagę, że z treści art. 866 kc wynika, iż w braku odmiennej umowy lub uchwały wspólników, każdy wspólnik jest umocowany do reprezentowania spółki w takich granicach, w jakich jest uprawniony do prowadzenia jej spraw. W rozpatrywanej sprawie umowa spółki przewidywała, że każdy wspólnik jest uprawniony i zobowiązany do prowadzenia spraw spółki (§ 4 pkt 1) oraz że spółkę może reprezentować każdy ze wspólników samodzielnie (§ 4 pkt 2). Oznacza to, że każdy ze wspólników jest uprawniony do reprezentacji spółki, a czynności pełnomocnika przez niego ustanowionego są również czynnościami dokonywanymi na rzecz spółki.

Od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego została wniesiona skarga kasacyjna Dyrektora Izby Skarbowej. W skardze tej podniesiono zarzuty naruszenia zarówno prawa materialnego, jak i przepisów postępowania. W ramach pierwszej podstawy kasacyjnej zarzucono naruszenie:

a) art. 135 Ordynacji podatkowej w związku z art. 5 ust. 1 pkt 1 ustawy VAT oraz art. 7 § 1 i art. 133 § 1 Ordynacji podatkowej przez bezpodstawne przyjęcie, że mimo uzyskania przez spółki cywilne podmiotowości prawnopodatkowej na gruncie ustawy VAT nie są one odrębnymi podmiotami w zakresie czynności dotyczących realizacji praw i obowiązków wynikających z tej ustawy;

b) art. 865 i 866 kc oraz art. 136 Ordynacji podatkowej w związku z art. 96 kc przez przyjęcie, że w niekwestionowanym stanie faktycznym skutecznie ustanowiono pełnomocnika dla nieistniejącej spółki cywilnej.

W ramach drugiej podstawy kasacyjnej zarzucono naruszenie art. 133 § 1 i art. 134 § 1 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. - Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. 2002 r. Nr 153 poz. 1270 ze zm., cytowanej dalej w skrócie jako ppsa) przez niewzięcie pod uwagę stanu faktycznego wynikającego z akt sprawy i nierozstrzygnięcie istoty sporu.

Dyrektor Izby Skarbowej wyraził pogląd, że na gruncie art. 136 Ordynacji podatkowej tylko spółka cywilna, a nie jej wspólnicy, może działać osobiście lub przez pełnomocnika. Dodał, że pełnomocnictwa nie można domniemywać oraz że uprawnienie do reprezentowania nie może wyprzedzać w czasie powstania podmiotu reprezentowanego. Tymczasem udzielenie pełnomocnictwa Witoldowi K. miało miejsce kilka miesięcy przed zawarciem umowy spółki. Jakkolwiek wspólnik ma samodzielne prawo do reprezentowania spółki, to jednak w dacie udzielenia pełnomocnictwa nie mógł być upoważniony do reprezentowania spółki, która nie istniała.

Naczelny Sąd Administracyjny zważył, co następuje:

Skarga kasacyjna nie jest zasadna. Wbrew twierdzeniom strony skarżącej Wojewódzki Sąd Administracyjny nie naruszył art. 7 § 1, art. 133 § 1 ani art. 135 ustawy(1) z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Ordynacja podatkowa (Dz. U. 1997 r. Nr 137 poz. 926 ze zm.), skoro przyjął, że spółka cywilna była stroną w postępowaniu podatkowym. Wyraźne stwierdzenie w tym zakresie, zawarte w pierwszym akapicie na stronie 5 uzasadnienia wyroku, czyni bezzasadnym także zarzut naruszenia art. 5 ust. 1 pkt 1 ustawy(2) VAT.

Od kwestii podmiotowości spółki w postępowaniu podatkowym odróżnić należy kwestię jej reprezentacji. W tej kwestii przepisy podatkowe milczą, w związku z czym poprzez art. 135 Ordynacji podatkowej zastosowanie mają przepisy prawa cywilnego. Według tych ostatnich, o ile osoba prawna działa przez swoje organy (art. 38 kc), o tyle spółka cywilna, która osobą prawną nie jest, może być reprezentowana przez każdego wspólnika, chyba że umowa spółki stanowi inaczej (art. 866 kc). Umowa spółki z dnia 17 grudnia 2002 r. upoważniała każdego wspólnika do reprezentowania spółki. Tym samym Mariusz F. uzyskał prawo do samodzielnego reprezentowania nowo powstałej Spółki, w tym także do samodzielnego wykonywania czynności w jej imieniu w postępowaniu podatkowym. Skoro zaś daną czynność mógł wykonać Mariusz F. osobiście, to przy jej wykonywaniu mógł posłużyć się pełnomocnikiem. Nie musiał przy tym ustanawiać nowego pełnomocnika, skoro ustanowiony wcześniej, w dniu 24 maja 2002 r., pełnomocnik, którym został doradca podatkowy Witold K., był upoważniony do zastępowania swego mocodawcy w każdym postępowaniu i przed wszystkimi organami. Treść pełnomocnictwa nie ograniczała się do już toczących się postępowań, w związku z czym przyjąć należy, że upoważniała także do występowania w postępowaniach, które będą się toczyć w przyszłości. Innymi słowy, wspólnik upoważniony do działania w imieniu spółki na podstawie art. 866 kc mógł występować w postępowaniu podatkowym jej dotyczącym za pośrednictwem pełnomocnika, którego ustanowił przed zawarciem umowy spółki.

Rację ma wprawdzie Dyrektor Izby Skarbowej, że pełnomocnictwo z dnia 24 maja 2002 r. nie mogło uprawniać doradcy podatkowego Witolda K. do reprezentacji Spółki, która powstała pół roku później. Dyrektor Izby Skarbowej przeoczył jednak, że wspomniane pełnomocnictwo w ogóle nie upoważniało i nie upoważnia doradcy podatkowego do reprezentowania Spółki. Witold K. nie był pełnomocnikiem Spółki, lecz pełnomocnikiem osoby, która w okresie późniejszym stała się reprezentantem Spółki. Mówiąc inaczej, składając pisma w postępowaniu podatkowym, pełnomocnik działał w imieniu wspólnika. Jednakże jego działania wywołały skutki także dla Spółki, na mocy § 4 pkt 2 umowy z dnia 17 grudnia 2002 r. Nie zmienia to faktu, że doradca podatkowy działał jako pełnomocnik wspólnika. W tej sytuacji nie mogło dojść do naruszenia wymienionych w skardze kasacyjnej art. 865 i 866 kc ani art. 136 Ordynacji podatkowej w związku z art. 96 kc.

Zarzut naruszenia przepisów postępowania (art. 174 pkt 2 ppsa) zmierzał do wykazania, że Sąd nie wziął pod uwagę stanu faktycznego sprawy oraz nie rozstrzygnął jej istoty. Niezależnie od faktu, że twierdzenie Dyrektora Izby Skarbowej było nietrafne, skoro Sąd prawidłowo odróżnił pozycję wspólnika jako reprezentanta Spółki i pozycję doradcy podatkowego jako pełnomocnika wspólnika, to przede wszystkim wskazane w skardze kasacyjnej przepisy nie były tymi, które należałoby powołać w razie błędnego przyjęcia stanu faktycznego przez sąd pierwszej instancji. Gdyby sąd rzeczywiście przyjął błędny stan faktyczny - co w sprawie nie miało miejsca - w takim wypadku dopuściłby się naruszenia art. 141 § 4 ppsa polegającego na przedstawieniu stanu sprawy niezgodnie ze stanem rzeczywistym. Powołany w skardze kasacyjnej art. 133 § 1 ppsa kwestii tej nie dotyczy. Nakazuje jedynie orzekać na podstawie akt sprawy. Sąd nie naruszył wspomnianego przepisu, skoro poza aktami nie korzystał z żadnych innych środków dowodowych. Nie sposób też mówić o naruszeniu art. 134 § 1 ppsa. Sąd uchylił zaskarżone postanowienie, a zatem nie przekroczył granic sprawy. Z kolei do uchylenia poprzedzającego je postanowienia organu pierwszej instancji upoważniał Sąd art. 135 ppsa.

W tych okolicznościach skarga kasacyjna nie miała usprawiedliwionych podstaw i podlegała oddaleniu na podstawie o art. 184 ppsa.


 

Zakładanie, przekształcenia, łączenie spółek - tel. 503-300-503

Postanowienie Naczelnego Sądu Administracyjnego

z dnia 10 grudnia 2002 r.

III SA 1181/2001

W umowie spółki cywilnej nie rozstrzygnięto o zasadach jej reprezentacji, przeto zasady te wynikają z art. 866 w zw. z art. 865 Kodeksu cywilnego. O ile prowadzenie spraw podatkowych może być uznane za dokonywanie zwykłych czynności spółki (nieprzekraczających granic zwykłego zarządu), do wszczęcia postępowania sądowego wymagana jest uchwała wspólników jako do czynności przekraczającej granice zwykłego zarządu.

Z uzasadnienia

Naczelny Sąd Administracyjny zważył, co następuje:

Zaskarżoną decyzją rozstrzygnięte jest żądanie oparte na przepisach VATU. Podatnikiem tego podatku z mocy decyzji w sprawie nadania numeru identyfikacji podatkowej z 19 czerwca 1997 r. jest spółka cywilna E.G., B.T. W umowie spółki nie rozstrzygnięto o zasadach jej reprezentacji, przeto zasady te wynikają z art. 866 w zw. z art. 865 kc. O ile prowadzenie spraw podatkowych może być uznane za dokonywanie zwykłych czynności spółki (nieprzekraczających granic zwykłego zarządu) do wszczęcia postępowania sądowego wymagana jest uchwała wspólników, jako do czynności przekraczającej granice zwykłego zarządu. W sprawie niniejszej uchwała ta była również niezbędna z tego powodu, gdyż jak wynika z pisma B.T. wspólniczka odmówiła podpisania skargi, a więc sprzeciwiła się wszczynaniu postępowania sądowego.

Pismem z 18 maja 2001 r. wezwano stronę skarżącą, aby w terminie 7 dni pod rygorem odrzucenia skargi uzupełniła braki formalne skargi m.in. poprzez podpisanie skargi przez E.G. (ewentualnie poprzez nadesłanie pełnomocnictwa wspólniczki dla B.T.).

Niewykonanie zarządzenia w przedmiocie uzupełnienia braków skargi było przyczyną jej odrzucenia.


 

Zakładanie, przekształcenia, łączenie spółek - tel. 503-300-503

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 13 października 2000 r.

II CKN 298/2000

Każdy wspólnik prawa cywilnego jest upoważniony do reprezentowania spółki w takich granicach, w jakich jest uprawniony do prowadzenia jej spraw.


Uzasadnienie

Wyrokiem z dnia 16 stycznia 1998 r. Sąd Wojewódzki w P. oddalił apelację pozwanego Adama B. od wyroku Sądu Rejonowego w P. z dnia 14 sierpnia 1997 r., którym tenże Sąd utrzymał w mocy nakaz zapłaty zobowiązujący tego pozwanego do zapłaty solidarnie z Małgorzatą B. i Mirosławem O. kwoty 81.500.000 zł (przed denominacją) z odsetkami i kosztami na rzecz powódki Danuty G. Sąd ustalił, że pozwani byli wspólnikami Spółki cywilnej, w której pozwany Adam B. miał 45% udziału, pozostałe udziały należały do Małgorzaty B. i Mirosława O. W dniu 2 sierpnia 1993 r. Małgorzata B. wystawiła powódce weksel na kwotę 81.500,00 starych złotych, który zaopatrzyła pieczęcią Biura Prawnego "M." oraz swoim podpisem. Ten weksel zaopatrzony pieczęcią Biura Prawnego "M.", chociaż podpisany przez Małgorzatę B., stanowi weksel Spółki Cywilnej "M.".

Sąd Wojewódzki uznał, że wystawienie weksla przez jednego ze wspólników spółki cywilnej prowadzi do odpowiedzialności wekslowej pozostałych wspólników. Każdy bowiem ze wspólników może bez uprzedniej uchwały wspólników prowadzić sprawy, które nie przekraczają zakresu zwykłych czynności Spółki, każdy wspólnik jest umocowany do reprezentowania spółki w takich granicach, w jakich jest uprawniony do prowadzenia jej spraw. Nie można zaś przyjąć, żeby wystawienie weksla na kwotę 8.150 zł było czynnością na tyle doniosłą z punktu widzenia rozmiarów działalności gospodarczej Spółki, by uznać, że była to czynność przekraczająca zakres zwykłych czynności tej Spółki.

W kasacji pozwany Adam B. wnosi o uchylenie zaskarżonego wyroku i o przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania ewentualnie o zmianę i oddalenie powództwa. Skarżący opiera kasację na podstawie wymienionej w art. 393[1] pkt 1 kpc i zarzuca naruszenie przez Sąd art. 101, 103, 77 i 8 Prawa wekslowego oraz art. 865 § 2 kc i art. 866 kc.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Wystawiony przez Małgorzatę B., wspólnika Spółki "M.", weksel, podpisany przez Małgorzatę B., zaopatrzony pieczęcią Spółki "M.", był wekslem - jak to zasadnie ocenił Sąd - wystawionym przez Spółkę "M.". Sąd Wojewódzki trafnie uznał, że taki weksel powoduje odpowiedzialność wekslową wszystkich wspólników. Każdy bowiem wspólnik spółki cywilnej jest umocowany do reprezentowania spółki w takich granicach, w jakich jest uprawniony do prowadzenia jej spraw (art. 866 kc). Umocowanie to opiera się na przepisie ustawy, a więc mamy do czynienia z przedstawicielstwem ustawowym, a nie pełnomocnictwem (art. 96 kc). W miejsce zatem regulacji wynikającej z art. 107 kc ma zastosowanie art. 865 kc. Oznacza to, że każdy wspólnik jest uprawniony i zobowiązany do prowadzenia spraw spółki. Każdy wspólnik może bez uprzedniej uchwały wspólników prowadzić sprawy, które nie przekraczają zakresu zwykłych czynności spółki. Gdyby jednak choćby jeden z pozostałych wspólników sprzeciwił się, przed zakończeniem danej sprawy, prowadzeniu jej przez innego wspólnika, wówczas potrzebna jest uchwała wspólników. Sąd niewadliwie ustalił, że w spółce cywilnej "M." nie była podjęta uchwała wyłączająca lub ograniczająca czynności wspólników, w tym także uchwała wyłączająca wystawianie weksli przez któregokolwiek ze wspólników, a w każdym razie wyłączająca wystawienie weksli przez wspólnika Małgorzatę B. Pewne ograniczenia w podejmowaniu czynności na rzecz spółki przez wspólników spółki cywilnej mogą znaleźć się w umowie spółki. Jednakże i takie ograniczenie według ustaleń Sądu nie miały miejsca.

W przedstawionej sytuacji błędne jest stanowisko skarżącego, iż Sąd naruszył art. 8 i art. 103 Prawa wekslowego, ponieważ upoważnienie Małgorzaty B. do wystawienia weksla w imieniu spółki "M." wynikało z art. 866 kc. Dotyczy to także zarzutu naruszenia art. 101 i art. 77 Prawa wekslowego, w tym oceny zdolności Małgorzaty B. do zaciągania zobowiązań. Nie można wreszcie podzielić zapatrywania, że wystawiony weksel mógłby tylko wtedy stanowić zobowiązanie wekslowe, gdyby na nim umieszczono wszystkie nazwiska wspólników z dopiskiem "per procura". Kwestie zatem łączące się z czynnościami wspólników spółki prawa cywilnego imieniem wszystkich wspólników regulują przepisy kodeksu cywilnego, o których wyżej była mowa. Czynności Małgorzaty B. dotyczące wystawienia weksla mieszczą się w granicach upoważnienia ustawowego, nie zostały wyłączone umową spółki, ani też uchwałą wspólników, czynności te ze względu na wysokość zobowiązania nie przekraczały zakresu zwykłych czynności spółki. Nie chodzi tu też o procurę, ale o przedstawicielstwo w rozumieniu art. 95 kc.

Z tych przyczyn kasacja uległa oddaleniu (art. 393[12] kpc).


 

Zakładanie, przekształcenia, łączenie spółek - tel. 503-300-503

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 12 stycznia 2000 r.

III CKN 395/98

Spółka cywilna nie ma zdolności wekslowej, lecz nie oznacza to niemożności nabycia przez nią wierzytelności wekslowej. Na podstawie umocowania do działania unormowanego w art. 866 kc podmiotami praw wekslowych są bowiem wspólnicy, a skutki prawne działań umocowanych wspólników powstają dla spółki - w konsekwencji nabyta w ten sposób wierzytelność wchodzi do wspólnego majątku wspólników.

Uzasadnienie

Sąd Wojewódzki we W. - po rozpoznaniu sprawy z powództwa Przedsiębiorstwa Handlu Detalicznego i Hurtowego w G. - spółki cywilnej wspólników: Ewy S., Dariusza S. i Janusza H. przeciwko Bankowi Przemysłowo-Handlowemu SA w K. - II Oddział we W. oraz Bankowi Handlowo-Kredytowemu SA w K. - w likwidacji o zapłatę kwoty 50.000 zł z ustawowymi odsetkami od 24 marca 1992 r. - wyrokiem z dnia 7 maja 1997 r. zasądził od pozwanego Banku Handlowo-Kredytowego na rzecz strony powodowej kwotę 25.000 zł z ustawowymi odsetkami od 4 maja 1994 r. do dnia zapłaty, oddalił powództwo w stosunku do tego pozwanego w pozostałej części, a w stosunku do współpozwanego Banku Przemysłowo-Handlowego w całości i orzekł o kosztach procesu. Sąd ten ustalił, że Dariusz S. otrzymał w imieniu strony powodowej od Andrzeja K., prowadzącego Biuro Handlowe "M." we W., weksel własny na kwotę 500.000.000 starych złotych płatny 20 marca 1992 r., tytułem zapłaty za sprzedany towar. W dniu 28 grudnia 1991 r. powodowie przedłożyli otrzymany weksel do dyskonta w Banku Śląskim SA K., który - przy piśmie z 2 marca 1922 r. przesłał zdyskontowany weksel w celu inkasa do Banku Handlowo-Kredytowego SA w K. - Oddziału we W. W dniu 24 marca 1992 r. powodowie wykupili ten weksel, dokonując przelewu kwoty 500.000.000 starych złotych na konto wymienionego Oddziału Banku. W związku z decyzją o likwidacji Banku Handlowo-Kredytowego SA w K. doszło w dniu 29 lipca 1992 r. do przejęcia W. Oddziału tego Banku przez pozwany Bank Przemysłowo-Handlowy, z tym że przejęciu podlegały tylko aktywa i pasywa zaewidencjonowane w księgach banku według stanu na dzień 31 lipca 1992 r.; przedmiotem przejęcia nie były m.in. weksle i avale wekslowe. Pismem z 19 kwietnia 1994 r. powodowie zwrócili się do pozwanego Banku Handlowo-Kredytowego o wydanie wykupionego weksla. Natomiast pismem z 20 kwietnia 1994 r. wystąpili z tym samym żądaniem do współpozwanego Banku Przemysłowo-Handlowego. Strony nie przedstawiły dowodów wskazujących na zawarcie umowy przechowania spornego weksla, jak również potwierdzenia jego odbioru przez powodów.

Zdaniem Sądu Wojewódzkiego ciężar wykazania, że sporny weksel został przez powodów odebrany, spoczywał na pozwanym Banku Handlowo-Kredytowym. Ponieważ pozwany okoliczności tej nie udowodnił, a z korespondencji między bankami wynika, iż sporny weksel zaginął, zachodzą podstawy - jak stwierdził Sąd Wojewódzki - by przyjąć, że pozwany Bank Handlowo-Kredytowy nie wywiązał się z obowiązku wydania wykupionego weksla, co uzasadnia jego odpowiedzialność na zasadzie art. 415 kc za szkodę wyrządzoną powodom. Szkoda ta polegała na pozbawieniu powodów możliwości dochodzenia należności wekslowej, z której mogliby skorzystać, gdyż w chwili wystąpienia do pozwanego Banku o wydanie weksla roszczenie w stosunku do wystawcy nie było jeszcze - w świetle art. 70 prawa wekslowego - przedawnione. Zdaniem Sądu Wojewódzkiego powodowie przyczynili się do powstania szkody i to w 50 %, bowiem - wobec niezawarcia umowy przechowania weksla - powinni niezwłocznie po wykupieniu weksla zażądać jego zwrotu, natomiast uczynili to dopiero po upływie dwóch lat od daty wykupu. Z tej przyczyny Sąd Wojewódzki na postawie art. 362 kc obniżył należna powodom odszkodowanie do kwoty 25.000 zł. W stosunku do współpozwanego Banku Przemysłowo-Handlowego Sąd Wojewódzki oddalił powództwo w całości, uznając, że zgodnie z umową przejęcia z dnia 29 lipca 1992 r. Bank ten nie ponosi odpowiedzialności za zobowiązania nie ujawnione w księgach bankowych przyjętego Oddziału, a charakter zawartej między pozwanymi umowy sprzeciwia się zastosowaniu przepisu art. 526 kc. Powodowie natomiast - jak stwierdził dalej Sąd Wojewódzki - nie wykazali przesłanek odpowiedzialności tego pozwanego z art. 415, 416 czy też 441 kc.

Wyrok Sądu Wojewódzkiego został zaskarżony apelacją przez stronę powodową oraz przez pozwany Bank Handlowo-Kredytowy. Strona powodowa - zarzucając naruszenie przepisów art. 359 § 1 i 2, art. 362, art. 415, art. 416, art. 441 i art. 526 kc oraz niewyjaśnienie wszystkich istotnych dla rozstrzygnięcia okoliczności faktycznych - wnosiła o zmianę zaskarżonego wyroku przez zasądzenie od obu pozwanych solidarnie kwoty 50.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 24 marca 1992 r. oraz kosztów postępowania za obie instancje ewentualnie o jego uchylenie w części oddalającej powództwo oraz orzekającej o kosztach procesu i przekazanie sprawy w tym zakresie do ponownego rozpoznania. Natomiast pozwany Bank Handlowo-Kredytowy domagał się zmiany wyroku Sądu Wojewódzkiego w części uwzględniającej powództwo oraz orzekającej o kosztach procesu przez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powodów kosztów procesu za obie instancje. Zarzucił błąd w ustaleniach faktycznych, polegający na przyjęciu, że powodowie wykupili sporny weksel, a nadto naruszenie przepisów art. 415 w związku z art. 361 kc oraz art. 860 - 875 kc.

Wyrokiem z dnia 5 grudnia 1997 r. Sąd Apelacyjny we W. zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że powództwo w stosunku do pozwanego Banku Handlowo-Kredytowego oddalił w całości i zasądził na rzecz tego pozwanego od powodów solidarnie 3.000 zł kosztów procesu, natomiast apelację strony powodowej oddalił i orzekł o kosztach postępowania apelacyjnego. W uzasadnieniu Sąd Apelacyjny stwierdził, że zgodnie z przyjętym w orzecznictwie poglądem spółka cywilna nie ma zdolności wekslowej, wobec czego strona powodowa nie mogła nabyć praw wekslowych. Z tej przyczyny zdaniem Sądu Apelacyjnego utrata weksla nie spowodowała szkody po stronie powodowej. W konsekwencji - jak stwierdził dalej Sąd Apelacyjny - strona powodowa, jako spółka cywilna nie posiadała czynnej legitymacji procesowej do wystąpienia z niniejszym pozwem.

Strona powodowa wniosła od wyroku Sądu Apelacyjnego kasację, w której - powołując się na podstawę z art. 393[1] pkt 1 kpc - wnosiła o jego zmianę i uwzględnienie powództwa ewentualnie uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Zarzuciła naruszenie przepisów art. 860 i 866 kc oraz art. 49 prawa wekslowego przez przyjęcie, że jako spółka cywilna nie mogła nabyć praw wekslowych, wobec czego utrata weksla nie spowodowała po jej stronie szkody.

Pozwany Bank Handlowo-Kredytowy wnosił o oddalenie kasacji i zasądzenie kosztów postępowania kasacyjnego.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Kasacji strony powodowej nie można odmówić słuszności. Z ogólnikowego uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika, że zasadniczą przyczyną, dla której Sąd Apelacyjny uznał powództwo za bezzasadne było stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w Uchwale Składu Siedmiu Sędziów z dnia 31 marca 1993 r. III CZP 176/92 (OSNCP 1993/10 poz. 171), przyjmujące, że spółka cywilna nie ma zdolności wekslowej. Stanowisko to, które skład orzekający Sądu Najwyższego w pełni podziela, nie oznacza jednak niemożności nabycia wierzytelności wekslowej przez wspólników spółki cywilnej. W uzasadnieniu powołanej uchwały Sąd Najwyższy podkreślił, że za odmową przyznania spółce cywilnej zdolności wekslowej przemawia przede wszystkim argument, iż spółka ta jest jedynie zespołem wspólników nie wyposażonym w osobowość prawną, która mogłaby być przeciwstawiona podmiotowości prawnej wspólników. W braku odmiennej umowy lub uchwały wspólników - jak wynika z art. 866 kc - każdy wspólnik jest umocowany do reprezentowania spółki w takich granicach, w jakich jest uprawniony do prowadzenia jej spraw. Upoważnienie do działania, o którym mowa w przytoczonym przepisie, opiera się na sumie cząstkowych umocowań wspólników. Podmiotami praw i obowiązków na podstawie tak uregulowanego umocowania do działania są wspólnicy spółki cywilnej. Brak odrębnej od wspólników osobowości prawnej spółki cywilnej - jak podkreślił Sąd Najwyższy w uzasadnieniu powołanej uchwały - będzie zawsze skutkował wwiązaniem jej wspólników w stosunek wekslowy. Uczestnikami stosunku wekslowego są zatem wspólnicy, natomiast skutki prawne działań umocowanych wspólników powstają dla spółki, co oznacza, że nabyta wierzytelność wchodzi do wspólnego majątku wspólników.

Z przytoczonych wywodów, stanowiących uzupełnienie tezy wyrażonej w sentencji powołanej uchwały Sądu Najwyższego, wynika, że kategoryczne stwierdzenie Sądu Apelacyjnego o niemożności nabycia przez stronę powodową praw z weksla, a tym samym o braku szkody z powodu jego utraty, nasuwa zastrzeżenia. Są one uzasadnione, jeśli się zważy, że stanowisko to nie zostało nawet poprzedzone ustaleniem w jaki sposób oznaczono na spornym wekslu remitenta.

Dodatkową przyczyną, dla której powództwo uznane zostało przez Sąd Apelacyjny za bezzasadne, było stwierdzenie, że strona powodowa nie posiada czynnej legitymacji procesowej. Stanowiska tego Sąd Apelacyjny bliżej nie uzasadnił przyjmując je jako konsekwencję braku zdolności wekslowej. W przedmiotowej sprawie strona powodowa dochodzi odszkodowania, wobec czego nie można uzależniać istnienia bądź braku legitymacji procesowej od posiadania zdolności wekslowej. Są to bowiem - co wydaje się oczywiste - dwie różne kwestie.

W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku Sąd Apelacyjny wyeksponował też sposób oznaczenia strony powodowej, stwierdzając, że z powództwem wystąpiła spółka cywilna pod nazwą Przedsiębiorstwo Handlu Detalicznego i Hurtowego "E". Z uwagi na ogólnikowość motywów nie wiadomo, czy - poza wyrażeniem poglądu o braku zdolności wekslowej spółki cywilnej - Sąd Apelacyjny przypisał wskazanej okoliczności jakiekolwiek inne znaczenie. Jedynie marginesowo Sąd Najwyższy zauważa, że w toku postępowania oznaczenie spółki cywilnej jako strony uzupełnione zostało wskazaniem imion i nazwisk wszystkich wspólników, co czyni zadość wymaganiom przyjętym w Uchwale Składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego z dnia 26 stycznia 1996 r.  III CZP 111/95 (OSNC 1996/5 poz. 63), a zwłaszcza w jej uzasadnieniu.

Skoro stanowisko Sądu Apelacyjnego w kwestii braku legitymacji czynnej, jak i niemożności nabycia wierzytelności wekslowej przez wspólników spółki cywilnej, zostało trafnie zakwestionowane w kasacji, to konieczne stało się uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Dlatego też Sąd Najwyższy na podstawie art. 393[13] § 1 kpc oraz art. 108 § 2 w związku z art. 393[19] kpc orzekł, jak w sentencji.


 

Zakładanie, przekształcenia, łączenie spółek - tel. 503-300-503

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 5 czerwca 1997 r.

I CKN 70/97

Przy rozstrzyganiu, czy dana czynność prawna należy, czy też nie należy do zwykłych czynności spółki cywilnej, trzeba mieć na względzie okoliczności konkretnego przypadku, a w szczególności cel i determinowany nim rodzaj działalności spółki, przynależność ocenianej czynności do tego rodzaju działalności oraz jej doniosłość z punktu widzenia rozmiaru tej działalności.

Uzasadnienie

Strona powodowa wniosła o solidarne zasądzenie od pozwanych kwoty 70.256,01 zł tytułem zapłaty za nabyte przez nich jako wspólników spółki cywilnej tłuszcze.

Sąd Wojewódzki w Warszawie rozpoznający sprawę w pierwszej instancji dokonał następujących ustaleń. W dniu 25 maja 1993 r. do ewidencji działalności gospodarczej, prowadzonej przez Urząd Miejski w M., został dokonany wpis: "Norbert U., Tadeusz G., "A.(...)" Hurtownia Artykułów Spożywczych... Hurtowa sprzedaż artykułów spożywczych pochodzenia krajowego i zagranicznego... data rozpoczęcia działalności gospodarczej: 5 lipca 1993 r.". Umowę spółki cywilnej w formie pisemnej, mającą na celu otwarcie i prowadzenie hurtowni artykułów spożywczych, pozwani zawarli dopiero dnia 5 lipca 1993 r. Umowa ta nie określa szczegółowych zasad funkcjonowania spółki, w szczególności co do składania zamówień na towary i przyjmowania towarów. W jej treści nie występowała też nazwa "A.(...)". W lipcu 1993 r. strona powodowa dokonała, na zamówienie złożone w imieniu spółki przez Norberta U., ośmiu dostaw towarów tłuszczowych o wartości odpowiadającej kwocie dochodzonej pozwem, pokwitowanych przez Norberta U. przy użyciu pieczątki z danymi spółki. Wartość poszczególnych dostaw wahała się pomiędzy kwotą 50.000.000 a 130.000.000 starych zł. Pozwani zaprzestali działalności w formie spółki dnia 4 sierpnia 1993 r.

Sąd Wojewódzki w Warszawie wyrokiem z dnia 14 marca 1996 r. powództwo uwzględnił. Rewizja Tadeusza G. od tego wyroku oparta na zarzucie naruszenia art. 865 § 2 kc oraz art. 278 § 1 kpc została oddalona przez sąd Apelacyjny w Warszawie wyrokiem z dnia 22 września 1996 r.

Podstawę kasacji Tadeusza G. od wyroku Sądu Apelacyjnego stanowi, podobnie jak w rewizji(1), zarzut naruszenia art. 865 § 2 kc.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Wobec tego, że spółka cywilna nie jest osobą prawną, dłużnikami zobowiązań powstających w związku z realizacją celu spółki są wspólnicy. Zobowiązania te są określane mianem zobowiązań spółki. Najczęściej ich źródłem są czynności prawne. Zaciągania zobowiązań spółki w drodze czynności prawnych, a także - nie interesującego nas tu ze względu na przedmiot rozpoznawanej sprawy - dokonywania innych czynności prawnych ze skutkiem dla wspólników, dotyczy art. 866 kc. Według tego przepisu, w braku odmiennej umowy lub uchwały wspólników, każdy wspólnik jest umocowany do reprezentowania spółki w takich granicach, w jakich jest uprawniony do prowadzenia jej spraw. Z przepisu tego wynika, że o tym, kto i na jakich warunkach może zaciągnąć zobowiązanie w odniesieniu do spółki, czyli z tym skutkiem, iż jego dłużnikami staną się wspólnicy, decydują przede wszystkim postanowienia umowy lub uchwały wspólników, dotyczące reprezentowania spółki wobec osób trzecich. W braku zaś takich postanowień właściwe w tym zakresie jest zawarte w art. 865 § 2 kc unormowanie dotyczące prowadzenia spraw spółki, czyli stosunków wewnętrznych spółki. Z zestawienia art. 866 i 865 § 2 kc wynika, że kiedy brak wymienionej w art. 866 kc umowy lub uchwały, każdy wspólnik może sam zaciągnąć ze skutkiem wobec spółki zobowiązanie mieszczące się w zakresie zwykłych czynności spółki. Zaciągnięcie zaś ze skutkiem dla spółki zobowiązania przekraczającego zakres zwykłych czynności zastrzeżone jest dla wszystkich wspólników.

Z uwagi na to, że pozwani nie określili sposobu reprezentacji spółki wobec osób trzecich, o możliwości zaciągnięcia przez Norberta U. zobowiązań ze skutkiem wobec spółki należało rozstrzygnąć uwzględniając zawarte w art.: 866 kc odesłanie do art. 865 § 2 kc. Wymagało to ustalenia, czy umowy, które Norbert U. zawarł z Zakładami Przemysłu Tłuszczowego, należały do kategorii spraw nie przekraczających zakresu zwykłych czynności spółki - i tym samym zobowiązywały spółkę, czyli obydwu pozwanych, czy też do kategorii spraw przekraczających zakres zwykłych czynności spółki - i tym samym nie odnosiły skutku wobec Tadeusza G.

Sąd Apelacyjny, w ślad za sądem pierwszej instancji, trafnie zaliczył wspomniane umowy uwzględniając cel spółki: hurtową sprzedaż towarów spożywczych, i na tym tle: wysokość poszczególnych zobowiązań zaciągniętych przez Norberta U., do kategorii spraw nie przekraczających zakresu zwykłych czynności. Przy rozstrzyganiu bowiem, czy dana czynność prawna, należy, czy też nie należy do zwykłych czynności spółki, trzeba mieć na względzie w szczególności takie właśnie okoliczności konkretnego przypadku, jak cel i determinowany nim rodzaj działalności spółki, przynależność ocenianej czynności do tego rodzaju działalności oraz jej doniosłość z punktu widzenia rozmiaru tej działalności.

Do przypisania Sądowi Apelacyjnemu naruszenia przepisu art. 865 § 2 kc nie ma więc podstaw.

Wspierający ten zarzut wywód kasacji, starający się wykazać, że celem spółki nie był handel towarami spożywczymi, lecz inwestycja budowlana obliczona na zysk z najmu pomieszczeń handlowych, stanowi polemikę z dokonanymi w sprawie ustaleniami faktycznymi, która w postępowaniu kasacyjnym nie może odnieść skutku. Sąd Najwyższy jest bowiem związany ustaleniami faktycznymi stanowiącymi podstawę zaskarżonego kasacją orzeczenia i nie może w postępowaniu kasacyjnym czynić odmiennych ustaleń (art. 393[15] kpc). Jeżeli zostanie podniesiony zarzut naruszenia przepisów postępowania - ale to w rozpoznawanej kasacji nie ma miejsca - Sąd Najwyższy władny jest jedynie zbadać prawidłowość dokonanych ustaleń faktycznych.

Z przytoczonych powodów należało kasację oddalić.


 

Zakładanie, przekształcenia, łączenie spółek - tel. 503-300-503

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 13 lutego 1997 r.

I CKN 85/96

W razie, gdy w umowie spółki cywilnej uzgodniono podział zadań między określonych wspólników w zakresie prowadzenia działalności spółki, nie wprowadzając przy tym żadnych ograniczeń (kwotowych lub innych), określa to zakres zwykłych czynności, do wykonywania których dany wspólnik jest umocowany.

Uzasadnienie

Na żądanie powodów Barbary i Jerzego S. Sąd Rejonowy wydał nakaz zapłaty kwoty 716.513.400 zł, stanowiącej sumę należności z trzech weksli własnych, wystawionych w imieniu spółki cywilnej Biuro Prawne "M." w P. i podpisanych przez wspólniczkę Małgorzatę B. (trzy weksle) oraz przez wspólnika Mirosława O. (dwa z powyższych trzech weksli). Oprócz powyższych dwu osób (pozwanych) nakaz opiewał także na trzeciego wspólnika, Adama B.

Pozwana Małgorzata B. ani pozwany Mirosław O. nie wnieśli zarzutów, zgłosił je natomiast Adam B., powołując się na brak swego podpisu na wekslach oraz na to, że zabronił pozostałym wspólnikom zaciągania zobowiązań finansowych w imieniu spółki.

Sąd Wojewódzki utrzymał nakaz w mocy, choć uznał zasadność zarzutu pozwanego Adama B. co do braku jego podpisu na wekslach oraz wskazał na brak zdolności wekslowej spółki cywilnej. Sąd ten ustalił jednakże, że w umowie spółki każdy ze wspólników został uprawniony do sprawowania zarządu sprawami spółki, zgodnie zaś z dodatkowym porozumieniem każdy z nich zajmował się określonym rodzajem (dziedziną) działalności spółki, w tym - Małgorzata B. zajmowała się "pośrednictwem w lokowaniu kapitału: kredyty, pożyczki" (tak w umowie spółki). Miało to polegać na znajdowaniu pożyczkobiorców dla sum, będących w dyspozycji klientów spółki, m.in. powodów. Sumy te były przyjmowane "na przechowywanie" na podstawie umów zlecenia między klientem a Biurem Prawnym "M." i miały być w określonych terminach zwrócone w kwotach wyższych, tj. powiększonych o uzgodnione odsetki, dla ich zabezpieczenia zaś wystawiono weksle. Wspomniane umowy zlecenia zostały podpisane pod pieczęcią Biura Prawnego "M." przez Małgorzatę B. (umowa z 5 sierpnia 1993 r.) oraz przez Małgorzatę B. i Mirosława O. (dwie umowy z 23 sierpnia 1993 r.). W rezultacie późniejszego ogłoszenia niewypłacalności spółki "M." powodowie nie odzyskali powierzonych pieniędzy, a przeciwko pozwanym wszczęte zostało śledztwo. Sąd Wojewódzki przyjął, że odpowiedzialność majątkowa pozwanych wspólników za zobowiązania spółki, wynikające z powyższych umów zlecenia, a w szczególności za powierzone na "przechowanie" kwoty, znajduje oparcie w art. 864 kc (odpowiedzialność solidarna).

Wniesioną przez pozwanego Adama B. rewizję(1) od tego wyroku Sąd Apelacyjny oddalił, podzielając stanowisko Sądu Wojewódzkiego.

Od wyroku tego wniósł kasację pełnomocnik pozwanego, zarzucając naruszenie prawa materialnego, a to przepisów art. 864, art. 866 w zw. z art. 865 § 2 i art. 103 kc i wnosząc o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w stosunku do pozwanego Adama B.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Zarzut niezastosowania art. 866 w związku z art. 865 § 2 kc uznać należało za chybiony. W sprawie ustalone zostało, że do działalności handlowo-usługowej spółki "M.", będącej celem jej zawiązania, należało m.in. "pośrednictwo w lokowaniu kapitału: kredyty, pożyczki" i że prowadzenie tej właśnie działalności wspólnicy powierzyli wspólniczce Małgorzacie B. - nie wprowadzając przy tym żadnych ograniczeń kwotowych ani innych. W świetle powyższego uznać należało, że był to zakres jej zwykłych czynności, dla wykonywania których uzyskała umocowanie od wspólników. Fakt, że "pośrednictwo" to było realizowane przez przyjmowanie pieniędzy klientów "na przechowanie", mógł być ewentualnie przedmiotem kontroli ze strony pozostałych wspólników i wyprowadzenia z niej odpowiednich wniosków aż do wystąpienia ze spółki, co jednak nie miało miejsca. W stosunkach z osobami trzecimi natomiast - a o takie właśnie chodzi w sprawie - art. 866 kc stwarzał Małgorzacie B. umocowanie do reprezentowania spółki w takich granicach, w jakich uprawniona była do prowadzenia jej spraw, brak było bowiem odmiennej umowy względnie uchwały wspólników, która - przykładowo - wprowadzałaby kwotowe ograniczenia dla zaciągania przez tę wspólniczkę zobowiązań obciążających spółkę albo też odwoływałaby upoważnienie Małgorzaty B. do prowadzenia spraw w zakresie pośrednictwa w lokowaniu kapitału. Zaznaczyć tu trzeba, że uchwała taka mogłaby być podjęta tylko przez wszystkich wspólników, tj. włącznie z Małgorzatą B., ewentualne zaś zgłaszanie w tej mierze ustnych zastrzeżeń przez jednego wspólnika nie mogło być skuteczne. Powoływanie się w kasacji w kwestii prowadzenia spraw spółki na wykładnię przepisów kodeksu handlowego, które nie mają zastosowania do spółki cywilnej, jest także chybione.

To, co powiedziano powyżej o podziale zakresu działań poszczególnych wspólników, a w szczególności Małgorzaty B., czyni bezprzedmiotowym zarzut naruszenia (przez niezastosowanie) art. 103 kc, w sprawie nie chodziło bowiem o pełnomocnika, ale o rodzaj przedstawiciela, który umocowanie swoje wywodzi z ustawy. Skoro ponadto, co wyjaśniono powyżej, działania tej wspólniczki co do ich zakresu nie przekraczały granic jej umocowania, nie zachodziła także potrzeba uzyskiwania uchwały wspólników z art. 865 § 2 kc.

W tym stanie rzeczy dojść należało do wniosku, że Sądy orzekające w sprawie prawidłowo zastosowały art. 864 kc (który to przepis ma charakter przepisu bezwzględnie obowiązującego) o odpowiedzialności solidarnej wspólników i w konsekwencji - kasację pozwanego oddalić (art. 393[12] kpc).


 

Zakładanie, przekształcenia, łączenie spółek - tel. 503-300-503

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 14 stycznia 1997 r.

I CKN 42/96

Spełnienie świadczenia do rąk jednego ze wspólników spółki cywilnej stanowi należyte wykonanie zobowiązania, chyba że z treści umowy spółki, która jest dłużnikowi znana, wynika, iż wspólnicy uregulowali sposób prowadzenia spraw spółki oraz jej reprezentację w inny sposób niż to stanowi art. 865 i 866 kc.



Uzasadnienie

Andrzej H., jeden z dwóch wspólników spółki cywilnej prowadzącej działalność gospodarczą jako S.-R.(...) s.c. Przedsiębiorstwo Produkcyjne Spirytusu Surowego, wystąpił z pozwem o zapłatę w postępowaniu nakazowym przeciwko Zakładom Przemysłu Spirytusowego P(...) w T. Powód domagał się zasądzenia na jego rzecz kwoty 280.979.600 starych złotych tytułem zapłaty za dostarczaną pozwanemu surówkę spirytusową.

Sąd Rejonowy w Słupsku nakazem zapłaty z dnia 28 września 1995 r. sygn. akt (...) zasądził dochodzoną kwotę wraz z ustawowymi odsetkami.

W zarzutach od nakazu zapłaty pozwany podniósł, że dochodzona kwota została przelana na konto wskazane przez Stanisława K., drugiego wspólnika Spółki S.-R.(...), który załatwiał sprawę dostawy.

Wyrokiem z dnia 4 kwietnia 1996 r. sygn. akt (...) Sąd Wojewódzki w Koszalinie uchylił wydany nakaz zapłaty i oddalił powództwo w całości. W uzasadnieniu wskazał, że wprawdzie w umowie spółki zapisano, iż do prowadzenia wszystkich spraw spółki potrzebna jest zgoda obu wspólników, ale w praktyce nastąpił podział ról w spółce. W rozpoznawanej sprawie Stanisław K., za ustną zgodą Andrzeja H., dostarczył surowy spirytus pozwanemu. Pozwany przekazał resztę należności jednemu ze wspólników i tym samym zwolnił się z długu. Wspólnik spółki cywilnej uprawniony jest do przyjęcia należności przysługującej spółce.

W rewizji powód zakwestionował ten pogląd.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku wyrokiem z dnia 16 lipca 1996 r. sygn. akt (...) oddalił rewizję. W uzasadnieniu podzielił stanowisko sądu I instancji. Podkreślono, że spółka cywilna nie ma zdolności prawnej także w zakresie prowadzonej działalności gospodarczej, a zatem wierzycielem w rozpoznawanej sprawie nie była spółka. Majątek spółki to w rzeczywistości majątek wspólników mający charakter współwłasności łącznej. Wierzycielami strony pozwanej byli wspólnicy spółki S.-R.(...). W takiej sytuacji przekazanie reszty ceny przez pozwanego jednemu ze wspólników, Stanisławowi K., było spełnieniem świadczenia do rąk uprawnionego wierzyciela i pociągnęło za sobą wygaśnięcie zobowiązania na skutek jego wykonania w całości. Sąd wskazał, że każdy ze wspólników jako współwłaściciel współwłasności łącznej uprawniony jest do przyjęcia świadczenia od dłużnika. Jest to czynność w zakresie prowadzenia zwykłych spraw spółki, gdyż ma charakter przysparzający (art. 865 § 1 i 2 i art. 866 kc).

Kasacja powoda oparta została na zarzucie naruszenia prawa materialnego, tj. art. 452 i 464 kc, przez przyjęcie, że: powód skorzystał ze świadczenia spełnionego do rąk wspólnika; pozwany mógł przekazać sporną kwotę na inne konto niż wskazane w fakturze VAT; pozwany działał w dobrej wierze, chociaż nie zachował zwykłej staranności przy spełnianiu świadczenia. Skarżący zarzucił także naruszenie prawa procesowego, tj. art. 235 kpc, przez przyjęcie, że zeznania świadków złożone w sprawie karnej toczącej się przeciwko Stanisławowi K. mogą stanowić dowód w postępowaniu cywilnym. Wniósł o uchylenie wyroków sądów obu instancji w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Wojewódzkiemu w Koszalinie.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Kasacja nie zasługuje na uwzględnienie. Nie znalazły potwierdzenia zarówno zarzuty naruszenia prawa materialnego, jak i prawa procesowego.

Wspólnik w spółce cywilnej nie może być uważany za osobę nieuprawnioną do przyjęcia świadczenia od dłużnika. Zgodnie z art. 865 § 2 kc, każdy wspólnik może bez uprzedniej uchwały wspólników prowadzić sprawy, które nie przekraczają zakresu zwykłych czynności spółki. Zgodnie zaś z art. 866 kc, w braku odmiennej umowy lub uchwały wspólników każdy wspólnik jest umocowany do reprezentowania spółki w takich granicach, w jakich jest uprawniony do prowadzenia jej spraw. Przyjęcie świadczenia przez jednego ze wspólników spółki cywilnej pozostaje, co do zasady, w granicach wyznaczonych przez powołane przepisy. Prawidłowo zatem przyjęły Sądy orzekające, że spełnienie przez dłużnika świadczenia do rąk jednego ze wspólników spółki cywilnej stanowi należyte wykonanie zobowiązania. Zwalnia zatem dłużnika z obowiązku świadczenia.

Skutki spełnienia świadczenia przez dłużnika do rąk jednego ze wspólników spółki cywilnej należałoby ocenić odmiennie jedynie w sytuacji, gdy z umowy spółki wynika, że uprawnienia i zobowiązania do prowadzenia spraw spółki, a także umocowanie do reprezentacji spółki zostały określone odmiennie niż to wynika z art. 865 i 866 kc, a treść tej umowy była znana dłużnikowi. Postanowienie umowy spółki, tak jak postanowienie innych umów, rodzą skutki inter partes. W stosunku do innych podmiotów mogą rodzić skutki prawne tylko wtedy, gdy podmioty te zostały poinformowane o treści umowy. Tylko w sytuacji, gdy umowa spółki przewiduje wymóg działania np. wszystkich wspólników, a wiedzący o tym dłużnik spełnia świadczenie do rąk jednego, znalazłby zastosowanie art. 452 kc.

Jako nieporozumienie należy ocenić zarzut naruszenia art. 464 kc. W przedmiotowej sprawie nie wystąpiła bowiem w ogóle sytuacja objęta hipotezą tego przepisu.

Skarżący zarzucił także naruszenie art. 235 kpc. Jego zdaniem Sąd meriti pogwałcił zasadę bezpośredniości, przyjmując, że materiał dowodowy zgromadzony w sprawie karnej może stanowić podstawę orzeczenia wydanego w postępowaniu cywilnym. Zarzut ten wymaga nieco szerszego omówienia.

Po pierwsze, należy zauważyć, że w rewizji(1) od wyroku Sądu Wojewódzkiego w Koszalinie powód nie podniósł zarzutu naruszenia zasady bezpośredniości. Podniesienie go dopiero w kasacji należy ocenić jako niedopuszczalne. Sąd kasacyjny musiałby bowiem ustosunkować się do zarzutu, co do którego nie miał możliwości ustosunkować się sąd II instancji.

Po drugie, co do zasady nie jest wyłączona możliwość zaliczenia w poczet materiału dowodowego w postępowaniu cywilnym dowodów zgromadzonych w innym postępowaniu, także karnym. Zaliczenie to nie może jednak zostać dokonane w sposób całościowy. Narusza zasadę bezpośredniości (art. 235 kpc) zaliczenie w poczet materiału dowodowego np. akt zakończonej sprawy karnej. Dopuszczalne jest natomiast i pozostaje w zgodzie z art. 235 kpc zaliczenie poszczególnych, ściśle określonych dokumentów, czy też zeznań świadków. Tylko przy takim trybie postępowania strony będą miały możliwość ustosunkowania się do zaliczenia poszczególnych dokumentów czy też zeznań świadków w poczet materiału dowodowego (tak wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 listopada 1966 r. II PR 269/66 z notką M.P. Nowe Prawo 1967/6).

Niezależnie jednak od tego, czy w rozpoznawanej sprawie miało miejsce pogwałcenie zasady bezpośredniości, ten zarzut skarżącego, jak już wskazano, nie może zostać rozważony, gdyż po raz pierwszy podniesiony został w kasacji.

Z tych względów Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji.


 

Zakładanie, przekształcenia, łączenie spółek - tel. 503-300-503

Wyrok Sądu Wojewódzkiego w Jeleniej Górze

z dnia 30 października 1996 r.

V Gr 36/96/1

I. Najprościej byłoby przyjąć, że nowa instytucja postępowania w sprawach gospodarczych i związane z nią pojęcia (podmiot gospodarczy itd.), w niczym nie powinna wpłynąć na sposób traktowania w procedurze spółki cywilnej. Gdyby jednak ktoś miał ochotę obdarzyć spółkę cywilną zdolnością sądową, to powinien do tej strony w całości stosować procedurę uprzednio utrwaloną i bezproblemową, identyczną jak do spółki jawnej.

II. Nie wiadomo dlaczego wymaga się formalnego udziału w procesie wszystkich wspólników, gdy daną sprawę w obrocie prowadził jeden wspólnik przy bezspornym lub wykazanym istnieniu przesłanek z art. 866 w związku z art. 865 § 2 i 3 kc.

Sąd Wojewódzki w Jeleniej Górze po rozpoznaniu w dniu 30 października 1996 r. w Jeleniej Górze na rozprawie sprawy z powództwa Firmy Handlowej "Rabat" - Lidia W. J. G. przeciwko PHU "Bóbr" Władysław N., Dariusz P. o zapłatę, na skutek rewizji pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze dnia 1 lipca 1996 r., sygn. akt V GC 1090/94 zmienia zaskarżony wyrok w części dotyczącej pozwanego Dariusza P. (pkt II i V wyroku) w ten sposób, że powództwo w stosunku do tego pozwanego w całości oddala. (...)

Z uzasadnienia

W pozwie o zapłatę czynszu, kilkakrotnie precyzowanym lub przedmiotowo zmienianym, powódka oznaczyła jako stronę pozwaną a) PHU "Bóbr" Spółka cywilna N.-P., współwłaściciele Władysław N. i Dariusz P. i wniosła o zasądzenie "od pozwanych" (chociaż nie solidarnie), b) pozwanych Władysława N. i Dariusza P. - obaj współwłaściciele spółki cywilnej "Bóbr" w J. G. c) spółkę cywilną "Bóbr", której właścicielami są Władysław N. i Dariusz P.

Wyrok zaoczny oznacza stronę pozwaną jako Władysława N. i Dariusza P. oraz zasądza od nich solidarnie ponad żądanie (art. 321 § l kpc). Sprzeciwy złożyli pozwani w imieniu własnym. Sąd zarządził doręczenia, jak dla współuczestników, chociaż nie uznał ich za jednolitych.

Kolejno powódka oznacza stronę pozwaną jako ww. osoby fizyczne oraz wnosi o tzw. przypozwanie w charakterze strony żony pozwanego Władysława N. - Krystyny N., przy czym Sąd Rejonowy nie rozpoznał tego wniosku (patrz: Kpc z komentarzem, str. 510, teza 7, str. 331 teza 12, str. 350 teza 6) i nie doręczył jego odpisu żonie pozwanego zgodnie z art. 84 § 1 kpc, (patrz cytowany Komentarz str. 341 teza 7).

Kolejne pismo procesowe dotyczy przypuszczalnie innej sprawy, pomiędzy powódką a pozwanym PHU "Bóbr" Władysław N., chociaż nadano mu bieg również w niniejszej sprawie.

Zaskarżony wyrok oznacza pozwanego zgodnie z oznaczeniem sprecyzowanym przez powódkę i po uchyleniu w całości wyroku zaocznego zasądza solidarnie (ponad żądanie) określone kwoty od obu pozwanych, bądź od samego pozwanego Władysława N.

Uzasadnienia wyroku zażądał pozwany Dariusz P.

Według ustaleń przytoczonych przez Sąd Rejonowy, umowę dzierżawy stacji paliw (przemianowaną na umowę najmu) zawarł jako dzierżawca (najemca) pozwany Władysław N. w 1991 r. W 1993 r. zawarł on ponadto z powódką umowę najmu pomieszczeń biurowych. Pozwani zawarli w dniu 29 grudnia 1993 r. umowę spółki cywilnej, przy czym wkład Władysława N. obejmował prawo używania mienia należącego do niego pod firmą PHU "Bóbr". Spółka cywilna trwała do końca sierpnia 1994 r. Umowa najmu stacji paliw uległa rozwiązaniu z dniem 31 marca 1994 r., zaś pomieszczeń biurowych z końcem lutego 1994 r. Powódka nie otrzymała zapłaty czynszu za najem biura za styczeń i luty 1994 r. po 300 zł, za najem stacji paliw za marzec 1994 r. kwoty 800 zł oraz dodatkowo za zużycie wody 8,88 zł i energii elektrycznej 580,58 zł. Wobec władz podatkowych najemca deklarował obrót za 1993 r. w rozmiarze 1.269.169,97 zł i za I kwartał 1994 r. 291.121,16 zł. Zgodnie z umową z 1991 r., najemca zobowiązany był do zapłaty czynszu w wysokości 1,5% obrotu, nie mniej niż 8 mln st. zł miesięcznie. Ostatecznie Sąd Rejonowy wyliczył ten wynikowy czynsz na 975 zł miesięcznie, określając średni miesięczny obrót na 65 tys. zł, jako zgodnie podany przez obie strony umowy. Niedopłata czynszu za okres od dnia 1 stycznia 1993 r. do dnia 31 marca 1994 r. stanowiła łącznie kwotę 2.625 zł.

Według oceny Sądu Rejonowego, powyższe zobowiązania stanowiły długi spółki cywilnej pozwanych i dlatego Dariusz P. ponosił za nie odpowiedzialność, jednak za okres jej trwania, tj. od dnia l stycznia 1994 r. do dnia 28 sierpnia 1994 r., solidarnie ze wspólnikiem Władysławem N., do kwoty 2.514,46 zł (czynsz minimalny 800 zł + niedopłata z 1994 r. 525 zł + świadczenia dodatkowe + czynsz za biuro), zaś w zakresie pozostałej żądanej sumy 2.100 zł, odpowiedzialność ponosił wyłącznie pozwany Władysław N. Zarzutu pozwanego Władysława N. potrącenia wartości nakładów, Sąd Rejonowy nie rozpoznał merytorycznie wobec przedawnienia tego roszczenia z końcem marca 1995 r. (art. 677 kc, por. art. 502 kc).

Od tego wyroku złożył apelację pozwany Dariusz P. przytaczając zarzuty, że nie ponosi odpowiedzialności za zobowiązania spółki, skoro przejął je drugi wspólnik zgodnie z końcowym uzgodnieniem wspólników oraz że nie wiedział w dacie zawarcia umowy spółki cywilnej, o treści umów najmu zawartych przez pozwanego Władysława N., których stroną skarżący nie był. Wniósł o zmianę tego wyroku i oddalenie powództwa w stosunku do pozwanego Dariusza P.

Rozpoznając sprawę w granicach wniosków apelacji, sąd drugiej instancji nie dostrzegł potrzeby ponowienia lub uzupełnienia dowodów w postępowaniu apelacyjnym. Ustalenia przytoczone przez Sąd Rejonowy wynikały z zebranego w sprawie materiału i należało uznać je za prawidłowe. W szczególności zostało należycie udokumentowane ustalenie, znajdujące ponadto oparcie w przyznaniu strony powodowej, że stroną umów najmu (dzierżawy) był wyłącznie pozwany Władysław N., on też wyłącznie wskazywany jest w dokumentacji rozliczeniowej, również jako prowadzący PHU "Bóbr", że - zgodnie z typową treścią wpisu w ewidencji podmiotów gospodarczych - podmiotami gospodarczymi są od dnia 31 grudnia 1993 r. Władysław N. i Dariusz P., na podstawie umowy spółki cywilnej z dnia 29 grudnia 1993 r. i pod dotychczasową nazwą firmy Władysława N., tj. "Bóbr", że działalność gospodarcza wspólników ustała z dniem 31 sierpnia 1994 r., zaś Władysław N., jako wkład do spółki, wniósł m. in. prawo do nieograniczonego używania mienia zgromadzonego dotychczas.

Sąd Wójewódzki w Jeleniej Górze zważył, co następuje:

Nie mogła nasuwać wątpliwości problematyka materialnoprawna na tle ustaleń dokonanych w postępowaniu apelacyjnym, zbieżnych z ustaleniami Sądu Rejonowego. Bezspornie, dług pozwanego Władysława N. powstał przed zawiązaniem spółki cywilnej. W okresie przed powstaniem spółki nie był długiem spółki, lecz indywidualnym długiem tego (przyszłego) wspólnika. Z chwilą utworzenia spółki, wspólnik Władysław N. mógł być zobowiązany do wniesienia wkładu w postaci określonej wierzytelności (aktywu majątkowego), przykładowo w postaci zespołu uprawnień najemcy lub ich części. To przekształcenie podmiotowe po stronie czynnej zobowiązania nie oznaczało jednak przejęcia z mocy ustawy obowiązków związanych z tymi uprawnieniami, zatem długu lub odpowiedzialności. Nie ma w naszym prawie instytucji zmiany stron zobowiązania wzajemnego, lecz osobno unormowane jest przejście wierzytelności i przejęcie długu (art. 509-525(1) kc). Tego obowiązku współnajemcy lub podnajemcy nie wprowadza w szczególności art. 668 § 1 kc. Aby dług wspólnika przekształcił się w dług spółki, konieczne było dodatkowe zdarzenie prawne, inne od samego zawiązania spółki i od wniesienia wkładu obciążonego związanymi z nim obowiązkami, jednak prowadzącymi do odpowidzialności wyłącznie osobistej dotychczasowego dłużnika, a nie ponadto (rzeczowej lub osobistej) nabywcy aktywu. Według zgromadzonego w sprawie materiału, nie nastąpiło zdarzenie w postaci przystąpienia wspólnika D. P. do długu i w konsekwencji przekształcenie go w dług spółki.

Z punktu widzenia prawa materialnego należy zatem wyodrębnić sytuację, w której wspólnik wnosi do spółki jedynie uprawnienie z umowy wzajemnej, sytuację, w której wnosi do spółki przedsiębiorstwo lub gospodarstwo rolne (art. 526 kc, co w tej sprawie nie zostało ustalone, a również nie stanowiło przedmiotu rozpoznania) oraz sytuację, gdy przystępuje do spółki mającej już długi (nie powinno ulegać wątpliwości odpowiednie stosowanie art. 86 kh(2) do spółki cywilnej, łącznie z tezą OSN 1967 r. poz. 23). Skoro dług pozwanego Władysława N. nie stał się długiem spółki, zaś spółka nie miała nigdy długu wobec powódki, a to samo odnosi się do pozwanego Dariusza P., to powództwo przeciwko pozwanemu, nie będącemu w ogóle podmiotem (dług) odpowiedzialnym (majątek) w ramach przedmiotowego stosunku zobowiązaniowego było bezzasadne. Należy dodatkowo wzmiankować, że w przypadku rozpatrywania odpowiedzialności nowego wspólnika za dotychczasowe długi spółki, w przypadku ograniczenia jego odpowiedzialności do majątku spółki lub przedmiotu jej przedsiębiorstwa (art. 86 kh - powstanie nowej odpowiedzialności wspólnika, art. 526 kc - powstanie nowej odpowiedzialności pozostałych wspólników), wyrok sądowy powinien zawierać co do tego wyraźne rozstrzygnięcie (art. 319 kpc), zaś jego brak podlega uzupełnieniu wyłącznie w ramach art. 351 kpc, co zatem byłoby niedopuszczalne w postępowaniu apelacyjnym.

Pewne wątpliwości w niektórych sądach budzi problematyka prawno-procesowa spółki cywilnej. Wątpliwości te dotyczą kwestii, czy strona będąca spółką cywilną ma być traktowana przez sąd jako prawidłowa strona, czy też jest stroną nie mającą zdolności sądowej lub procesowej (por. art. 70 § 2 kpc), w jaki sposób powinna być oznaczona strona będąca spółką cywilną (art. 126 § 1 pkt l, art. 130 kpc), kto może skutecznie reprezentować tę stronę (art. 866 kc i 109 kc w związku z art. 85 kc, a art. 84 kh oraz art. 67 § l, art. 68 w związku z art. 130, 70 kpc w związku z art. 865 § 2 kc, ponadto art. 87 § 2 w związku z art. 97 § 2 i 379 pkt 2 kpc, art. 89 i 126 § 1 pkt 1 i 4 oraz § 2 i § 3 w związku z art. 130 kpc, art. 133 § 2, czy art. 133 § 1 i 135 i nast. kpc, art. 146 kpc, art. 174 § 1 pkt 1 kpc w razie śmierci wspólnika, czy w razie ustania spółki), czy proces spółki cywilnej jest automatycznie procesem jej wspólników i jakie zachodzi współuczestnictwo w sporze (art. 72 § 1 pkt 1, § 2 i 3, 73 § 1 i 2, 74 kpc, art. 87 § 1, art. 113 § 1, czy § 2, 128 w związku z art. 130, 141 § 2; 149 § 2, 194-198, 211, 214, 215, 259 pkt 3 i 4, 325 kpc oraz art. 378 § 3 kpc - w ramach postępowania w sprawach gospodarczych, przy czym, wbrew wzmiance w uzasadnieniu uchwały z dnia 28 stycznia 1993 r. III CZP 168/92 OSNCP 1993/6 poz. 106, problemy na tym tle nie są tworzone w sądach niższych instancji, zaś przekonujące w pełni wywody w uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 31 marca 1993 r. III CZP 176/92 OSNCP 1993/10 poz. 171 nie odnosiły się do problematyki procesowej). Ponadto dostrzega się, lub też niestety się nie dostrzega, dylematy powstające przy formułowaniu sentencji wyroku zasądzającego spółkę cywilną (zasądza od spółki cywilnej czy od wspólników, czy solidarnie od wspólników, czy z ograniczeniem z art. 319 kpc do majątku spółki wobec wszystkich lub niektórych wspólników itp.) lub przy próbie odgadnięcia, po co komu zdolność sądowa bez zdolności procesowej i po co komu zdolność sądowa, gdy nie ma zdolności prawnej, albo dlaczego unormowania administracyjno-podatkowe na temat spółki cywilnej mają wyłączać podmiotowość gospodarczą wspólnika (-ów) w zakresie prawa cywilnego materialnego i procesowego, przy czym na bazie mylnego pewnika, że wspólnik nie jest podmiotem gospodarczym, nakazuje się prowadzić proces z jego udziałem, ale dla niepoznaki (aby uszanować pewnik) nazywa się go wraz z innymi, spółką cywilną. Odrębną gałąź dylematów stanowią kwestie materialnoprawne, czy zatem dopuszczalne jest w przypadku koniecznej współodpowiedzialności wszystkich wspólników majątkiem spółki, aby wierzyciel zwolnił jednego z nich z długu, a zatem czy należy wyróżniać a) odpowiedzialność majątkiem spółki, b) solidarną odpowiedzialność wszystkich lub niektórych wspólników majątkami osobistymi - odrębnymi oraz kwestia, czy i w jakim zakresie, wobec braku w kc odpowiednika art. 76 kh, należy odpowiednio i uzupełniająco stosować do spółki cywilnej przepisy Kodeksu handlowego o spółce jawnej.

Należy z satysfakcją przypomnieć, że Sąd Wojewódzki nigdy nie miał stworzonych sobie samemu problemów z orzekaniem w sprawach z udziałem spółki cywilnej lub jej wspólników.

Nigdy nie lokował tej problematyki w zakresie poprawności jurydycznej lub konieczności wyboru jedynie słusznego systemu ocen (bo praktyczna działalność sądowa nie powinna polegać na tworzeniu lub hołdowaniu jednej teorii), lecz postulował zachowanie wymogów praktycznej użyteczności, jasności i lojalności względem stron oraz logiki postępowania. Najprościej byłoby zatem przyjąć, że nowa instytucja postępowania w sprawach gospodarczych i związane z nią pojęcia (podmiot gospodarczy itd.), w niczym nie powinna wpłynąć na sposób traktowania w procedurze spółki cywilnej, sposób bezproblemowy i utrwalony. Gdyby jednak ktoś miał ochotę obdarzyć spółkę cywilną zdolnością sądową, to powinien do tej strony w całości stosować procedurę uprzednio utrwaloną i bezproblemową, identyczną jak do spółki jawnej. W tym ostatnim zakresie Sąd Wojewódzki pomocniczo dostrzegał niemożność ustawowego odróżnienia form stadialnych tej samej spółki, będącej początkowo spółką cywilną, a następnie będącą już nie zarejestrowaną spółką jawną. Sąd nasz postulował zatem, aby po uznaniu za podmiot gospodarczy zarówno wspólnika, jak i samą spółkę cywilną (o ile ktoś miał na to ochotę), wydawane były wyroki ważne i wykonalne (co stawało się możliwe przy pełnym stosowaniu procedury, jak do spółki jawnej). Sugerował, aby raczej nie przyznawać spółce cywilnej zdolności sądowej, skoro spoza sądownictwa gospodarczego dochodzą zakazy stosowania do tej strony procedury identycznej jak dla spółki jawnej (zakazy będące nakazami wydawania wyroków nieważnych i niewykonanych z tego właśnie tylko powodu). Z drugiej strony, gdy w pewnej części porządku prawnego nie zakazuje się działalności podmiotów nie rejestrowanych sądowo i nie mających zdolności prawnej, pod formą pewnej nazwy lub też nie limituje się wskaźnikami liczbowymi ich rozmiaru, to wzgląd czysto praktyczny nakazywał, by przyznanie spółce cywilnej zdolności procesowej, oczywiście jako stronie w znaczeniu formalnym, tj. przy uznaniu za rzeczywistą stronę samych wspólników, ukrytych pod formą tej nazwy dla wygody procesowej (przy spółce cywilnej liczącej 20-30 wspólników, w razie niezbędności doręczeń i odraczania przy braku doręczenia jednemu lub jego usprawiedliwionej nieobecności, zakończenie procesu zależałoby wyłącznie od ich dobrej woli). Nie wiadomo bowiem dlaczego wymaga się formalnego udziału w procesie wszystkich wspólników, gdy daną sprawę w obrocie prowadził jeden wspólnik przy bezspornym lub wykazanym istnieniu przesłanek z art. 866 w związku z art. 865 § 2 i 3 kc.

Gdy nie bardzo jest wiadomo twórcom nowych trendów w judykaturze w temacie spółki cywilnej i nie bardzo było wiadomo zawodowemu pełnomocnikowi powoda, ale chyba także Sądowi Rejonowemu, kto jest stroną w takim procesie jak ten, to już nie dziwi pominięcie milczeniem wniosku o dopozwanie żony pozwanego (spółka nie miewa żon) - patrz na ten temat. J. Pietrzykowski: K. R. O. z Komentarzem, tezy do art. 41 kro lub J. S. Piątkowski: System praw rodzinnego, str. 448-449, 462-464 - szczególnie na tle art. 72 § 3 kpc. Mogło natomiast budzić wątpliwości, czy wyrok został zaskarżony przez jednego z pozwanych, Dariusza P., czy może przez obu pozwanych, zgodnie z art. 73 § 2 kpc. Jak już sygnalizował Sąd Wojewódzki, próbę uznania jednolitości współuczestnictwa wspólników w procesie przeciwko nie-wspólnikom, lecz spółce, należy ograniczyć do obszaru spoza zasięgu art. 864 kc w odniesieniu do majątków odrębnych wspólników. W rozpatrywanej sprawie nie istniał w ogóle dług spółki i pochodna od niego odpowiedzialność majątkiem wspólnym, zatem udział pozwanego Władysława N. w rozprawie apelacyjnej wynikał z art. 378 § 3 kpc. Wobec braku przesłanek z tego przepisu, gdy ostatecznie powód precyzował oznaczenie strony pozwanej jako osób fizycznych i w ten sposób oznaczył pozwanego sąd w wyroku, uwzględnienie apelacji pozwanego Dariusza P. wobec skuteczności zarzutu braku legitymacji w odniesieniu do tego pozwanego, nie mogło uzasadnić rozpatrzenia apelacji na korzyść pozwanego Władysława N. Nie wolno było oczywiście Sądowi Rejonowemu ponad żądanie, z rażącym naruszeniem art. 321 § 1 kpc, zasądzić uwzględnionego żądania solidarnie od pozwanych. W przytoczeniach powoda nie było nie tylko żądania, ale nawet słowa na temat podstawy solidarności i współodpowiedzialności pozwanych. Przedstawiona do potrącenia wartość nakładów pozwanego Władysława N., którego skuteczności wcale nie wyłączało przedawnienie, jak tego chce Sąd Rejonowy (art. 502 kc), obejmowała wydatki poczynione przez tego pozwanego przed powstaniem spółki, nie ostała wniesiona do spółki oraz nie mogła być i nie była objęta zarzutami i wnioskami apelacji. Bezpodstawne zatem zaniechanie rozpoznania zarzutu potrącenia przez sąd drugiej instancji, nie stanowiło jednak uchybienia procesowego objętego zakresem zaskarżenia i dopuszczalnej kognicji Sądu Apelacyjnego. Z tego również powodu i wobec oczywistej bezpodstawności rozważania podstawy z art. 378 § 2 kpc (nawet w granicach wniosków apelacji), nie było możliwe uchylenie zaskarżonego wyroku na korzyść pozwanego Władysława N. z urzędu. Mając powyższe na uwadze i zgodnie z art. 386 § 1 i art. 98 § l w związku z art. 109 zd. 2 kpc oraz art. 11 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, Sąd Wojewódzki orzekł, jak na wstępie.


 

Zakładanie, przekształcenia, łączenie spółek - tel. 503-300-503

Postanowienie Sądu Apelacyjnego w Warszawie

z dnia 12 lipca 1996 r.

I ACr 659/96

1. Proceduralną koniecznością orzeczenia sądu odwoławczego przekazującego sprawę do ponownego rozpoznania w innym składzie sądu niż ten, który wydał zaskarżony wyrok, jest zakaz podejmowania przez poprzedni skład jakichkolwiek czynności w ponownym toku sprawy.

2. Ugoda pozasądowa oraz oświadczenie o zrzeczeniu się roszczenia i cofnięcia pozwu podpisane tylko przez jednego wspólnika spółki prawa cywilnego podlega ocenie tych czynności z punktu widzenia art. 865 § 2 i 866 kc.

Z uzasadnienia

Zaskarżonym postanowieniem Sąd Wojewódzki umorzył postępowanie w sprawie na mocy art. 355 § 1 kpc w związku z art. 479[5] kpc.

W uzasadnieniu Sąd Wojewódzki wskazał, że powód Mieczysław D. cofnął powództwo i zrzekł się roszczenia w związku z zawarciem ugody pozasądowej w dniu 22 lutego 1996 r. Sąd Wojewódzki uznał, że nie ma przeszkód do zawarcia ugody (art. 203 § 4 kpc). Ponieważ merytoryczne rozstrzygnięcie sprawy stało się bezprzedmiotowe, postępowanie w sprawie podlega umorzeniu.

Powyższe postanowienie zaskarżone zostało zażaleniem powoda podpisanym przez wspólnika Jana W. Skarżący zarzucił nieważność postępowania wynikającą z faktu, że sprawa została rozpoznana przez sędziego wyłączonego z mocy art. 388 § 1 kpc, a nadto uchybienie procesowe polegające na uznaniu skuteczności zrzeczenia się roszczenia mimo braku zgody drugiego wspólnika Jana W. oraz nie stwierdzeniu przeszkód prawnych do zawarcia ugody, która przekraczała zakres zwykłego zarządu (art. 865 § 2 kpc).

Rozpoznając zażalenie, Sąd Apelacyjny uznał je za uzasadnione.

Proceduralną konsekwencją orzeczenia sądu rewizyjnego przekazującego sprawę do ponownego rozpoznania - zgodnie z art. 388 § 1 kpc w innym składzie sądu, niż ten który wydał zaskarżony wyrok - jest zakaz podejmowania przez poprzedni skład jakichkolwiek czynności w ponownym toku sprawy.

Słusznie więc skarżący podnosi, że z uwagi na uchylenie uprzednio wydanego w sprawie wyroku wstępnego nie było dopuszczalne w ponownym toku sprawy podejmowanie dalszych czynności w tym samym składzie sądu i wydanie w tym składzie zaskarżonego postanowienia o umorzeniu postępowania.

Zgodnie z art. 369 pkt 4(1) kpc obowiązującego wówczas, a obecnie art. 379 pkt 4 kpc, skład sądu orzekającego sprzeczny z przepisami prawa stanowi o nieważności postępowania. Powoduje to konieczność uchylenia zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania (art. 378 § 2 kpc w związku z art. 397 § 2 kpc w brzmieniu ustalonym ustawą z dnia 1 marca 1996 r. Dz. U. 1996 r. Nr 43 poz. 189).

Należy dodatkowo podnieść, iż słusznie zarzuca skarżący, że Sąd Wojewódzki oceniając ugodę pozasądową uraz oświadczenie o zrzeczeniu się roszczenia i cofnięciu pozwu podpisane tylko przez jednego wspólnika nie ocenił tych czynności w oparciu o art. 865 § 2 i 866 kc. Z przepisów tych wynika, że każdy ze wspólników umocowany jest do prowadzenia spraw oraz do reprezentowania spółki, lecz tylko w granicach nie przekraczających zakresu zwykłych czynności spółki. Zrzeczenie się znacznej części roszczenia należnego spółce do takich czynności nie należy. Powyższe Sąd Wojewódzki będzie miał na uwadze przy ponownym rozpoznaniu sprawy.

Z przyczyn wskazanych wyżej Sąd Apelacyjny orzekł, jak w sentencji postanowienia.


 

Zakładanie, przekształcenia, łączenie spółek - tel. 503-300-503

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku

z dnia 31 maja 1994 r.

I ACr 342/94

Jeżeli jeden ze wspólników spółki cywilnej wystawia weksel własny, a wystawienie takie stanowi czynność prawną przekraczającą zakres udzielonego temu wspólnikowi umocowania (art. 866 kc), to należy przyjąć, że wspólnik taki może odpowiadać wekslowo na podstawie przepisu art. 8 Prawa wekslowego.



Z uzasadnienia

Sąd wojewódzki utrzymał w całości w mocy nakaz zapłaty wydany przez Sąd Rejonowy w Gdańsku z 20 maja 1993 r. w stosunku do Krzysztofa S. i Jolanty F. - wspólników spółki cywilnej "Ekomer".

Sąd ten ustalił, że umową z 7 lipca 1989 r. Krzysztof S. i Jolanta F. i W.K. utworzyli spółkę cywilną o nazwie "In Center". W § 12 tej umowy upoważniono Krzysztofa S. do prowadzenia spraw spółki nie przekraczających zwykłego zarządu. Wspólnik W.K. wypowiedział swój udział. We wrześniu 1989 r. zmieniono nazwę spółki na "Ekomer", wysokości udziałów wspólników w spółce oraz sposób ponoszenia strat spółki. Pełnomocnikiem spółki pozostawał Krzysztof S.

Powód T.M. przedłożył dwa weksle in blanco: jeden z nich podpisany przez Krzysztofa S. (z pieczątką spółki "Ekomer"), drugi podpisany przez Jolantę F.

Uzupełnienie tych weksli nastąpiło zgodnie z art. 101 Prawa wekslowego.

W ocenie sądu wojewódzkiego, w danej sprawie istotna była kwestia, czy wystawienie weksla własnego in blanco jest czynnością przekraczającą zwykły zarząd, czy są to czynności zwykłego zarządu w rozumieniu art. 199 i 201 kc. Krzysztof S. był uprawniony do wystawiania weksli in blanco (zgodnie z § 12 umowy spółki) i nie była to czynność przekraczająca zwykły zarząd.

Rozważając zasadność wniesionych zarzutów od nakazu zapłaty przez pozwanych, sąd wojewódzki stwierdził, że nie doprowadziły one do podważenia porozumienia dotyczącego wypełnienia weksla.

Ograniczały się jedynie do przedstawienia argumentów natury formalnej, dotyczącej wystawienia weksla oraz zabezpieczenia ruchomości przez komornika. Sąd ten uznał, że zarzuty te nie mogą stanowić podstawy do uchylenia nakazu zapłaty, gdyż pozwany Krzysztof S. był uprawniony do wystawienia weksla in blanco w imieniu spółki "Ekomer", a wystawienie to nie było czynnością przekraczającą zwykły zarząd. Nie bez znaczenia jest okoliczność, że spółka cywilna ma zdolność wekslową, a solidarna współodpowiedzialność pozwanych wynika z treści art. 864 kc.

W rewizji pozwanych od tego wyroku podniesiono zarzut naruszenia prawa materialnego wskutek błędnej wykładni i niewłaściwego zastosowania przepisów art. 865 § 2 kc i 866 kc oraz art. 8 Prawa wekslowego (przez przyjęcie, iż pozwany Krzysztof S. samodzielnie był uprawniony do wystawienia weksla in blanco w imieniu spółki "Ekomer" i uznanie tej czynności jako czynności nie przekraczającej zwykłego zarządu). Wskazując na tę podstawę skarżący wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku w całości i o oddalenie powództwa, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku zważył, co następuje:

Rewizja(1) pozwanych jest uzasadniona w zakresie, w jakim kwestionuje się w niej istnienie solidarności biernej (odpowiedzialności solidarnej) między pozwanymi. Nie było jednak podstaw do oddalenia powództwa wobec pozwanych, a utrzymany zaskarżonym wyrokiem sądu wojewódzkiego nakaz zapłaty należałoby zmodyfikować w sposób wskazany w punkcie II wyroku rewizyjnego.

1. Należy zgodzić się ze stanowiskiem rewidujących, że w danej sprawie nie sposób przyjąć, iż za wystawcę weksla należy uznać spółkę cywilną "Ekomer" - Eksport - Import.

Weksel ten został podpisany przez jednego ze wspólników - Krzysztofa S., przy czym na podstawie § 12 umowy spółki upoważniono tego wspólnika "do prowadzenia spraw nie przekraczających zakresu zwykłych czynności spółki". Omawiany weksel został podpisany przez Krzysztofa S. pod oznaczeniem (pieczątką) spółki "Ekomer". Nawet więc gdyby przyjąć, że wspólnik ten na podstawie § 12 umowy spółki uzyskał również umocowanie w zakresie wystawiania weksli w imieniu spółki (art. 866 kc), to z pewnością wystawienie weksla o sumie 3 mld zł (w dodatku przy uwzględnieniu określonych w umowie spółki wkładów wspólników) nie może być uznane - wbrew ocenie sądu wojewódzkiego - jako czynność prawna z zakresu prowadzenia zwykłych spraw spółki. Oznacza to w rezultacie przyjęcie, że pozwany Krzysztof S. nie mógł spowodować zaciągnięcia skutecznego zobowiązania wekslowego w imieniu spółki cywilnej "Ekomer".

2. Nie sposób jednak twierdzić, że pozwany Krzysztof S. nie jest zobowiązany wekslowo wobec powoda - wierzyciela wekslowego. W rewizji nie podnoszono zarzutu nieważności zobowiązania wekslowego wynikającego z weksla znajdującego się na karcie 3 akt sprawy. Weksel ten zawiera bowiem wszystkie istotne elementy weksla własnego (art. 101 Prawa wekslowego). Nie jest też kwestionowany podpis złożony przez pozwanego wspólnika Krzysztofa S. W tej sytuacji istnieją uzasadnione podstawy do przyjęcia odpowiedzialności tego wspólnika na podstawie art. 8 Prawa wekslowego (art. 103 Prawa wekslowego). Jeżeli bowiem jeden ze wspólników spółki cywilnej wystawia weksel własny, a wystawienie takie stanowiło czynność prawną przekraczającą zakres udzielonego wspólnikowi umocowania (art. 866 kc), to należy przyjąć, że wspólnik taki może odpowiadać wekslowo wobec wierzyciela wekslowego na podstawie przepisu art. 8 Prawa wekslowego.

3. Stwierdzenie istnienia odpowiedzialności obu pozwanych wobec wierzyciela wekslowego nie oznacza tego, że ich odpowiedzialność ukształtowana została solidarnie (art. 47 Prawa wekslowego). Nie można podzielić stanowiska sądu wojewódzkiego (nawet przy akceptowaniu ustaleń przyjętych przez ten sąd), iż odpowiedzialność solidarna pozwanych wynika z przepisu art. 864 kc. Jeżeli bowiem istnieją dwa zobowiązania wekslowe pozwanych, wynikające z dwóch weksli własnych, przy czym wystawcy tych weksli (pozwani) są zobowiązani do zapłaty takiej samej sumy wekslowej (3 mld zł), to nie ma w takiej sytuacji podstaw do konstruowania odpowiedzialności solidarnej tych osób w rozumieniu Prawa wekslowego (art. 47 Prawa wekslowego). W związku z tym, że powód dochodził od obu pozwanych należności w wysokości 3 mld zł, a między pozwanymi (dłużnikami wekslowymi) nie sposób przyjmować więzi solidarnej, należało zmodyfikować nakaz zapłaty z 20 sierpnia 1993 r. (uzupełniony postanowieniem z 30 sierpnia 1993 r.) w części dotyczącej obowiązku solidarnej zapłaty, w sposób wskazany w sentencji wyroku rewizyjnego (art. 390 § 1 kpc).